Salem.S01E10.HDTV.XviD-AFG.txt

(21 KB) Pobierz
[11][27]/Poprzednio:
[28][34]Ojcze?
[72][108]- Zabrać jš do lochu.|- Cotton!
[114][123]Witaj, ojcze.
[123][149]Sprzedam cię,|jeli kurwy cię zechcš.
[177][191]Nigdzie nie pójdę.
[215][225]Przykro mi.
[254][283]Wywiecie jš|najdalej jak się da.
[283][302]Powiedz, Mercy, co zobaczyła.
[302][329]Trzymała pajška przy karku.
[343][362]Jakby go karmiła!
[366][373]Ty.
[375][414]Niniejszym kładę na ciebie areszt|pod zarzutem uprawiania magii.
[415][428]Straże.
[682][703]Twój gniew płonie jak ogień.
[713][732]Patrzysz na mnie,|jakobym nic niewart.
[732][781]Zbyt czyste oczy Twe,|by na mnie patrzyły.
[829][858]Jam 10 tysięcy razy|obrzydliwszy w Twych oczach,
[859][887]nili znienawidzony|jadowity wšż w moich.
[927][953]Ma nieprawoć sprawia,|żem ciężki jak ołów.
[953][987]Jeli mnie pucisz, Panie,|pogršżę się w bezdennej czeluci.
[991][1031]Ma prawoć nie powstrzyma mnie|przed upadkiem w ogień piekielny,
[1032][1069]takoż jak pajęczyna|nie powstrzyma spadajšcej skały.
[1241][1256]Chcesz co rzec ojcu?
[1279][1313]Niech Diabeł będzie dla ciebie|tak czuły i troskliwy,
[1313][1327]jak ty byłe dla mnie.
[1444][1459]Brakuje mi Mercy.
[1479][1503]Nasza Mercy|jest zawsze z nami.
[1528][1547]Być może to jej sługa
[1560][1603]teraz nas strzeże|i tka sieć przeznaczenia.
[1693][1724]Nie ukryjesz się przede mnš|w moim własnym domu.
[1899][1912]Czemuż to uczyniła?
[1920][1931]Jak mogła?
[1936][1963]- Wyjdże stamtšd natychmiast.|- To wszystko dla ciebie.
[1963][1971]Dla mnie?
[1976][1991]Szedł po ciebie.
[1991][2026]Gdybym nic nie uczyniła,|teraz byłaby w domu tortur.
[2026][2055]- Powinna mi dziękować.|- Być może.
[2066][2085]Ale nie ty decydujesz.
[2208][2251].:: GrupaHatak.pl ::.
[2596][2621].:: SALEM ::. 01x10|"Dom tortur"
[2652][2669]Tłumaczenie:|yotemka & moniuska
[3174][3186]Tu jeste.
[3833][3874]Znam Titubę dłużej od ciebie.|Od maleńkoci.
[3883][3906]Tyle w życiu przeszła.
[3911][3937]Jeli kto ma wytrzymać,|to na pewno ona.
[3937][3946]"Jeli".
[3954][3999]Tak mało znaczšce słowo,|niosšce ogromne dla nas konsekwencje.
[4008][4019]Zaufaj jej.
[4023][4039]Wykorzysta okazję.
[4045][4058]Okazję?
[4080][4105]Tortury sš dla ciebie okazjš?
[4105][4158]Ać skierować uwagę Increase'a|tam, gdzie tegoż chcemy.
[4158][4171]Nie interesuje mnie to.
[4182][4219]Nie mogę znieć myli o tym,|co może jej uczynić.
[4228][4242]Nie godzę się na to.
[4353][4378]Podoba ci się?|"Prawda poprzez ból".
[4379][4411]Uważam to za stosownš,|prawie poetyckš manifestację
[4412][4434]dla porzšdnych ludzi Salem,
[4434][4463]ać wiedzieli,|czegóż się od nich oczekuje.
[4486][4549]Wyobra sobie przemianę|domu zbolałej przyjemnoci
[4549][4567]w miejsce pełne skruchy.
[4573][4608]Jak rozumiem,|nazywajš to domem tortur.
[4616][4643]- Rady temu?|- W rzeczy samej.
[4644][4672]Zakorzenienie cierpień piekielnych|w umyle jednostki
[4672][4689]jest najpewniejszš...
[4695][4730]jedynym sposobem,|ać nie spędzić tam wiecznoci.
[4741][4765]W czymże ci pomóc mogę|w ten piękny dzień?
[4777][4802]Przetrzymujesz osobę,|która należy do mnie.
[4814][4859]Mam powody wierzyć,|że należy do samego Diabła.
[4859][4893]Bzdury.|Znam jš od dziecka.
[4893][4920]Prawdę powiedziawszy|jest nie tylko mš służkš,
[4926][4957]- lecz również przyjaciółkš.|- Zastanawiam się,
[4967][5022]czy przyjań|z pewnš paniš domu
[5022][5046]nie jest powodem,|przez który zbłšdziła?
[5054][5063]Być może...
[5068][5110]Być może nie ona, lecz ty|najwięcej wyniesiesz z tego miejsca.
[5115][5137]Zapominasz,|z kim rozmawiasz, ojcze.
[5137][5149]Cotton znów na nogach.
[5149][5204]Wiem, że to Mary Sibley,|żona mojego przyjaciela George'a,
[5204][5244]który pod jej troskliwš opiekš|cudem zmienił się w inwalidę.
[5244][5270]Oburzonam twymi aluzjami.
[5270][5305]Nic nie sugeruję.|Mówię wprost.
[5305][5341]W najlepszym wypadku wyjdzie,|że słaba i nieodpowiedzialna.
[5341][5355]A w najgorszym...
[5366][5402]lepiej tegoż nie rozważać.
[5408][5460]Wezmę odpowiedzialnoć|za George'a i niewolnicę Titubę.
[5464][5477]Na chwilę obecnš.
[5477][5536]Teraz radzę ci udać się|do domu o siedmiu szczytach.
[5536][5556]Cotton, do pracy.
[5848][5861]Nożyce do języka.
[5870][5924]Używane do ucinania kłamstw|u tych, których przesłuchujemy.
[5944][5956]Zgniatacz czaszki.
[6006][6018]Rozdzieracz piersi.
[6037][6086]Oba doć trafnie,|wręcz prymitywnie nazwane.
[6087][6116]Ojcze, raz niewinnego|skazałem na mierć.
[6130][6147]Musi być lepsze rozwišzanie.
[6164][6179]Ojcze, wiedz,
[6180][6208]że torturowany więzień|przyzna się do wszystkiego.
[6208][6230]Do prawdy lub kłamstwa!
[6234][6264]Tak, z pewnociš.
[6277][6313]Jednakże dalece mylisz|moje umiejętnoci,
[6314][6341]jeli masz mnie za głupca,|przyjmujšcego za prawdę
[6342][6400]pierwsze zbolałe słowa|wydobywajšce się z udręczonych ust.
[6400][6457]- Panie, to oczywista prawda.|- Nie ma czego takiego.
[6458][6520]Jakiekolwiek akty grozy|majšce tu miejsce,
[6520][6552]sš wynikiem twej niechlujnoci|w czasie mej absencji.
[6584][6601]Nie pozwól mu się zmylić.
[6601][6638]Porzuć wszelakš nadzieję|na wybawienie
[6638][6679]ze strony jego|bšd kogo innego.
[6680][6756]A teraz pomyl o narzędziach|leżšcych przed tobš.
[6761][6807]Bšdże zdeterminowana|w dšżeniu do celu,
[6807][6854]który musisz osišgnšć,|aby przeżyć i zostać zbawionš.
[6946][6961]Widelec heretyka.
[6972][6979]Tak.
[6998][7032]Ać zachować twš czujnoć|i wzbudzić zainteresowanie.
[7042][7050]A to...
[7061][7081]z pewnociš rozpoznajesz.
[7081][7108]Zgniatacze kciuków.|Najprostsza,
[7109][7153]jednakże najskuteczniejsza|z metod odkrywania prawdy.
[7250][7266]Zaczynajmy.
[7291][7333]Stosujesz narzędzia ucisku|doskonalone przez Inkwizycję.
[7341][7364]Używanych na purytanach,
[7364][7396]przez tych, w oczach których|bylibymy heretykami.
[7427][7443]Ogień ogniem zwalczaj, mój synu.
[7569][7584]Gdzie jest Anne?
[7589][7633]Twa głupawa córka uczyniła co|niezmiernie niebezpiecznego.
[7633][7652]Założyła mojš maskę.
[7653][7670]Sprowadże jš do domu.
[7674][7686]Nie mogę.
[7759][7789]W tym samym czasie|może jej użyć jeno jeden podróżnik.
[7790][7807]Jako że nie ma dowiadczenia,
[7807][7833]nie będzie wiedziała,|jak ma powrócić.
[7834][7865]Maska teraz tylko służy|jako dowód przeciw mnie.
[7865][7897]- Dokšd się udała?|- Do lasu.
[7906][7920]Znajdę jš.
[7928][7977]Ty, który na tyle odważny,|aby mierzyć się z Indianami,
[7982][8019]wilkami czy diablicami,|którym rzekomo przewodzisz?
[8019][8033]Nie ma alternatywy.
[8033][8043]Znajd,
[8053][8071]gdyż zaklinam się...
[8079][8107]na wszystkie twoje więtoci,
[8107][8144]jeli nasza córka|nie znajdzie się dzi w swym łożu,
[8145][8188]zacznę kłapać jęzorem,|aż wród tłumu staniesz na stosie.
[8188][8231]Uważaj, żono,|bo tylko sobie zaszkodzisz.
[8239][8268]Wtedy poznamy smak|naszych prochów.
[8345][8373]To tylko sen.|Chodzę na jawie.
[8386][8395]Maska.
[8418][8430]Badania ojca.
[8446][8455]Las.
[8472][8483]To tylko sen.
[8495][8539]W tej chwili|leżę we własnym łóżku...
[8556][8565]w domu.
[8604][8614]Zbud się!
[8632][8649]Zbud się!
[8704][8717]Nieważne, jak tu trafiłam.
[8734][8747]Muszę wracać do Salem.
[8774][8783]Wschód.
[8809][8816]Tędy.
[8908][8928]Skšd pewnoć,|że jest w lesie?
[8931][8949]Znam swš córkę.
[8952][8994]Jej sposób mylenia|i czasem jego brak.
[9014][9047]Czujesz, żem zawiódł|w obowišzkach sędziowskich,
[9048][9073]w utrzymaniu praw w Salem.
[9077][9121]I że podejrzliwy|w stosunku do mnie.
[9141][9157]Nie proszę|ze względu na siebie.
[9189][9198]Tylko Anne.
[9271][9280]Chodmy.
[9287][9298]Dziękuję.
[9302][9337]Podziękujesz,|kiedy znajdziem jš żywš.
[9367][9387]Chroń nas przed Piekłem, Ojcze?!
[9398][9432]To włanie czynisz,|chronisz nas?
[9433][9441]Za póno.
[9442][9464]Salem jest Piekłem,|w którym tkwię.
[9464][9479]Jam Twym stworzeniem.
[9480][9500]Nie mogę być|na podobieństwo Twe.
[9501][9520]Jednakże kim innym|być nie chcę.
[9520][9532]Potworne narodziny.
[9532][9555]Byłoby lepiej,|gdybym się nie narodził.
[9565][9588]Choć nie cofnę piasków czasu,
[9595][9615]mogę zniszczyć klepsydrę.
[9662][9673]/Żegnaj, Ojcze.
[9679][9704]Pójdę do Piekła,|wyczekujšc tam Ciebie.
[9930][9939]/Słaby.
[9951][9978]Zbyt słaby,|aby zdmuchnšć ogarek żywota.
[10062][10074]/Jeste wspaniała.
[10086][10097]Niesamowita.
[10098][10125]Wymieniała prawie połowę|mieszkańców wioski.
[10126][10142]Lecz to nie czarownice.
[10157][10208]Potwierdza to fakt,|że tak chętnie ich wydała.
[10208][10231]Ale zrobiła postępy.
[10242][10277]Wypracujemy drogę|poprzez kłamstwa.
[10310][10355]Niedługo dojdziem do momentu,
[10355][10393]kiedy ból będzie tak nieznonym,
[10393][10451]że nawet lojalna służka Księcia Kłamstw|przestanie w końcu łgać.
[10573][10583]To narzędzie...
[10597][10622]nazywane jest gruszkš dusiciela.
[10622][10653]Choć słyszałem nazwę|"gruszka boleci".
[10702][10757]Wprowadzana w jamy ciała
[10769][10838]jest otwierana, w oczekiwaniach majšc,|że i osoba się otworzy.
[10841][10866]Wyjaw prawdziwe nazwiska.
[10910][10946]/Ojcze mój, który jest w Salem.|/więć się imię Twoje.
[10964][10978]Przyjd królestwo Twoje.
[10989][11007]Bšd wola Twoja...
[11020][11029]jako w Niebie...
[11047][11069]tak i w Piekle,|którym uczyniłe Ziemię.
[11251][11270]Sam Diabeł po mnie przybył.
[11311][11323]We mnie, Diable.
[11331][11363]Mogłem żyć każdš godzinš,|jakoby była mojš ostatniš.
[11371][11383]A teraz jest.
[11924][11941]Sporód mierci nastaje życie.
[11975][11999]Teraz widzę, Panie,|że to Twe prawdziwe oblicze.
[12294][12347]Póty nie dowiesz się,|com uczyniła ani komu służę,
[12353][12369]póki nie poznasz powodu.
[12381][12388]A zatem...
[12427][12437]wyjaw mi.
[12450][12481]- Dlaczego?|- Dla sprawiedliwoci...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin