PORADNIK PRZEBUDZONEGO CZ 6-SATURN-WŁADCA MATRIXA.pdf

(318 KB) Pobierz
PORADNIK PRZEBUDZONEGO CZ.6: SATURN –
WŁADCA MATRIXA
Transformacja
Świadomości
16 czerwca 2013
W poprzedniej części przedstawiłam kim jest władca Archontów oraz twórca
samego matrixa – Yaldabaoth oraz ukazałam jego wizerunek w powszechnie
nam znanych religiach. Tym razem rozwinę powyższy temat ukazując go z nieco
mniej znanej strony. W tym celu zaprezentuję najważniejsze informacje
dotyczące władcy Archontów pochodzące z najnowszego wykładu Davida Icke’a
na Wembley z października 2012 roku oraz podeprę się doświadczeniami na
temat Saturna, Georga Kavassilasa. Oba te
źródła
uzupełniają się wzajemnie i
tworzą ciekawą całość dopełniającą teksty gnostyckie z Nag Hammadi. Obaj
panowie, zarówno George, jak i David w wyniku swoich badań oraz doświadczeń
wskazują iż władca matrixa (demiurg) stanowi uosobienie planety pochodzącej z
naszego Układu Słonecznego. Tą planetą jest Saturn. Jak dotąd wiedza na ten
temat była pilnie strzeżona oraz celowo zniekształcana, jednak w tym
niezwykłym czasie, podobnie jak inne – ujrzała
światło
dzienne, aby pomóc w
przebudzeniu ludzkości.
„Dziel i rządź”
Jak pisałam w poprzedniej części, zostaliśmy przyzwyczajeni do tego,
że
na
naszej planecie mówi się o rozmaitych bogach, lub istotach rządzących całym
mechanizmem ziemskiego istnienia. Bóstwa te najczęściej dzieli się na
występujące po stronie
światła,
albo po stronie ciemności, choć występują
również takie, które nie dają się tak
łatwo
umieścić w sztywne ramy dualizmu.
Typowy schemat religijny najczęściej przedstawia się następująco: po stronie
światła
znajduje się dobrze nam znana istota, nazywana jedynym Bogiem i
stwórcą wszystkiego co istnieje, najczęściej przyjmująca imię Jehowa (Jahwe),
wraz ze swoimi aniołami. Natomiast po stronie ciemności mamy powszechnie
znanego, rzekomo upadłego anioła – Szatana, władającego zastępami
demonów. Nie będę się tutaj wdawać w szczegóły dotyczące innych wierzeń
oraz religii, ponieważ kluczową sprawą jest tutaj, nie nazewnictwo oraz
etymologia, ale powód dlaczego ogólny schemat religijny na
świecie
prezentuje
się najczęściej w taki właśnie sposób. Przyczyna jest prosta oraz stara jak
świat
i
zawiera się w jednej prostej zasadzie: „Dziel i rządź”.
1
Władający matrixem demiurg – Yaldabaoth, doskonale zdawał sobie sprawę z
tego,
że
każda istota inkarnująca na Ziemi będzie posiadała odmienne
preferencje oraz poglądy, zatem jak przystało na Wielkiego Architekta,
dopasował swoje programy do potrzeb i wymagań każdej pojedynczej jednostki.
Z wyższej perspektywy można powiedzieć, iż każda dusza potrzebuje
doświadczyć po prostu innych lekcji. Nie każdy zatem wybierze program religii
katolickiej, judaizmu albo islamu. Niektórzy będą preferować hinduizm, buddyzm,
new age, albo po prostu satanizm, który wg. nich bardziej odzwierciedla ich
osobowość oraz dążenia w obecnym ziemskim
życiu.
Wyborów jest tyle, ilu ludzi
na Ziemi, ale energia pochodząca z wyznawania owych programów zawsze
trafia do jednej i tej samej istoty, czyli władcy Archontów.
Relacje Georga Kavassilasa
Energia władcy matrixa występuje pod wieloma imionami, ale zawsze sprowadza
się do jednego, a mianowicie do planety Saturn, której symbolika zawarta jest
praktycznie wszędzie na naszej planecie. Podobne zdanie przedstawia m.in.
George Kavassilas, którego zapewne znacie z innych moich artykułów. Otóż
opisuje on,
że
musiał osobiście przejść specjalne rytuały aborygeńskie, aby
uwolnić się od karmicznych więzów jakie
łączyły
go z tą planetą za sprawą
rodziny ze strony ojca. Ceremonia uwolnienia zakończyła się sukcesem i była dla
niego potężnym doświadczeniem. Podczas tych niebezpiecznych szamańskich
rytuałów, George stanął twarzą w twarz z niesamowitą energią Saturna, jednak
jak sam zaznacza – mimo iż istota ta jest niebywale potężna i nie należy jej
lekceważyć, nie może równać się z potęgą naszego Wyższego Ja. Kavassilas
opisuje Jehowę – Saturna jako zazdrosnego, zaślepionego oraz niebywale
egoistycznego, zapatrzonego w siebie boga, który nie uznaje sprzeciwu oraz nie
akceptuje nikogo oprócz siebie samego.
Warto dodać,
że
podobnie jak opisują teksty gnostyckie, Kavassilas również
twierdzi,
że
z jego własnych doświadczeń poza ciałem wynika,
że świat
wyprodukowany przez Jehowę – Saturna to sztuczny twór składający się z
fałszywej ciemności oraz fałszywego
światła.
Jego stworzenie możliwe było
jedynie w niższych wymiarach wszechświata, które stanowią organiczną
ciemność utworzoną przez samego Kreatora. Wg. relacji Georga królestwo
Jehowy to matrix, który obejmuje wymiary od 1 – 4. Nazywa ten obszar Wielką
2
Areną lub syntetycznym (sztucznym) wszechświatem po którym poruszają się
nasze Wędrujące Duchy doświadczające lekcji związanych z dualizmem oraz
fragmentacją. Aby to zrozumieć musimy pokrótce wyjaśnić czym wg. Kavassilasa
różni się sztuczna ciemność od ciemności organicznej. Ciemność organiczna
obejmująca niższe wymiary wszechświata jest energią, która przynosi
inkarnowanym tutaj duszom ciężkie, ale cenne wyzwania dzięki którym mogą
one wzrastać. Jest ona szczera i bezpośrednia, nie ukrywająca niczego. Oferuje
swoje nauki wprost, opierając je na trudnych doświadczeniach. Natomiast
ciemność fałszywa, pochodząca od Yaldabaotha jest tym rodzajem ciemności,
który prezentuje się nam przede wszystkim jako przemoc, brutalność oraz ich
wszelkie najgorsze aspekty. Jest to ciemność, która opiera się na nieszczerości,
fałszu oraz kłamstwach. Można zatem stwierdzić,
że
sztuczna ciemność jest
jedynie marnym odzwierciedleniem ciemności organicznej.
Saturnizm – satanizm
Saturn to planeta powszechnie czczona na Ziemi od wielu tysięcy lat. W ostatnim
wykładzie na Wembley, David Icke szczegółowo wyjaśnia powiązania planety
Saturn z wszelkimi wierzeniami, religiami oraz satanizmem na Ziemi. Zdaniem
Davida jak i Georga satanizm to nic innego, jak typowy saturnizm. Obecnie na
Ziemi panuje powszechne przekonanie o tym,
że
prawie wszystkie starożytne
ludy na
świecie
czciły Słońce jako swojego boga. Okazuje się,
że
jest to mylne
przekonanie i zostało ono stworzone celowo, aby wzbudzić w potomnych
niechęć do naszej gwiazdy i ukryć prawdziwe oblicze wyznawanego bożka.
Większość starożytnych ludów, jeśli nie wszystkie, czciły tak na prawdę Saturna.
David Icke dochodzi do takich wniosków po ponad dwudziestoletnich badaniach
różnych kultur na Ziemi. To samo potwierdza Kavassilas, dodaje również,
że
nasze główne czakramy połączone są z pierścieniami Saturna i zasilają go w
energię (szczegóły na ten temat w artykule: George Kavassilas – Czakramy i
szyszynka: pułapki duchowego matrixa. Cz.5). Pierścienie te emitują również
określoną częstotliwość ucisku na Ziemi. Podobne zdanie przedstawia David
Icke – wg. niego stanowią one potężne przekaźniki nadawcze, które za pomocą
wysyłanych częstotliwości utrzymują naszą planetę w iluzji fałszywej
rzeczywistości.
3
Badania Davida Icke’a
Teraz prześledźmy w jaki sposób do podobnych informacji doszedł niedawno
David Icke. Jego wnioski zdziwiły mnie tym bardziej, iż wcześniej informacje na
temat Saturna – Jehowy były mi dotąd znane jedynie ze strony Georga
Kavassilasa. Natomiast badania Davida zdają się potwierdzać tą wiedzę niemal
w 100%. Co ciekawe, Icke’owi dobrze znane są również teksty gnostyckie z Nag
Hammadi, przeczytał je osobiście i stwierdził,
że
wszystko co jest w nich opisane
(szczególnie na temat Archontów) zgadza się z wiedzą zawartą we wszystkich
jego dotychczasowych książkach.
David, podobnie jak George wyjaśnia,
że
wszystkie ciała niebieskie: planety,
słońca, księżyce etc. posiadają, jak wszystkie inne istoty we wszechświecie
swoją własną
świadomość
oraz prowadzą indywidualne
życie.
Saturn był kiedyś
nazywany „Starym Słońcem”, „Ciemnym Słońcem” lub inaczej „Ciemnym
Władcą”. Znany był również jako „Władca Pierścieni”. Stąd m.in. w słynnej
powieści Tolkiena pt. „Władca Pierscieni” wszechwidzące gadzie oko Saurona
(oko – powszechny symbol Illuminati) – to tak na prawdę symbol Saturna.
Informacje na ten temat możemy odnaleźć nie tylko w ostatnich badaniach
Davida Icke’a, ale również w wypowiedziach niezależnego badacza Jaya
Weidner’a na temat Archontów.
4
Półksiężyc i skrzydlaty dysk
Aby prześledzić najważniejsze badania Davida dotyczące Saturna, przejdźmy
najpierw do wyjaśnienia jego symboliki. W książce amerykańskiego autora,
Davida Talbotta pt. „The Saturn Myth: A Reinterpretation of Rites and Symbols
Illuminating Some of the Dark Corners of Primordial Society”, znajdujemy bardzo
ciekawe teorie na temat planety Saturn, zainspirowane badaniami niezależnego
uczonego Immanuela Velikovsky’ego. Autor książki opisuje m.in.
że
dawno temu
na Saturnie doszło do potężnej eksplozji energii. Wybuch ten wyemitował
ogromną ilość cząstek, które uformowały wokół niego coś w rodzaju
świecącego
półksiężyca. W zależności od tego jak poruszała się Ziemia, „rogal” ten był
widziany z różnych perspektyw – z boku, u góry oraz na dole. To stąd na Ziemi
wzięła się popularna symbolika półksiężyca oraz towarzyszącej mu gwiazdy, jak
również skrzydlatego dysku. Występują one niemal na całym
świecie
w godłach
wielu państw (głównie państwa islamskie), rozmaitych organizacji rządowych i
wielkich firm. Półksiężyc reprezentowany jest najczęściej przez układające się w
ten kształt skrzydła, kłosy albo gałązki. Typowe nakrycie głowy wielu
starożytnych bóstw egipskich również symbolizuje energie owej planety. Saturn
wraz ze swoimi pierścieniami jest używany w sposób bezpośredni jako logo wielu
znanych organizacji, np. NASA.
5
Zgłoś jeśli naruszono regulamin