DGP_2014_05_09_prawo_na_co_dzien.pdf

(3131 KB) Pobierz
Wygenerowano dnia 2015-02-20 dla loginu: johnprctorbob@gmail.com
Oglądaj
„Przepis na prawo”
– wspólny program TVP Info i Dziennika Gazety Prawnej w soboty od 15.15 w
gazetaprawna.pl
Piątek – niedziela
9–11 maja 2014 nr 89 (3730)
o rodzić się
Jak
legalnie
S. II
SHUTTERSTOCK
GETTY IMAGES
Piszcie
do nas!!!
y
Pomożem ywaniu
w rozwiąz
Wa s z y c h
w
problemó
.
prawnych a listy:
n
Czekamy
or@
okt
barbara.d
i n f o r. p l
Małżeństwo z
obcokrajowcem
Zanim dojdzie do
złożenia przysię i przed
urzędnikiem, konieczne
będzie z romadzenie sporej
S. IV
liczby dokumentów
Polisą w nowotwór
Jak przy każdym
ubezpieczeniu
przed decyzją
należy przestudiować
umowę i przyjrzeć
się rubryce
S. III
„wyłączenia”
Wygenerowano dnia 2015-02-20 dla loginu: johnprctorbob@gmail.com
II
Dziennik Gazeta Prawna, 9–11 maja 2014 nr 89 (3730)
gazetaprawna.pl
P R AW O N A C O D Z I E Ń
ie mogę
Gdz
ić płot
postaw
Pan Michał ma działkę wraz z domem mieszkalnym. Droga, przy której
położona jest nieruchomość, ma być poszerzona, więc gmina
w miejscowym planie zagospodarowania ustaliła odległość
ogrodzenia posesji od niej na 2 m. – Granica mojej działki
przebiega w odległości 1 m od krawędzi jezdni i w takiej
zamierzałem postawić ogrodzenie. Czy w związku
z obowiązującym planem zagospodarowania
miejscowego muszę wybudować je
na odległość 2 m od drogi?
Czy możliwe jest, by mogło stać
na granicy mojej działki?
– pyta pan Michał.
Mariusz Mosiołek
mariusz.mosiolek@infor.pl
Zgodnie z przepisami prawa
budowlanego ogrodzenie jest
urządzeniem technicznym,
mającym na celu umożliwie-
nie korzystania z obiektu bu-
dowlanego poprzez wydzie-
lenie działki od otoczenia.
Chcąc zatem je wybudować,
musimy pamiętać o tym, że
nie wolno nam tego zrobić
dowolnie. Ogrodzenie bu-
dowane od strony ulicy nie
może przekraczać linii roz-
graniczających drogi, sta-
wia się je zgodnie z granicą
swojej działki, o ile plan za-
gospodarowania przestrzen-
nego nie stanowi inaczej. Gdy
przewiduje poszerzenie dro-
gi publicznej, a ogrodzenie
znajdzie się w pasie projek-
towanej ulicy, będzie musiało
zostać oddalone od granicy
jezdni.
Niestety ani przepisy pra-
wa budowlanego, ani te
o drogach publicznych nie
zawierają zasad określających
odległości ogrodzeń wzglę-
dem dróg publicznych, a do
takich należą drogi gminne.
Nasz czytelnik może spróbo-
wać ustalić w porozumieniu
z gminą odległość planowa-
nego ogrodzenia, lecz jeśli
miejscowy plan zagospoda-
rowania przestrzennego za-
wiera zapisy o wykorzystaniu
przez samorząd w przyszło-
ści pasa działki należącego
do pana Michała na rozsze-
rzenie drogi publicznej, to
ustalona na 2 m odległość
ogrodzenia od drogi prawdo-
podobnie nie zostanie prze-
sunięta. Przejęcie przez gmi-
nę części prywatnej działki
pod przyszłe poszerzenie
pasa drogi będzie możliwe
przez nabycie praw do tej
części nieruchomości w na-
stępstwie zawarcia umowy
z właścicielem. Jeżeli mię-
dzy stronami nie dojdzie
do porozumienia (np.
gmina nie chce lub
nie może zapłacić
sumy, jakiej żąda
właściciel), nie-
ruchomość
może być
wywłasz-
czona na rzecz
Skarbu Państwa
lub jednostki samo-
rządu terytorialnego
(oczywiście właścicielo-
wi należy się odszkodowa-
nie). Zgodnie z przepisami
nieruchomość lub jej część
może być wywłaszczona, je-
śli znajduje się na obszarze
przeznaczonym w miejsco-
wym planie zagospodarowa-
nia przestrzennego na cele
publiczne, a wydzielenie
gruntów pod drogi publicz-
ne jest takim celem.
Uwaga! Niekiedy gmi-
ny argumentują, że obiekty
budowlane przy drogach po-
winny być sytuowane w od-
ległościach określonych
w ustawie, tj. 6 m od drogi
gminnej. Jednak obiekt bu-
dowlany w rozumieniu usta-
wy – Prawo budowlane to
budynek lub budowla wraz
z instalacjami i urządzenia-
mi technicznymi oraz obiekt
małej architektury i wyłącz-
nie do tego typu obiektów
odnoszą się przepisy usta-
lające odległość od dróg
publicznych. Nie miesz-
czą się w tym zakresie
ogrodzenia, które
w świetle regulacji
innego postano-
wienia prawa
budowlane-
go są urzą-
dzeniami
budowlany-
mi związanymi
z obiektami budow-
lanymi. Nie ma więc
podstawy prawnej do sto-
sowania przy lokalizacji
ogrodzeń przepisów
dotyczących sytu-
owania obiektów
budowlanych
względem
dróg pu-
blicznych.
PORADA
EKSPERTA
BERNADETTA
PONIKOWSKA
prawnik z kancelarii prawnej Klima-
szewska, Smyk i Wspólnicy Kancelaria
Radców Prawnych i Adwokatów sp.k.
Art. 3 ust. 9 ustawy
z 7 lipca 1994 r.
– Prawo budowlane
(Dz.U. z 1994 r. nr 89,
poz. 414 ze zm.).
Art. 2 i 43 ustawy
z 21 marca 1985 r.
o drogach publicznych
(Dz.U. z 1985 r. nr 14,
poz. 60 ze zm.).
Art. 112–113 ustawy
z 21 sierpnia 1997 r.
o gospodarce nierucho-
mościami (Dz.U. z 1997 r.
nr 115, poz. 741 ze zm.).
Podstawa prawna
godnie z przepisami prawa budowlanego
co do zasady budowa ogrodzenia nie
wymaga uzyskania pozwolenia na
budowę. Jednakże w wyliczonych w przepi-
sach przypadkach niezbędne jest dokonanie
odpowiedniego zgłoszenia do właściwego
organu administracji architektoniczno-
-budowlanej. Powyższa konieczność powsta-
nie w przypadku budowy lub remontu
ogrodzenia, gdy będzie ono usytuowane
od strony dróg, ulic, placów, torów kolejowych
i innych miejsc publicznych bądź gdy jego
wysokość będzie wynosiła powyżej 2,2 m
(bez względu na miejsce jego usytuowania).
W zgłoszeniu trzeba określić rodzaj, zakres
i sposób wykonywania robót budowlanych
oraz termin ich rozpoczęcia. Należy do niego
dołączyć oświadczenie o posiadanym prawie
do dysponowania nieruchomością na cele
budowlane oraz – w zależności od potrzeb
– odpowiednie szkice lub rysunki, a także
pozwolenia, uzgodnienia i opinie wymagane
przez przepisy prawa. W razie konieczności
Z
uzupełnienia zgłoszenia właściwy
organ nakłada w drodze postanowie-
nia na zgłaszającego obowiązek
uzupełnienia w określonym terminie
brakujących dokumentów, a w przypadku ich
nieuzupełnienia wnosi sprzeciw w drodze
decyzji. Do wykonywania robót budowlanych
można przystąpić, jeżeli w terminie 30 dni od
dnia doręczenia zgłoszenia właściwy organ nie
wniesie w drodze decyzji sprzeciwu i nie
później niż po upływie 2 lat od określonego
w zgłoszeniu terminu ich rozpoczęcia. Organ
może wnieść sprzeciw, gdy budowa lub
wykonywanie robót budowlanych objętych
zgłoszeniem narusza ustalenia miejscowego
planu zagospodarowania przestrzennego lub
inne przepisy. Wybudowanie ogrodzenia bez
wymaganego w przepisach prawa budowlane-
go zgłoszenia skutkuje powstaniem samowoli
budowlanej, a następnie wydaniem nakazu
rozbiórki, przy czym istnieje możliwość
legalizacji. Przystępując do budowania
ogrodzenia działki mieszkalnej, trzeba
dodatkowo pamiętać, że obowiązują pewne
wytyczne dotyczące wyglądu ogrodzenia. Nie
powinno ono zagrażać bezpieczeństwu ludzi
i zwierząt, zabronione jest również umiesz-
czanie na ogrodzeniach na wysokości
mniejszej niż 1,8 m ostro zakończonych
elementów. Ponadto zainstalowane w ogro-
dzeniu bramy i furtki nie powinny otwierać
się na zewnątrz działki, stwarzając tym
samym zagrożenie dla ruchu pieszego lub
drogowego, zaś sama szerokość bramy w jej
świetle powinna wynosić co najmniej 2,4 m,
a w przypadku furtki – nie mniej niż 0,9 m
(nie dotyczy to dróg pożarowych). Należy
również wspomnieć, iż w ogrodzeniach
okalających budynki wielorodzinne i budynki
użyteczności publicznej zainstalowane
furtki nie mogą utrudniać dostępu osobom
niepełnosprawnym, w szczególności porusza-
jącym się na wózkach inwalidzkich. Bardzo
ważną kwestią, o której nie można zapomnieć
przy budowaniu ogrodzenia, jest porozumie-
nie pomiędzy właścicielami graniczących
ze sobą nieruchomości. Przed rozpoczęciem
prac należy wziąć pod uwagę nie tylko prawo
budowlane, ale również przepisy prawa
cywilnego dotyczące relacji sąsiedzkich.
Zgodnie ze wskazanymi regulacjami należy
wybudować ogrodzenie, tak aby wykonując
swoje prawo, jednocześnie nie zakłócać prawa
sąsiadów do korzystania z ich nieruchomości
ponad przeciętną miarę, wynikającą ze
społeczno-gospodarczego przeznaczenia
nieruchomości i stosunków
miejscowych.
RYS. JAROSŁAW ŁOKIETEK
Wygenerowano dnia 2015-02-20 dla loginu: johnprctorbob@gmail.com
Dziennik Gazeta Prawna, 9–11 maja 2014 nr 89 (3730)
gazetaprawna.pl
III
P R AW O N A C O D Z I E Ń
Korepetycje też są opodatkowane
Renata Żaczek
dgp@infor.pl
Jestem studentką ostatnie-
go roku studiów magister-
skich i w ramach wolnego cza-
su udzielam korepetycji. Czy
to prawda, że od zarobionych
w ten sposób pieniędzy powin-
nam odprowadzać podatek?
– pyta pani Katarzyna.
Udzielanie płatnych korepe-
tycji, choćby tylko jednemu
uczniowi raz w miesiącu,
rodzi obowiązek rozlicze-
nia się z urzędem skarbo-
wym z uzyskanego dochodu.
W zależności od aktywności
korepetytorskiej można to
zrobić w ramach pozarolni-
czej działalności gospodarczej
lub działalności wykonywa-
nej osobiście.
Ujmując skrótowo, działal-
nością gospodarczą jest dzia-
łalność zarobkowa wykonywa-
na w sposób zorganizowany
i ciągły, we własnym imieniu
i na własny lub cudzy rachu-
nek. Natomiast przychody
z działalności wykonywanej
osobiście to te uzyskiwane
z własnej pracy artystycznej,
literackiej, naukowej, tre-
nerskiej, oświatowej i publi-
cystycznej, w tym z tytułu
udziału w konkursach z dzie-
dziny nauki, kultury i sztuki
oraz dziennikarstwa, przy-
chody z uprawiania sportu,
stypendia sportowe przyzna-
wane na podstawie odrębnych
przepisów oraz przychody sę-
dziów z tytułu prowadzenia
zawodów sportowych.
Przy rozliczaniu doryw-
czych zarobków z korepetycji
stosuje się raczej zasady dzia-
łalności wykonywanej osobi-
ście. Aby zajęcie zostało tak
zakwalifikowane, powinny
cechować je samodzielność
(bez posłużenia się pracą in-
nych osób) oraz wykorzysta-
nie własnej wiedzy i umie-
jętności.
Rozliczając zarobki same-
mu, wylicza się i wpłaca za-
liczkę na podatek dochodowy
(po odjęciu 20 proc. kosztów
uzyskania przychodu) na ra-
chunek swojego urzędu skar-
bowego do 20. dnia miesiąca
następującego po tym, w któ-
rym uzyskało się dochód.
Zaliczka na podatek wynosi
18 proc. dochodu (zakładając,
że pani Katarzyna ma niskie
zarobki, stosuje najniższą
stawkę podatkową).
Po zakończeniu roku po-
datkowego dochód należy
wykazać w zeznaniu rocz-
nym PIT-36 lub PIT-37 do
30 kwietnia następnego roku.
Podstawa prawna
Art. 10 ust. 1, art. 13 pkt 2 ustawy
z 26 lipca 1991 r. o podatku docho-
dowym od osób fizycznych (Dz.U.
z 2012 r. poz. 361).
SHUTTERSTOCK
Agent
ubezpieczeniowy
zaproponował mi
dodatkową opcję
przy polisie na życie,
która zakłada wypłatę
odszkodowania, jeśli
zachoruję na raka.
– Czy wykupienie
takiej ochrony jest
zasadne? – zastanawia
się pani Janina.
Danuta Pawłowska
dgp@infor.pl
Ubezpieczeniem w nowotwór
bardzo ważne badanie PET, do
którego w państwowym szpi-
talu może być długa kolejka.
W Axa Życie w ramach ubez-
pieczenia można dostać także
usługi assistance, a to ozna-
cza pomoc logistyczną podczas
leczenia, m.in. transport me-
dyczny, opiekę pielęgniarską,
a nawet pomoc domową i po-
rady psychologiczne. Pomoc
assistance dla chorujących
na nowotwory zapewnia też
ING Życie.
W AXA Życie, przy górnej
granicy wartości świadczeń
600 tys. zł, ponad 500 tys.
chory dostaje od razu po dia-
gnozie, do 24 tys. zł może wy-
dać na badania lub usługi as-
sistance, przysługuje mu też
świadczenie w wysokości na-
wet 7 tys. zł co miesiąc przez
rok. Wykupienie tego najszer-
szego wariantu w wieku 30 lat
oznacza miesięczną składkę
w wysokości 256 zł. W AIG gór-
na granica świadczenia wy-
nosi 130 tys. zł, a przy polisie
obejmującej nowotwory kobie-
ce dodano także świadczenie
z tytułu kradzieży damskiej
torebki. Towarzystwa ubez-
pieczeniowe mogą też wypła-
cić świadczenie (w zależności
od pakietu) po kilku latach od
pierwszej diagnozy jako bonus
za przeżycie i wyleczenie. Na
przykład ING Życie wypłaci po
10 latach dodatkowe 10 proc.
sumy ubezpieczenia jako na-
grodę za wygraną walkę z cho-
robą.
Szczegółowych zapisów, co
obejmuje polisa i jakie choroby
uprawniają do świadczeń, a ja-
kie są z nich wyłączone, należy
szukać w ogólnych warunkach
ubezpieczenia i porównać je
z wykupioną opcją. Niektó-
rzy ubezpieczyciele wyłączają
w najtańszych pakietach no-
wotwory przedinwazyjne, czyli
takie, które choć mają cechy
złośliwości, to są ograniczone
do jednej tkanki, bez nacieków.
Często nie wypłaca się świad-
czeń w przypadku zachorowa-
nia na nowotwory rozpozna-
ne na wczesnym etapie, które
mają dobre lub bardzo dobre
rokowania, np. wycię-
cie raka skóry we
wczesnym
stadium jest
prostym
i mało kosz-
townym zabie-
giem i oznacza
całkowite wy-
leczenie bez ryzyka przerzu-
tów. Tak samo wykrycie raka
prostaty we wczesnym okre-
sie rozwoju daje bardzo dużą
szansę pełnego wyleczenia.
Zarówno w ING Życie, AIG, jak
i w Axa Życie nie będzie moż-
na liczyć na świadczenie, je-
śli ubezpieczony jest zarażo-
ny wirusem HIV. Nie jesteśmy
także chronieni przez pierw-
sze tygodnie trwania umo-
wy, czyli jeśli zachorujemy
w ciągu np. trzech pierwszych
miesięcy (okres zapisany jest
w warunkach umowy) opłaca-
nia składki, to niestety polisa
nie będzie mogła być zrealizo-
wana. Nie wchodzi także w grę
ubezpieczenie, które mogłoby
obejmować osobę już choru-
jącą lub z rozpoznanymi ob-
jawami.
Oczywiście wszystkie na-
leżne świadczenia mogą być
zrealizowane tylko na wniosek
chorego, ubezpieczalnia nie
zgłosi się do nas z pieniędzmi.
Wniosek może być tylko je-
den – jak przy każdym ubez-
pieczeniu należy dokładnie
przestudiować ogólne warun-
ki umowy i zastanowić się, czy
w naszym przypadku taka po-
lisa ma faktycznie sens inny,
niż tylko zapewnienie sobie
codziennego spokoju zgodnie
z przysłowiem, że strzeżonego
Pan Bóg strzeże.
Podstawa prawna
Art. 3, art. 12–13, art. 15, art. 18,
art. 21 ustawy z 22 maja 2003 r.
o działalności ubezpieczeniowej
(Dz.U. z 2003 r. nr 124, poz. 1151
ze zm.).
Więcej na ten temat
w programie
„Przepis na
prawo”
w sobotę od 15.15
PORADA
EKSPERTA
KATARZYNA SABIŁŁO
FUNDACJA LEGE PHARMACIAE
SHUTTERSTOCK
Strach przed rakiem jest
ogromny i powszechny. Dla-
tego wiele osób, oglądając
w telewizji przejmującą i su-
gestywną reklamę jednej
z firm ubezpieczeniowych,
pomyślało – a może i ja po-
winienem się ubezpieczyć na
wypadek zachorowania na
nowotwór? Na to pytanie nie
ma jednak prostej odpowiedzi.
Takie ubezpieczenie oferują
ING Życie, AIG oraz Axa Życie,
ale tylko w AIG polisa obejmu-
jąca zachorowanie na nowo-
twory funkcjonuje jako od-
dzielna oferta. W pozostałych
jest opcją dodatkową przy in-
nych ubezpieczeniach życio-
wych. Zwykle górna granica
wykupienia takiego ubezpie-
czenia wynosi 60 lat. Oczy-
wiście zanim towarzystwo
ubezpieczeniowe zechce nam
sprzedać pakiet, możemy zo-
stać skierowani na badania le-
karskie (zgodnie z prawem na
koszt ubezpieczalni).
Polisa obejmuje zazwyczaj
guzy złośliwe i niezłośliwe
mózgu, a lista możliwych no-
wotworów będzie się różnić
przy ubezpieczeniu dla kobie-
ty i mężczyzny. Cele ubezpie-
czenia to wsparcie finansowe
oraz dostęp do wielu świad-
czeń medycznych koniecznych
podczas długotrwałego, kosz-
townego i uciążliwego procesu
leczenia onkologicznego. Co
prawda, prywatne szpitale on-
kologiczne to wciąż w Polsce
margines, więc świadczenia
z polisy nie wydamy na przy-
śpieszenie procedury medycz-
nej na oddziale onkologicz-
nym, ale te środki finansowe
można przeznaczyć na pry-
watne konsultacje medyczne,
dodatkowe badania czy też np.
U
bezpieczenia na wypadek nowotworów to nowa,
ciekawa oferta dostępna na polskim rynku i na
pewno warto w takiej sytuacji mieć dodatkowe
zabezpieczenie finansowe. Mając jednak na względzie, że
środki z ubezpieczenia mają służyć głównie pokrywaniu
kosztów leczenia, należy pamiętać o istniejących w Polsce
ograniczeniach w dostępie do świadczeń zdrowotnych,
które nie są finansowane ze środków publicznych, czyli
tych, które moglibyśmy sfinansować sobie sami. Po
pierwsze, MZ i NFZ podtrzymują wadliwą prawnie
interpretację, że szpitale publiczne przed przekształceniem
nie mają prawa pobierać jakichkolwiek opłat od pacjentów.
W praktyce oznacza to, że pacjent onkologiczny, nie mogąc
skorzystać ze świadczenia gwarantowanego, np. z powodu
niespełnienia kryteriów włączenia do bezpłatnego
programu lekowego, ale mając wskazania do zastosowania
tego leczenia (wskazania terapeutyczne są często szersze
od wskazań programu lekowego), jest pozbawiony
możliwości leczenia, nawet gdy posiada środki własne, jeśli
najbliższy mu szpital prowadzący ten program jest akurat
szpitalem publicznym. Ani szpital, ani pacjent nie mogą
bowiem tego leku kupić. Co więcej, nawet jeżeli lek
zostanie nabyty przez pacjenta, to ten szpital i tak nie
może mu go podać. Taka interpretacja nie tylko dyskrymi-
nuje świadczeniodawców, ale przede wszystkim jest
szkodliwa społecznie. Po drugie, nawet jeśli pacjent
znajdzie placówkę – prywatną lub po przekształceniu
– która może lek kupić i podać, to nie poniesie on jedynie
kosztu zakupu samego leku. Będzie musiał z własnej
kieszeni opłacić całe świadczenie, łącznie z opieką
onkologa, które powinno być opłacone z jego składki
zdrowotnej. Jest to wynik drugiej błędnej i niekorzystnej
dla pacjentów interpretacji MZ i NFZ, według której
opłaty mieszane są nielegalne. Oznacza to, że pacjent,
nie mogąc skorzystać ze świadczenia finansowanego
ze środków publicznych, może być poddany terapii tylko
wtedy, kiedy pokryje ze środków własnych całe świadcze-
nie, a nie np. tylko koszt leku. Taka interpretacja
to wymuszanie podwójnej opłaty od pacjenta,
który najpierw uiszcza systematycznie składki
zdrowotne, a następnie musi płacić za całe
świadczenie z własnej kieszeni. Trzeba, niestety,
brać powyższe pod uwagę, zastanawiając się
nad zakresem i wysokością prywatnego
ubezpieczenia.
Wygenerowano dnia 2015-02-20 dla loginu: johnprctorbob@gmail.com
IV
Dziennik Gazeta Prawna, 9–11 maja 2014 nr 89 (3730)
gazetaprawna.pl
P R AW O N A C O D Z I E Ń
Długa droga do ślubu
z cudzoziemcem
Maria Kuźniar
dgp@infor.pl
Sposób odzyskania paszpor-
tu w sytuacji opisanej przez
panią Annę jest regulowany
przez kodeks postępowania
karnego. Z przepisów wynika,
że zatrzymane rzeczy należy
zwrócić uprawnionej osobie
niezwłocznie po stwierdze-
niu ich zbędności dla toczą-
cej się sprawy. Co więcej, na
postanowienie dotyczące
zatrzymania rzeczy, a także
dowodów rzeczowych przy-
sługuje zażalenie, a to rozpa-
truje sąd rejonowy, w okręgu
którego toczy się postępowa-
nie. Odzyskanie paszportu,
bądź też wydanie nowego
jest tu kluczowe, gdyż każdy
obcokrajowiec, który pragnie
zawrzeć małżeństwo w Pol-
sce, jest zobowiązany do
przedstawienia dokumen-
tu stwierdzającego tożsa-
mość. Konieczne jest również
przedłożenie aktu urodzenia,
zarówno oryginału, jak i jego
tłumaczenia. Ponadto cudzo-
ziemiec musi przedstawić
kierownikowi urzędu cywil-
nego dokument, który prócz
jego danych osobowych i sta-
nu cywilnego powinien tak-
że zawierać stwierdzenie, że
zgodnie z prawem kraju, któ-
rego jest obywatelem, może
zawrzeć związek małżeński
w Polsce, z polskim obywa-
telem. Uwaga! Zaświadczenie
musi być imienne, w prze-
ciwnym wypadku będzie
uznane za nieważne.
Jeśli jednak uzyskanie ta-
kiego dokumentu napotyka
trudne do przezwyciężenia
problemy (np. gdy dany kraj
nie wydaje takich zaświad-
czeń), sąd może zwolnić cu-
dzoziemca od jego przedło-
żenia. Decyzję taką wydają
sądy rejonowe w drodze po-
stępowania nieprocesowe-
go (nie ma tu stron proceso-
wych, a sąd wyda nie wyrok,
lecz postanowienie) jedynie
na wniosek zainteresowa-
nego. Zanim jednak do tego
dojdzie, sąd ustala, czy na
podstawie prawa ojczystego
cudzoziemiec może zawrzeć
ślub. Jeśli zostaną zauważo-
ne sprzeczności między pol-
skimi przepisami a prawem
ojczystym, sąd może uznać,
że stanowi to nieusuwal-
ną przeszkodę do zawarcia
Pani Anna od kilku lat
jest w związku z imigrantem.
– Teraz chcemy wziąć ślub.
Niestety, jedyny dokument
tożsamości mojego
narzeczonego został
zatrzymany jako dowód
rzeczowy w śledztwie,
w którym jest on
poszkodowany. Ambasada
odmawia wydania nowego
dokumentu, dopóki stary
nie zostanie zniszczony,
ale ten z kolei wciąż jest
w posiadaniu prokuratury.
Czy jest jakiś sposób,
aby odzyskać paszport
i jakie jeszcze
dokumenty musimy
przedstawić, aby zostać
małżeństwem – pyta
czytelniczka.
małżeństwa. Zgodnie jednak
z przepisami taką przeszkodą
nie może być ani wyznanie,
ani zakazy religijne dotyczą-
ce małżeństw z osobami in-
nych wyznań, które obowią-
zują w danym państwie.
Wszystkie wymagane
dokumenty, które składa
w urzędzie obcokrajowiec,
muszą być przetłumaczone
na język polski przez tłuma-
cza przysięgłego, bądź też
za pośrednictwem polskie-
go konsula.
Nie można też zapominać,
że powinien on przedstawić
do wglądu w urzędzie rów-
nież kartę pobytu, a w razie
jej braku – wizę pobytową
(chyba że cudzoziemiec ko-
rzysta ze zwolnienia z obo-
wiązku wizowego). Jeśli nie
zna języka polskiego, musi
pojawić się w urzędzie sta-
nu cywilnego w towarzystwie
tłumacza przysięgłego języka,
którym się posługuje – w każ-
dym urzędzie dostępna jest
lista tłumaczy przysięgłych.
Odpowiednie dokumen-
ty musi przedstawić nie tyl-
ko obcokrajowiec, ale tak-
że obywatel polski. Przede
wszystkim jest to dowód
osobisty oraz skrócony od-
pis aktu urodzenia. Wdowy
i wdowcy powinni dołączyć
odpis aktu zgonu współmał-
żonka, a osoby rozwiedzio-
ne – skrócony odpis aktu
małżeńskiego z adnotacją
o rozwodzie lub sam wyrok
rozwodowy.
Małżeństwo może zostać
zawarte po upływie miesią-
ca od złożenia przez osoby
zamierzające je zawrzeć pi-
semnych zapewnień, że nie
wiedzą o istnieniu okolicz-
ności wyłączających zawarcie
związku. Kierownik urzędu
może zezwolić na zawarcie
małżeństwa przed tym ter-
minem, ale jedynie wtedy, je-
śli przemawiają za tym waż-
ne względy.
Podstawa prawna
PORADA
EKSPERTA
ANTONI SKORUPSKI
Kancelaria Adwokacka A. Skorupski
J. Kinczel S.C. z Rzeszowa
W
Art. 53–60 ustawy z 29 września 1986 r.
– Prawo o aktach stanu cywilnego
(t.j. Dz.U. z 2011 r. nr 212, poz. 1264
ze zm.).
Art. 2–9 ustawy z 25 lutego 1964 r.
– Kodeks rodzinny i opiekuńczy
(t.j. Dz.U. z 2012 r. poz. 788).
niniejszej sprawie istotne jest to,
czy zabezpieczony jako mogący
stanowić dowód w sprawie
paszport jest paszportem sfałszowanym
czy też jest to dokument wydany przez
uprawniony organ, a więc tym samym,
czy można się nim legitymować. Jeżeli
paszport nie jest sfałszowany, zasadne jest
złożenie do prokuratury wniosku o wydanie
zabezpieczonego w sprawie dokumentu.
Wniosek taki należy odpowiednio uzasad-
nić, wykazując, że dana osoba nie posiada
innego dokumentu potwierdzającego
tożsamość, posiadanie takowego jest
niezbędne do zawarcia związku małżeńskie-
go, a ambasada kraju danej osoby odmawia
wydania nowego dokumentu. Dopiero taki
wniosek należycie umotywowany może stać
się podstawą wydania przez prokuratora
postanowienia o zwrocie zatrzymanego
dokumentu. Oceniane będzie to również
przez pryzmat znaczenia zatrzymanego
paszportu dla ustalenia istoty przestępstwa,
wykrycia sprawcy lub udowodnienia mu
winy. To prokurator jako zwierzchnik
postępowania przygotowawczego czuwa
nad prawidłowością postępowania
z dowodami rzeczowymi. W razie odmowy
przez prokuraturę wydania wnioskowanego
dokumentu, przysługuje kierowane do sądu
zażalenie na postanowienie. Ambasada
zasadnie odmawia wydania nowego
paszportu bez potwierdzenia zniszczenia
poprzedniego, dlatego należy rozważyć
złożenie wniosku do ambasady o wydanie
innego dokumentu potwierdzającego
tożsamość. Zwrócić również należy uwagę
na okoliczności obiektywne prowadzonej
sprawy, w której partner czytelniczki jest
osobą pokrzywdzoną, mające wpływ na czas
trwania postępowania. Dopiero przez
pryzmat tych okoliczności należy oceniać
ewentualną nieuzasadnioną przewlekłość
postępowania.
Korzystasz czy nie, za użytkowanie wieczyste musisz zapłacić
Renata Żaczek
dgp@infor.pl
Jestem właścicielem mieszkania
(własność wydzielona) w budyn-
ku spółdzielczym. Budynek jest
usadowiony na działce budow-
lanej o powierzchni 2111 mkw.
Użytkuję tylko konieczną część
tej działki potrzebną do funk-
cjonowania obiektu (łącznie ok.
600 mkw., na co składa się grunt
pod budynkiem i pod chodnika-
mi, dojście do budynku, dojście
do śmietnika i powierzchnia pod
śmietnikiem). Pozostała część,
czyli około 1500 mkw. jest dla
mnie zbędna i nie użytkuję jej.
Jakie przedsięwziąć kroki, by się
uwolnić od niechcianego grun-
tu, a zatem i podatku – pyta pan
Franciszek.
Zakładamy, że pan Franciszek
posiada odrębną własność lo-
kalu wraz z udziałem w nie-
ruchomości wspólnej. W przy-
padku takiej formy własności
spółdzielczego lokalu miesz-
kalnego jest jego pełnym wła-
ścicielem, posiada pełne prawo
własności do swojego mieszka-
nia. Ponadto ma udział w nie-
ruchomości wspólnej, a więc
w gruncie oraz w częściach
budynku i urządzeniach słu-
żących do wspólnego użyt-
ku. Znaczy to, że każdy wła-
ściciel mieszkania ma udział
ułamkowy lub procentowy we
wspólnych częściach budyn-
ku i gruntu, na którym stoi.
Musi ponosić coroczną opła-
tę za użytkowanie wieczyste
od tej części gruntu. Koszty
użytkowania wieczystego są
zobowiązaniem o charakterze
cywilnoprawnym – ekwiwa-
lentem pieniężnym za moż-
liwość korzystania z gruntu
Skarbu Państwa lub jednost-
ki samorządu terytorialnego.
Jak wyjaśnia adwokat Maciej
Kijas, opłata za użytkowanie
wieczyste jest liczona od po-
wierzchni całej działki będą-
cej we współużytkowaniu wła-
ścicieli poszczególnych lokali
mieszkalnych. – Jeżeli budy-
nek znajduje się na nierucho-
mości mającej pod względem
prawnym i ewidencyjnym
powierzchnię 2111 mkw.,
to niestety współużytkownik
wieczysty nieruchomości jest
zobowiązany do ponoszenia
opłaty liczonej od powierzchni
całej działki w zakresie przysłu-
gującego mu udziału. Nie ma
znaczenia, że współużytkownik
wieczysty nie korzysta z czę-
ści nieruchomości. Mieszkań-
cy mają jednak prawo podjąć
kroki w celu np. wydzielenia
niepotrzebnej części gruntu
i jej sprzedaży. W wyniku ich
działania zostanie zmniejszona
opłata za użytkowanie wieczy-
ste w związku ze zmniejsze-
niem powierzchni nierucho-
mości wspólnej, a przy okazji
powyższa transakcja może
przynieść dodatkowe środ-
ki pieniężne z przeznacze-
niem na fundusz remontowy
– tłumaczy Maciej Kijas.
Podstawa prawna
Art. 72 ustawy z 21 sierpnia 1997 r.
o gospodarce nieruchomościami
(t.j. Dz.U. z 2010 r. nr 102, poz. 651).
Redaktor prowadzący:
Barbara Grzywińska-Doktór,
barbara.doktor@infor.pl
Powered by TCPDF (www.tcpdf.org)
SHUTT
ERSTO
CK
Zgłoś jeśli naruszono regulamin