Mały Piłsudczyk.odt

(34 KB) Pobierz

                     Obok Urzędu Gminnego bielał świeżo wykończony dom piętrowy, ubrany zielenią i chorągiewkami. Z balkonu zwisały piękne dywany. Na nich widniały portrety Pana Prezydenta i Pana Marszałka, otoczone girlandami. Dołem czerwony napis na białej wstędze głosił: ≫Niech żyje Polska Niepodległa!≪

                     rewolucję 1905 r... Wowczas przestrach ogarnął zaborcow, bo w sercach polskiego ludu nie tylko po miastach, na fabrykach, ale i po wsiach także budziły się nowe pragnienia i nowe tęsknoty. Już to nie byli ci sami pańszczyźniani chłopi, jak za powstania styczniowego, ktorzy za rubla własnych braci wydawali na męki.

                     Orkiestra grała ≫Jeszcze Polska...≪ Błysnęły szable strzeleckich oficerow, zabrzmiały ostre słowa komendy, szczęknęły karabiny. Kompanie zamarły w bezruchu,

prezentując broń.

                     Oj, żeby ludzie częściej takie mądre słowo słyszeli, to by narod chętniej szy był w robocie, a mniej skory w narzekaniu.

                     z Legionami na wielką wojnę poszedł, poki mi kula nogi nie urwała. Dziś mi za to państwo polskie płaci, a ja na swoim kawałku ziemi siedzę, com po ojcach dostał, Pana Boga chwalę i Pana Marszałka wspominam, żem mogł dzięki niemu krajowi się też na coś przysłużyć.

                     A choć dziś stary ja i kaleka, to gdyby miało przyjść raz jeszcze do czegoś i krzepkich rąk było trzeba, to i ja i synkowie moi i kumy i somsiady wsiowe staniem i zrobim, co trza będzie, ino niech rozkażą!

                     Lecz najbardziej rozwijał się ≫Strzelec≪. Nie tylko w kraju, ale nawet za granicą, wszędzie tam, gdzie skupiała się młodzież polska*

                     Młodzi szykowali się do rozprawy ze znienawidzonym ciemięzcą.

                     Ciocia-babcia miala stycznośc z Szczerbińską. Marszałkowa jedną z najbardziej zasłużonych kobiet w Polsce. Poświęca się akcjom społecznym.

                     brat musiał brata na cudzy rozkaz zabijać! Żaden narod chyba tego nie przeżywał...

                     Młode to i głupie. Waluś, to zdaje się jeszcze nic. Z tamtymi dwoma gorzej. Żal mi zwłaszcza Stacha.

                     Był taki jeden: nasz Komendant!— Macie rację... Piłsudski... On na wojnę czekał! Spodziewał się, że prochy nagromadzone wybuchną, że trzej nasi oprawcy wezmą się wreszcie za łby...

                     Wszędzie, wszędzie, na wszystkich frontach szedł brat przeciw bratu. Ich polskie ciała okrywał inny mundur, lecz serca biły wspolnym rytmem,.♦ Oto jeszcze jedna tragedia narodu niewolnikow.

                     I my, urodzeni już w wolnej Polsce, uczuliśmy się nagle przeniesieni w ową przeszłość, nieznaną nam a przecież niezbyt odległą...

                     odmawiano nam często pomocy i odżegnywano się od wspołdziałania Z nami. Tak to przez czas długiej niewoli zdemoralizował wrog polską duszę...nasz Wodz — jeden z najgenialniejszych ludzi naszego pokolenia . Czy też i na was tak samo będą mogli liczyć Jego w Polsce spadkobiercy? — zapytał nagle stary wiarus, patrząc nam pilnie w oczy. — Tak jest, tatulu ! — zawołał Waluś z mocą.— Będziemy szli waszymi śladami. Dajemy ci na to nasze słowo! — Pamiętajcie o tym! I dziś, i jutro, i kiedyś po latach, ≫mali piłsudczycy≪!

                     Kraj cały zamarł w przerażeniu. Wszyscy — tylko nie piłsudczycy. Bo dusze ich Komendant przerobił już tak, że były jak ze stali.

                     W naszym starym domu jest cudowna skrytka pod schodami. Pełno tam niepotrzebnych gratow. Nazywamy to schowanko: ≫Huszt≪. Służy nam ono do przerożnych zabaw, jako więzienie czyli kryminał. Żandarm austriacki, tj. Jędrek, zamyka tam kapitana Goreckiego1 albo innego legionistę z ≫karpackiej brygady≪, czyli mnie. Liczy się: raz, dwa, trzy itd., co oznacza miesiące albo lata, zależnie od zabawy. A czasem się nie liczy, tylko zasuwa patyczek w rygiel.

                     Zabawy w więzienie, dobre obywatelskie czyny.

                     — Moj Boże! — westchnęła mama po powrocie, podziwiając naszą mapę — ile tu jest jeszcze do zrobienia w naszej biednej Polsce! — Ha! — zawołał Jędrek buńczucznie — jak dorośniemy, to się weźmiemy do roboty. — I te kanały między Wisłą i Dniestrem pobudujemy też — dodałem z głębokim przekonaniem.

— I wszędzie muszą być lotniska! — zastrzegał się Leszek.

— Co tu gadać dużo — zakończył Jędrek dyskusję — teraz na nas kolej; zmienimy Polskę nie do poznania!

                     Liczne błota, po ich osuszeniu, mogą dać chleb i pracę wszystkim tym, ktorzy dotąd musieli z kraju emigrować. Polska mlekiem i miodem płynąca.

                     Przyznaliśmy ludności niepolskiej prawa szerokie, własne szkoły i świątynie oraz prawo swobodnego rozwoju narodowego. Wymagamy od nich tylko jednego: lojalności w stosunku do naszego odrodzonego państwa, ktore coraz mocniejszym krokiem zmierza ku wielkim swym przeznaczeniom!

                     Idealni nauczyciele ze wszystkich przedmiotów !

                     Pamiętajcie, że Polska swą tolerancją w ciągu stuleci zdobywała miłość obcych przybyszow# ktorzy też szybko się polszczyli, oddając krajowi nieraz nieocenione usługi.

                     Złożyli na Jego ramiona cały ciężar i całą gorycz władzy i zamiast Mu pomagać — przeszkadzali!

                     Niestety! Akcja Komendanta, ktora miała być tylko demonstracją wojskową, by zastraszyć skłocone partie i przywieść je do opamiętania — przemieniła się w krotką wojnę domową...

                     Jakie to dziwne! Ja bo sobie wyobrazić nie umiem, że mogł istnieć świat bez Polski, jako państwa. Czyta i słyszy się o tym tyle, ale trudno wprost uwierzyć...

                     A ta ciocia z banku — skarbonkę P.K.O., ale pustą. he he

                     Ale mamusia mowi, że tyle nędzy naokoło i że nie lubi urządzać przyjęć w dzisiejszych czasach, bo ją to boli, że jedni mają wszystko, a drudzy — umierają Z głodu!

                     Julek zatrzymał samochod w jakiejś bocznej, żydowskiej uliczce. Dalej już poszliśmy piechotą. Powiada, że nasz przyjazd do tych biedakow takim luksusowym wozem, to nie byłoby na miejscu. Bardzo to delikatnie z jego strony!

                     — Wy, młodzi, to wielkie dzieło przebudowy Polski od podstaw będziecie kontynuować. I na pewno — dzięki temu, że was ono porwie, jak porwało tych, co już tam są czynni, młodość wasza będzie wspaniała!

                     Utworzyliśmy kołko samokształceniowe. Pomysł był Leszka, oczywiście. W takich kołkach, jak słyszeliśmy, kształcili i rozwijali się ojcowie nasi za czasow niewoli, gdy zwalczano wszystko, co polskie.

                     rząd nasz robi wszystko, aby Z tą klęską społeczną walczyć, bo bez pracy człowiek nie tylko nie ma co jeść, ale także rozleniwia się i demoralizuje.

                     Przemysł wojenny daje pracę tysiącom ludzi i miliony złotych zatrzymuje w kraju.

                     Nasze wojsko jest nie tylko jednym z najlepiej wyćwiczonych w Europie, ale ma rownież ekwipunek i broń i wszystko, co żołnierzowi potrzeba. Wiedzą o tym obcy, przyjaciele i wrogowie, więc też wzrasta nasze znaczenie i powaga w świecie. ha ha ha

                     To znaczy, Że nie jest tak ile, jak mowi ojciec Gaudenty? — No, naturalnie, dziś wszystkim ciężko, ale podniesienie fachowości naszych rzemieślnikow i podtrzymanie ich drobnych warsztatow pracy — to przedmiot troski rządu, ktory otacza opieką każdą uczciwą pracę i każdy wysiłek poszczegolnych jednostek.

— A czemu — pytamy — nie pomogą temu biednemu Gaudentemu?

— Coż mu pomoc można? Stary on i do nowych warunkow przystosować się nie umie. Jest to może bardzo wzruszający zabytek Starego Miasta, ale w budowaniu nowej rzeczywistości polskiego rzemiosła nie na wiele się przyda.

                     Nawet cudzoziemcy mowią, Że P. K. P. cechuje czystość, porządek i idealna punktualność.

                     Za tymi kratami siedzą przestępcy, tacy sami ludzie, jak my, tylko nieszczęśliwi, bo występni. Skazani prawowitymi wyrokami sądow polskich na dłuższą lub krotszą karę, są wydzieleni ze społeczeństwa, aby nie mogli mu szkodzić.

                     o Justysi: Gdy przyszła do nas przed wielu laty, to był to głupi ćwok wsiowy. A dziś zrobiła się z niej warszawianka całą gębą!

                     — A to wszystko za te składki miesięczne, na ktore pani Teresa tak narzekała kiedyś! — rzekł Jędrek. — Prawda, prawda, moj paniczu złoty! Niech się święcą te rządy polskie, ktore tak o biednych ludzi dbają!

                     Tylko, że narod ciemny i nie zna nowszych sposobow gospodarki. Na zachodzie, w Poznańskiem, to umieją już prowadzić racjonalną uprawę i maszyny rolnicze mają, i rożnych zagranicznych doświadczeń probują.

                     — Czujecie, jak ziemia pachnie i rozkwita? Cudna jest ta polska wieś i nie ma chyba nad nią nic piękniejszego!

                     Leszkowi marzą się rożne nowe wynalazki i udoskonalenia. Buduje modele samolotow, zna silnik powietrznego ptaka na pamięć. Zajmują go też sprawy obrony przed atakami gazowymi.

                     Narod tak wielki, jak nasz, powinien być uświadomiony i przygotowany na wszystko, by odeprzeć każdą napaść: na lądzie, na wodzie czy też w powietrzu. A wtedy możemy gwizdać i na gazy wojenne nawet!

                     Tak, jak widzicie wspaniałe domy obok zapadniętych w ziemię ruder, podobnie też spotyka się u nas ludzi wysoce kulturalnych i czułych na wszelkie piękno i nawet wymytych dokładnie, ktorzy ocierają się codziennie obojętnie o brudnego analfabetę, bez potrzeb, bez poczucia nawet swego fizycznego i duchowego upośledzenia. Oto są te rażące dysproporcje Polski dzisiejszej i braki jej kultury.

                     teatr — tylko moj! Nazywa się ≫Lithuania≪, na cześć mamusi, ktora, jak wiadomo, pochodzi Z Litwy.

                     Mamy taką grę, ktora się nazywa ≫Miasta polskie≪. Na dużej tekturce wymalowana jest mapa Polski, po ktorej podrożuje się malutkimi samochodzikami.

                     Aleksandrze Piłsudskiej. Wielka opiekunka dzieci i młodzieży, zwłaszcza tych najbiedniejszych, bezdomnych, dla ktorych stworzyła, niby ciepłe gniazdka rodzinne, osiedla i ochrony pod nazwą ≫Nasz Dom≪, przyjęła ze wzruszeniem ten skromny dar szkoł polskich o rozwianych biało-czerwonych wstęgach.

Zgłoś jeśli naruszono regulamin