Przeglad.Sportowy.12.03-2015.pdf

(7032 KB) Pobierz
CZWARTEK,
12 marca 2015
Nr
59
dołącz do nas na
fb.com/przegladsportowy
(17 137)
Rok założenia
1921
Nr indeksu
350389
Nakład
48 500
02-672 Warszawa
ul. Domaniewska 52
telefon
22-232-05-03
Redaktor prowadzący:
PAWEŁ WOŁOSIK
cena 2,80 zł
(w tym 8% VAT)
SŁAWOMIR PESZKO
foto © Artur Podlewski
PIŁKA NOŻNA
JERZY JANOWICZ
TENIS
LIGA MISTRZÓW
PIŁKA NOŻNA
Nie pęknie
przed Irlandią
Pomocnik FC Köln czeka na telefon od se-
lekcjonera. Ma zagrać w marcowym meczu
eliminacji Euro 2016.
SIATKÓWKA
STRONY
2-3
O krok od
Federera
Jedno zwycięstwo w Indian
Wells dzieli Polaka od
meczu z legendą.
STRONA
16
foto © AFP
Bayern gromi,
Lewandowski trafia
Piłkarze z Monachium pokonali Szachtar
Donieck 7:0 i awansowali do ćwierćfinału
rozgrywek.
STRONA
4
NA BERLIN!
Fantastyczny wieczór w Łodzi
i Rzeszowie. PGE Skra i Resovia
awansowały do Final Four Ligi
Mistrzów! Decydujące mecze odbędą
się w stolicy Niemiec.
foto © Radosław Jóźwiak
STRONY
12-13
ONDREJ DUDA
Na miliony przyjdzie czas
Lech mnie obserwował, gdy grałem w Koszycach?
Dobrze, że zrezygnował... – śmieje się pomocnik
Legii Warszawa.
STRONA
6
W trakcie przygody ze sportem brakowało mi
awansu do finałów Ligi Mistrzów i szansy, by
stanąć w szranki z najlepszymi w Europie.
STRONA
11
foto © Tomasz Markowski
TYLKO
W „PS”
KRZYSZTOF IGNACZAK
Huzia na grubego zwierza!
2
l
PRZEGLADSPORTOWY.PL
l12.o3.2o1s
PIŁKA NOŻNA
ygrane 4:2 spotkanie
l.FC Koln z Eintrach-
tem Frankfurt
oglądał
z trybun Adam
Nawałka.
Se-
lekcjoner reprezentacji Fol-
ski
utwierdził się
w przeko-
naniu,
że
warto
dać kolejną
szansę Sławomirowi
Peszce.
W rundzie
rewanżowej
Bun-
desligi Peszko
wywalczył
miejsce w podstawowym
składzie zespołu
z Kolonii.
Po meczu Na
wałka wysłałpo­
mocnikowi SMS-a z pochwa-
łami
za
występ.
To dobry czas
dla
byłego
lechity, który w lu-
tym
obchodził
30. urodziny.
- Podobno dopiero teraz za-
czyna
się życie-
mówi "Prze-
glądowi
Sportowemu"
pił­
karz i zapewnia,
że
jego przy-
jaciel Robert Lewandowski
nie
lobbował
za nim u tre-
nera
biało-czerwonych.
TOMASZ
WŁODARCZYK:
Gratula-
cje, wraca pan do reprezentacji
Polski.
SŁAWOMIR
PESZKO:
Nie zape-
W
szajmy. Na razie nie ma co
się podpalać,
bo
powołania
jeszcze nie
dostałem.
Ofi-
cjalnie dowiem
się
w
piątek,
czy
rzeczywiście znalazłem
się
w kadrze. Mam
nadzieję,
że
tak.
Adam
Nawałka odwiedził
pana
w miniony weekend w Kolonii.
Nie
powiedział:
"Do zobaczenia
w Warszawie"?
trener tak nie
Przed przyjazdem
pytał,
czy zagram w naj-
bliższym
meczu.
Byłem
nie-
mal pewny,
że
tak. Potwier-
dziłem,
dlatego
zjawił się
w Kolonii. Potem pogratu-
lował
mi dobrego wyniku,
wysłał
SMS-a,
był
chyba
zadowolony z mojej po-
stawy. Jednak
żadnej
dekla-
W styczniu, w wywiadzie dla "PS",
racji w kwestii
powołania powiedział
pan,
że
wreszcie czuje
z jego strony nie
było.
Dla-
moc.
Wciąż
jest ona z panem?
Jak najbardziej. Dawno nie
tego cierpliwie czekam do
byłem
tak dobrze przygo-
piątku.
Dał
pan argumenty selekcjone-
towany fizycznie.
Czuję się
mocny,
wytrzymuję
bez pro-
rowi. Wreszcie jest pan podsta-
blemu mecze na
dużej
inten-
wowym
piłkarzem
l.FC Koln.
sywności,
a
proszę
zauwa-
Odetchnąłem,
bo poprzed-
nią rundę miałem właści­
żyć, że
to nie
było
w moim
wie
straconą. Zagrałem
przypadku
normą.
W prze-
w kilku meczach.
Jesienią szłości byłem
zmieniany
przegraliśmy
1:5 z Bayerem
w okolicach 70. minuty.
Leverkusen i to spotkanie Pierwszy do zmiany z
pił­
karzy ofensywnych. A teraz
mnie
trochę napiętnowało.
trener trzyma mnie na bo-
Poszedłem
w
odstawkę
jako
ten, który
zawiódł. Miałem
isku do
końca.
O
czymś
to
czarne
myśli. Liczyłem się
świadczy.
z
odejściem,
bo nie widzia-
Nawałka
chwali pana
między
łem możliwości,
by
coś się
innymi za
waleczność.
zmieniło.
W grudniu roz-
Tego akurat nigdy
mi
nie
mawiałem
z
działaczami
brakowało.
Umówmy
się, że
Koln, którzy powiedzieli,
nie jestem wirtuozem fut-
żebym
jeszcze
powalczył.
bolu. Nie
zacznę
nagle kom-
I
proszę.
W
piłce
wszystko
pletować
hat tricków,
robić
szybko
się
toczy. Przepraco- no look passów czy ruletki
z
piłką.
Mam swoje zalety na
wałem
ostro
zimę.
Przeko-
boisku i poza nim. Ewentu-
nałem się, że
jeszcze drze-
mią
we mnie rezerwy. Znów
alne braki nadrabiam praco-
uwierzyłem
w siebie. I naj-
witością
i
walecznością.
Nie
jestem typem, który odstawi
ważniejsze, że uwierzył
we
mnie trener Peter StOger.
nogę.
Nie
kalkuluję.
działa.
Myślę,
że
''
Takie
podejście
przyda
się
na
twardych Irlandczyków?
Przepraco-
wałem
ostro
zimę.
Przeko-
nałem się,
ze Jeszcze
drzemią
we
m rezerwy.
me
Znów uwierzy-
łem
w
siebie.
Na pewno nie
będę się bał
walki bark w bark.
Przecież
grałem
na Wyspach. Wiem,
z czym je
się
tam chleb.
W Anglii nikt
się
nie
oszczę­
dza. Wielu Irlandczyków gra
w tym kraju, dlatego spodzie-
wam
się
podobnego podej-
ścia
w Dublinie.
Zdaję
sobie
sprawę,
jak
ważny
to
będzie
mecz i dla nas, i dla rywali.
Presja
będzie
maksymalna,
ale znam
zarówno z bo-
iska, jak i codziennego
życia.
Zresztą
pewnie jak
każdy.
Nie ma
się
czego
bać.
Podobało się
wrocie
zostałem
odstawiony
od
składu.
Trzeba
było
za-
czynać
od
początku
w no-
wym miejscu.
Tęsknił
pan
za
reprezentacją?
panu w Anglii?
Tak, ale Bundesliga to znacz-
nie lepsza liga
niż
Champion-
ship, w której poziom i tak
jest
całkiem niezły.
Tu gra
się
bardziej kombinacyjnie,
technicznie. W Wolverhamp-
ton na
początku
wszystko
układało się
po mojej
myśli.
Trener Stale Solbakken sta-
wiał
na mnie. W sumie pa-
sował
mi tamten styl,
mógł­
bym
zostać dłużej,
ale przy-
trafiła się
kontuzja, a po po-
Reprezentacja to
coś
wy-
jątkowego.
W
każdym
me-
czu czujesz taki specyficzny
dreszcz,
podniosłą
atmos-
ferę.
Pewnie,
że tęskniłem,
ale nie
miałem
argumen-
tów, aby
domagać się
po-
wołania.
Fajnie,
że
trener
Nawałka
o mnie nie zapo-
mniał.
Zawsze przed powo-
łaniami dzwonił
i
mówił, że
tym razem nie ma dla mnie
miejsca, ale
wciąż
jestem
w
kręgujego zainteresowań.
Rozumiałem
to. Trzeba
było
pracować.
Teraz
dałem
pod-
stawy, aby wreszcie mnie od-
kurzyć.
Często rozmawialiście?
na temat mojej gry. Wcze-
śniej
w Kolonii odwiedzali
mnie jego
współpracow­
nicy:
Jarosław
Tkacz i Hu-
bert
Małowiejski.
Kontakt
ze sztabem kadry
miałem
więc cały
czas.
Czyli nadzieja na powrót do
kadry
była?
Po majowym
meczu z Niemcami nie
został
pan
skreślony.
Nie
zostałem.
Trener Na-
zawsze
powtarzał,
żebym się
nie
poddawał.
Zresztą
ten, kto
choć trochę
go zna, wie, jakie ma podej-
ście
do
piłkarzy.
Jest bar-
dzo pozytywny,
nakręca
do
pracy, non stop motywuje.
Wiedziałem, że
jak
zacznę
re-
gularnie
grać,
to
mogę
my-
śleć
o
powołaniu
do kadry.
wałka
Tak,
byłem
zaskoczony,
że
trener znajduje czas, by te-
lefonować
do
piłkarza,
który
teoretycznie nie
był
ostatnio
jednym z
ważniejszych
na
jego
liście.
To
było miłe.
Wi-
dać, że
selekcjoner jest bar-
dzo pracowity. Wie wszystko
To chyba ostatni dzwonek, by
osiągnął
pan
coś poważnego
w reprezentacji.
W lutym
obchodziłem
uro-
dziny.
Pojawiła się
trójka
z przodu.
Młodym,
zdolnym
już
nie jestem, ale
ponoć życie
zaczyna
się właśnie
po trzy-
dziestce.
Może
dla mnie za-
cznie
się
od wznowienia ka-
Podobno życie
trzydziestce
1.
Czytałem, że Kuba nie dosta-
nie powołania. To już pewne?
Tak.
Kuba, niestety, mało gra, ale
to bardzo dobry zawodnik.
Na pewno nie miał wszyst-
kich argumentów po swo-
jej stronie. Myślę, że w dłuż-
szej perspektywie wróci do
składu Borussii i mam na-
dzieję, że również do repre-
zentacji. Trener Nawałka na
pewno na niego liczy. Nie
wierzę, byśmy już nigdy nie
zobaczyli Kuby w kadrze.
Chyba nie możemy sobie po-
zwolić na rezygnowanie z ta-
kiego piłkarza. Choć decyzja
oczywiście należy do selek-
cjonera. W tym przypadku
trzeba ją uszanować. To nie
moja sprawa i jakoś szerzej
nie chcę jej komentować.
Skupiam się na swojej pracy.
Robert Lewandowski to pana
przyjaciel. Często rozmawiacie
o kadrze?
Orientuję się, co się dzieje
w reprezentacji. Widziałem
jesienne mecze. Wiem, że at-
mosfera w grupie jest bardzo
dobra. Ale wiadomo – są wy-
niki, to i humory dopisują.
Częściej dyskutujemy o Bun-
deslidze niż o reprezentacji.
Przed naszym niedawnym
spotkaniem wysłaliśmy do
siebie sporo SMS-ów. Napi-
sałem „Lewemu”, że dostaną
od nas lanie. No cóż, lekko
się zapędziłem (1.FC Köln
przegrał z Bayernem 1:4
– przyp. red.).
Robert nadaje się na kapitana re-
prezentacji?
Nie mogę odpowiedzieć ina-
czej niż: „Tak”. To kapitan
pełną gębą.
Wiadomo, jesteście kumplami.
Zna go pan doskonale.
Większości wydaje się, że Ro-
bert to cichy, miły i spokojny
chłopak. Nie jest tak do
końca. Kiedy trzeba, potrafi
postawić na swoim. I jest
cholernie uparty. Najlepiej
zapytać o to jego żonę. Choć
i ja nieraz się przekonałem
o tym jego uporze na własnej
skórze. Robert sprawdza się
jako lider. Opaska dodała mu
większej pewności siebie. Po
wynikach widać, że wszystko
dobrze funkcjonuje w repre-
zentacji.
Myśli pan, że Lewandowski
lobbował u Nawałki o powołanie
dla pana?
Nie ma szans. W takie rzeczy
na pewno się nie wtrąca.
W reprezentacji przez lata mie-
liśmy na prawym skrzydle duet
z Borussii Dortmund: Łukasz Pisz-
czek – Jakub Błaszczykowski.
Możliwe, że w Irlandii na tej stronie
boiska zobaczymy dwójkę z Kolo-
nii – pana i Pawła Olkowskiego.
Mimo wszystko nie ma nas
co porównywać. Chłopaki
z Borussii to duża klasa.
Zrobili wiele dla kadry. Tak
to zostawmy.
PIŁKA NOŻNA
|
12.03.2015
|
PRZEGLADSPORTOWY.PL
|
3
2.
foto © Getty Images
riery reprezentacyjnej? Na-
dal mam marzenia. Fajnie,
gdyby z reprezentacją udało
się awansować
do finałów
mistrzostw Europy we Fran-
cji. Jeszcze nigdy nie brałem
udziału w turnieju mistrzow-
skim. Wielu szans, żeby być
uczestnikiem podobnej im-
prezy, mieć już nie będę.
Kiedy napisaliśmy, że jest pan
jednym z głównych kandyda-
tów do gry z Irlandią, kibice nie
podskoczyli z radości. Ma pan
mały kredyt zaufania. Niektó-
rzy mówią: „Peszko? Jeździec
bez głowy.”
Gdybym przejmował się kil-
koma osobami, które mnie
krytykują w internecie, nie
grałbym w piłkę. Nasłucha-
łem się już wielu niepochleb-
nych opinii pod swoim adre-
sem. Nie rusza mnie to. Ja
też nie o wszystkich mam do-
bre zdanie. Robię swoje. Jeśli
dostanę szansę w reprezen-
tacji, postaram się ją wyko-
rzystać.
Na prawej pomocy w meczu z Ir-
landią większość spodziewała
się Jakuba Błaszczykowskiego.
1.
W tym sezonie
w Bundeslidze
Peszko wystąpił
w 12 (z 24) spotkań.
W trzech ostatnich
od pierwszej do
ostatniej minuty.
2.
Do Kolonii
trafił z Lecha
Poznań w przerwie
zimowej sezonu
2010/11. Z niemiec-
kiego klubu na rok
był wypożyczony
do Wolverhampton
(sezon 2012/13).
foto © Imago/East News
 
¡
Jak układa się współpraca
z Olkowskim?
Paradoksalnie nie współpra-
cujemy na boisku aż tak czę-
sto, bo czasem on gra na le-
wej stronie, a i ja zamieniam
się z kolegami pozycjami.
Generalnie jednak nie mogę
narzekać.
Bardzo się rozwinął, odkąd trafił
do Bundesligi?
Byłem pozytywnie zasko-
czony, że tak szybko wsko-
czył do pierwszego składu.
Przyznam, że nie wierzyłem,
iż w tak krótkim czasie prze-
kona do siebie sztab szkole-
niowy. Paweł prezentuje się
bardzo dobrze. Jest niezwy-
kle szybki, lubi podłączyć się
do akcji ofensywnej, dograć
piłkę. Pokazał to już w Gór-
niku Zabrze. Jest uniwersal-
nym graczem. Do tego potrafi
zdobyć bramkę, w tym sezo-
nie ma lepszy bilans ode mnie
(Olkowski – 2 gole i 2 asy-
sty w lidze, Peszko – 0 goli,
1 asysta – przyp. red.). To już
dojrzały piłkarz. Nie popełnia
głupich błędów. Mogę z pełną
odpowiedzialnością powie-
dzieć, że indywidualnie nie
zawalił żadnego gola w tym
sezonie. Bardzo utalento-
wany chłopak.
Z zespołem klubowym czeka was
walka o utrzymanie.
Ostatnia wygrana z Ein-
trachtem była bardzo waż-
na. Rozegraliśmy chyba je-
den z najlepszych meczów
w tym sezonie. Wiemy, że
czeka nas trudna runda. Te-
raz na naszej drodze Borus-
sia Dortmund. Kolejne spo-
tkanie wagi ciężkiej. Widzę,
że robimy postępy. Cieszę
się, że biorę w tym udział.
Trener chyba jest ze mnie
zadowolony.
Mówimy o presji i pokazaniu cha-
rakterów w kontekście meczu
z Irlandią. W klubie to chyba co-
dzienność?
Nawet pan sobie nie wy-
obraża, jak bardzo ma ra-
cję. Nigdy nie jestem pewien
swojego miejsca w druży-
nie, chociaż niby wywalczy-
łem je w tej rundzie. Gram
regularnie w ważniejszej
części sezonu. Presja jest
ogromna także wewnątrz ze-
społu. Silna rywalizacja plus
cały czas dochodzą młodzi
zdolni, którzy coraz bardziej
rozpychają się łokciami. Nie
ma lekko. I kiedy czasem
myślę, że to mój limit i wię-
cej nie dam rady – to jednak
potrafię tę granicę możliwo-
ści jeszcze trochę przesu-
nąć. Nie pękam. Z Irlandią,
jeśli dostanę szansę, też nie
pęknę.
W piątek siada pan przed kompu-
terem i czeka na informację o po-
wołaniu?
Aż tak to chyba nie. Zresztą
pewnie trener tradycyjnie
wcześniej zadzwoni.
Tomasz Iwan musiał zeznawać w warszawskiej Prokuraturze Okręgowej
jako świadek w sprawie związanej z firmą, której jest jednym z założycieli.
TOMASZ IWAN
Dyrektor reprezentacji Polski
świadkiem w aferze korupcyjnej
omasz Iwan został w poniedzia-
stał przesłuchany w charakterze
łek przesłuchany przez przed-
świadka. W tym momencie nie ma
stawicieli Prokuratury
Okręgowej żadnych przesłanek, że jego sta-
w Warszawie. Dyrektor reprezen- tus w tym postępowaniu się zmieni
tacji Polski jest świadkiem w spra- – stwierdził rzecznik prasowy Pro-
wie o korupcję w... Powszechnym kuratury Okręgowej w Warszawie
Zakładzie Ubezpieczeń.
Przemysław Nowak.
Tego samego dnia rano agenci Według osób zorientowanych
Centralnego Biura Antykorupcyj- w sprawie, zamieszanie może
nego zatrzymali zastępcę dyrek- mieć związek z wyborami na pre-
tora w centrali PZU i dwóch
zesa PZU, które od-
kierowników oraz dwie
będą się w przyszłym
osoby związane z firmą
tygodniu.
Firma eventowa nale-
eventową, której jednym
żąca do oskarżonych
z założycieli i udziałowcem
i Iwana współpraco-
jest Iwan. Według prokura-
wała z PZPN. Organi-
tury, w zamian za korzyści
zowała losowanie Pu-
materialne przekazywane
charu Polski i była od-
pracownikom PZU przed-
powiedzialna za roz-
siębiorstwo było faworyzo-
mieszczenie reklam
wane w zamówieniach na
na betonowych fa-
zorganizowanie wydarzeń
sadach Stadionu Na-
publicznych. Dwóm spo-
rodowego w stre-
śród zatrzymanych osób
fie wyjścia na boisko
postawiono zarzuty. Śledz-
przed meczem Pol-
two w tej sprawie prowa-
ska – Niemcy. – Od-
dzone jest od września
powiadała raczej za
2014 roku.
mniejsze
wydarze-
Według oskarżeń proku-
nia. Nie wiąże nas
ratury i CBA, przedstawi-
z tym przedsiębior-
ciele ubezpieczyciela mieli
stwem stała umowa
przyjąć korzyść majątkową
Przemysław
– przyznał w rozmo-
w postaci m.in. wycieczki
Nowak, rzecznik
wie z nami sekretarz
do Hiszpanii wraz z biletami
na mecz Realu Madryt, dwie
Prokuratury Okrę-
generalny PZPN Ma-
wejściówki na muzyczny
gowej w Warszawie
ciej Sawicki. – W tej
chwili nie mamy w pla-
Open’er Festival i zaprosze-
nach współpracy z tą
nie na kolację.
– Nie chcę komentować sprawy, firmą – dodał rzecznik związku Ja-
w której jestem świadkiem – po- kub Kwiatkowski.
wiedział Iwan, któremu wezwa- Wspomniana kooperacja może
nie do prokuratury wręczyli wywoływać kontrowersje ze
agenci CBA. Dyrektor reprezen- względu na Iwana, który jedno-
tacji nie miał problemu ze stawie- cześnie jest związany z obiema
niem się do prokuratury. Przesłu- instytucjami, jednak członko-
chanie trwało mniej więcej pół wie związku stanowczo odpie-
godziny, a były piłkarz Feyeno- rają ewentualne zarzuty. – Pro-
ordu Rotterdam i PSV Eindho- ponowała najlepszą cenę do jako-
ven odpowiadał na pytania m.in. ści i wyłącznie te względy decydo-
o wspomnianą kolację. Jesz- wały o tym, że skorzystaliśmy z jej
cze tego samego dnia pojawił się usług. Poza tym w wielu przypad-
w siedzibie Polskiego Związku kach przegrywała przetargi, dla-
tego absolutnie nie można mówić
Piłki Nożnej.
– Potwierdzam, że pan Iwan dobro- o jakimkolwiek faworyzowaniu
wolnie stawił się na wezwanie i zo- – tłumaczył Sawicki.
WŁODAR, MJ
T
Potwierdzam,
że pan Iwan
dobrowolnie
stawił się
na wezwanie
i został prze-
słuchany
w charakte-
rze świadka.
foto © Aleksander Majdański
4
|
PRZEGLADSPORTOWY.PL
|
12.03.2015
|
Robert Lewandowski długo nie
mógł pokonać
bramkarza Szachtara.
Ten strzał trafił w słupek.
PIŁKA NOŻNA
POZOSTAŁE MECZE 1/8 FINAŁU
WTOREK, 17.03.2015
Atletico Madryt
– Bayer Leverkusen
(Sebastian Boenisch;
20.45; pierwszy mecz: 0:1)
Monaco – Ar-
senal
(Wojciech Szczęsny; 20.45; 3:1).
ŚRODA, 18.03.2015
Barcelona – Manche-
ster City
(20.45; 2:1)
Borussia Dortmund
(Jakub Błaszczykowski; Łukasz Piszczek)
– Juventus Turyn (20.45; 1:2).
[
]
[
]
We wtorek awans do ćwierćfinałów wy-
walczyły FC Porto i Real Madryt. Losowa-
nie 20 marca.
Braki u Włochów
LIGA EUROPY
Francesco Totti nie za-
gra w czwartkowym spotkaniu 1/8 finału
Fiorentina – Roma z powodu kontuzji uda,
której nabawił się ostatnio kapitan wło-
skiego zespołu. Zabraknie również obroń-
cy Fiorentiny Stefana Savicia, który doznał
kontuzji biodra.
Arsenal zagra w Azji
ANGLIA
Arsenal, Everton i Stoke wystą-
pią w czerwcowym turnieju Asia Barclays
Trophy. Zawody zostaną rozegrane na Sta-
dionie Narodowym w Singapurze w dniach
15–18.06, a przeciwnikiem angielskich klu-
bów będzie drużyna złożona z gwiazd re-
prezentacji gospodarzy.
foto © AFP
Serb zostaje w Schalke
NIEMCY
Schalke 04 Gelsenkirchen sko-
rzystało z opcji wykupu 16-krotnego repre-
zentanta Serbii Matiji Nastasicia z Manche-
steru City. Kontrakt z 21-letnim zawodni-
kiem ma obowiązywać do 2019 roku.
BAYERN – SZACHTAR 7:0
Szybka czerwona kartka dla
gości. Robert Lewandowski strzelił trzeciego gola w tej edycji LM.
en mecz skończył się,
nim na dobre się za-
czął. Była 3. minuta,
Ołeksandr Kuczer
sfaulował w polu kar-
nym Mario Götzego, a Wil-
liam Collum podyktował rzut
karny i ukarał obrońcę
Szachtara czerwoną kartką
(najszybsze wykluczenie
w historii Ligi Mistrzów).
RAZY
8
Bezduszny przepis
Thomas Müller wykorzy-
stał  szansę, a mistrzowie
Niemiec już do końca pano-
wali na boisku. Ukraińcy
bronili się rozpaczliwie, pró-
bowali kontrować, ale spo-
radycznie przekraczali linię
Napisz do autora
adam.dawidziuk
@przegladsportowy.pl
SZWECJA
Paweł Cibicki: Kiedyś zabrali mi 27 goli, które strzeliłem w jednym meczu
M
łodzieżowy reprezentant Polski za-
czął sezon w Szwecji na ławce rezer-
wowych, ale we wszystkich trzech spo-
tkaniach krajowego pucharu szybko po-
jawiał się na boisku i zagrał 122 minuty.
Cibicki został powołany do kadry U-20
na mecz z Niemcami (27 marca w Jenie).
21-letni skrzydłowy urodził się w Malmö
i ma dwa obywatelstwa. Selekcjoner
szwedzkiej młodzieżówki Hakan Ericson
chciał wysłać mu powołanie, ale Cibicki
woli grać w naszych barwach. – Jestem
w kontakcie trenerem Marcinem Dorną,
rozmawiamy. Ze szwedzkiej strony cały
czas są jakieś sygnały. Dopytują się, czy
na pewno chcę grać dla Polski. Takie tam
podchody... – ucina temat.
Zimą Malmö opuściło aż czterech za-
wodników, którzy rywalizowali z Cibic-
kim o miejsce w ataku lub na skrzydle:
Magnus Eriksson (Guizhou Renhe), Emil
Forsberg (RB Lipsk), Isaac Kiese Thelin
(Bordeaux) i Simon Thern (Heerenveen).
Klub zarobił na nich prawie 9 mln euro.
W ich miejsce przyszło co prawda
dwóch ofensywnych piłkarzy,
ale Polak z optymizmem pa-
trzy na nadchodzący sezon
(liga szwedzka rusza w wiel-
kanocny weekend). – Czuję,
że mam w tym roku dużo bli-
żej do składu. Chcę się przebić
do podstawowej jedenastki na
stałe – mówi „PS” Cibicki. Jego klub
jesienią grał w fazie grupowej Ligi Mi-
strzów. – Myślę, że jesteśmy teraz moc-
niejsi. W zeszłym roku podczas obozu
na Florydzie nie wygraliśmy żadnego
z dwóch meczów. A teraz zwyciężyliśmy
w obu. Najgroźniejszym rywalem po-
winno być chyba AIK Solna, ale myślę, że
mistrzostwo w tym roku nie będzie żad-
nym problemem – przekonuje.
Na zgrupowaniu w Stanach Cibicki
wcielał się w rolę operatora ka-
mery i pokazywał fanom, jak
mieszkają piłkarze, na wzór
programu MTV „Cribs”.
– Rok temu robił to Eriks-
son. Teraz na Twitterze ki-
bice poprosili, żebym ja go
zastąpił – wyjaśnia. W okre-
sie przygotowawczym Polak
strzelił jednego gola. Drugiego nie
uznał mu sędzia. – Pokazał spalonego.
Ale to nic, kiedyś w juniorach Malmö
strzeliłem w jednym meczu 27 goli, a po-
tem mi je zabrali. To były niezłe jaja! Wy-
graliśmy 52:0, ale graliśmy dwa razy po
35 minut. I z tego powodu wyniku nie
uznano. Co wziąłem piłkę, to był z tego
gol. Myślałem, że będę królem strzelców,
a na drugi dzień się okazało, że mecz się
nie liczy – śmieje się Paweł. Święta Bo-
żego Narodzenia spędził z rodziną w Pol-
sce, zabrał też ze Szwecji dziewczynę.
Miesiąc później kibicował biało-czer-
wonym w mistrzostwach świata w piłce
ręcznej. – Po porażce z Katarem w półfi-
nale, byłem taki zły, że prawie rozwali-
łem telewizor. Jakbym miał jakiegoś ko-
legę z Kataru, to nie wiem, co bym mu
wtedy zrobił. Nie mogłem na to patrzeć.
Powiedziałem ojcu, żebyśmy przełączyli
na inny kanał. A on z powrotem włączył
mecz. Mówię, że w takim razie wycho-
dzę. On na to: „To idź”. I poszedłem, nie
wytrzymałem. To była masakra! – ożywia
się. – Uwielbiam piłkę ręczną, kocham ją
oglądać – kończy Cibicki.
MARCIN DOBOSZ
¡
drużyny prowadzo-
ne przez Pepa Gu-
ardiolę w europej-
skich pucharach
strzelały pięć i wię-
cej goli w jednym
spotkaniu.
¡
T
ADAM
DAWIDZIUK
16
RAZY
na 17 meczów u sie-
bie w tym sezonie
wygrał Bayern.
Dwie asysty Lewandowskiego
Długo pecha miał Robert Le-
wandowski, który za nic nie
mógł  pokonać Pjatowa. Naj-
pierw trafił w słupek. Na-
stępnie po jego strzale i do-
bitce Jerome’a Boeatenga,
Bayern strzelił  drugiego
gola. Kapitan reprezen-
tacji Polski asystował  też
przy bramce zdobytej przez
Müllera. W końcu trafił do
siatki, idealnie przyjął  po-
danie Bastiana Schweinste-
igera i w miarę spokojnie
wykończył akcję, zdobywa-
jąc trzecią bramkę w tej edy-
cji Champions League.
Bayern po raz 14. zagra
w ćwierćfinale, to najlepszy
wynik spośród niemieckich
drużyn.
Bramki:
Müller 4 z karnego i 52, Bo-
ateng 34, Ribery 49, Badstuber 63,
Lewandowski 75, Götze 88
BAYERN:
Neuer – Rafinha , Boateng
ż, Badstuber ż (67 Dante), Ala-
ba – Schweinsteiger – Robben (19
Rode), Götze, Müller, Ribery (59 Ber-
nat) – Lewandowski.
Trener:
Guar-
diola.
SZACHTAR:
Pjatow – Srna, Kuczer cz
3, Rakicki, Szewczuk – Stepanenko,
Fred – Taison (9 Krywcow), Alex Te-
ixeira (70 Ilsinho), Douglas Costa ż
(79 Wellington Nem) – Luiz Adriano.
Trener:
M. Lucescu.
Sędziował:
Collum (Szkocja).
Pierwszy mecz:
0:0.
Awans:
Bayern.
¡
środkową boiska. Bayern ani
myślał litować się nad ran-
nym przeciwnikiem, chciał
go dobić. Andrij Pjatow miał
trening strzelecki na bardzo
wysokiej intensywności. Nie
zawsze dawał  radę, jeszcze
cztery razy musiał  wyjmo-
wać piłkę z siatki.
Bayern
się
bawił,
a ozdobą  meczu była trze-
cia bramka zdobyta przez
Francka Ribery’ego. Kilka
podań na jeden kontakt, ide-
alne uderzenie przy słupku,
ręce same składały się do
oklasków. Niemcy deklaso-
wali rywali, ale mieli uła-
twione zadanie. Dobrze, że
organizacje
sędziowskie
dyskutują o zmianie prze-
pisu, na podstawie którego
z boiska wyleciał  Kuczer.
Drużyna została ukarana
potrójnie: rzutem karnym,
LICZBY
czerwoną kartką i pauzą za-
wodnika w kolejnym meczu.
BAYERN MONACHIUM
SZACHTAR DONIECK
7
(2)
0
(0)
¡
¡
Deklasacja
Oranje bez gwiazdy
HOLANDIA
Robin van Persie nie został
powołany na mecze eliminacyjne ME repre-
zentacji Holandii z Turcją (28.03) i Hiszpa-
nią (31.03). Powodem absencji napastnika
Manchesteru United jest kontuzja kostki.
Dzięki nieobecności Van Persie’ego szansę
na debiut otrzyma 25-letni zawodnik Wol-
fsburga Bas Dost.
Przerwa Oxlade’a
ANGLIA
Alex Oxlade-Chamberlain do-
znał kontuzji ścięgna udowego, która wy-
kluczy go z gry na co najmniej miesiąc. Je-
śli przerwa pomocnika Arsenalu potrwa
tyle, ile wynika z badań, zawodnika ominą
spotkania z Monaco (17.03) i Liverpoolem
(4.04) oraz mecz reprezentacji Anglii z Li-
twą (27.03).
Awantura w Atenach
GRECJA
Rewanżowy ćwierćfinał krajo-
wego pucharu między AEK Ateny a Olym-
piakosem Pireus został przerwany w 89.
minucie przy stanie 0:1. Na murawę wtar-
gnęli kibice gospodarzy. W pierwszym spo-
tkaniu w Pireusie było 1:1.
Gomis wraca do gry
ANGLIA
Bafetimbi Gomis wrócił do tre-
ningów po zapaści, której doznał w meczu
Tottenham – Swansea (3:2) ponad tydzień
temu. Francuz spędził całą noc w szpita-
lu. Badania wykazały, że był to niegroź-
ny atak choroby, na którą cierpi napastnik
Swansea. Wcześniej zdarzało mu się mdleć
w meczach ligi francuskiej.
Nowe
„Tempo”
¢
¢
¢
¢
¡
¡
 
£
 
PIŁKA NOŻNA
|
12.03.2015
|
PRZEGLADSPORTOWY.PL
|
5
Historyczny mecz Glika
{
LIGA EUROPY
Dziś o awans do ćwierćfinału może zagrać pięciu Polaków.
}
porażki (we wszystkich roz-
grywkach).
1/8 FINAŁU – PIERWSZE MECZE
Zenit – Torino
(Kamil Glik, 18.00, Canal+ Family)
Dnipro – Ajax
(Arkadiusz Milik, 19.00, Canal+
Sport)
Wolfsburg – Inter
(Oskar Zawada, 19.00, nSport+,
TVN Turbo)
Club Brugge – Besiktas
(19.00)
Fiorentina – Roma
(Łukasz Skorupski, 21.05, nSport+)
Villarreal – Sevilla
(Grzegorz Krychowiak, 21.05, Ca-
nal+ Sport)
Everton – Dynamo Kijów
(Łukasz Teodorczyk, 21.05)
Napoli – Dynamo Moskwa
(21.05).
]
]
]
]
]
]
]
]
foto © Marco Bertorello/AFP
Kamil Glik (pierw-
szy z lewej) wraz
z Torino powalczy
o pierwszy od 21 lat
ćwierćfinał euro-
pejskich pucharów.
Na zdjęciu Polak
w walce z Nemanją
Vidicem z Interu Me-
diolan w spotkaniu
Serie A.
tkanie odbędzie się w Kijowie.
Chociaż
Dniepropietrowsk
nie znalazł się pod kontrolą
separatystów i na razie jest
tam w miarę spokojnie, UEFA
uznała, że organizowanie me-
czów pucharowych w tym
mieście i tak jest zbyt niebez-
pieczne. Dnipro gra w stolicy
Ukrainy od początku tej edycji
Ligi Europy. Poza konfronta-
cją z Interem (0:1), spotkania
nie przyciągają wielu widzów.
Ostatnią potyczkę – z Olym-
piakosem (2:0) – obejrzało
tylko 5800 osób.
Teodorczyk na ławce
Inna ukraińska drużyna, Dy-
namo, jedzie na mecz z Ever-
tonem. Łukasz Teodorczyk
raczej usiądzie na ławce. Co
prawda był jednym z bohate-
rów meczu z Guingamp (3:1)
w poprzedniej rundzie i to
w dużej mierze dzięki niemu
Dynamo w ogóle mogło pole-
cieć do Liverpoolu, ale od tej
pory wchodził na boisko jedy-
nie jako rezerwowy. W kadrze
na dzisiejszy mecz, poza Pola-
kiem, są też Dieumerci Mbo-
kani i Artem Kraweć, a obaj
mają u trenera lepszą opinię
od naszego rodaka.
Napisz do autora
maciej.kaliszuk
@przegladsportowy.pl
REKLAMA
NAJLEPSI STRZELCY W EUROPEJSKICH PUCHARACH
gole
mecze
Cristiano
Ronaldo
Leo
Messi
Raul
Gonzalez
Filippo
Inzaghi
Gerd
Müller
Andrij
R d van
Ruud
Szewczenko Nistelrooy
Henrik
Larsson
Thierry
Henry
Eusebio
HISZPANIA
Real nad przepaścią. Decyzje po Klasyku
styd,
pośmiewisko, kom-
promitacja – to najczęściej
powtarzane teraz słowa w Ma-
drycie. Nikt nie mówi o awan-
sie do ćwierćfinału Ligi Mi-
strzów, lecz o kryzysie drużyny
i niewytłumaczalnej agonii mi-
strzów Europy. Półtora tygo-
dnia przed Klasykiem na Camp
Nou Real Madryt jest komplet-
nie rozbity i zdruzgotany. To
już nie jest ten superko-
lektyw z poprzedniego
sezonu czy chociażby
sprzed kilku miesięcy.
To zlepek przypad-
kowych zawodników,
którzy nagle przestali
się rozumieć. – Brakuje
chęci, walki, koncentra-
cji. W ten sposób daleko nie zaj-
dziemy – stwierdził bez ogródek
trener Carlo Ancelotti po kom-
promitacji z Schalke (3:4).
Gdyby mógł, pewnie rozszar-
pałby swoich piłkarzy na
strzępy. To, co w ostatnich ty-
godniach kładł im do głów i nad
czym z nimi pracował, na nic się
zdało. Gra Królewskich jest cha-
otyczna i pozbawiona jakiejkol-
W
wiek koncepcji. Nic dziwnego,
że we wtorkowy wieczór dru-
żynę żegnały białe chusteczki,
okrzyki „fuera, fuera” (wyno-
cha), buczenie oraz gwizdy, ja-
kich na Santiago Bernabeu nie
słyszano od dawna.
O ile jednak ostatnie porażki
włoski szkoleniowiec tłuma-
czył kwestiami taktycznymi,
brakiem połączenia między
drugą linią a atakiem, czy
niewielkim zaangażowa-
niem zawodników, o tyle
teraz wskazał również
na aspekt fizyczny.
Dość przypomnieć, że
piłkarze Schalke prze-
biegli o prawie 11 kilo-
metrów więcej niż ma-
drytczycy...
– Z hukiem sięgnęliśmy dna.
Dziesięć ostatnich dni było dra-
matyczne – podsumował bram-
karz Iker Casillas, który wziął
na siebie winę za stratę wszyst-
kich goli.
Cristiano Ronaldo z kolei ob-
raził się na media i z naburmu-
szoną miną zapowiedział, że do
końca sezonu nie będzie się wy-
powiadał. Portugalczyk jest zły
na dziennikarzy za ostrą kry-
tykę pod adresem jego i dru-
żyny. Ale trudno się tej krytyce
dziwić. W tym roku kalenda-
rzowym z 15 meczów Real Ma-
dryt przegrał pięć, dwa zremi-
sował i znalazł się nad przepa-
ścią, w którą może spaść w na-
stępną niedzielę. Trudno sobie
wyobrazić, aby Królewscy na-
gle odzyskali dawną formę
i 22 marca błyszczeli na Camp
Nou. To będzie sądny dzień dla
drużyny, a zwłaszcza dla tre-
nera. Po porażce z Athletikiem
Bilbao Carlo Ancelotti zapew-
niał, że ma wsparcie ze strony
Florentino Pereza i całego
klubu. Jednak to może się zmie-
nić po ewentualnej przegra-
nej z Barceloną. Według donie-
sień madryckich mediów, decy-
zja w sprawie przyszłości wło-
skiego trenera zostanie podjęta
po Klasyku. Jego następcą
miałby zostać Zinedine Zidane,
szkoleniowiec drużyny rezerw,
albo Fernando Hierro, asystent
Ancelottiego.
BARBARA BARDADYN
 
 
 
 
 
 
 
amil Glik, Grzegorz
Krychowiak, Arka-
diusz Milik i Łukasz
Skorupski powinni za-
grać
w swoich druży-
nach w podstawowym skła-
dzie. Łukasz Teodorczyk ra-
czej usiądzie na ławce.
Dla Glika starcie z Zenitem
może być jednym z najcie-
kawszych meczów sezonu.
Torino walczy o pierwszy od
21 lat awans do ćwierćfinału
europejskich pucharów. W fa-
zie grupowej trener Giampiero
Ventura nieraz oszczędzał Po-
laka, ale już w meczach 1/16
finału z Athletikiem Bilbao
nasz obrońca grał od początku
do końca. Teraz też tak raczej
będzie, bo Glik jest kapitanem
ekipy z Turynu, a to dla niej
zbyt ważne starcie, by mógł
odpoczywać. Torino długo spi-
sywało się rewelacyjnie, było
najlepszą – obok Juventusu
– drużyną Serie A w tym roku,
ale w niedzielnym spotkaniu
z Udinese (2:3) skończyła się-
seria dziewięciu meczów bez
K
Puchary dla Skorupskiego
W innej sytuacji jest Łukasz
Skorupski, który w Serie
A nie gra, nie był też nume-
rem jeden w Lidze Mistrzów.
Trener Romy Rudi Garcia
stawia na niego w pozosta-
łych meczach pucharowych.
Polak bronił w Coppa Italia
i poprzedniej rundzie Ligi Eu-
ropy, w spotkaniu z Feyenoor-
dem. Podobnie ma być w kon-
frontacji z inną włoską dru-
żyną – Fiorentiną.
Z rywalem z własnej ligi zmie-
rzy się też Sevilla Grzegorza
Krychowiaka, którą czeka
starcie z Villarreal. Ligowy
mecz tych drużyn w paździer-
niku miał niesamowity prze-
bieg. Villarreal prowadził 1:0,
ale Sevilla wyrównała w 88.
minucie, a w trzeciej minu-
cie doliczonego czasu Carlos
Bacca wykorzystał karnego
i dał zwycięstwo zespołowi Po-
laka.
Zagrać ma także Arkadiusz
Milik. Napastnik Ajaksu le-
czył drobny uraz, ale znalazł
się w kadrze na mecz z Dni-
pro Dniepropietrowsk. Spo-
 
 
MACIEJ
KALISZUK
¡
 
Zgłoś jeśli naruszono regulamin