52.docx

(18 KB) Pobierz

52. Stanisław Wyspiański Sędziowie tragedia

Rzecz się dzieje na wsi. Wieczór, obszerna izba, gliniana podłoga, niskie drzwi do sieni, drugie drzwi na gościniec, półki, szuflady, stół, portret cesarza, ogólnie opis jakiejś chałupy.

Samuel, wielki barczysty facet, siedzi nad księgami, pisze i liczy. Joas siedzi przed nim, trzyma skrzypce w ręku i patrzy na Samuela. Wchodzi Natan. Samuel wstaje, składa księgi i wychodzi do alkierza.  Potem widać zapalone świece w alkierzu. Jedwocha wchodzi, zamiata izbę, spódnica zakasana po kolana, rękawy po łokcie, chustka na głowie. Natan siada na stole i patrzy na Jewdochę. Joas patrzy na Natana, ma rude włosy i różową cerę. Joas zaczyna mówić, opowiada mu Natan, mówi mu, że jest jeszcze głupi, potem pyta go czy myśli, że Pan Bóg do niego mówi, Joas uważa, że Pan Bóg przez niego ostrzega. Rozmawiają jeszcze trochę, potem Joas mówi, że sprawiedliwość zwycięża czyli Pan Bóg pamięta o swoich. Natan mówi, że każdy dba o siebie. Joas wspomina proroka Dawida, a Natan mówi, że są więksi od niego prorocy.  Okazuje się, że Natan mówi o przeklętych prorokach. Wchodzi Dziad obwieszony różańcami, rozmawia z Jewdochą w sieni. Dziad mówi, że szedł ze śpiewką, ale krew i łzy zbryzgały mu twarz, powiedział też, że czeka na niego śmierć, a na nich Boży gniew. Samuel wychodzi z alkierza, Jewdocha odchodzi, Joas idzie do alkierza, a Natal idzie w pole.  Samuel pyta włóczęgo po co przyszedł, ten mówi, że patrzy jak się gady lęgną. Okazuje się, że Dziad i Samuel znaja się od 20 lat. Samuel wygnał Dziada gdy ten sprzedał mu mienie i ogólnie Dziad sprzedał własną rodzinę. Dziad przyszedł się zemścić, mówi, że Pan Bóg mu pomoże. Dziad chce zapłaty za wszystko czego doświadczył, był w wiezieniu, nie chce pieniędzy, tylko zemsty. Mówi, że teraz dużo się modli i ma medaliki. Na koniec  zapowiada, że Samuel pozna nieszczęście. Wychodzi Natan i rozmawia z Samuelem. Planują jakąś zdradę, w którą ma być zaplątany Dziad , Jewdocha i Natan.  Mówią, że Jedwocha nie może rozmawiać z Dziadem, potem idą do alkierza. Z sieni wychodzi Dziad i Jewdocha. Ona nie wie, że Dziad jest jej ojcem. Mówi, że jej rodzice nie żyją, matka ojca wyklęła. Dziad zaczyna jej opowiadać, że normalnie ona kiedys byłą bogaczka, a teraz usługuje. Potem wydaje się, że Jewdocha jest córką Dziada. Dziad chce ją odkupić od Samuela. Dziad namawia ja do zemsty, ale ona nie jest mściwa. Potem gadają, ona mówi, że nie chce żyć, Dziad mówi, że chyba jest opętana. Ona mówi, że widziała siebie w czyśćcu, a Dziada na dnie. Jewdocha nie chce iść do księdza, Dziad mówi, że zło jej nie dało. Jewdocha mówi, że śmierć  ją woła. Ona mówi, że nie chce jej się żyć, że świat ją męczy. Dziad biegnie do sieni. Wchodzi Natan, pochyla się na nią, ona mówi, żeby jej nie ruszał. Ona jest wkurzona, on nie wie  co robić.  Potem ona mówi, żeby ją zabił, on się dziwi. Jewdocha mówi, że rozpowie jak Natan i jego ojciec traktują ludzi, że wywożą w świat. Potem mówi, że zabiła dziecko, on nie może uwierzyć. Chcę, żeby ja zabił, a potem może się żenić z kim chce. Potem Natan ucieka. Jewdocha idzie do komory. Młody, czerwony jak burak Urlopnik, śpiewa o Jasiu. Wbiega Joas i rzuca się na szyje Urlopnikowi, ma on zostać u nich może. Wchodzi Jewdocha, chce gadać  z Urlopnikiem, Joas wychodzi. Jewdocha pada do nóg Urlopnika. Gadają o tym co z nią teraz będzie, ona mówi, że więzienie, ale Urlopnik jej mówi, że on załatwi, że to tamten pójdzie do więzienia. Wchodzi Natan z panienkami i mówi Jewdosze, żeby dała im piwo. Ta podaje piwo. Jukli wchodzi z koszem i workiem. Pyta dziewczyn dokąd jadą, one mówią, że same za zarobkiem. Jukli mówi, że jemu tu dobrze i tu zostanie, Natan mówi, żeby nie był za mądry. Jukli mówi, że ma 6 córek, a Pan Bóg dał mu ogłupienie, wybrał go i wywyższa nad innymi. Potem Jukli mówi, że Samuel ma dużo dóbr, tartak i inne rzeczy a on ma córki i mały handel. Każdy ma tyle ile dał mu Pan Bóg, a nad nim i jego córkami czuwa Pan Bóg. Jukli odchodzi. Dziewczyna stawia piwo Urlopnikowi i prosi go, żeby je odprowadził do miasta, on się zgadza. Dziewczyny idą do sieni, a Urlopnik zostaje z Natanem. Natan częstuje go papierosem, wyjmuje rewolwer i pyta czy umie to nabić, Urlopnik mówi że umie, nabija rewolwer. Gadają, Natan chce, żeby Urlopnik odprowadził do miasta. Urlopnik musi jednak iść do miasteczka, bo tam jest posterunek żandarmerii, Urlopnik się domyśla, że Natan chce uciec, ten mówi, że od wojska, ale Urlopnik się domysla, że od Jewdochy. Potem się okazuje, że Urlopnik jest jej bratem. Zaczynają się szarpać. Wchodzi Samuel za nim patrzy Joas, Samuel mówi mu, żeby nie patrzył. Samuel przytula syna, przypomina sobie cały plan zbrodni. Wbiega Natan, Samuel daje mu kase i każe uciekać do miasta. Po podłodze wślizguje się Jewdocha, mówi do żandarma, żeby ja przyjął na ostatnią chwilę skonania. Żydówka Feiga ją podtrzymuje i pyta jej co się stało. Wchodzą Żandarmi i prowadzą Urlopnika. Potem przyjeżdża Nauczyciel, Wójt, Sędzia i Aptekarz. Sedzia mówi, że muszą ich przepytać. Otyły Nauczyciel ma spisywać co mówią wszyscy. Chcą przesłuchiwać Natana, pytają jak to się stało, mówią Samuelowi, żeby zawołał młodszego syna. Żandarm chce otworzyc drzwi do alkierza, ale są zamknięte od środka. Wchodzi Jukli. Wójt mówi, żeby otworzyć, wszyscy po kolei to powtarzają, Aptekarz cały czas powtarza „ta co?” a Nauczyciel do każdej kwestii dopowiada „niby tego”. Samuel każe synowi otworzyć, w środku są dziewczyny, Żandarm mówi, żeby wyszły, przepytuje je dokąd idą, gdzie mają książki. One mówią, że ma je Natan i idą na służbę do miasta. Natan nie wie gdzie dokładnie, bo w mieście miał na nich czekać facet z adresami. Mówią mu, że to niedozwolone. On mówi, że to prawo. Potem podpisuje jakąs książeczkę i pytaja go jak to się stało. On mówi, że Urlopnik to rozbójnik i szarpał się z nim, a on nie wiedział, że ktoś z tyłu stoi. Sędzia pyta czy to był przypadek,  a Natan mówi, żeby sam osądził. Potem pytają o to samo Urlopnika, ten mówi, że Natan mu specjalnie palec przyciskał, żeby strzelił, a on widział kto za nimi stoi, potem Sędzia mówi, że to nie przypadek, a Urlopnik każe mu samemu rozsądzić. Samuel mówi, że wpłaca za syna kaucję dwa tysiące reńskich na ręce Sędziego i załatwi synowi  adwokata. Żandarm bierze kajdanki i zakuwa Urlopnika. Joas płacze i mówi, że przecież Urlopnik jest niewinny. Samuel mówi, że Joas to dziecko i głupiec. Wójt wysyła parobków po konie dla Żandarma. Joas mówi, że wszystkiemu jest winny Natan, wskazuje też na ojca, mówi, że wszystko obmyślili, potem Joas upada.  Samuel się nad nim nachyla, okazuje się, że Joas nie oddycha, Jukli przynosi prześcieradło i przykrywa chłopca, Samuel przynosi skrzypce i kładzie na chłopcu. Potem Samuel mówi, że to wszystko jego wina. Następuje monolog Samuela, w którym mówi, że z jego winy został mu odebrany syn, jego skarb. Samuel prosi Jahweh, żeby ulitował się nad jego domem i zwrócił Joasa, tak jak uchronił od śmierci syna Abrahama. Dzwoni chłopak, wchodzi ksiądz idzie do komory, wszyscy klękają. Dziad wlecze się przez izbę na kolanach do komory. Reszta ludzi pozostaje w ciemności, bo światło zostało wzięte do komory. Tragedia kończy się wypowiedzią Dziada, który bije się w pierś, trzyma w  ręku różaniec i mówi: „Powrócisz mnie Panie wszystkie, które wziąłeś. Albowiem rzeczono: Tyś jest,  który byłeś i będziesz”.

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin