A jeśli odejdziesz
w ten letni dzień
odchodząc weź ze sobą słońce bo już nie będzie mi potrzebne
i te wszystkie ptaki unoszące się na letnim niebie
kiedy rodziła się nasza miłość
a nasze serce wypełniało szczęście
gdy dzień budził świt
noc gubiła czas
a drzewa zasłuchane w nocnych ptaków śpiew nie poruszyły się
Jeśli odejdziesz...
Jeśli porzucisz mnie....
A jeśli zostaniesz
uczynię Twój dzień tak wyjątkowym
jak nigdy przedtem
i jak nigdy potem
pod żaglami słońca popłynę w dal
krople deszczu poniosą mnie
i szepcząc do drzew wiatrom
oddam cześć
a jeśli mnie porzucisz
zrozumiem
tylko odrobinę miłości zostaw mi
bym wypełnił nią swoją dłoń
Więc jeśli odejdziesz
a odejść będziesz musiał, wiem
od razu powiedz światu by zatrzymał się
i do twego powrotu niech w bezruchu trwa
bo ile dobra jest w miłości
jeśli nie mogę cię w niej odnaleźć ?
i pozwól, muszę ci teraz powiedzieć
że gdy tak odwracasz się by już odejść stąd
aż do chwili gdy na nowo przywitasz mnie
Umierał będę, z wolna dzień po dniu
poleva60