Nora Roberts - 03 - Kamień pogan.pdf

(1581 KB) Pobierz
NORA ROBERTS
KAMIEŃ POGAN
Tytuł oryginału THE PAGAN STONE BOOK THREE OF THE
SIGN OF SEVEN TRILOGY
0
S
R
Dla starych przyjaciół
1
Gdy nie ma widzenia, naród się psuje
Księga Przysłów 29.18
Nie
mam nic do zaoferowania, tylko krew, trud,
łzy
i pot
Winston Churchill
S
R
2
Mazatlan, Meksyk
Kwiecień 2001
Perłowe promienie słońca różowiły niebo, rozlewały się na błękitnej
wodzie i pełzały po białym piasku, kiedy Gage Turner szedł po plaży.
Związał postrzępione sznurówki starych nike'ów i powiesił sobie buty na
ramieniu. Nogawki spodni miał poprzecierane, a same dżinsy już dawno
wyblakły do bieli na szwach. Tropikalny wietrzyk rozwiewał mu włosy,
których nie tknęła ręka fryzjera od ponad trzech miesięcy.
Gage przypuszczał,
że
w tej chwili nie wyglądał dużo lepiej od
bezdomnych, którzy wciąż chrapali na piasku. Sam raz czy dwa spał na
plaży, kiedy szczęście go opuściło, i wiedział,
że
wkrótce ktoś ich stąd
przepędzi, zanim wypłacalni turyści obudzą się na przynoszoną do
pokojów kawę.
Obecnie, mimo potrzeby prysznica i golenia, czuł,
że
szczęście mu
sprzyja. I to bardzo. Z jeszcze gorącą nocną wygraną w kieszeni mógłby
zamienić pokój z widokiem na ocean na apartament.
Korzystaj z okazji, póki możesz, pomyślał, bo jutro może cię
oskubać do zera.
S
R
3
Miał coraz mniej czasu, który przesypywał się między palcami
zaciśniętej pięści jak ten biały piasek, całowany przez słońce. Dwudzieste
czwarte urodziny Gage'a były odległe o niecałe trzy miesiące, a już
zaczęły powracać sny. Krew i
śmierć,
ogień i szaleństwo. Wszystko to i
Hawkins Hollow wydawało się odległe o całe
światy
od dzisiejszego
łagodnego,
tropikalnego
świtu.
Ale
żyło
w nim.
Otworzył szklane drzwi pokoju, wszedł do
środka
i rzucił buty.
Zapalił
światło,
zasunął zasłony, wyjął z kieszeni wygraną i niedbale
przerzucił plik banknotów. Przy obecnym kursie był do przodu o jakieś
sześć tysięcy dolarów. Niezła noc, całkiem niezła. W
łazience
zdjął denko
puszki z pianką do golenia i wepchnął banknoty do
środka.
Chronił to, co do niego należało. Nauczył się tego już w
dzieciństwie, kiedy ukrywał małe skarby,
żeby
ojciec nie mógł ich znaleźć
i zniszczyć w pijackim widzie. Może i Gage nie miał bladego pojęcia o
edukacji w college'u, ale sądził,
że
przez te prawie dwadzieścia cztery lata
życia
nauczył się całkiem sporo.
Wyjechał z Hawkins Hollow zaraz po skończeniu liceum. Spakował
swój dobytek, wystawił kciuk i zniknął.
Uciekł, pomyślał teraz, zdejmując ubranie. Nie miał kłopotów ze
znalezieniem pracy - był młody, silny, zdrowy i nie wybrzydzał. Ale kiedy
kopał rowy, przerzucał drewno, a zwłaszcza podczas tamtych miesięcy,
gdy zalewał go pot na przybrzeżnej platformie, nauczył się ważnej lekcji:
więcej pieniędzy mógł zarobić na kartach niż na swoich plecach.
Hazardzista nie potrzebował domu. Potrzebował jedynie gry.
Gage wszedł pod prysznic i odkręcił gorącą wodę. Spłynęła po
opalonej skórze, twardych mięśniach i gęstych, czarnych włosach
S
R
4
Zgłoś jeśli naruszono regulamin