The.Walking.Dead.S06E04.HDTV.x264-KILLERS[ettv].txt

(18 KB) Pobierz
[4][35]/Poprzednio|/w "The Walking Dead"...
[35][75]/Powinienem był zabić swojš żonę,|/ale nie mogłem tego zrobić.
[76][111]/DUANE SIĘ PRZEMIENIŁ|- A ona się na niego rzuciła.
[112][151]- Mylisz, że zwariował?|- Nie. Mylę, że jest niebezpieczny.
[164][197]- Dlaczego nam pomogłe?|- Bo życie jest cenne.
[200][236]Grupa obcych wdarła się do rodka.|/Zabijajš naszych.
[236][271]- Carol! Nie trzeba nikogo zabijać.|- Oczywicie, że trzeba.
[271][297]- Kiepsko radzę sobie z broniš palnš.|- Ja również.
[310][346]TERAZ
[435][485]Usłyszałem kiedy od ciebie,|że lubisz rozmawiać.
[513][568]"Pogawędki z obcymi przy ognisku".|Zabrzmiało to jak kwestia z filmów.
[587][626]A potem chciałe|mi wszystko odebrać.
[651][678]Dosłownie wszystko.
[745][812]Wszystko co do joty.
[840][879]WCZENIEJ
[904][918]/CZYSTO
[918][957]Nie należysz do nich.|Nie...
[977][1013]Nie.|Nie, nie...
[1032][1071]Nie jeste jak oni.
[1085][1131]Nieważne, ile minęło dni.|Ile upłynęło czasu.
[1170][1205]Nie powinno nas tam być!
[1220][1272]Miałe nóż!|I pistolet!
[1292][1330]Miałe postšpić inaczej.
[1330][1370]/TUTAJ GO NIE MA|- Dobrze o tym wiesz!
[1389][1414]Nie próbuj kłamać.
[1425][1449]Wiesz, jak powinno być.
[1471][1500]Dobrze wiesz!
[1512][1587]{Y:b}{C:$aaeeff}.:: GrupaHatak.pl ::.|>> Release24.pl <<
[1587][1655]{Y:b}{C:$aaeeff}facebook.pl/GrupaHatak
[1655][1732]{Y:b}{C:$aaeeff}Tłumaczenie:|Igloo666
[1818][1862]{y:u}{c:$aaeeff}ŻYWE TRUPY 6x04 Here's Not Here|Tak naprawdę nas tu nie ma
[3906][3934]/CZYSTO
[4484][4512]Przepraszam...
[4522][4549]Nie!|Przepraszam!
[4582][4607]Nie zmieniłe się.
[4610][4643]Nie zmieniłe się!|I dobrze o tym wiesz!
[5233][5262]/BEZSENSOWNE CZYNY
[5263][5290]/TUTAJ GO NIE MA
[5326][5355]/CZYSTO
[5848][5904]Nadal jeste taki sam.|Nadal to robisz.
[5931][5962]Wiesz, jaka jest prawda.
[5988][6021]Wiesz, jaka jest prawda
[6682][6710]/Możesz odsunšć się od kozy?|/Nie należy do ciebie.
[6711][6754]/A ja nadal jej potrzebuję.|/Próbuję zrobić ser.
[6851][6885]/Może odłożysz broń|/i spokojnie pogadamy?
[6885][6904]/Poczęstuję cię|/kotletami z ciecierzycy.
[6905][6949]/Co mi się wydaje,|/że od dawna nie jadłe.
[7196][7246]/Odłóż broń i zamieńmy parę słów.|/Na pewno jako się dogadamy.
[7342][7400]/No dobra, ostatnia szansa.|/Opuć broń i odejd od domku.
[7644][7661]Przepraszam.
[8037][8066]Jak masz na imię?
[8073][8121]- Zabij mnie.|- Cóż, doć głupie imię.
[8122][8160]I bardzo niebezpieczne.|Powiniene je zmienić.
[8161][8186]Zabij mnie.
[8199][8223]Zabij mnie!
[8248][8292]Zabij mnie!|Zabij!
[8455][8478]/Morihei Ueshiba|/"Sztuka pokoju"
[8496][8518]Zabij mnie.
[8518][8547]Jestem Eastman.
[8646][8676]Już dobrze, Tabitha.
[8680][8705]O cholera.
[9138][9183]Należy do ciebie.|Wystarczy tylko wycišgnšć rękę.
[9191][9242]Albo trafi do ciebie, albo do niego,|więc musisz być pierwszy.
[9271][9306]16 godzin,|a potem 19 na podłodze.
[9337][9367]Znasz prawdę.
[9478][9510]Strzelałe do mnie,|a ja dałem ci jedzenie.
[9510][9541]Proszę, nie krzywd jej.
[9570][9596]Dobranoc.
[10037][10071]16 godzin,|a potem 19 na podłodze.
[10469][10492]Co...
[10492][10523]niemożebnie okropnego!
[10527][10562]Boże, co za niewypał.
[10706][10753]Chciałem chwilę odczekać,|zanim porozmawiamy.
[10756][10805]Pochodzę z Atlanty.|Byłem psychiatrš sšdowym.
[10817][10857]Decydowałem, czy dany skazaniec|znów dopuciłby się przestępstwa,
[10857][10888]gdyby został|wypuszczony z więzienia.
[10893][10929]Takš miałem pracę.|A teraz żyję tutaj.
[10932][10983]Ze względu na obecny stan|zarówno tego stanu, jak i całego wiata.
[10983][11019]A czym ty się zajmowałe,|tudzież nadal zajmujesz?
[11019][11057]- Oczyszczam.|- To znaczy?
[11062][11119]Jeli ludzie albo szwendacze|zbliżajš się do mnie, zabijam ich.
[11137][11174]- Oczyszczam.|- Dlaczego?
[11189][11226]Ponieważ dzięki temu|nadal tutaj jestem.
[11266][11311]Większych bzdur|jeszcze w życiu nie słyszałem.
[11389][11419]Twój lunch.
[12097][12144]To stres pourazowy.|Przeżyłe co traumatycznego, prawda?
[12144][12186]Widzisz tę krew|na ostrym końcu mojego kija?
[12193][12239]Należy do dwóch mężczyzn.|Być może był to ojciec z synem.
[12239][12264]Jednemu przebiłem gardło.
[12265][12325]Upadł z kijem w gardle,|próbujšc oddychać przez krew.
[12355][12398]Drugiego udusiłem.|Nie żadnš linš, tylko rękoma.
[12407][12463]Dzień przed trafieniem tutaj.|A może tego samego dnia.
[12464][12492]Nie mam pewnoci.
[12522][12578]Ale tak włanie postšpiłem.|I tak robię od dłuższego czasu.
[12586][12620]- Zabiłe sporo ludzi?|- Tak.
[12629][12668]- Były to osoby, które ci zagrażały?|- Nie zawsze.
[12669][12697]A uratowałe kogo?
[12707][12751]- Widzę, że tak.|- To były bezsensowne czyny.
[12775][12821]- Każdy i tak się przemienia.|- Dostrzegłem obršczkę.
[12840][12886]Kochałe kogo, prawda?|Miałe dzieci?
[12922][12970]Bardzo musiałe ich kochać,|skoro jeste w takim stanie.
[13011][13056]Widziałe, jak to się stało.|I od tego wszystko się zaczęło, prawda?
[13056][13096]I nadal co chwila|jeste tego wiadkiem.
[13100][13138]Twoje ciało jest tutaj,|ale umysł wraca do tamtych wydarzeń.
[13138][13186]Dostrzegasz przed sobš drzwi,|które sš ucieczkš od tego,
[13186][13225]więc przechodzisz przez nie,|ale znów wracasz do tamtej chwili.
[13225][13265]Wtedy znów dostrzegasz drzwi|i wiesz już, że nic nie zmieniš,
[13265][13323]ale uznajesz, że może jednak się uda|i cały, okropny cykl znów się powtarza.
[13324][13370]W kółko to przeżywasz,|więc nie chcesz już otwierać tych drzwi.
[13370][13399]Pozostajesz więc w miejscu.
[13400][13440]Ale jedne z tych drzwi|sš wyjciem, przyjacielu.
[13440][13480]- Nie mam żadnych przyjaciół.|- Cóż, masz okazję mieć jednego.
[13481][13503]- Zamierzam cię zabić.|- Dlaczego?
[13503][13549]- Bo muszę oczyszczać.|- Rzecz w tym, że nie musisz.
[13555][13615]Nie jestemy stworzeni do zabijania.|Nie mamy pazurów, kłów ani pancerza.
[13630][13696]Weterani nie doznajš stresu pourazowego,|bo zabijanie przychodzi nam łatwo.
[13697][13717]Wcale nie tak nie jest.|Nie może tak być.
[13718][13740]Posiadamy uczucie.|Łšczy nas specyficzna wię.
[13741][13788]Przesłuchałem 825 osób,|które zrobiły co strasznego.
[13788][13815]A napotkałem tylko jednš|absolutnie złš osobę.
[13817][13861]Niektórzy urodzili się z defektami mózgu,|innych dotknęły różne choroby.
[13862][13883]A reszta była po prostu|ludmi po przejciach,
[13884][13913]którzy wyniszczali się tak jak ty,|lecz mogli zostać uleczeni.
[13913][13964]U jednych jest to łatwe,|u innych trudne, ale zawsze możliwe.
[13974][13999]Jestem tego pewny.
[14012][14056]To jak zataczanie koła.|Każdy ma szansę na powrót.
[14070][14098]Drzwi pozostajš otwarte.
[14115][14137]Mówię o drzwiach do celi.|Nie sš zamknięte.
[14137][14183]Wyrzuciłem klucz do rzeki.|Nie będę cię tu dłużej przetrzymywał.
[14183][14218]I tak cię nie powstrzymam.|Ruszaj i dalej oczyszczaj wiat.
[14223][14274]Albo zostań, pij na kanapie|i spróbujemy rozwišzać ten problem.
[14276][14325]Drzwi cały czas były otwarte.
[14360][14405]Możesz pozostać albo odejć.|Na tym polega twój wybór.
[14410][14457]Nie pozwolę, by mnie zabił.
[14703][14729]Nie rób tego!
[14742][14766]Przestań.
[14798][14820]Przestań.
[14882][14924]Mogłe wybierać|między dwiema możliwociami.
[14957][14980]Kurwa.
[15543][15567]Zabij mnie.
[15661][15707]Dałem ci wybór.|Drzwi albo kanapa.
[16355][16401]Skopałem ci tyłek|dzięki znajomoci aikido.
[16401][16449]A raczej dzięki temu|skierowałem go we właciwš stronę.
[16461][16547]Usłyszałem sporo opowieci|od więniów, których oceniałem.
[16563][16606]Kiedy 5-letnia córka|znalazła mnie w garażu.
[16610][16663]Wypiłem osiem piw i popłakałem się.|Powiedziałem jej, że le się czuję.
[16678][16706]Dostałem to od niej.
[16735][16778]Wygrała ten breloczek|podczas karnawału w szkole.
[16780][16821]Powiedziała, że dzięki niemu|będę miał szczęcie i poczuję się lepiej.
[16822][16871]Następnego dnia w moje ręce|trafika ulotka o kursie aikido.
[16875][16906]Cholerstwo zadziałało.
[16906][16957]Twoja żona i córka nie żyjš.
[17061][17096]A aikido pozostało.|I pomogło.
[17115][17163]A tobie przyda się pomoc,|jeli mamy ruszyć na tę wyprawę.
[17163][17209]Nie możemy tak tkwić aż do końca,|bo gówniany z ciebie rozmówca.
[17210][17259]- Nie mogę też wybrać się sam.|- Wyprawę dokšd?
[17317][17345]Nie mam pojęcia.
[17411][17433]Dobranoc.
[18035][18058]Zamiast nutki trawiastoci|zajeżdża sztucznym nawozem,
[18058][18100]ale dostrzegam tu potencjał.|Istnieje on we wszystkim.
[18101][18137]Tam, gdzie jest życie,|jest i potencjał.
[18137][18163]Od jakiego czasu|jestem wegetarianinem.
[18163][18201]I już się obawiałem,|że przez tę kozę zostanę weganem.
[18202][18258]Niczego nie zabijam, ale ani trochę|nie zamierzam rezygnować z czekolady.
[18278][18326]Zapewne zauważyłe też,|że nie zrezygnowałem z jeżyków.
[18326][18365]Powiniene spróbować.|Sš naprawdę niezłe.
[18365][18412]Miej co od życia.|Powinnimy zrobić wypad po zapasy.
[18414][18454]Jestemy dobrze zaopatrzeni,|ale trzeba mieć zapas na wyprawę.
[18454][18480]Idziesz?
[18482][18540]To popilnujesz chociaż Tabithy?|Mógłby to dla mnie zrobić?
[19089][19110]/"Aikido polega na tym,|/by nie zabijać.
[19111][19137]/Mimo że niemal wszystkie poglšdy i religie zakazujš zabijania,
[19137][19164]/większoć z nich usprawiedliwia je|/w okrelonych przypadkach.
[19164][19191]/W aikido staramy się jednak|/całkowicie unikać zabijania,
[19191][19239]/nie wyłšczajšc z tego|/nawet najbardziej złych ludzi".
[21161][21216]Narobiłe szkód przy pomidorach,|ale uratowałe mojš kozę, przyjacielu.
[21268][21293]Dziękuję.
[21319][21344]Zanotowalimy postęp.
[21429][21456]Poczekaj chwilę.
[21895][21918]Dwie sprawy.
[21918][21962]Po pierwsze połamałe pło...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin