Lucjan Znicz - Goście z kosmosu cz3 Nieznane Obiekty Latające t1 Pojawienie się i zasięg czasoprzestrzenny zjawiska (1985).pdf

(25963 KB) Pobierz
ffiAGE
Yi!a*Ę;
Autor
dziękuje wszystkim
czlonkom
Klubu Kontaktów
Kosmicznych
i
czytelnikom,,Faktów",
którzy swą bezinteresowną wspólpracą
wzbogacili
warstwę faktograficzną
książki
opracowani.
górićżńóżdzi.łóww.llcłl
Mate
aly
llus!.ąjń6
Llejrńżnie,.rćhlwuń
R.ddtlol Anna
J$iń.k.
Bedóklot
t
chnidny
Boguslaw
M.r.&h
KoEklol
B6rb516
oM*
o
copy
ehl
by
KtąowaAgemja
Wydawnioza,
Gd.ńsk
1933
lsBN
83-03-0001
1
-x
całŃć
lsBN 83-03-00023,3
cz.
lll.
t.
KEjow, Ag.ncja
Wvdawńi@
RsW
-Pts-K.iąźka
Buch-
l,
1
Gd.fuk1983
Wyd.ni.
Ai(
w}d,
10,09j
a*,
łUk,
ą5,
skt
ńotogólidny
,
M
onophoto
400/8"
zakhdy
Gńfiere
WsiP
Bydgoed
d
PoWSTANlE
l
RozWoJ PoJĘclA
mialę
zbliżania
się
-żeznal
potem do
prctokołu -
ze
żdziwieniem
zaUWaży,
lem,źeodrżutowcete niemiałyW
ogóle ogonóW. Lecialy
mn
iei
Więcej
na
tej
§amej
wy§okości
co i
mój
samolot,
lównolegle do
horyzontu,
z
odchyłami
do 300
m
W
9ólę
iwdół,
Było
ich
dziewięć
i
lecialy
dokład
n
ie
jeden
ża
drugim,
niemalw linii
plostei, iak dżikie
gę§i,lak
fóWno,
że
sprawialy wlażenje, jakby byly
ze
sobąjakoś
"W
.
Komll zawdzięczamy
,,lata.iące
spodki''7
odległośćtych
nieżWykłych
samoloróWod
siebie
oceniłAlnold
na
około40
km,
i€h
wielkość
zaś
na
2/3
Wielkoścituż
pzedtem Widżianego
Dc-4,
W mom€ncie
gdy p[elatywały
nad
łańcuchem
MoUnl
Rainiel,
Arnold
zauważyl,
że
pieNszy
z obiektów
akurat
osiągnąl szczyt
poludniowy lańcucha
W
chwili, gdy
ostatni
A7
t,udno Uwielzyć,
że
ta
-
być
częła
I
NAJWlĘKszA
PRZYGoDA
LUDzKoscl
32_|etni
K€nneih
może
(nie
waham
slę
uzyć tego
Wyrażenia)
|ak
W
g,Uncieize;/v
b;nalnie
s|ę
żs
slanie Wasżyngton,
na
§amym
pólnocno
żachodnim klańcu
USA,
1bo
km
na
Wschód
od
wybfżeży
Pacyfik!)
postanowił wrócić
do
Yakimy
(około
2oo
km na
Wschód
od chehalis)
Wlasnym samolotem.
Wystańowal
stamtąd
24
cżeNca
1947
l.
dokłsdnie
o
godż.
14,
,.Pogoda byla tego dnia
tak
Wspaniaia, że
lotstanowił plawdżjwą pPyjemność
_
wspominał potem
pned
Iicżnje
zebldnymi rcpońelami'.,
Pogoda
mu§iala
żlesztą być
dob6,
aby
w
ogóle Pżedsięblać taką podóż,
,_
W_ystalc2y
spojżeć
na
mapęl
abv
p|Żekonać
się, źe
drcga
lotnjcza
Wiodąca
ż
chehali§do
Yakimy Wiedzie poprzeż
Góly KaskadoWe,
dosyć
Wysokim
glzeb;-
niem
Mount
Rainiel,
l
WłaśniewóWczas,
gdy Arnold
docjemljUżdo jeg;
sżczy-
1ów,
przypomnialsobie, że9dzieśW
pobliżu
te9o
mieisca
miał§ń
lożbió
n]eda;;o
tlanspońowy samoloi
marynalki amelykańskiej
c_46, z6 któlego od.alezienie
Wyżnaczona 2ostala nagrcda
W
WysokoŚ€i
5000
dolalów czy
nie
Wafto
skoży
W
z
Boi§e (ldaho), po
podńzy
slużbowej
do
chehali§ (niewielka
miejscowość
Amold.
plezes
amerykańskiej
plodUłu'ącej
gaśni€e
filmy
miiał
właśnip
szczyl pólnocny,
z
dokonanych później
pomiaróW
okazalo
się, ż€
Wa€rzchołki
te odlegle
są od
sjebie
o 8
km,
żadziwiony
tym
niezwykłym
zaiste
Widokiem
młody busine§sman Wykazał
ie
szczetyle chłodnejklwi,
źe
nacisnąłstopel,
sby zbadać ich
-
niesamoWitą
wedlug
niego
pędkość,odleglośćod
gżbietu
Mount
Bainier do polożonego
na płd,
okażalo
się
lednal,
źe nle
bylo Waltoi
po
godzinnym
1,ięceniu się ndd go,am,
lotacża|ącąJe
Wv7vną,
nie
zndlazlsżv Źadnych
ŚladÓW
k6laslroly,
A/nold zdecydo_
Wał
się
W
końcu Wlócić
na
swójpoplzednikuls
do
Yakimy. Nieco lożcżalowany,
ale
i
odplęzony Wylównał
lot
i
rczejrzał
się
Wokolo,
z
lewej
sllony
za
sobą
żauważyl
mijający
go
na
Wy§okości
okolo 45oo
m
samolot
Dc_4,
Poża
tym
cał;
niebo było
czy§te, jak Wymiecione,
LedWiejednak
spojżal
plŻed
siebie
nieocżekiWanie oślepil
go jakiś
plomień
światła,
Bożejżalsię
ponownieW
posżu kiwa niu
jego źlódta,
Nie;diryłgo,aleza
10
doslżegl
po
lewej
sllonie
na
Wy§okości około 30oo
m na
pólnoc
od Mount
pży
czym
co
kjlka
sekund niektórc
ż
nich
zmieniałv
iUE,
Lżv przeLhylaly się
w
ten soosob, że odbijające
się
W
nich
slońc;
lakby
byly to
zapewne
odlzutowce,
Bainiercalyźąd
pędzących
jedenżadlugjmsamolotóW'sądzącposzybkości
lotu
błyskalo
Wlaśnie
W
kierunku §amolotu
Amolda,
niechcący
na
piżeplowadzane
nad
beżludnym
pła§kowyźem
plóbyjakiejś nowej
amerykańskiej
błoni
lotniczej, bezpoślednio po Wylądowaniu (albo
V/
Yakimie,
albo
-
iak
podaią
inne
źródla
W
polożonym 150 km
na płd,
wsch, od Yakimy
P€ndleton)
pochwalil
§ię
lym
przed
placownikami lotniska, Przekażywana pod
sekletem
wieść
lolem błyskawicy
dota
a
do
miejscowego
sżeMa,,,
i
wówczas
dopierc Wybuchla
bomba:
szeM
kstegorycznie
zapżeczyl,
aby
W
okolicach
Mount Fainiel
żnajdował
się
jakikolwiek poligon
doświadczalny
Us
AlmY!
niemalbohaterem
nalodowYm,
Bo
Wciqgu
kilku
godzin
Kenn€th
Amold
śałsię
jeżeli
nie są
to §amoloty
amerykańskie,
to
oczywiście
obce,
A
j€śli
obce
-
to,.,
wiadomo czyje|
l
to
W
biały
dzień
lecące
ż
nieosiągalną
dla
8merykańskich
samololów
prędkością
nad
jednym
z
poglanicznych §tanówl "Uważam, że
nie
bvlbym loialnY Wobec
sweiojczyzny -oświadczyl sklomnieArnold
wobec
żglo-
madzonych
na
zajmplowizowa
nei
konfelencji
dzlen
nlkaży
gdybymob§eŃację
swoją żachowal
W
lajemnicy,
samoloty
lecialy
jeden
ża
druqim w jakiś
dżiwny
§po§ób,
jak spodki,
gdy
się
je
lzl]ca plasko na
Wodę,
W kystalicznie
czystym
powietżu
moglem
lo
baldzo Wylaźnie
,aobseMować".
Dziś,ponad 30 lat
później, możemy
spokojnie pżeanalizować te
Wlażenia
Alnolda,
Plawdopodobnie chodżiło
mU o
to, że
Widziane
pżeżeń
lecące
obiekly
po§uwały
się
iakby płaskimi §kokami,
takjak
to ma
miejsce plzy lżucaniU
płaskich
kamien
i
lównolegle
do
lUstla Wody,
W
PolsceżabaWa
taka
nazywa
się,,żucaniem
kaczek
na
wodę",
na
§żczęściejednak
Alnold
nie znał
tei nazwy
imówil -
zamiast
o
.,kaczkach"
,,o
spodkach", Al€
ito
nawet
WyEżenie
okazalo §ię
niefołunne,
(latającespodki)
pisał
"Począwszy
od
dnia, w któlym
nalodżiło
się
okleślenie
leszcze
W
latach
pięćdziesiątych Desmond
Leslie
naiWięksża
i
nsjbadriej
pod
niecająca tajemnica naszej
epoki
została
poniżona do
żędU
żańU z
mu§ic-hallu,
zach. Mount Adams pzebYły one
W
ciągu
1
min,42
sek.
PożWoliłem sobie
(w
zm
ieźyć
od
ległość
prostej linii
wynosi
on6
80 km)
iobliczyć
plędkość,
Była
żećżywiście
niesamowita:
dokładnie 2808 km/godż,I
Nic
dżiwn€go,
że W tei
§}łuacii niefortunny
pilot
pPekonany, źe natknąl się
6
Zgłoś jeśli naruszono regulamin