Adam Bień - Gdyby Piłsudski żył w 1939, dogadałby się z Hitlerem.odt

(23 KB) Pobierz
Adam Bień: gdyby Piłsudski żył w 1939, dogadałby się z Hitlerem

Znakomity historyk Marek Gałęzowski zwrócił mi uwagę, na wywiad z Adamem Bieniem, który został wydrukowany w 1989 roku w 87 numerze paryskich „Zeszytów Historycznych”. Bień przed wojną był jednym z czołowych polityków ruchu ludowego, w konspiracji pełnił funkcję zastępca Delegata Rządu RP, w 1945 toku został aresztowany przez Sowiety i był sądzony w Procesie Szesnastu.

Oto fragment rozmowy:

„RED: Dlaczego przegraliśmy wojnę?

BIEŃ: (...) Piłsudski był stary, chorował i umarł, co sprawiło, że w roku 1939 stanęliśmy przeciwko Niemcom zupełnie samotnie. Ta wojna, uważam, była zupełnie niedorzeczna. Tak uważam. Nie wolno było dopuścić do wojny, kiedy z góry było jasne, że musimy przegrać.

RED: A czy można było nie dopuścić?

BIEŃ: (...) W moim przekonaniu trzeba było wybrać mniejsze zło.

RED: To znaczy?

BIEŃ: To znaczy albo z Rosją przeciwko Niemcom, albo z Niemcami przeciwko Rosji. Proszę Panów, gdyby Polska poszła w 1939 roku z Niemcami, to by nie było teraz Rosji bolszewickiej. Nie byłoby!

RED: Ale mogliśmy się znaleźć w sytuacji Rumunii, która marnie skończyła jako były satelita Niemiec.

BIEŃ: Rumunia lepiej wyszła na II wojnie światowej niż Polska! A co się stało z Węgrami? Co im Niemcy zrobili? Czy ich mordowali? (...) Widzi Pan, to jest tak: my nie umiemy myśleć, że można się dogadać z Niemcami, bo zdaje nam się, że przyjdą i nas wymordują. A przecież Piłsudski współpracował z nimi, Beseler rządził w Warszawie i nie mordował Polaków.

RED: To były inne czasy. Dwadzieścia lat później...

BIEŃ: Niech Pan się przyjrzy takiej sytuacji. Istnieją dwa mocarstwa wrogie Polsce, wrogie absolutnie, i oto nadchodzi, błogosławiona chwila, gdy są ze sobą skłócone. Hitler przygotowywał się do marszu na Rosję i gdybyśmy mu nie przeszkodzili, Rosja przestałaby istnieć i nie byłoby jej dzisiaj. I gdyby, jestem przekonany, gdyby Piłsudski żył, to by tak było. Zdaje Pan sobie sprawę z [konsekwencji] nieistnienia Rosji dzisiaj na świecie? (...)

RED: Czy zastanawialiście się do stosunku nazistów do demokracji? Jak zareagowaliście na pożar w Reichstagu?

BIEŃ: Ależ to były wewnętrzne sprawy niemieckie! Dlaczego mielibyśmy im zaglądać za kulisy!? My mieliśmy drugiego, o wiele groźniejszego wroga, i oto jeden z nich mógł rozbić drugiego. Powinniśmy wtedy prowadzić swoją politykę. Mieliśmy dwumilionową armię. Hitler nie miałby tych kłopotów zimą pod Moskwą, gdyby tam była polska kawaleria. Bo polscy chłopi-kawalerzyści w każdą pogodę pojadą na koniach. (...)
Przejeżdżałem przez Niemcy w 1935 roku po podpisaniu przez Piłsudskiego paktu o nieagresji. Byłem wówczas prezesem Związku Teatrów Ludowych, w ramach którego działał zespół artystyczny, taki jak dzisiejsze „Mazowsze”. Przejeżdżaliśmy przez Niemcy w drodze do Anglii na Kongres Pieśni Ludowej i Tańca, i czy Pan uwierzy, że Niemcy witali nas na stacjach, a na peronie w Berlinie tańczyliśmy kujawiaka. Mam przez siebie zrobione zdjęcie!
A stali się naszymi wrogami, gdy Beck stanął im na drodze! Z powodów bzdurnych dla nich. Wtedy, kiedy rzeczywiście chcieli iść na Rosję, należało iść z nimi. ”

Rozmowa z Adamem Bieniem została przeprowadzona w 1987 roku. To co powiedział ten wybitny ludowiec, dowodzi, że pogląd, iż Polska w 1939 roku powinna była porozumieć się z Niemcami nie jest ani „prawicowy” ani "lewicowy". Jest zdroworozsądkowy.

Piotr Zychowicz

Na zdjęciu: Adam Bień na Łubiance. Fotografia NKWD.

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin