Across The Universe CD2.txt

(19 KB) Pobierz
00:00:00:Okej, po prostu wspaniale.
00:00:02:Mój ostatni wyskok przed wojskiem,|Utknęlimy w rodku
00:00:04:Gdzie my jestemy?|To nie ma znaczenia.
00:00:08:I am me as you are he as you are|me and we are all together.
00:00:12:Racja. Cholerna racja.
00:00:14:Wiesz, jeli nikt jest wszystkimi|to kto może być każdym, prawda?
00:00:20:Słuchajcie. Słyszycie muzykę?
00:00:31:Dokšd idziemy?|Odchodzimy od zmysłów.
00:00:34:Chodcie, tędy.
00:00:36:Gdzie mnie zabieracie?|Do nory królika.
00:00:39:Ale ja chcę nakarmić krowę.|Chod.
00:00:42:O mój boże, Jude.
00:00:45:No, to jest wielkie.
00:01:15:Na benefit pana Kite
00:01:18:Tutaj będzie pokaz na trampolinie dzisiejszej nocy
00:01:28:Widzielicie to?|To wspaniałe, majš wszystko.
00:01:30:Ponad ludmi, końskimi obręczami i podwišzkami,
00:01:33:W końcu poprzez kontenery prawdziwego ognia!
00:01:36:Tš drogš pan Kite zdobywa wiat!
00:01:41:Z niebieskimi ludmi. Sš wietni.|Sš po prostu wyluzowani.
00:01:50:Lepiej zwiększe tempo.
00:01:51:wykona swój wyczyn w sobotę przy bramie Bishopa
00:02:00:Hendersonowie będš tańczyć i piewać
00:02:04:Gdy pan Kite będzie skakał przez obręcze nie spónij się!
00:02:12:Pan Kite i Hendersonowie gwarantujš publice
00:02:14:I oczywicie koń Henry będzie tańczył walca!
00:02:28:Czy to Prudence?
00:02:32:To ona!
00:02:35:Prudence!
00:02:37:Hej ludzie!
00:02:49:Grupa zacznie dziesięć po szóstej
00:02:52:Gdy pan Kite będzie pokazywał swe sztuczki w zupełnej ciszy,
00:02:58:Pan Henderson zademonstruje|dziesieć skoków które wykona na stałym gruncie
00:03:06:Po kilkudniowych przygotowaniach.|Wszystkim gwarantowana jest dobra zabawa
00:03:11:A pan Kite dzisiaj sięgnie szczytu.
00:03:36:To było zadziwiajšce.
00:03:38:To było dziwaczne stary. To było
00:03:44:Spójrz na siebie słoneczko.|Jak dobrze Cię widzieć.
00:03:46:Ciebie też.|Chcę By poznała Ritę.
00:03:49:Jest akrobatkš.
00:04:07:Ponieważ wiat jest okršgły
00:04:12:więc mnie nakręca
00:04:19:Ponieważ wiat jest okršgły
00:04:37:Ponieważ jest silny wiatr
00:04:42:więc rozwiewa mój umysł,
00:04:49:Ponieważ jest silny wiatr
00:05:06:Miłoć jest stara, miłoć jest nowa.
00:05:12:Miłoć jest wszystkim, miłoć jest tobš.
00:05:21:Ponieważ niebo jest smutne| chce mi się płakać
00:05:32:Ponieważ niebo jest smutne
00:06:59:Krew! Padnij! Padnij!
00:07:01:Padnij!
00:08:00:O której kończysz?
00:08:02:Nie wiem.
00:08:05:kocham Cię.
00:08:24:Jest co w tym, jak się porusza
00:08:32:Co sprawia, że pocišga mnie jak żadna inna,
00:08:39:Jest co w tym, jak mnie uwodzi
00:08:46:Nie chcę jej teraz opuszczać,
00:08:50:Wiesz, jak bardzo w to wierzę.
00:08:57:Gdzie w swym umiechu wie
00:09:05:Że nie potrzebuję nikogo oprócz niej
00:09:12:Mówi mi o tym co w jej sposobie bycia
00:09:19:Nie chcę jej teraz opuszczać
00:09:22:Wiesz, jak bardzo w to wierzę
00:09:34:Pytasz mnie, czy moja miłoć doronie?
00:09:39:Nie wiem
00:09:42:Nie wiem
00:09:49:Zostań w pobliżu|a wszystko wkrótce się wyjani
00:09:54:Nie wiem| nie wiem.
00:10:11:Hej, nie ujšłe dobrze|mojego prawego sutka.
00:10:14:Oh, naprawdę?
00:10:16:Hmm wiesz,|Leżała na boku
00:10:19:a ja rysowałem z pewnej odległoci.
00:10:22:Więc nie widziałem zbyt wyranie.
00:10:36:Która godzina?
00:10:40:Mylę że jest 11.|Muszę lecieć.
00:10:45:Nie zdšżysz na wpół do drugiej.
00:10:46:Wiesz że najlepsi naukowcy z Kolumbii|Pracujš dla departamentu Obrony?
00:10:49:Nie wiedziałem.
00:10:51:Będzie demonstracja |żeby to oprotestować.
00:10:54:Paco mówi że musimy.
00:10:56:Nie wystarczy|demonstrować
00:10:59:I leżeć na rodku ulicy|dajšc kwiatki policjantom.
00:11:04:Czy da Ci czas wolny|żeby poszła na występ Sadie? Który jest dzisiaj.
00:11:10:Postaram się.
00:11:13:Możesz postarać się bardziej?
00:11:18:Nie mogę uwierzyć że ty mi to mówisz.|A co z resztš?
00:11:21:Mówiłam Ci to już milion razy.|Więc to tyle?
00:11:25:O, Kochanie
00:11:29:proszę uwierz mi
00:11:34:Że nigdy cię nie skrzywdzę
00:11:41:Więc uwierz mi, kiedy mówię ci,
00:11:45:Że nigdy cię nie skrzywdzę
00:11:55:O, Kochanie
00:12:00:kiedy odejdziesz
00:12:04:Na zawsze już zostanę sam
00:12:09:Wštpię.
00:12:11:Uwierz mi, kiedy cię błagam,
00:12:17:Nigdy nie zostawiaj mnie samej.
00:12:25:Co jest?
00:12:27:Kiedy mi powiedziałe
00:12:31:że już mnie więcej nie potrzebujesz
00:12:42:Nie wierzę.
00:12:58:O, Kochanie
00:13:02:kiedy odejdziesz
00:13:08:Na zawsze już zostanę sam
00:13:16:Więc uwierz mi, kiedy mówię ci,
00:13:20:Że nigdy cię nie skrzywdzę
00:13:36:Hey, gdzie idziesz?
00:13:40:Gdzie skończylimy?
00:13:43:Kiedy mi powiedziała
00:13:45:że już mnie więcej nie potrzebujesz
00:13:50:Wiesz, że prawie się załamałem i rozpłakałem
00:14:05:O masz rację kotku.|nie potrzebuje Cię. Zobaczysz.
00:14:15:O, Kochanie
00:14:22:Uwierz mi, kiedy cię błagam,
00:14:26:Nigdy cię nie zawiodę
00:14:34:Więc uwierz mi, kiedy mówię ci,
00:14:38:Że nigdy cię nie skrzywdzę
00:15:02:Co się do cholery stało?|Dokšd poszła Sadie?
00:15:05:Solo, chłopie. Super solo.
00:15:31:Hey, Jak leci? Mamy nadzieję|że nie przerywamy przypływu natchnienia.
00:15:40:Cišgle żywy?
00:15:42:Tak, tak, po prostu
00:15:45:Przepraszam, Co to tu robi ?
00:15:47:Well, nie masz telewizora.|A ten jest mi niepotrzebny.
00:15:50:Gdzie mam go położyć?
00:15:53:Może być tutaj.
00:15:56:Transmitujš to|na żywo z wietnamu.
00:15:59:To spowoduje zmiany.
00:16:01:Przynoszš wojnę|do ludzkich salonów.
00:16:04:Tak, więc nie ma sprawy,|bo to nie jest salon.
00:16:09:Tutaj pracuję.
00:16:20:Przepraszam, on jest |bardzo przejęty tym co robi.
00:16:25:Proszę bardzo.
00:16:28:Mylę że musisz|załatwić sobie antenę zewnętrznš.
00:16:33:Muszę ić. Będziesz tam póniej?
00:16:35:Tak.
00:16:49:Dowództwo Sajgonu ujawniło|że ponad 5000 Amerykańskich żołnierzy
00:16:52:wyjechało na wojnę|w zeszłym tygodniu
00:16:54:zwiększajšc liczebnoć armii|do ponad pół miliona ludzi.
00:16:58:Szturm Wietkongu|na miasta południowego wietnamu
00:17:00:przyniósł rekordowe straty.
00:17:03:416|Amerykanów zginęło
00:17:05:a 15,029 zostało rannych
00:17:09:Co podniosło|ogólne straty
00:17:14:do 30,057.
00:17:18:Pozwól mi wzišć cię w dół
00:17:21:Bo idę ku truskawkowym polom
00:17:29:Nic nie jest prawdziwe
00:17:33:I nic nie może się równać
00:17:38:Truskawkowe pola na zawsze
00:17:43:Łatwo jest żyć z zamkniętymi oczami**
00:17:48:Nie rozumiejšc wszystkiego co się widzi
00:17:54:Ciężko jest być kim|Ale to jest możliwe
00:18:00:Dla mnie to mało znaczy.
00:18:05:Pozwól mi wzišć cię w dół
00:18:09:Bo idę ku truskawkowym polom
00:18:18:Nic nie jest prawdziwe
00:18:22:I nic nie może się równać
00:18:27:Truskawkowe pola na zawsze
00:18:34:Zawsze wiem, że czasem to ja
00:18:40:Ale wiesz, że wiem, że to sen.
00:18:46:Mylę, że nie będzie znaczyć tak.|Ale to wszystko le,
00:18:52:Wtedy mylę, że się nie zgadzam.
00:18:58:Pozwól mi wzišć cię w dół
00:19:01:Bo idę ku truskawkowym polom
00:19:08:Nic nie jest prawdziwe
00:19:14:I nic nie może się równać
00:19:18:Truskawkowe pola na zawsze
00:19:22:Truskawkowe pola na zawsze
00:19:27:Truskawkowe pola na zawsze
00:20:34:Mam pracę.
00:20:38:To praca typu,|My płacimy ty robisz.
00:20:42:Mylałem, że będziesz zadowolona.
00:20:45:Jaka praca?
00:20:46:To logo|dla firmy fonograficznej Sadie.
00:20:50:To truskawka.
00:20:54:Wiesz, jest czerwona, soczysta i seksowna.
00:21:00:Rozumiesz? Nie?
00:21:04:Dlaczego byłe taki niemiły|dla Paco?
00:21:07:Nie zabiłaby Cię|Rozmowa z nim. On jest w porzšdku.
00:21:11:Jest oddany,|zaangażowany, jest
00:21:13:Podrywaczem.|Czym?
00:21:15:Podrywaczem.Don Juan'em,.
00:21:20:Uwodziciel|młodych, bezbronnych kobiet.
00:21:25:Jude, nic o nim nie wiesz.
00:21:27:Zawsze kiedy tam przychodzę,|Jest tam około 50 ludzi.
00:21:30:Jeden facet liżšcy znaczki|A pozostałe 49 osób
00:21:33:och, reszta to kobiety.|Nie przesadzaj.
00:21:36:Uwierz mi, nie przesadzam.
00:21:42:Jestemy w rodku rewolucji.
00:21:44:Co ty robisz rysujesz,|komiksy i kreskówki?
00:21:50:le mnie zrozumiała.|tak?
00:21:53:tak? Więc co miałe na myli?
00:21:54:Przepraszam, nie jestem człowiekiem|z megafonem. to jest to co robię.
00:21:57:Mógłby chociaż wysłuchać|co on ma do powiedzenia.
00:21:59:Mylę, że nie możesz ponieważ|nigdy nie będziesz w wojsku.
00:22:02:I ty też, Lucy.
00:22:04:Położe się przed czołgiem
00:22:07:jeli to zatrzyma wojnę|i sprowadzi Max'a do domu.
00:22:09:Tak? Ale wiesz, że to nie pomoże.
00:22:13:Jak to nie pomoże?|Nie sšdzisz że warto spróbować?
00:22:16:Tego nie powiedziałem. Ja
00:22:18:Może kiedy bomby|zacznš tu wybuchać ludzie posłuchajš.
00:22:38:Mówisz, że chcesz rewolucji,
00:22:41:Wiesz
00:22:45:wszyscy chcemy zmienić wiat,
00:22:47:Jude, Co robisz?|Nie mogę teraz tego zrobić.
00:22:50:Mówisz mi, że to jest ewolucja,
00:22:53:Wiesz
00:22:57:wszyscy chcemy zmienić wiat,
00:23:00:Jude, proszę. Proszę nie.
00:23:03:Ale kiedy rozmawiasz o zagładzie,
00:23:07:Czy nie wiesz, że nie możesz na mnie liczyć,
00:23:10:Co tu robisz przyjacielu?|Nie czas na to. nie teraz.
00:23:12:Czy nie wiesz, że będzie w porzšdku,
00:23:14:Odprowadcie go do drzwi. Dziękuję.|Przepraszam.
00:23:21:Dalej, no chod.
00:23:26:Nigdy go takiego nie widziałam.|Nie wiem.
00:23:28:Mówisz, że zmienisz konstytucję,
00:23:31:Wiesz, wszyscy chcemy zmienić twojš głowę,
00:23:34:Musisz wyjć kole. No dalej.
00:23:38:Jude!|Kim jest ten dupek?
00:23:48:Wiesz, lepiej w zamian uwolnij swój umysł
00:23:53:Ale jeli zamierzasz kontunuować|noszenie wizerunków Przewodniczšcego Mao
00:23:57:Z nikim i nigdzie tego nie zrobisz.
00:24:01:Jezu!
00:24:04:W porzšdku?
00:24:05:Wecie go stšd natychmiast!
00:24:09:Wyprowadcie go stšd!
00:24:17:Nie róbcie mu krzywdy!Nie róbcie mu krzywdy!
00:24:29:W porzšdku! W...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin