Bates.Motel.S04E09.txt

(18 KB) Pobierz
[7][26]/Poprzednio |w hotelu rodziny Bates
[29][40]- Tak?|- Jestem mamš Emmy.
[43][65]Była tu, ale teraz Emma nie ma|od niej żadnych wieci,
[65][79]a jej telefon jest wyłšczony.
[105][115]Rebecca Hamilton?
[117][128]- Tak?|- DEA.
[137][156]Nie chcę pana stracić,|dr. Edwards.
[157][176]Ale nie sšdzi pan,|że jest taka możliwoć,
[176][196]że mógłbym poczynić|jeszcze większe postępy,
[196][219]będšc blisko osoby, przy której|czuję się kompletny i bezpieczny?
[219][240]Zaczniemy od trzech|sesji tygodniowo.
[241][254]Podpiszę twój wypis.
[254][270]/Pewne rzeczy|/nigdy się nie zmieniš.
[270][297]Ale zawsze będę pamiętał,|że pomógł pan mojej matce
[297][317]w czasie,|kiedy była zakłopotana.
[319][346]Kocham go|i musisz się z tym pogodzić!
[355][376]Nie sšdzisz, że zasługuje,|żeby mieć u boku mężczyznę?
[383][401]Nienawidzę cię!
[413][423]Norman?
[425][438]Dzisiaj stšd nie wyjdę.
[848][871]Zrobiłe kawę.|Włanie miałam ci jš zaparzyć.
[872][890]Zaparzyłem cały dzbanek.
[890][919]Gdyby chciała,|to jeszcze powinna być dobra.
[919][946]- Dobrze spałe?|- Nie bardzo.
[978][1027]To była najtrudniejsza częć, Alex.|Teraz będzie już lepiej.
[1046][1054]Niby dlaczego?
[1055][1086]Bo to był pierwszy raz,|kiedy nasza trójka spała pod jednym dachem.
[1087][1107]To była dla Normana|trudna do przejcia granica.
[1108][1135]Ale przejdziemy przez to.|Zerwalimy plaster.
[1136][1146]Teraz będzie lepiej.
[1147][1163]Ale jego obecnoć tu|nie jest rozwišzaniem.
[1163][1196]- Powinien wrócić do Pineview.|- Wraca do Pineview.
[1197][1223]- Zawożę go dzi na terapię.|- To nie to samo i o tym wiesz.
[1223][1237]Tego nie wiem.|Nie jestem lekarzem,
[1237][1254]ty też nie,|więc też tego nie wiesz.
[1255][1278]Nigdy nie będę tym,|kto będzie ci mówił to, co chcesz usłyszeć.
[1278][1309]I nie chcę,|żeby taki był.
[1333][1351]Nie czuję się dobrze,|zostawiajšc cię z nim samš.
[1352][1366]- To niedorzeczne.|- Nie sšdzę.
[1366][1401]To jest niedorzeczne.|Przesadzasz.
[1402][1422]A jeli nie?
[1441][1461]Nikt nie zna Normana|tak jak ja.
[1462][1489]Jestemy dwoma częciami|tej samej osoby.
[1490][1542]Nie ma możliwoci,|żeby kiedykolwiek mógł mnie skrzywdzić.
[1543][1569]On...|Po prostu się mylisz.
[1605][1627]Mam nadzieję, że tak jest.
[1831][1869]- Nie, muszę jechać do pracy.|- Nie bierzesz prysznica?
[1869][1889]Nie, zrobię to w domu.
[1890][1918]- Porozmawiamy póniej?|- Dobrze.
[2113][2146]- Do zobaczenia póniej, Normo.|- Oczywicie.
[2243][2282]- Alex spał na kanapie.|- W porzšdku.
[2283][2305]Powinna pójć się ubrać,|bo spónimy się na terapię.
[2306][2351]Dobrze, skarbie.|Pójdę się przygotować.

[2573][2590]Na zawsze razem
[2768][2788]Rozwiesimy póniej|bożonarodzeniowe owietlenie?
[2789][2857]Czekałam z tym na ciebie.|Wiem, że bardzo to lubisz.
[2868][2880]Dobrze.
[2880][2906]Pewnie, zrobimy to.
[2916][2945]Moglibymy poprosić|Alexa o pomoc.
[2976][2996]Żartujesz.
[3018][3039]Wiem, że wczoraj wieczorem|nie poszło dobrze,
[3040][3070]ale nie możemy|tego tak zostawić.
[3076][3106]Wierzę w ciebie.|Wierzę w Alexa i wiem, że to się uda.
[3117][3144]Przez jaki czas|może być nieciekawie,
[3144][3185]ale przetrwamy to, prawda?|Damy radę to przeżyć.
[3195][3212]Myl o Alexie jak o kim,
[3213][3249]z kim możesz dzielić ciężar|swojej szurniętej matki.
[3317][3365]Moja matka ledwie zna tego mężczyznę|i nagle za niego wychodzi.
[3365][3387]To takie w jej stylu.
[3402][3442]I dowiedziałem się,|że wyszła za niego dla ubezpieczenia...
[3443][3463]żeby za to wszystko zapłacił.|Wiedział pan o tym?
[3463][3486]Że to on za to płacił?
[3497][3517]Nie, nie wiedziałem o tym.
[3517][3546]To nie jest chyba normalne,
[3546][3577]żeby wyjć za kogo|dla ubezpieczenia, prawda?
[3585][3609]Może czuła,|że nie ma innego wyjcia.
[3610][3622]Nie.
[3623][3650]Nie sšdzę, że chodziło o to.
[3654][3672]Zatem o co?
[3672][3698]To małżeństwo jest... prawdziwe!
[3699][3721]"Witaj, to twój nowy tatu".
[3722][3733]"Spójrzcie na szeryfa.
[3734][3771]Jestemy razem,|jedna wielka, szczęliwa rodzina".
[3784][3797]A to byłoby takie złe?
[3798][3819]Tak, byłoby,|bo to nie jest prawdziwe.
[3820][3852]Tu chodzi o jej strach|przed samotnociš.
[3857][3890]Więc kiedy wyjechałem,|a ona została sama,
[3892][3934]szeryf... poczciwy Alex,|nie miał problemu, żeby wkroczyć.
[3934][3963]Zawsze czułem, że mnie nienawidzi,|a teraz wiem dlaczego.
[3963][3974]Chciał być z niš.
[3974][4002]Nie mógł się doczekać,|żeby mnie tu zamknšć
[4002][4036]i jeszcze za to zapłacić,|żeby móc być z niš.
[4037][4055]Ale co panu powiem.|Czeka go wielka niespodzianka,
[4055][4083]kiedy zda sobie sprawę,|jak problematyczna ona potrafi być
[4084][4111]i jak, tak naprawdę,|jest zepsuta!
[4322][4367]Wszyscy widzš tylko tę|przyjaznš i szczęliwš jej stronę.
[4383][4411]Ale ja widzę,|co w niej naprawdę siedzi.
[4429][4501]Że jest zalękniona i krucha wewnštrz|jak maleńki ptaszek.
[4507][4522]I że cały czas|żyje w ten sposób,
[4522][4560]bo może zostać przygnieciona|przez rozczarowanie.
[4568][4606]Ale nie pozwala,|żeby kto poza mnš to zobaczył.
[4631][4667]On nie ma pojęcia,|co go czeka.
[4679][4723]Niedługo nie sprosta|jej standardom.
[4723][4743]Zacznie go osšdzać.
[4743][4787]Nie jak to czy tamto.|Będzie go krytykowała.
[4794][4818]I za jaki czas on odejdzie.
[4818][4831]Ucieknie.|Nie będzie go.
[4831][4888]Jej serce będzie złamane,|a wtedy ja pozbieram wszystkie częci...
[4893][4910]Jeli zdołam.
[5098][5111]Czeć.|Wszystko dobrze?
[5112][5129]/Czeć. Tak.
[5141][5182]Alex, proszę,|on naprawdę bardzo się stara.
[5183][5210]Będzie dobrze.|Obiecuję.
[5219][5251]Najważniejszym celem jest to,|żeby wyzdrowiał,
[5251][5289]a jego powrót do domu,|na krótkš metę może się wydawać właciwy,
[5289][5312]ale to...|/to nie jest dla niego najlepsze.
[5312][5323]Nie wiesz tego.
[5323][5358]Zapytaj lekarza,|co uważa za najlepsze.
[5389][5405]Pięć minut małżeństwa|nie daje ci prawa
[5405][5433]do decydowania o moim synu.
[5436][5453]Nie robię tego|i dobrze o tym wiesz.
[5453][5484]Pokazuję ci tylko prawdę,|której nie chcesz dostrzec.
[5485][5500]Czuję osšd w twoim głosie.
[5501][5531]Nie dajesz mu szansy|i to mnie rani.
[5532][5546]Nie próbuję cię ranić.
[5547][5581]Mam uczucie, jakby...|nie chciał zrobić mu miejsca albo co.
[5582][5598]Nie... to mieszne.
[5598][5624]- Czyżby?|/- Tak.
[5666][5684]Muszę kończyć.
[5684][5717]Wyszedł.|Kończę. Pa.
[5778][5793]Daj mi to.
[5793][5827]Tu sš same chustki i czapki.|Nie przecišżę się.
[5827][5860]Ale na górze zostały|pudła z ksišżkami.
[5871][5884]Mógłby to oddać Normie?
[5884][5907]Pożyczyła i mi to,|a to zostało w kieszeni.
[5907][5928]Pewnie tego szuka.
[5928][5957]- Nie ma sprawy.|- Dziękuję.
[6167][6185]Co się stało, matko?
[6185][6205]Co się dzieje?
[6208][6225]Nic.
[6247][6282]Czuję, że wszystko to moja wina|i że wszystko niszczę.
[6283][6305]Nie, skarbie.|Nie.
[6312][6348]Jeste całym moim życiem.|Zawsze będziesz.
[6358][6385]Inni ludzie muszš|po prostu to zrozumieć.
[6386][6406]Jeste moim synem.
[6438][6469]Jestem twoim synem|i zawsze nim będę.
[6483][6498]Włanie.
[6632][6652]Dziękuję.
[6657][6685]Moja klientka rozważyła waszš ofertę|i jest skłonna współpracować.
[6686][6720]Oczywicie zależy to od warunków,|ale najpierw omówmy naszš umowę.
[6720][6736]Wydamy wam zabójcę Boba Parisa,
[6736][6763]ale żadnego więzienia,|jedynie kara w zawieszeniu.
[6763][6799]Nie jeli jest współwinna.|Na to nie mogę się zgodzić.
[6800][6814]- Nie jest.|- Tak.
[6814][6837]Ale wie, kto to zrobił.
[6838][6855]A jeli moja klientka|będzie w stanie udowodnić,
[6855][6888]że zabójcš był Alex Romero?
[6894][6918]Wydasz nam Romero?
[6945][6964]- Tak.|- Jak?
[6984][7005]Moja klientka może nosić podsłuch.
[7005][7033]Dlaczego miałby się jej przyznać?
[7071][7110]Bo łšczył nas długi,|romantyczny zwišzek.
[7257][7266]Co jest?
[7267][7293]Dziękuję, że przyszedłe.
[7316][7340]Kawę poproszę.|Dziękuję.
[7341][7361]Co się dzieje?
[7423][7480]Uważam, że Norman|powinien być w szpitalu.
[7516][7550]Mylę, że może być...|Uważam, że jest niebezpieczny.
[7558][7602]I szczerze mówišc,|boję się zostawiać Normę z nim samš.
[7616][7671]Tak z ciekawoci, widziałe kiedy,|jak zachowuje się agresywnie?
[7766][7788]Tak. Widziałem.
[7817][7849]Też uważam,|że nie powinien być w domu.
[7850][7894]Cóż, Norma nie może...|Ona tego nie widzi.
[7894][7925]Próbujesz wyważyć|otwarte drzwi.
[7926][7937]Nie chciałbym tego robić,
[7938][7979]ale może dojć do tego,|że będziemy musieli zmusić go do leczenia.
[8001][8019]Za plecami Normy?
[8019][8051]Ona sama nigdy tego nie zrobi.
[8051][8083]Mogę podjšć kroki prawne,|żeby wysłać go na przymusowe leczenie,
[8084][8119]majšc podpisy|dwóch członków rodziny.
[8130][8152]Masz na myli siebie i mnie.
[8162][8181]Nie wiem, czy mogę jej to zrobić.
[8181][8221]Obawiam się, że jeli tego nie zrobimy,|może stać się co złego.
[8255][8292]Najpierw spróbuję z niš porozmawiać.
[8683][8713]Boże. Nie słyszałam,|jak wszedłe.
[8742][8781]- Gdzie Norman?|- Jest w motelu.
[8790][8809]Co się dzieje?
[8851][8871]Znalazłem to...
[8881][8907]w kieszeni twojego płaszcza.
[8924][8952]Emma się martwiła,|że mogła go szukać.
[8952][8979]Szukałam.|No co?
[8988][9016]To nie jest twój kolczyk, Norma.
[9045][9054]To kolczyk mamy Emmy.
[9055][9100]- Miała je w uszach w szpitalu.|- No tak. Masz rację.
[9100][9125]Nigdy bym takich nie nosiła.
[9133][9162]- Dasz mi go?|- Nie dam.
[9190][9216]Nie wiem,|jaki masz problem, Dylan.
[9216][9242]- Skšd go masz, Normo?|- Znalazłam na zewnštrz.
[9242][9271]Musiałam go włożyć do kieszeni.
[9283][9300]To dlaczego udawała,|że jest twój?
[9300][9313]Nie chciałam się tłumaczyć.
[9314][9349]Czemu robisz z tego|wielkie halo?
[938...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin