ROLA SYJONIZMU W HOLOKAUŚCIE.docx

(28 KB) Pobierz

ROLA SYJONIZMU W HOLOKAUŚCIE

THE ROLE OF ZIONISM IN THE HOLOCAUST
Rabin Gedalya Liebermann - Australia
--------------------------------------------------------------------------------

"Odpowiedzialni duchowo i fizycznie"

Od samego początku wielu rabinów ostrzegało przed potencjalnymi niebezpieczeństwami syjonizmu i otwarcie deklarowali, że wszyscy Żydzi lojalni wobec B-a powinni trzymać się od niego tak daleko jak od ognia. Swoje opinie wyrażali jasno kongregacjom i opinii publicznej. Ich przekaz był taki, ze syjonizm jest szowinistycznym rasistowskim zjawiskiem, który abso-lutnie nie ma nic wspólnego z judaizmem. Publicznie mówili, że syjonizm na pewno będzie szkodliwy dla dobrobytu Żydów i pogan, i że jego skutki na żydowską religię będą tylko de-strukcyjne. Co więcej, splami reputację żydostwa jako całości i wywoła całkowitą konfuzję we wspólnotach żydowskich i nieżydowskich. Judaizm jest religią. Judaizm nie jest rasą czy na-rodowością. Taki był i nadal jest konsensus między rabinami.

B-g dał nam Ziemię Świętą żebyśmy mogli bez przeszkód studiować i praktykować Torę i osiągnęli poziomy świętości trudne do osiągnięcia poza Ziemią Świętą. Nadużyliśmy przy-wileju i zostaliśmy wypędzeni. To jest dokładnie co Żydzi mówią w modlitwach w każde ży-dowskie święto: "Umipnay chatoenu golinu mayartsaynu" - "Z powodu naszych grzechów zostaliśmy wypędzeni z naszej ziemi".

Zostaliśmy zaprzysiężeni przez B-ga "nie wchodzić na Ziemię Świętą jako ciało przed wyzna-czonym czasem", "nie buntować się przeciwko narodom", być lojalnymi obywatelami, nie ro-bić nic przeciwko woli żadnego narodu czy jego honorowi, nie pragnąć zemsty, niezgody, za-dośćuczynienia czy rekompensaty, "nie wychodzić z wypędzenia przed czasem". Wręcz od-wrotnie, mamy być pokorni i przyjmować jarzmo wygnania.

- Talmud Tractate Ksubos p. 111a

Naruszenie przysięgi jest nie tylko grzechem, jest herezją bo jest przeciwko zasadom naszej wiary. Tylko poprzez całkowitą pokutę sam Wszechmogący, bez żadnego ludzkiego wysiłku interwencji, odkupi nas z wygnania. To będzie kiedy B-g ześle proroka Iliasza i Mosjasza, którzy zmusi wszystkich Żydów do całkowitej pokuty. Wtedy zapanuje powszechny pokój.

ZIGNOROWANY KRZYK

Wszystkie czołowe żydowskie władze religijne w tamtych czasach przewidziały wielkie tru-dności jakie spadną ogólnie na ludzkość i szczególnie na naród żydowski w wyniku syjoni-zmu. Bycie Żydem oznacza, że albo jest się urodzonym z żydowskiej matki, albo konwertytą na religię pod warunkiem, że on / ona nie będzie mieć żadnych zastrzeżeń do  żydowskiego prawa. Niestety, jest wielu Żydów, którzy nie maja żadnego poczucia obowiązków jako Żyd. Wielu z nich nie należy obwiniać, bo w wielu przypadkach brakuje im żydowskiej edukacji i wychowania. Ale są tacy, którzy celowo przekręcają nauki naszej tradycji by pasowały ich osobistym potrzebom. Jest zrozumiałe, że nie tylko nikt nie ma prawa czy zdolności podej-mowania decyzji odnośnie filozofii czy prawa religii. Zwłaszcza sprawy w których ta osoba nie ma żadnych kwalifikacji. Z powyższego wynika więc, że te osoby, które "postanowiły", że judaizm jest narodowością mają być ignorowane, a nawet krytykowane.

Nie jest żadna tajemnicą to, że założyciele syjonizmu nigdy nie studiowali żydowskiego pra-wa, ani nie wyrażali zainteresowania naszą świętą tradycją. Otwarcie odrzucali autorytet rabinów i mianowali się na liderów żydowskiego "narodu". W żydowskiej historii takie dzia-łania zawsze prowadziły do katastrofy. Być Żydem i otwarcie okazywać nieposłuszeństwo wobec autorytetu albo wprowadzać "poprawkę: czy "innowację" bez uprzedniej konsultacji z tymi oficjalnie mianowanymi na żydowskich liderów duchowych, to idealnie to samo co ka-tastrofa. Nie można po prostu decydować o "modernizacji" starożytnych tradycji czy prze-pisów.

Duchowi liderzy współczesnego judaizmu lepiej znani jako ortodoksyjni rabini zostali ordyno-wani by sądzić i interpretować sprawy odnoszące się do żydowskiej wiary. Ci rabini otrzymali swoje prawa i odpowiedzialności i stanowią połączenie w nieprzerwanym łańcuchu żydows-kiej tradycji sięgających aż do Mojżesza, który otrzymał Torę od samego Wszechmogącego B-ga. To ci rabini w czasie tworzenia ruchu syjonistycznego przewidzieli zgubny skutek, który niewątpliwie zaplanowano. Był to człowiek posiadający niezwykły judajski geniusz, i poziom bezspornej świętości który głosił żydowskie stanowisko odnośnie syjonizmu.

Ta charyzmatyczna jednostka, rabin Satmaru, wielki rabin Joel Teitelbaum, nie przebierał w słowach. Prosto w sedno syjonizm nazwał "dziełem szatana", "bluźnierstwem" i "świętokradz-twem". Zakazał wszelkiego udziału we wszystkim nawet najodleglejszym co wiązało się z sy-jonizmem i powiedział, że syjonizm wywoła gniew B-ga na Jego naród. To stanowisko za-chowywał z niezachwianą odwagą od początku syjonizmu kiedy był jeszcze na Węgrzech do śmierci w Nowym Jorku, gdzie kierował kongregacją liczącą setki tysięcy.

Wielki rabin Teitelbaum, spadkobierca świętych mistyków i chasydzkich  mistrzów, niestety, miał spełnienie swoich przepowiedni. Straciliśmy ponad 6 mln braci, sióstr, synów i córek w bardzo przerażający sposób. To ponad 6 mln świętych ludzi musiało doświadczyć jako karę za głupotę syjonistów. Holokaust, płakał, był bezpośrednim skutkiem syjonizmu, karą od B-ga.

Powszechną wiedzą jest to, że wszyscy mędrcy i święci w Europie w czasie pojawienia się Hitlera zadeklarowali, że on był wysłannikiem boskiego gniewu, wysłanym do uka-rania Żydów z powodu przykrej apostazji syjonizmu przeciwko wierze w ewentualne mesjańskie odkupienie.

Ale to nie koniec. Syjonistycznym liderom nie wystarczało ściągnięcie gniewu B-ga. Dołożyli wszelkich starań by okazać bezdenną pogardę dla swoich żydowskich braci i sióstr aktywnie uczestnicząc w ich eksterminacji. Tylko sama idea syjonizmu, która, jak poinformowali ich rabini, wywoła spustoszenie, im nie wystarczała. Postarali się by dolać oliwy do już palącego się płomienia. Musieli podburzać Anioła Śmierci, Adolfa Hitlera. Pozwolili sobie powiedzieć światu, że oni reprezentowali światowe żydostwo.

Kto mianował te indywidua na liderów żydowskiego narodu? Nie jest tajemnicą to, że ci tzw. "liderzy" byli ignorantami jeśli chodzi o judaizm. Także ateistami i rasistami. To są "mężowie stanu" którzy zorganizowali nieodpowiedzialny bojkot wobec Niemiec w 1933. Ten bojkot skrzywdził Niemcy jak mucha atakująca słonia – ale sprowadził katastrofę na Żydów w Eu-ropie. W czasie kiedy Ameryka i Anglia miały pokój z wściekłym psem Hitlerem, syjonistyczni "mężowie stanu" porzucili jedyną wiarygodną metodę podporządkowania politycznego, i swo-im bojkotem podburzyli do wściekłości lidera Niemiec. Rozpoczęło się ludobójstwo, ale ci lu-dzie, jeśli można ich naprawdę zaliczyć do członków rasy ludzkiej, nie zrobili nic.

"Żadnego wstydu"              

Prezydent Roosevelt zwołał konferencję w Evian 6-15 lipca 1938, by zająć się problemem żydowskich uchodźców. Delegacja Agencji Żydowskiej pod przewodnictwem Goldy Meir (Meirson) zignorowała niemiecka propozycje zezwalającą Żydom na emigrację do innych krajów za $250 od głowy, i syjoniści nie poczynili żadnych wysiłków by wpłynąć na Amerykę i 32 inne kraje uczestniczące w konferencji by pozwolić na imigrację niemieckich i austriackich Żydów.*

1 lutego 1940 Henry Montor wiceprezes United Jewish Appeal odmówił interwencji w spra-wie statku pełnego żydowskich uchodźców, który utknął na rzece Dunaj, mówiąc, że "Pale-styny nie można zalać… starymi ludźmi albo niepożądanymi".* 

Przeczytaj "Miliony ludzi które można było ocalić" autorstwa I Domba. Faktem historycznym jest to, że w 1941 i znowu w 1942, niemieckie Gestapo zaproponowało wszystkim europej-skim Żydom transfer do Hiszpanii, jeśli wyrzekną się wszelkich nieruchomości w Niemczech i okupowanej Francji, pod warunkiem że: a) nikt z wyjeżdżających nie będzie podróżował z Hiszpanii do Palestyny, b) wszyscy wyjeżdżający z Hiszpanii do Ameryki czy brytyjskich kolonii mają tam pozostać, ich wizy maja być zorganizowane przez mieszkających tam Żydów, i c) Agencja wpłaci $1.000 okupu za każdą rodzinę, płatne po przybyciu rodziny do granicy hiszpańskiej w tempie 1.000 rodzin dziennie.

Syjonistyczni liderzy w Szwajcarii i Turcji przyjęli tę propozycję wyraźnie rozumiejąc, że wy-kluczenie Palestyny jako celu podróży dla wyjeżdżających opierało się na porozumieniu między Gestapo i Muftim.

Odpowiedź syjonistycznych liderów była negatywna, z następującymi komentarzami: a) TYLKO Palestynę będzie się uważać za destynację dla uchodźców, b) europejscy żydzi muszą przystąpić do cierpienia i śmierci w dużo większym stopniu niż inne narody, żeby po wojnie zwycięzcy sojusznicy zgodzili się na "państwo żydowskie". C) nie będzie się płacić żadnego okupu. Tę odpowiedź na propozycję Gestapo udzielono za pełną wiedzą, że alter-natywą na tę propozycję była komora gazowa.

Ci perfidni syjonistyczni liderzy zdradzili własny naród. Syjonizm nigdy nie był opcją dla ży-dowskiego zbawienia. Wręcz odwrotnie, była to formuła dla istot ludzkich wykorzystanych jako pionki do wywindowania do władzy kilku desperatów. Perfidia! Niewyobrażalna zdrada!

W 1944, podczas węgierskich deportacji, wysunięto podobna propozycję, w wyniku której węgierskie żydostwo zostałoby uratowane. Ta sama syjonistyczna hierarchia znowu odmó-wiła tej propozycji (kiedy komory gazowe zniszczyły już miliony).

Rząd brytyjski przyznał wizy 300 rabinom i ich rodzinom do kolonii na Mauritius, z przejściem dla ewakuowanych przez Turcję. Liderzy "Żydowskiej Agencji" dokonali sabotażu na tym pla-nie mówiąc, że plan ten był nielojalny wobec Palestyny, i 300 rabinów i ich rodziny powinno się zagazować.

17 grudnia 1942 obie izby Brytyjskiego Parlamentu zadeklarowały gotowość znalezienia cza-sowego chronienia dla zagrożonych osób. Brytyjski Parlament zaproponował ewakuację 500.000 żydów z Europy, i przesiedlenia ich w brytyjskich koloniach, jako część dyploma-tycznych negocjacji z Niemcami. Ta propozycja w ciągu 2 tygodni zdobyła 277 podpisów parlamentarzystów. 27 stycznia, kiedy ponad 100 parlamentarzystów i lordów realizowało następne kroki, rzecznik syjonistów ogłosił, że Żydzi sprzeciwią się temu posunięciu gdyż pominięto Palestynę.*

16 lutego 1943 Rumunia zaoferowała wyjazd 70.000 żydowskich uchodźców z Naddniestrza za cenę $50 od głowy. To opublikowały nowojorskie dzienniki. Yitzhak Greenbaum, przewo-dniczący Komitetu Ratunkowego Agencji Żydowskiej, przemawiając na syjonistycznej Radzie Wykonawczej w Tel Awiwie 18 lutego 1943, powiedział: "kiedy mnie zapytali 'czy nie możesz dać pieniędzy z funduszy United Jewish Appeal na ratowanie żydów w Europie, powiedzia-łem NIE! I mówię jeszcze raz NIE!... powinno się odpierać taką falę, która spycha działania syjonistów na drugi plan". 24 lutego 1943 Stephen Wise, przewodniczący komitetu Ratujmy Naród Żydowski wezwał amerykański rząd do ustanowienia Zarządu Uchodźców Wojen-nych. Zeznając przez specjalna komisją Kongresu Stephen Wise sprzeciwił się tej propozycji.*

Podczas wspomnianych wyżej negocjacji, Chaim Weizman, pierwszy "żydowski mąż stanu" oświadczył: "Najważniejsza część narodu żydowskiego już jest w Palestynie, a żydzi mie-szkajacy poza Palestyną nie są zbyt ważni". Zwolennik Weizmana, Greenbaum, wzmocnił ten pogląd uwagą: "Jedna krowa w Palestynie jest więcej warta niż wszyscy żydzi w Europie".

A potem, po najbardziej przykrym epizodzie w żydowskiej historii, ci syjonistyczni "mężowie stanu" czarowali zdruzgotanych uchodźców w obozach DP by trwali w głodzie i deprawacji, i odmawiali każdej relokacji oprócz Palestyny, jedynego celu budowania ich państwa.

W 1947 kongresman William Straton poparł uchwałę natychmiastowego pozwolenia na przy-jazd do Ameryki 400.000 wysiedlonych osób. Przepisu nie uchwalono kiedy syjonistyczne przywództwo publicznie go skrytykowało.*

O tych faktach czyta się z konsternacją i nie do zniesienia wstydem. Jak można tłumaczyć to, że czas w ostatniej fazie wojny, kiedy naziści chcieli wymienić Żydów za pieniądze, częś-ciowo z uwagi na ich pragnienie nawiązania kontaktu z zachodnimi potęgami, które, jak uwa-żały, były pod żydowskim wpływem, jak było możliwe, można pytać, żeby samozwańczy "żydowscy liderzy" nie poruszyli nieba i ziemi by ratować ostatnia resztę swoich braci?

23 lutego 1956, J. W. Pickersgilla, ministra ds. imigracji, zapytano w kanadyjskiej Izbie Gmin: "czy otworzyłby drzwi kanady dla żydowskich uchodźców". Odpowiedział: "rząd nie zrobił po-stępu w tym kierunku, bo rząd Izraela… nie chce byśmy to robili".*

W 1972 syjonistycznemu przywództwu udało się sprzeciwić wysiłkom amerykańskiego Kongresu żeby pozwolić 20.000-30.000 rosyjskich uchodźców wjechać do Ameryki. Na żydowskie organizacje pomocowe, Joint i HIAS, naciskano by porzucili tych uchodźców we Wiedniu, Rzymie i innych europejskich miastach.*

Szablon jest tu wyraźny!!! Wysiłki humanitarnego wysiłku podkopuje się by zawęzić interesy syjonistów.

Było wiele więcej szokujących zbrodni popełnionych przez tych nikczemnych degeneratów znanych jako "żydowscy mężowie stanu", moglibyśmy wymieniać dużo więcej przykładów, ale teraz niech każdy wymyśli ważne preteksty dla powyższych faktów.

Odpowiedzialność syjonistów za holokaust jest potrójna.

1. Holokaust był karą za nieposzanowanie Trzech Przysiąg (Talmud, Tractate Kesubos p. 111a).

2. Syjonistyczni liderzy otwarcie odmawiają wsparcia finansowego i innymi sposobami, na ratunek własnych braci i sióstr przed okrutna śmiercią.

3. Liderzy ruchu syjonistycznego współpracowali z Hitlerem i jego zwolennikami przy wielu okazjach i na różne sposoby.

Syjoniści proponują Hitlerowi współpracę militarną

Byłoby myśleniem życzeniowym, gdyby można stwierdzić, że liderzy ruchu syjonistycznego siedzieli bezczynnie i ignorowali sytuację swoich umierających braci i sióstr. Oni nie tylko publicznie odmawiali udzielenia pomocy w ich ratowaniu, a aktywnie współpracowali z Hi-tlerem i nazistowskim reżimem.

Na początku 1935 statek pasażerski płynący do Haify w Palestynie opuścił niemiecki port w  Bremerhaven. Na rufie miał hebrajską literę za nazwę, "Tel Awiw", a flaga ze swastyką po-wiewała z masztu. I choć statek należał do syjonisty, jego kapitanem był członek Partii Na-rodowej (nazistowskiej). Wiele lat później jeden z podróżujących nim przypomniał tę symbo-liczną kombinację jako "absurdalność metafizyczną". Absurd czy nie, to jest tylko winieta z mało znanego rozdziału historii: szeroko zakrojona współpraca między syjonizmem i Trzecią Rzeszą Hitlera.

Na początku stycznia 1941 mała a ważna organizacja syjonistyczna przedstawiła niemieckim dyplomatom w Bejrucie formalną propozycję sojuszu wojskowo-politycznego z walczącymi Niemcami. Z propozycją wyszła radykalna podziemna organizacja "Bojownicy o wolność Izraela", lepiej znana pod nazwą Lehi albo Gang Sterna. Jej lider, Avraham Stern, ostatnio zerwał z radykalnymi narodowcami "Narodową Organizacją Wojskową" (NMO  = Irgun Zvai Leumi - Etzel) z powodu postawy grupy wobec Brytanii, która skutecznie zakazała dalszego osadnictwa Palestyny. Stern uważał Brytanię za głównego wroga syjonizmu.

Tę niezwykłą propozycję "dla rozwiązania kwestii żydowskiej w Europie i czynnego udziału NMO [Lehi] w wojnie po stronie Niemiec" warto zacytować obszerniej:

NMO której znana jest dobra wola rządu Niemieckiej Rzeszy i jego urzędników wobec działań syjonistycznych z Niemcami i syjonistycznego programu emigracji jest zdania że: 1. Mogą istnieć wspólne interesy między Europejskim Nowym Porządkiem opar-tym na niemieckiej koncepcji i prawdziwych aspiracjach narodowych narodu żydow-skiego jakie uosabia NMO. 2. Współpraca jest możliwa między Nowymi Niemcami i odnowionym, ludowo-narodowym żydostwem. 3. Ustanowienie państwa żydowskiego na fundamentach narodowych i totalitarnych, i zobowiązanego traktatem, z Niemiecka Rzeszą, będzie w interesie zachowania i wzmacniania przyszłej pozycji Niemiec, po-tęgi na Bliskim Wschodzie.

W oparciu o te przemyślenia, i pod warunkiem, że rząd Niemieckiej Rzeszy uznaje aspiracje Izraelskiego Ruchu Wolnościowego wymienionego powyżej, NMO w  Pale-stynie proponuje aktywnie uczestniczyć w wojnie po stronie Niemiec.

Ta propozycja NMO może obejmować działania wojskowe, polityczne i informacyjne na terenie Palestyny i, po pewnych działaniach organizacyjnych, również poza nią. Razem z tym "żydowscy" mężczyźni z Europy zostaną przeszkoleni wojskowo i zor-ganizowani w jednostki pod przywództwem i dowództwem NMO. One będą uczestni-czyć w operacjach bojowych w celu podbicia Palestyny, gdyby powstał taki front.

Pośredni udział Izraelskiego Ruchu Wolnościowego w Nowym Porządku Europej-skim, już na etapie przygotowawczym, w połączeniu z pozytywno-radykalnym rozwią-zaniem kwestii europejsko-żydowskiej w oparciu o wspomniane powyżej narodowe aspiracje narodu żydowskiego, bardzo wzmocniłoby fundament moralny Nowego Porządku w oczach całej ludzkości.

 

Współpraca Izraelskiego Ruchu Wolnościowego będzie również spójna z ostatnim przemówieniem kanclerza Niemieckiej Rzeszy, w której Hitler podkreślił, że wyko-rzysta każdą kombinację i koalicję żeby odizolować i pokonać Anglię.

(Oryginalny dokument w niemieckich Auswertiges Amt Archiv, Bestand 47-59, E224152 i E234155-58. Oryginał w całości opublikowany w: David Yisraeli, Kwestia palestyńska w niemieckiej polityce1889-1945 [The Palestinian Problem in...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin