Czołg A12 Mk II Matilda Hendehog.pdf

(3797 KB) Pobierz
WIELKA BRYTANIA
Technika lądowa
BROŃ
1945
Pojazdy specjalne
Czołg wyrzutnia bomb Matilda Hendehog
Spigot mortar tank Matilda Hendehog
Podczas drugiej wojny
światowej konstruktorzy z róż-
nych walczących krajów podej-
mowali próby wzmocnienia siły
ognia swych czołgów poprzez
instalowanie rozmaitych wyrzut-
ni. Na wozach instalowano wy-
rzutnie rakiet niekierowanych,
czy to pod postacią pojedyn-
czych wyrzutni umieszczanych
po bokach wieży, czy też (jak
zrobili Amerykanie) montując na
niej wyrzutnię wieloprowadnico-
wą. Australijczycy poszli zupeł-
nie inną drogą. Postanowili wy-
posażyć Matildy w wyrzutnię
bomb głębinowych Projector
No.1 Mark I.
Motywację do zastoso-
wania tej niezwykłej - jak na
czołgi - broni zapewnili sami
Japończycy. Jak wiadomo, ja-
pońscy żołnierze bardzo często
walczyli na swych pozycjach do śmierci, odmawiając kapitulacji. Żeby uciszyć wrogi schron bojowy, należało albo wypalić
jego wnętrze miotaczem płomieni, albo zmieść go z powierzchni ziemi. Do zrealizowania pierwszej metody zbudowano
„Żaby”, opisane już wyżej. „Jeże” miały umożliwić zastosowanie drugiej z opcji w praktyce.
2
Podstawowym elementem
opisywanego systemu była morska
wyrzutnia bomb głębinowych Hedge-
hog, wywodząca się z bombardy
Blackera zbudowanej dla Home Gu-
ard, która sama sięgała korzeniami
haubicy Haya, zbudowanej w 1915
roku. Jej zaletą były niewielkie roz-
miary i minimalny odrzut broni. „Jeż”
był w istocie wieloprowadnicowym
moździerzem trzonowym (w wersji
morskiej liczył dwadzieścia cztery
wyrzutnie). Pociski wyposażono w
zapalnik uderzeniowy, przez co deto-
nowały tylko po uderzeniu w zanu-
rzony okręt podwodny, przez co były
niezwykle groźną bronią.
Zainstalowanie oryginalnego
„Jeża” na podwoziu czołgowym było
niepraktyczne i niebezpieczne, skon-
struowano więc specjalną siedmio-
prowadnicową opancerzoną wyrzut-
nię, montowaną z tyłu wozu. Każdy
ważący 28 kilogramów pocisk krył w sobie prawie 17 kilogramów materiału wybuchowe-
go Torpex. Pociski można było odpalać pojedynczo lub salwą. Maksymalny zasięg broni
wynosił 300 metrów. Celowanie odbywało się na dwa sposoby - w płaszczyźnie poziomej
wyrzutnię naprowadzano na cel za pomocą zmiany położenia całego wozu, natomiast w
pionie istniała możliwość podniesienia wyrzutni do kąta 45 stopni.
Matilda wyposażona w „Jeża” stanowiła niezwykle groźną broń przeciwko
schronom bojowym. Działo 40 milimetrów wystarczało do rozbijania otworów strzelec-
kich, a salwa bomb głębinowych (czy raczej - biorąc pod uwagę nową rolę - przeciwbeto-
nowych) mogła rozbić wrogi punkt umocniony w drobny mak. Prawidłowo użyta Matilda
Hedgehog mogła być bardzo pożytecznym narzędziem pomagającym w przełamywaniu
japońskich linii obronnych. Co ciekawe, największym problemem związanym z instalacją
wyrzutni była konieczność obracania wieży na pozycję „godzina 1” przy odpalaniu poci-
sku z wyrzutni nr 5. Jeśli dowódca wozu zapomniałby o tym, pozbawiłby się anteny ra-
diowej.
Testy nowej broni ukończono w maju 1945 roku. Pierwsze sześć wozów Matilda
Hedgehog Włączono je w skład
4. Australijskiej Brygady Pancernej
(4. Armoured Brigade) i wysłano na Bougainville,
aby tam wspierały Australijczyków walczących z zaciętym japońskim oporem. Zanim jednak weszły do akcji, japoński
garnizon skapitulował.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin