{163}{312}{C:$008000}..:Project Haven:..|..:Prezentuje:.. {399}{506}{C:$408000}/Z PAMIĘTNIKA POŁOŻNEJ|sezon III, odcinek 8 - ostatni {507}{593}{C:$008000}przekład: titi {892}{990}Proszę bardzo! wietnie, Norma. {991}{1030}Tę częć mamy za sobš. {1031}{1098}Spójrz tylko na niego, Norma! {1099}{1156}Kiedy Jim go zobaczy? {1157}{1228}Gdy pójdę po niego do "winiarni". {1229}{1307}Nie mie tu wejć,|póki nie będziemy gotowe. {1308}{1380}Prawda, siostro?|- Oczywicie! {1381}{1492}A potem zaniesiemy|to paskudne łożysko {1493}{1556}na działkę dziadzia, tak? {1557}{1607}Jak znalazł dla jego fasolki. {1608}{1686}{Y:i}Nadejcie nowego życia|przysłania wszystko. {1688}{1722}Prawda? Tak! {1723}{1815}{Y:i}Gdy wszystko idzie dobrze,|dom jest pełen szczęcia, {1816}{1901}{Y:i}a cały ból idzie w zapomnienie. {1902}{1971}{Y:i}Wiedza zajmuje miejsce tajemnicy, {1972}{2028}{Y:i}a miłoć - miejsce strachu. {2029}{2090}Rzucę jeszcze okiem na ciebie, Norma. {2157}{2193}Jest le... {2194}{2335}Nie jest idealnie, ale damy sobie radę.|Norma! Nie zasypiaj. {2336}{2411}Proszę położyć dziecko do kołyski|i chronić przed zimnem. {2412}{2475}I dać mi nerkę ze strzykawkš. {2476}{2545}Dam ci zastrzyk na zatrzymanie krwawienia {2546}{2649}i rozmasuję ci brzuch,|żeby wywołać kolejny skurcz. {2650}{2692}Co się dzieje? {2693}{2803}Nie urodziła się częć łożyska,|musimy mu pomóc. {2835}{2877}Proszę wezwać lekarza i karetkę. {2878}{2961}I przynieć termofor,|żeby ogrzać jš, nim przyjadš. {2962}{3014}Nie zasypiaj, Norma. {3015}{3072}Co ze mnie wyszło. {3081}{3154}Zuch dziewczyna! wietnie. {3236}{3332}- Już będzie dobrze?|- Mam nadzieję. {3445}{3489}Dzięki, siostro. {3530}{3582}Nie ma za co. {3929}{4019}Ma siostra co na twarzy. {4872}{4939}Nie do wiary, co mama zrobiła. {4972}{5042}Poszła i wypisała się! {5043}{5132}Powiedziała oddziałowej,|że będzie w prywatnym hotelu, {5133}{5239}a pocztę majš przekierowywać|do jakiego Pinehurst Lodge. {5240}{5308}Czyli - jak zwykle. {5309}{5389}Muszę przebrać się do pracy.|Czeka mnie długa noc. {5552}{5594}Czeć, kochany. {5732}{5798}Możesz dzi wybrać sobie deser. {5799}{5864}Udało mi się zrobić szarlotkę, {5865}{5952}a jeli wolisz co lżejszego, to sš|brzoskwinie z mlekiem skondensowanym. {5953}{5992}Wybierz sama. {6068}{6113}Wolałbym ja wybrać sam. {6114}{6192}Bo wtedy wybrałbym szarlotkę. {6193}{6274}Mama stoi nad niš w kuchni|od niadania. {6293}{6337}Więc zjemy szarlotkę. {6355}{6396}Będzie szarlotka. {6509}{6591}Od przybycia do parafii|wietnie sobie pastor radzi. {6592}{6707}Robię u siebie grupy dla mężczyzn,|ale przybyło nas i trzeba się przenieć. {6708}{6793}Grupy dla mężczyzn?|Co się na nich dzieje? {6821}{6931}Dyskutujemy o sprawach,|które interesujš mężczyzn. {6932}{6989}Ostatnio mówilimy o cišży i porodzie. {6990}{7058}To ich może niepokoić. {7059}{7123}Nawet jeli, nie powinno tak być. {7124}{7167}Strach często rodzi się z niewiedzy. {7168}{7238}Panie Hereward, w pełni się zgadzam! {7239}{7309}Miałem nadzieję, że mnie wesprzecie. {7310}{7374}Dr Turner omówi z nami podstawy, {7375}{7461}ale gdyby przyszły jakie położne,|byłoby jeszcze lepiej. {7462}{7569}- Dlaczego?|- Przestawiš to z kobiecego punktu widzenia. {7570}{7651}Tyle się dzieje za zamkniętymi drzwiami,|gdy rodzi się dziecko. {7652}{7775}Powiem pastorowi, co się za nimi dzieje:|odchodzi tam ciężka harówka, ot co! {7776}{7913}Po co mężczyni majš o tym rozmawiać?|To czas, gdy kobiety pomagajš kobietom! {7914}{7998}Mężczyni byliby dla żon|większym wsparciem, {7999}{8060}gdyby mieli pojęcie, o co chodzi. {8089}{8151}Chętnie przyjdę, panie Hereward. {8152}{8225}Dziękuję, siostro Franklin.|A siostra Miller? {8226}{8293}Z wielkš chęciš, ale mam dyżur. {8294}{8339}Może ty, Patsy? {8340}{8463}Nie mam nic przeciwko,|o ile wrócę na audycję w radio. {8464}{8572}Rozmowy na grupach dla mężczyzn|to dopiero poczštek. {8573}{8677}Jeli usłyszysz co o tym,|że mężczyni chcieliby być przy porodach, {8678}{8723}od razu mi mów! {8724}{8764}Tak jest, siostro. {8765}{8796}Rzecz w tym, siostro Mount, {8797}{8897}że w pokoju rodzšcej|zmieci się niewielu ludzi. {8898}{9009}A wsparcie matki jest dla kobiety|bardzo ważne. {9010}{9110}Wię między matkš a córkš|to rzecz drogocenna. {9440}{9584}Kompletę uważam za wspomożenie|dla duszy w nieładzie. {9707}{9829}Jednakowoż nie naciskam,|by do nas dołšczyła, jeli tego nie pragniesz. {9856}{9921}Całkiem niewykluczone, że tego pragnę. {9954}{10057}Niestety nie mogę nawet myleć,|co mam myleć. {10058}{10129}Zagadka ta i mnie trapi. {10152}{10258}Ale w kaplicy nie musimy|wybierać myli. {10259}{10409}Słowa ustawione sš w szeregu,|jak lina do wspinania. {10637}{10703}Jak dawno zmarła twoja matka, siostro? {10781}{10856}Nie sšdzę, żeby to miało znaczenie. {10902}{11019}W końcu wszelkie daty|to tylko rysy w kamieniu. {12341}{12455}Dzień dobry, kochanie.|Herbata i kład się z tym do łóżka. {12456}{12541}Zdrzemniesz się i pójdziesz do mamy. {12542}{12579}Odezwała się? {12580}{12620}Nie, ale jš odnalazłem. {12622}{12724}To Pinewood Villa, nie Pinehurst Lodge.|Prywatny dom opieki. {12725}{12831}Płaci za niš organizacja dobroczynna,|"Liga Pań w Rozpaczliwym Położeniu". {12832}{12931}Przecież ona|nie potrzebuje dobroczynnoci. {12932}{12965}Co to za miejsce? {12966}{13071}Zwracam twš uwagę na herbatę,|termofor i drzemkę. {13072}{13112}Potem sama to sprawdzisz. {13399}{13457}Przepraszam, ale chodzi|o siostrę Monicę Joan. {13458}{13547}Nikt mnie nie będzie prowadził|na dywanik do przełożonej. {13548}{13659}Jestem w nowicjacie, nie złożyłam lubów!|- O nie... {13660}{13736}le z niš. Znalazłem jš|w połowie Commercial Road. {13737}{13826}- Wejd, siostro, i ogrzej się.|- Nie znam cię! {13968}{14053}Ani nie wiem, co robisz|w biurze siostry Ady. {14054}{14165}To nie jest biuro siostry Ady.|Jej już wród nas nie ma. {14166}{14228}- No to...|- Żadne "no to"! {14229}{14302}Ty wieniak i mężczyzna, {14303}{14438}a jako takiemu nie wolno ci|przebywać w tych cianach. {14439}{14505}- Mam stšd ić?|- Nie. {14552}{14686}Kiedy przyszedł inny mężczyzna. Uznałam,|że to lekarz, choć nie powiedział tego. {14713}{14827}Zadawał pytania, lecz odmawiałam odpowiedzi,|żeby się nie zdradzić. {14944}{15038}Moja matka nazwała mnie głupiš. {15098}{15135}Głupiš... {15201}{15264}...i za wysokš. {15329}{15445}Fred, w lewej górnej szufladzie| sš klucze do sejfu. {15448}{15575}Znajdziesz w nim pakunek podpisany:|"Własnoć panny Antonii Keville". {15670}{15749}- Znam to nazwisko.|- Oczywicie. {16061}{16132}Już je kiedy widziałam. {16182}{16234}Należały do twojej matki. {16235}{16322}A gdy zmarła - dawno temu - {16323}{16406}zostawiła ci je jako podarek. {16495}{16552}To były jej perły. {16721}{16778}Sš takie zimne. {16952}{16995}Wiem, że to twoja ulubiona suknia. {16996}{17029}Łatwo było jš naprawić. {17030}{17090}Użyła jedwabnej nici? {17092}{17168}Nie, wiskozy. Jest wytrzymalsza. {17251}{17319}Nie spadnij z podniecenia z łóżka, {17320}{17410}bo przyniosłam ci trochę|wybornego mielonego. {17445}{17593}Jedlimy je wczoraj i mówię do Petera,|żebymy odłożyli trochę do Tupperware'a. {17594}{17645}Co to jest Tupperware? {17657}{17708}Utrzymuje jedzenie w wieżoci. {17739}{17792}Nie wiedziałam, jak tu gotujš. {17793}{17880}Bywa różnie...|- Tu nie jest "różnie". {17883}{17970}Na tym samym piętrze|mieszka wdowa po baronie. {17972}{18057}Wszyscy sš zainteresowani|w utrzymaniu standardów. {18110}{18229}Mimo to uważam,|że lepiej byłoby ci w szpitalu, {18230}{18280}gdzie dostałaby rodki przeciwbólowe. {18428}{18499}Przyniosłam ci zdjęcie Freddiego. {18534}{18590}I moje z Peterem, ze lubu. {18591}{18650}Ładnie wyglšdajš na nocnym stoliku. {18651}{18732}Nie mogę mieć tego na widoku. {18763}{18847}- Dlaczego?|- Nie jeste w bieli. {18848}{18926}A on ma na sobie garnitur. {19005}{19093}Ostatnia sprawa;|Peter przesyła ci mandarynki. {19105}{19237}Ale jeli ci nie odpowiadajš,|przelij je wdowie po baronie. {19436}{19519}Siostra Julienne mówi,|że jeli siostra zje niadanie, {19520}{19626}uzna, że nasza opieka wystarczy|i nie pole po lekarza. {19807}{19870}Niczemu by to nie służyło. {19906}{19987}Przypomniano mi, że... {20005}{20054}mojej matki już nie ma. {20194}{20276}Jej biżuteria jest przepiękna. {20376}{20444}Nasz zwišzek nigdy nie był serdeczny... {20520}{20636}...a moje powołanie do życia zakonnego|zupełnie go zniszczyło. {20733}{20810}Panie i panowie... dziękuję. {20811}{20873}Pani Minter, zaraz zaczynamy. {20874}{20967}Może odłożyłaby pani papierosa|do przerwy na herbatę? {21052}{21152}Jak zapewne wiecie,|dzi przyjrzymy się dokładnie {21153}{21216}naszemu ulubionemu utworowi Mozarta. {21217}{21296}Jako że to najmocniejsza pozycja|naszego repertuaru, {21298}{21395}postanowiłam, że będzie to|nasz utwór na wejcie {21396}{21493}na Festiwalu Chórów Truscott|w kociele St Dacorum. {21496}{21549}Ale to już za dwa tygodnie! {21550}{21677}Wiem, bo mój mšż jest malarzem.|Będzie malował prezbiterium. {21678}{21743}Timothy, proszę, od poczštku. {21995}{22047}Możemy w czym pomóc? {22048}{22101}Mamy tu grupę dla mężczyzn. {22102}{22188}- Mamy tu pogadankę zdrowotnš.|- Absolutnie nie. {22190}{22272}Była zaplanowana!|Mam listę ze wszystkimi nazwiskami. {22274}{22323}Musiała wkrać się pomyłka. {22324}{22429}Chór ma wyłšcznoć na cotygodniowe próby,|do dziewištej na pewno nie skończymy. {22430}{22482}Jeszcze raz, Timothy. {22891}{22993}- Pójdzie gładko.|- Siostry sš na komplecie. {23004}{23107}Popieszcie się,|mamy już opónienie. {23108}{23189}Zadzwoń, nikt tam nie gryzie! {23190}{23268}Ja będę gryzła, jesli nie wytrš nóg. {23308}{23458}Wyczytam nazwiska z listy od pastora.|Mówcie "obecny", będę was odhaczać. {23473}{23533}- Colin Warne...
sherlock-castiel