{1}{10}25.000 {12}{111}{C:$0000FF}::PROJECT HAVEN::|::PREZENTUJE:: {225}{325}{c:$008000}{y:b}Z PAMIĘTNIKA POŁOŻNEJ|{c:$0000FF}sezon V, odcinek II {325}{392}{C:$0000A8}tłumaczenie: titiŽ {700}{749}{Y:i}We wczesnych latach 60., {750}{866}{Y:i}cały wiat zdawał się jeszcze|przepływać przez port londyński. {894}{994}{Y:i}Obrazy obfitoci|zaostrzyły nasze apetyty {995}{1050}{Y:i}i chciałymy wcišż więcej. {1138}{1215}{Y:i}Dla niektórych te luksusy|były ulgš, {1215}{1286}{Y:i}cudem w ciężkim,|pracowitym życiu. {1288}{1426}{Y:i}Ale innym utrudniały akceptację|losu, który był ich udziałem. {1428}{1521}Płacisz na raty. Jakš kwotę|co tydzień, aż spłacisz. {1522}{1611}- Lepsze niż pożyczka.|- Johnny nie zgodzi się już na kredyt. {1612}{1661}Powinien ci zafundować. {1662}{1738}Pani Beckett, położna czeka. {1762}{1856}Masz znów za wysokie cinienie.|Nie przemęczasz się? {1858}{1911}Fajnie by było. {1912}{2011}Tylko się gapię w sufit,|gdy nie mogę pracować. {2012}{2084}I ci cholerni włóczędzy,|co kimajš na dworze. {2088}{2150}Sprowadzać dziecko|na taki wiat? {2156}{2263}Gdy się martwię, tato mówi,|żeby zaufać bogu, {2263}{2298}że bóg ma plan {2299}{2423}i choćby ciemnoć zalała wiat,|zawsze wstanie słońce. {2423}{2486}Twój stary|co dużo myli o bogu. {2488}{2539}Nie dodałam, że jest pastorem. {2540}{2626}Boga jako Poplar|mało obchodzi. {2795}{2867}Przy lękach trzeba oddychać. {2875}{2973}Głęboki wdech, żeby czuła,|że podnosi ci się klatka, {2974}{3011}a potem {3016}{3086}powolny wydech.|To pomaga, naprawdę. {3088}{3178}To ma być porada?|Oddychanie? {3238}{3311}Oto produkt firmy Marlowe. {3312}{3401}Jak widzicie, puszka|zmieci się w każdej kuchni. {3403}{3511}Marlowe jako pierwsza wprowadziła|mieszankę na bazie serwatki {3512}{3541}Co to ma być? {3542}{3636}Kampania Marlowe,|mieszanki dla niemowlšt. {3638}{3761}Zdjęcie i darmowa puszka mieszanki|dla każdego dziecka. Sš z Ameryki. {3762}{3811}To public relations. {3812}{3861}Chyba propaganda. {3862}{3961}lekkostrawne dla dziecka|i bogate w witaminy. {3962}{4069}Częć lekarze twierdzi, że dzieci|po mieszance sš inteligentniejsze, {4070}{4111}bardziej atrakcyjne. {4112}{4211}Oprzecie się pokusie?|Nie dacie dziecku tego, co najlepsze? {4212}{4311}Dziecko już ma to, co najlepsze.|I to za darmo pier. {4312}{4411}- Przecież to bzdura.|- To, by matka miała wybór? {4412}{4486}Zdrowa matka go nie potrzebuje. {4488}{4566}A może chce wrócić do pracy? {4582}{4627}Może chce odzyskać figurę? {4628}{4754}Dla was to tylko pienišdze.|Szarlatani! {4755}{4873}Może kontynuujmy przeglšdy.|Siostra ma paniš Manley. {4878}{4921}Dobra. Chod, Connie. {4921}{5007}Jeli dasz radę odejć|od tego bajdurzenia. {5062}{5136}Może herbatki? {5138}{5202}Jak ci idzie|z nakładkami na piersi? {5212}{5336}- Muszę wcišż je nosić?|- Tak, bo spełniajš swš funkcję! {5362}{5411}Wycišgajš sutki. {5412}{5496}Nie można karmić dziecka|wcišgniętymi sutkami. {5497}{5611}- Ta mieszanka kuszšco wyglšda.|- Miałam cię za rozsšdniejszš. {5612}{5711}Jeste zdrowa i młoda|i tego, co możesz dać dziecku, {5712}{5782}nie da modny slogan czy lekarz. {5788}{5861}To właciwie widok na morze. {5862}{5936}Jeć tak obiad w St. Tropez|z Davidem Nivenem {5938}{5993}Nie wiem, co by zrobił|z małży i frytek. {5994}{6088}Z Nivenem zjadłabym cokolwiek. {6112}{6186}Siostro Franklin,|frytki się nie jedzš. {6188}{6261}To jeszcze nic nagłego,|ale już niepokojšce. {6262}{6361}Pacjentka nie wykazuje radoci|w obecnoci smażeniny. {6362}{6484}Nie wiem, o co chodzi.|Próbuję zajšć się paniš Beckett. {6485}{6561}Ma wysokie cinienie|i jest strasznie zaniepokojona. {6562}{6611}Ale nie chce rozmawiać. {6612}{6711}Cokolwiek powiem, patrzy,|jakbym spadła z księżyca. {6712}{6811}Wszystkie tak mamy na poczštku.|Trzeba zbudować zaufanie. {6812}{6861}Nie jestem już nowa. {6862}{6951}Ale wcišż poczštkujšca.|Musisz zdobyć bitewne szramy. {6952}{7038}Mam je,|tylko nie chcę pokazywać. {7088}{7211}Według nas jeste cudowna|i nie dałybymy bez ciebie rady. {7212}{7294}A twoja znajomoć komiksów|jest niezrównana. {7462}{7529}Pamiętasz,|jak przy tym tańczylimy? {7838}{7936}- Nawet ty by z nim chodził.|- Wcale ładny. {7938}{8011}Rita mówi, że to|sprzedaż wysyłkowa, na raty. {8012}{8111}- Nie zadłużymy się na wózek.|- Więc za co go kupimy? {8112}{8155}Nie przynosisz pieniędzy. {8155}{8211}Nie moja wina, że port pada. {8212}{8298}- Musisz się bardziej starać.|- Musisz mniej chcieć! {8312}{8406}Ja tylko|po prostu jest ciężko. {8412}{8495}Nie proszę|o wycieczkę do Paryża. {8507}{8549}To tylko wózek. {8962}{9106}Dzięki nowemu systemowi|każdy dzień będzie efektywny. {9132}{9236}Pinezki poszczególnych kolorów|to my i nasze wizyty. {9238}{9311}Zaraz widać, czy nasze rejony|się nie pokrywajš. {9312}{9386}Siostro Mount,|mamy ten sam obszar. {9388}{9463}- Jeste żółta|- To nie mój kolor. {9464}{9536}a ja niebieska.|Wydajnoć, dziewczęta. {9538}{9600}Musimy robić więcej i szybciej. {9601}{9699}Może dać nam nadajniki radiowe|i będziemy sygnalizować położenie? {9700}{9786}Sš w Poplar|niezauważeni ludzie. {9788}{9886}Przekonałam radę miejskš,|by zapewniali pomoc w domu. {9888}{9936}Tak więc w czasie wizyt {9938}{10011}zwracajcie uwagę,|kto nie daje sobie rady {10012}{10111}i podawajcie nazwiska,|spróbujemy im ułatwić życie. {10112}{10186}- Misja przyjęta!|- Pewnie. {10188}{10293}Przy okazji: mamy tu teraz|wielu cudzoziemców {10294}{10436}i mogłybymy uczyć się języków,|by lepiej im pomagać. {10438}{10581}Szukałam kursów urdu|czy pendżabskiego, ale na próżno. {10582}{10686}Sš jednak lekcje hiszpańskiego|i zaczynajš się dzi. {10688}{10812}Jeli kto chce chodzić ze mnš,|wychodzę punkt siódma. {11112}{11161}Johnny, pół dnia minęło. {11162}{11266}W dokach od witu czekajš na pracę,|a ty się jeszcze nie obudziłe. {11267}{11312}Nie ma pracy. {11362}{11439}Napełnij jš, to twoje zadanie. {11440}{11491}A to jest moje. {11538}{11582}Wizyta położnej! {11838}{11936}- Znów ci włóczędzy!|- Nic złego nie robiš. {11938}{12057}Porzšdny człowiek nie żyje|z jałmużny, tylko znajduje pracę! {12062}{12116}Nastawię czajnik. {12186}{12221}- Finch!|- Jestem! {12222}{12286}Pence, Paterson, {12288}{12371}Milling, Tender, Watts {12372}{12431}i bracia Turpinowie. Koniec! {12562}{12611}Chcemy, żeby rodziła w domu, {12611}{12711}ale przy tak wysokim cinieniu|będziesz musiała ić do szpitala. {12712}{12752}Cóż za ulga. {12788}{12886}Proszę, nie denerwuj się. {12888}{12964}Obawiasz się pojawienia dziecka,|ale nie jeste sama. {12965}{13034}Mówię, że będziemy bezdomni! {13062}{13154}Przez ostatnie pół roku|Johnny nic nie zarobił {13155}{13215}i żyjemy tylko|z pomocy mojej siostry. {13215}{13284}Nie wiem,|jak zapłacimy kolejny czynsz. {13312}{13411}- Starała się o zasiłek?|- On nie będzie żebrał. {13412}{13486}Ten zasiłek ma pomagać|w ciężkiej sytuacji. {13488}{13555}Port w Liverpoolu|jest w parafii ojca; {13556}{13624}wielu mężczyzn skierował|ostatnio po zasiłek. {13624}{13686}Jest praca, gdy sš chęci. {13688}{13792}Mężczyzna, za którego wyszłam,|dałby się posiekać za rodzinę. {13792}{13886}Ale Johnny się zmienił. {13888}{14026}- Mężczyzn przytłacza wizja ojcostwa.|- Nie ma czasu na takie rzeczy! {14085}{14170}wietnie, Connie! Tak! {14488}{14573}Masz przepięknego synka. {14686}{14756}Co ci mówiłam?|Bułka z masłem. {14757}{14836}Jak dla twojej mamy,|gdy cię odbierałam. {14838}{14886}Żeby tu teraz była {14888}{14986}Byłaby z ciebie bardzo dumna.|I ze swego wnuczka. {14988}{15061}Usłyszałem płacz|i nie wytrzymałem. {15073}{15161}- Mamy synka, Frankie.|- Nie skończyłymy, panie Manley. {15162}{15246}Na razie to moja sala porodowa|a pan ma pukać. {15247}{15342}- Ale tak chciałem go zobaczyć|- Rzut oka i do widzenia. {15343}{15412}Przyłożymy dziecko do piersi. {15434}{15536}Jest po prostu idealny, Connie. {15557}{15635}- Nie spalimy ze zdenerwowania.|- Niepotrzebne te nerwy. {15635}{15736}Pańska żona się nie boi.|Mam rację, Connie? {15748}{15788}Oby, siostro. {15888}{16006}Dobry wieczór. Buenas noches a todos.|Witam wszystkich. {16008}{16061}- Powitajmy Phyllis.|- Pannę Crane {16062}{16097}Hola, Phyllis. {16098}{16162}Zaczynamy. Czasownik ser. {16179}{16211}Yo soy. {16212}{16326}Yo soy. Tu eres.|El, ella es. {16327}{16406}Nosotros, nosotras somos. {16407}{16486}Vosotros, vosotras sois. {16488}{16561}Wy, młodzi,|macie piękny akcent. {16562}{16611}Czas przeszły. {16612}{16712}- Brakowało mi tego dwięku.|- Zdšżyłe, Tommy. wietnie! {16712}{16752}Hola, Tommy! {16783}{16818}Można? {16862}{16982}- Pierwszy raz, tak? Tommy Smith.|- Phyllis Crane. {16982}{17036}Vosotros, vosotras fuisteis. {17038}{17142}- Ellos, ellas fueron.|- Ole! {17262}{17338}Chyba nie piję campari sama? {17368}{17486}Mówiłam swojej grupie, że cerę|zawdzięczam cytrynom w lemoniadzie. {17488}{17541}Muszę żyć tak, jak uczę. {17588}{17636}Piszesz o nas w licie do domu? {17638}{17735}Pytam ojca o jego dowiadczenia|z zasiłkami dla bezrobotnych. {17736}{17841}Pomagam pani Beckett; wraz z mężem|ledwo wišżš koniec z końcem. {17842}{17902}To musi nudzić twoich rodziców. {17903}{17961}Nie woleliby poczytać|o emocjach Londynu? {17962}{18036}Rodzice życzš emocji|tylko cudzym córkom. {18038}{18170}Gdy z ojcem chodziłam po domach,|mówił, że jestem asystentkš parafialnš. {18171}{18236}Ma pan u mnie krechę,|panie Gilbert. {18238}{18311}To nic, on po prostu taki jest. {18320}{18417}Choć gdy byłam młodsza,|marzyłam, że powie: {18418}{18488}To Barbara, moja córka. {18522}{18651}Pogoda różna, praca wietna,|niesprawiedliwoć społeczna się szerzy. {18652}{18745}Nie miałam wypadków,|zranień ani chłopaków. {18874}{18914}To dobranoc. {18916}{18986}Jeli wolno spytać:|senora czy senorita? {18988}{19021}Panna. {19...
sherlock-castiel