{1}{10}25.000 {12}{111}{C:$0000FF}::PROJECT HAVEN::|::PREZENTUJE:: {225}{325}{c:$008000}{y:b}Z PAMIĘTNIKA POŁOŻNEJ|{c:$0000FF}sezon V, odcinek IV {325}{392}{C:$0000A8}tłumaczenie: titi® {806}{911}{Y:i}W 1961 roku świat|posuwał się po swej osi. {912}{1021}{Y:i}Robiono postępy, podejmowano decyzje,|zadawano pytania. {1023}{1126}{Y:i}Było tak w Nonnatusie|i wszędzie indziej. {1188}{1290}{Y:i}Życie toczyło się szybciej,|jaśniej płonęło. {1292}{1432}{Y:i}Mogliśmy tylko dotrzymywać mu|kroku i rytmu, śledzić zmiany. {1656}{1727}Siostro, co robisz? {1728}{1799}Czyszczę chlebem|portret siostry Hildegardy. {1800}{1872}Zbliża się jej jubileusz,|a czytałam w czasopiśmie, {1873}{1943}że tak najłatwiej wyczyścić|obraz olejny. {1944}{2016}Ona pierwsza z nas|przybyła do Poplar. {2017}{2084}To ważne, żeby ją upamiętnić. {2085}{2146}Nie byłam na jej|zeszłorocznym jubileuszu, {2148}{2238}więc to będzie|mój pierwszy w zakonie. {2260}{2318}To dla mnie wyjątkowy dzień. {2334}{2381}Bóg zapłać, siostro. {2598}{2663}- Siostro!|- Dzień dobry, Lindo! {2664}{2743}- Nie byłaś jeszcze u Sadie?|- Teraz do niej pojadę. {2744}{2810}Zaniesiesz jej|słodycze ode mnie? {2812}{2904}- Nie zdążę ich podrzucić.|- Oczywiście. {2914}{2992}I powiedz,|że wpadnę po robocie! {3140}{3237}Poruszasz wargami.|Zawsze tak robisz, po cichu. {3238}{3290}Poezja czy twoja sztuka? {3291}{3398}{Y:i}Kto mi ognistą muzę da, bym wzleciał|do empirejskich szczytów wynalazku! {3400}{3430}To z Henryka V. {3431}{3551}- Z Laurence'em Olivierem?|- To utwór Szekspira, mamo. {3552}{3655}Naprawiłem, więc przestań go|ściągać i wciąż oglądać. {3676}{3733}Zaraz przyjdzie listonosz. {3734}{3841}Może znów pójdzie dalej,|jak wczoraj i przedwczoraj. {3869}{3951}{y:i}- Pielęgniarka!|- Wejdź, aniołku. {3966}{4034}Aniołek? To mi się podoba. {4035}{4071}- Dzień dobry, siostro.|- Cześć. {4072}{4130}Rzeczywiście,|jest coś niebiańskiego w tym, {4132}{4269}kto przynosi opatrunki na poparzenia|i ćwierć funta cukierków! {4269}{4367}- Od Lindy?|- Tak. Wybrałeś uroczą dziewczynę, Ian. {4368}{4461}Nie wybrał jej,|brak mu do tego rozsądku. {4468}{4564}Wybrali się nawzajem,|pierwszego dnia w przedszkolu. {4565}{4644}- Prawda, synu?|- Tak było. {4710}{4806}Pani Bulmer,|brzydki jest ten kaszel. {4808}{4851}Ma go pani od trzech tygodni. {4852}{4938}To tylko kurz|z mojej Kolekcji Królewskiej. {4939}{5072}- Widzę, że syn naprawił pani zdjęcie.|- Oby. Jej Królewska Mość i ja. {5074}{5126}Królowa i kawałek twojej głowy. {5128}{5212}Cudowna kobieta.|I ten wyjątkowy kapelusz! {5213}{5308}Kloszowy, pokryty płatkami kwiatów,|z granatowej jedwabnej organtyny. {5310}{5385}Szkoda, że nie stała obok,|gdy wybuchł heksan. {5385}{5469}Opatrywałabym też|królewskie oparzenia. {5470}{5512}Zdjęcie to pamiątka. {5514}{5595}Już 27 lat pracuję w Hayward. {5596}{5640}Mąż przepracował 30. {5642}{5748}Przed śmiercią dostał zegarek|za długoletnią służbę. Ian go nosi. {5748}{5844}Mamo, dostałem się do Durham!|Na anglistykę! {5845}{5978}- Gratulacje, Ian.|- Pierwszy z tej ulicy. Świetnie, synu! {6088}{6143}{Y:i}RODZIMY W SZPITALU {6358}{6409}Mogę wejść z chłopcami? {6411}{6526}Pewnie, niech tylko nie podchodzą|do Domku Wendy, {6527}{6589}bo znów będzie|wypadek z maglem. {6590}{6642}Wchodźcie. Ale słyszeliście! {6679}{6733}Pani Cottingham, proszę usiąść. {6734}{6845}Omawiamy różnice pomiędzy|porodem domowym i szpitalnym. {6846}{6918}Powiemy wam o tym|jak najwięcej. {6919}{6969}Ja tam wolę w domu. {6970}{7051}Zostawię ich na dziesięć dni|i już nie będę miała dokąd wracać. {7052}{7171}Stary przegrałby dom w karty|albo dzieciaki by go spaliły. {7172}{7248}Po południu nie ma wizyt? {7249}{7308}Mój Kevin zawsze ma nocki. {7310}{7386}Na położnictwie są|dość surowe zasady. {7388}{7445}Dzieci wdrażają się|w codzienny reżim. {7446}{7499}Dla młodych matek|bywa to pomocne, {7500}{7597}jednak przy domowym porodzie|dziecko częściej widuje ojca. {7598}{7695}Ale ja chcę dostać gaz.|Prawdziwy, z urządzenia. {7696}{7816}Ponoć w domu dają ci ten z kuchenki,|a to trochę niebezpieczne. {7818}{7877}To rzeczywiście byłoby groźne. {7879}{7940}Gaz i gaz rozweselający|to coś innego, {7941}{8018}a położne przychodzą|do ciebie z urządzeniem. {8042}{8138}A jeśli coś z porodem|pójdzie nie tak? {8139}{8203}- To twoje pierwsze, złoto?|- No. {8204}{8273}Z Nonnatankami|świetnie ci pójdzie. {8274}{8331}Dr Turner|jest zawsze w pobliżu, {8331}{8409}a w razie czego szybko|jedziesz do szpitala. {8410}{8482}Terrence, zostaw tę małą! {8484}{8558}Nie chcę żadnych palców|w maglu! {8598}{8694}Mogłam ich urodzić w szpitalu|i tam zostawić. {8786}{8862}Pastorze!|Dostałem się do Durham! {8864}{8943}- Super! - Jak pan,|tylko na anglistykę, nie teologię. {8944}{8977}- Gdzie?|- Do Castle. {8978}{9054}Znam.|Weź podkoszulek i termofor. {9056}{9091}Młody! {9092}{9154}Nie bałamuć mi córki! {9155}{9247}Spokojnie, Maurice.|Wróci na czas, przygotować ci obiad. {9248}{9359}Dziękuję za książki|i pieniądze na bilet na rozmowę. {9360}{9414}Za wszystko. {9436}{9515}Linda, słuchaj!|Dostałem się! {9636}{9717}Świetnie, dziecko odwróciło się|główką w dół, {9718}{9843}gotowe wejść w miednicę|w trakcie porodu. {9844}{9920}Jest pani wzorcową pacjentką,|pani Cottingham. {9921}{9990}Obym urodziła więc|wzorcowe dziecko. {9991}{10089}Najchętniej w różowym ubranku,|żebym nie musiała na nie wrzeszczeć. {10090}{10156}- Woli pani teraz dziewczynkę?|- Tak. {10158}{10225}Wiem, mówi się:|„Nieważne, byle było zdrowe”, {10226}{10275}i kocham swoich chłopców. {10275}{10375}Ale chłopaki wzajemnie się|namawiają do złego. {10375}{10480}Myślała pani o porodzie szpitalnym,|żeby trochę odpocząć? {10482}{10560}Nie, wolę własne łóżko|i ubikację. {10562}{10656}{Y:i}Anthony! Odłóż to żelazko.|Prasuje się ubrania, nie dzieci. {10658}{10725}Proszę mi pomóc.|Obowiązki wzywają. {10750}{10806}Ciekawe, gdzie kupić lasso. {10808}{10870}Nosiłabym je w torebce. {10872}{10934}Zobaczysz, w jakiej bibliotece|będę się uczył. {10936}{10985}I katedrę, i rzekę! {10986}{11033}Wolę tę rzekę. {11138}{11210}Powiedz jeszcze raz ten wiersz. {11212}{11295}Ten o damie i zwierciadle. {11316}{11383}{Y:i}Osika drży, wierzba gnie, {11384}{11486}{Y:i}lekki wiatr nad wzgórzami tchnie,|fala jak zawsze chyżo mknie, {11488}{11603}{Y:i}rzeką wzdłuż wyspy białej, gdzie|szlak wiedzie w dal do Camelot. {11634}{11682}To mój ulubiony. {11684}{11730}Ale on nie jest o Tamizie. {11732}{11858}Nie będę odbijał karty w lakierni|dzień po dniu jak moi rodzice. {11860}{11949}Chcę nas oboje stąd wyciągnąć. {11950}{12027}Gdy zdobędę dyplom,|pojedziemy, dokąd zechcemy. {12028}{12142}- Nie wiem sama.|- Jeśli ty nie wiesz, ja – tak. {12172}{12286}- „Tak”… zabawne.|- Czemu? {12344}{12400}Powiedziałeś to przypadkowo. {12406}{12494}A niedługo będziesz|mówił to naprawdę. {12536}{12605}Byłam rano u lekarza. {12614}{12677}Spodziewam się dziecka. {12762}{12833}Ian! {12834}{12927}Możesz sobie biec,|ale od tego nie uciekniesz! {12973}{13032}Przecież się kochamy, nie? {13060}{13131}Mówiłeś, że mnie kochasz,|gdy to zrobiliśmy. {13132}{13203}Naprawdę tak myślałem. {13266}{13370}Dziś żadnych telefonów.|Mogłam spokojnie iść do kliniki. {13372}{13482}Musi być ktoś przy telefonie.|O tej porze roku jest duży ruch. {13588}{13669}Dom Nonnatusa, mówi położna. {13670}{13734}Oczywiście, akurat tu jest. {13736}{13868}Oddziałowa ze szpitala św. Kutberta|chce z siostrą mówić. {13870}{13979}Chętnie zastąpię siostrę|w kwestiach administracyjnych. {13980}{14055}Ale reżim szpitalny|jest wyczerpujący. {14056}{14116}Nie lepiej wysłać|kogoś młodszego? {14118}{14158}To tylko na tydzień. {14160}{14291}Na pewno mają tam wózki inwalidzkie,|gdybym nie nadążała. {14310}{14380}Poproszę buraczki,|siostro Winifred. {14380}{14444}Siostro Julienne,|ja mogłabym iść. {14445}{14535}Nie przydzielili mnie do św. Kutberta,|a oni dostali nagrodę za higienę. {14537}{14616}Zaoferowałam się im|z kilku powodów. {14618}{14680}Po pierwsze –|naprawdę potrzebna im pomoc. {14681}{14790}Po drugie – mam tu|najmniej pracy klinicznej. {14791}{14904}I po trzecie – od prawie dziesięciu lat|nie pracowałam w szpitalu. {14904}{14963}Coraz więcej kobiet|wybiera poród szpitalny. {14964}{15003}Ciekawi mnie dlaczego. {15004}{15069}Zobaczy siostra,|że mimo ichnich fiu-bździu {15070}{15140}dzieci rodzą się podobnie, {15141}{15223}a jest tak od czasów,|gdy Adam i Ewa chodzili nago. {15224}{15295}Siostro Mary Cynthio,|gdy będę w szpitalu, {15296}{15384}mogłabyś przygotować plan|mszy za s. Hildegardę? {15386}{15445}To będzie dla mnie zaszczyt. {15446}{15540}Mała ledwo zna jej imię, {15541}{15639}co dopiero opis jej cnót|czy wspomnienie trudów! {15640}{15707}Będzie miała okazję|się nauczyć. {15709}{15808}Nauczę się,|jeśli s. Monica Joan mi pomoże. {15880}{15946}Będziemy trudzić się wspólnie, {15948}{16051}jak Rut i Naomi|po śmierci Elimelecha. {16052}{16090}Byłoby wspaniale. {16118}{16246}Wreszcie grają „Słodkie życie”!|Od roku czytam o tym w prasie. {16248}{16318}Obiecałam, że wysiedzę|na tym z tobą. {16319}{16406}Chcesz zobaczyć Anitę Ekberg|w fontannie tak samo jak ja. {16406}{16456}Następny piątek mam wolny, {16458}{16549}a ty, o ile wiem,|też nie masz dyżuru. {16550}{16675}- Zaglądałaś do grafiku?|- Przyznaję się. Jesteśmy umówione? {16677}{16746}- Co kombinujecie?|- Opalamy nogi. {16747}{16848}Mnie idzie dobrze,|ale Patsy-rudzielec ma pod górkę. {16850}{16925}Jako blondynka|też miałam mleczne łydki. {16926}{17048}Spójrzcie na biust Anity Ekberg|w tej czarnej sukni! {17050}{17157}Musi mieć genialny biustonosz,|jak ona to robi bez ramiączek? {17158}{17241}Chodź z nami w piątek do kina,|to się dowiesz. {17242}{17292}Fantastycznie! {17293}{17361}Zabawimy się na piątkę! {17388}{17483}Posmarowałam nogi margaryną,|żeby przyś...
sherlock-castiel