{1}{1}25.000 {12}{111}{C:$0000FF}::PROJECT HAVEN::|::PREZENTUJE:: {179}{279}{C:$008000}{Y:b}Z PAMIĘTNIKA POŁOŻNEJ|sezon V, odcinek VI {334}{430}{C:$0000A8}tłumaczenie: titiŽ {732}{859}{Y:i}Poczucie przynależnoci społecznej|to więty Graal współczesnego życia. {860}{984}{Y:i}Gdy nie znajdujemy go dzisiaj,|sięgamy wstecz i mówimy: {985}{1042}{Y:i}Wtedy się wszyscy znalimy. {1043}{1120}{Y:i}Wtedy wszystkie sprawy|były wspólne. {1121}{1209}{Y:i}To tak czuła|i pocieszajšca myl, {1210}{1305}{Y:i}że właciwie nieważne,|że to nieprawda. {1306}{1398}{Y:i}Udoskonalanie przeszłoci|to rzecz cudowna. {1672}{1777}Zamiast biblijnej plagi szarańczy|mamy plagę emerytów. {1778}{1909}Nie zostawiš po sobie ani okruszka,|poza tym który uszczypnšł mnie w pupę. {1910}{2015}To chyba pan Pilbeam.|Ten przy prawym stole. {2016}{2078}- Ciebie też?|- Dwa razy. {2079}{2172}Tom zmroził go spojrzeniem,|ale nic to nie dało. {2173}{2210}Witaj, kochanie. {2231}{2311}- Pani Hills? Jak miło!|- Dzień dobry, siostro. {2312}{2388}Skoro nie ma za co|zabrać staruszków nad morze, {2389}{2429}przyniosłam im morze tu. {2430}{2510}Jaka pani miła.|Proszę zostać na herbatę! {2511}{2591}Nie mogę.|Moja Diane pilnuje stoiska. {2592}{2679}Pięć minut odpoczynku|nie zaszkodzi, {2680}{2776}zwłaszcza w pani|doć ciekawym stanie. {2777}{2842}A tak, to moje pište. {2860}{2899}To będzie bułka z masłem. {2900}{2998}Pomagałymy z bułkami|numer dwa, trzy i cztery. {2999}{3063}Nie zrobiłymy chyba|nic nie tak? {3064}{3120}Idę do kliniki w. Kutberta. {3121}{3216}Wolš, żebym w tym wieku|rodziła w szpitalu. {3217}{3310}Widać, że o paniš dbajš,|bo wietnie pani wyglšda. {3311}{3362}Stara ze mnie wyjadaczka. {3422}{3509}Autoklaw kończy cykl. {3510}{3587}Zaraz tam włożę|pańskie narzędzia. {3588}{3620}Dziękuję, siostro. {3621}{3706}Jutro majš naprawić nasz,|w gabinecie. {3707}{3757}A to co, doktorze? {3758}{3857}- Pasztecik?|- Dokładniej: połowa pasztecika. {3858}{3986}wiat by się nie zawalił,|gdyby pan usiadł i zjadł jak człowiek. {4012}{4151}Niechże pan rozprostuje koci,|a ja zajmę się narzędziami. {4253}{4325}Pan Pilbeam zażšdał dokładki. {4326}{4385}Chyba może sobie zaczekać. {4388}{4465}Wiedziała, że pani Hills|znów jest w cišży? {4466}{4557}- Dopiero się dowiedziałam.|- Ale kto skierował jš do szpitala? {4558}{4648}- Przykro mi, zabrakło kremu|do babeczek. - Znowu?! {4649}{4712}Niektórzy biorš więcej,|niż powinni. {4713}{4809}Zagroziłam jednemu, że go przełożę|przez kolano. Ucieszył się. {4810}{4838}Timothy! {4839}{4929}- Nie każ mi już grać.|- Nagrałe się już doć. {4930}{5006}Teraz otwórz trzy kubki|kremu Nestle. {5007}{5081}W międzyczasie|byłam w pewnym miejscu {5082}{5149}i pewna rzecz czeka już,|gotowa na pewien dzień. {5150}{5199}Zajmij się tym. {5384}{5432}Tato? Tato! {5489}{5565}Czekam,|aż wygotujš się narzędzia. {5566}{5676}- Potrzebujesz urlopu.|- Urlopu nikt nie POTRZEBUJE. {5690}{5775}Co nie znaczy,|że bym go nie chciał. {5856}{5946}To jeden z lepszych filmów,|jakie widziałam. {5947}{6007}Nic dziwnego,|że o bilety było ciężko. {6008}{6119}Złudne nadzieje to dziwny tytuł.|Bez chrzecijańskiego przesłania. {6120}{6165}Może to dobrze. {6166}{6273}Powinnimy ić jeszcze raz,|ze szkółkš niedzielnš. {6274}{6375}Widzisz? Jestem|nieuleczalnym romantykiem. {6376}{6467}Brzmi to fantastycznie,|ale mam jeden warunek. {6509}{6545}Jaki? {6546}{6671}Przyniesiesz słoik na słodycze|z parafii i wypełnisz lizakami. {6692}{6724}W sumie to {6804}{6875}- Fioletowo-zielony.|- Mój ulubiony. {6876}{6973}Chciałem dać ci go w kinie,|ale zbyt dużo ludzi patrzyło. {6974}{7049}Teraz nikt nie patrzy. {7196}{7284}Ratunku! Pomocy, błagam! {7301}{7395}Jeste już bezpieczna.|Wezwij policję! {7396}{7432}Nie, żadnej policji. {7513}{7578}Tylko przez chwilę|zaszczypie, Lizzie. {7620}{7666}Dobrze posłodziłem. {7667}{7734}- Mogłabym zapalić?|- Tak. {7760}{7793}Pomogę. {7834}{7959}Już dobrze, Lizzie.|Tu jeste bezpieczna. {8108}{8134}Muszę już ić. {8135}{8227}Odprowadzę paniš na policję,|gdy siostra Gilbert paniš opatrzy. {8228}{8352}Nie, mam doć kłopotów|bez oskarżenia o nagabywanie. {8353}{8455}Masz chyba siniaka|pod rozdartš bluzkš. {8456}{8546}Daj mi to obejrzeć|i może przyłożyć arnikę. {8651}{8732}- Ugryzł cię?!|- Mogło być gorzej. {8733}{8787}Dziewczyny opowiadały|o różnych klientach. {8788}{8864}Ale ja krótko w tym robię.|Muszę ić. {8865}{8947}- Lizzie|- Muszę wracać do dzieci. {9040}{9073}Straszne! {9074}{9149}A chciałymy tylko,|żeby pomogła Delii z zaszewkami. {9150}{9274}Stan pogotowia, bo szyję stanik.|Szwy wychodzš mi beznadziejnie. {9275}{9372}Nie miała do kogo się zwrócić,|nikt jej nie pomógł. {9373}{9462}- Prócz was.|- Dobre słowo i antyseptyk. {9463}{9557}Ale ty możesz to zgłosić policji.|Chyba wręcz powinna. {9558}{9628}Nie zaszkodzi,|a tobie może pomóc. {9629}{9674}Czeć, laski. Jak wieczór? {9675}{9777}Film był wietny.|A jak historia sztuki? {9778}{9869}Super! Przerabiamy Vermeera;|uwielbiam ciekawe wnętrza. {9870}{9916}Nawet się wzruszyła. {9917}{9959}Tusz ci się trochę rozmazał. {9960}{10035}Na górze w autobusie|okropnie dymiło. {10036}{10076}Co macie, kakao? {10121}{10246}{Y:i}Oznajmij,|jakš drogš mam kroczyć, {10280}{10388}{Y:i}bo wznoszę do ciebie|mojš duszę. {10457}{10555}{Y:i}- Mogę wejć, mamo?|- Moment, jestem nieubrana! {10556}{10609}{Y:i}Ale ja naprawdę muszę! {10689}{10778}wieżutkie! Niech je pani|usmaży na czystym smalcu. {10779}{10817}Przydałby się czysty chodnik. {10818}{10899}Nie można sprzedawać ryb|pomiędzy charkami i petami. {10900}{10971}- Pani Hills!|- Tak, kochanieńka? {10972}{11074}Dziękujemy za wkład|w podwieczorek dla emerytów. {11075}{11151}Nie ma za co.|Sama niedługo do nich dołšczę. {11152}{11233}Było tak gadać Alfowi,|zanim na ciebie wlazł! {11234}{11291}Niech się pani nie przemęcza. {11292}{11423}Diane, słyszała? Ty powinna dwigać,|nie twoja matka w jej stanie. {11424}{11513}Diane jest ode mnie|lepsza w rachunkach, Vero. {11514}{11579}Zasuwać może każdy głupi. {11631}{11696}lady zębów?|Że też musiała to oglšdać! {11697}{11728}Mnie nic nie jest, {11729}{11853}ale ta kobieta, Lizzie, wyglšdała|jak napadnięta przez zwierzę. {11854}{11920}Nie obcišżaj się|takimi okropnociami. {11921}{11992}Mamy prostytutki|w naszych rejestrach {11993}{12052}i pojawiajš się u lekarza,|gdy co złapiš. {12053}{12083}Ale to było co innego. {12084}{12166}Cierpiała nie w wyniku seksu,|ale przemocy. {12167}{12241}Nic nie zrobimy,|póki nie wniesie skargi. {12242}{12331}Nie może, bo myli,|że sama popełnia przestępstwo. {12332}{12384}Według prawa|oboje je popełnili. {12385}{12431}Oczywicie, on jš pobił, {12432}{12533}ale jš za nagabywanie czeka|60 funtów grzywny lub więzienie. {12534}{12579}Nawet za stanie pod latarniš. {12580}{12677}A jeli ma dzieci, jak mówiła,|to nie skończy się dobrze dla nikogo. {12678}{12752}- To trochę nie fair.|- Takie jest prawo. {12876}{12970}Nie wiedziałam,|czy już siostry nie wezwano. {12971}{13080}To na pewno cisza przed burzš,|ale telefon od rana milczy. {13081}{13214}Zajęłam się więc kwiatami|do kaplicy i do biura siostry. {13255}{13399}Masz dryg do bukieciarstwa, siostro.|I bardzo słodki głos {13400}{13438}Słodki głos? {13439}{13510}a w kaplicy|ledwo cię słyszałam. {13535}{13641}Gdy pieniš modlimy się do boga,|powinnymy to czynić z ochotš. {13642}{13694}I jak najgłoniej. {13695}{13823}Ależ siostro, zawsze mi się zdaje,|że piewam zbyt głono. {13849}{13900}Jako postulantkom mówiono nam, {13901}{14016}że zwracanie na siebie uwagi|jest oznakš pychy. {14017}{14142}- A teraz zwróciłam na siebie uwagę|- piewajšc zbyt cicho. {14154}{14298}Gdy czuję się wyróżniona|przez zasługę lub przewinienie, {14299}{14388}najlepiej jest złożyć to|w ofierze, mówišc: {14389}{14476}Co dobrego|może to dać innym?. {14477}{14527}Rzeczywicie, siostro. {14528}{14603}Gdyby wraz z nami|wzniosła swój głos, {14613}{14704}czułybymy się|pobłogosławione. {14768}{14801}Dziękuję. {14882}{14961}Ta siostra rano|wydawała się miła. {14985}{15055}Byłoby dobrze,|gdyby która przyszła. {15056}{15090}Rozmawiałymy już o tym. {15091}{15173}Raczej ty o tym rozmawiała.|Sama ze sobš. {15174}{15236}Jeli chcesz się kłócić,|obróć się i spójrz na mnie. {15237}{15309}Nie chcę obracać się|i patrzyć na ciebie, {15310}{15387}bo widzę wtedy,|jak rozcierasz sobie krzyż, {15388}{15496}głaszczesz się po brzuchu,|sapiesz, gdy się schylasz. {15502}{15575}A ja nie mogę tego robić! {15622}{15702}Sama to na siebie cišgnęła, {15703}{15819}włóczšc się z chłopakiem z budowy,|który uciekł, nie zostawiajšc adresu. {15820}{15919}- Jak to będzie, mamo?|- Przecież wiesz. {15937}{16014}Urodzisz tu,|a ja się tobš zajmę. {16015}{16053}I powiemy, że to moje dziecko. {16054}{16138}Pytam, JAK to będzie?|Jak ze mnie wyjdzie? {16139}{16205}Zobaczysz, gdy przyjdzie czas. {16206}{16306}Tylko oby nim wróci ojciec z rejsu,|bo inaczej cienko to widzę. {16307}{16388}Czemu nie mogę ić do domu|samotnej matki jak Janice Myers? {16389}{16518}Bo to życiowa nieudacznica|i wróci tu z pustymi rękami! {16547}{16653}Nie tobie pierwszej|i nie ostatniej się to przytrafiło. {16654}{16762}Znam trzy czy cztery rodziny,|gdzie dziecko uważa matkę za siostrę. {16763}{16833}- Kogo?|- To cię nie musi interesować! {16834}{16914}Załóż fartuch,|nim twój brat wróci od skautów. {16915}{16996}Dobra, ale uważaj. {16997}{17049}Poduszka ci się zsuwa. {17317}{17376}Widzę,|że kto jest nie w sosie. {17377}{17452}Nigdy nie jest w sosie.|Wcišż płacze. {17453}{17501}Boję się, że co mu jest. {17502}{17569}Ależ, młodzieńcze! {17570}{17679}To tylko badanie pourodzeniowe,|nie musisz się tak irytować. {17696}{17788}Zobaczmy, kto jest wolny,|przyjmiemy was poza kolejkš. {17802}{17896}Nie wi...
sherlock-castiel