Temper (2015).txt

(82 KB) Pobierz
0:00:05: *Tłumaczenie Soneri*
0:00:07: Strona z najnowszymi napisami | do filmów indyjskich na chomiku Shabbo.
0:00:10: Jak zwykle nie palimy i nie chlejemy ;)
0:00:25: Uważaj jak jedzisz.
0:00:28: Mimo bycia ostrożnym, wcišż | jest wiele niebezpieczeństw.
0:00:32: Wielu ludzi, którzy pokładajš w tobie | nadzieje, czeka na ciebie w domu.
0:00:37: Mam nadzieję, że tragedia jaka wydarzyła | się w mojej rodzinie, nie wydarzy się w twojej.
0:00:45: Mój brat przedwczenie opucił ten | wiat. Nazywał się Sri Nandamuri Janaki Ram.
0:00:50: To jemu dedykujemy ten | film ze łzami w oczach.
0:01:55: *TEMPERAMENCIK*
0:04:37: Życie nie oszczędza nikogo. | Szydzi z każdego.
0:04:43: Nie zrozumie się życia, | dopóki się go nie przeżyje.
0:04:47: Gdy na mnie patrzycie, macie | wiadomoć, że kto mnie niele pobił, nie?
0:04:51: Pobicie nie jest dla mnie czym nowym. Po | raz pierwszy pobito mnie w dzieciństwie.
0:04:56: Co się tak gapisz? Będziesz kradł?
0:05:00: Jeste jeszcze taki mały!
0:05:02: Łapać go! | -Zatrzymaj się!
0:05:05: Gdzie uciekasz? Mylisz, że zwiejesz?
0:05:08: Dlaczego mnie bijesz?
0:05:10: Dlaczego? | -A kim janie pan jest?!
0:05:13: Wiesz, czyim jestem | człowiekiem? Wiesz kogo bijesz?
0:05:17: Czyim jest panicz człowiekiem? | -Brata Johnniego.
0:05:21: Witam proszę pana.
0:05:24: To nasz chłopiec, puć go.
0:05:27: To twój brat Johnny? | -Tak.
0:05:31: To popatrz!
0:05:34: Na co? Jak tam szwagierka i dzieci?
0:05:37: Dobrze! | -Bije pan?!
0:05:39: Proszę pana! | -Mówi, że jest człowiekiem brata Johhniego.
0:05:43: I, że nie mamy go bić.
0:05:45: Dlaczego pan mnie bije?! | -Bo kradłe i nie tylko! Udajesz mšdralę?
0:05:49: Nie!
0:05:50: A gadałby o tobie, | gdyby taki nie był?!
0:05:56: Patrz jak biję twojego brata Jonniego!
0:06:01: Mamo! | -Jeste bandytš!?
0:06:04: To dziecko! Naopowiadał co mu lina | na język przyniosła! Chwileczkę... masz.
0:06:09: Co tak mało? | -W banku nic nie zostało.
0:06:12: We go! | -Dobrze, proszę pana.
0:06:15: Chod! | -Nie opowiadaj mu o sobie za dużo. 
0:06:19: O mnie też co powiedz. | -Ok, ok.
0:06:22: Ty draniu, co o mnie powiedziałe? | -Że jeste bohaterem.
0:06:26: Dlaczego dałe się | pobić zamiast sam go pobić? 
0:06:29: A co? Mam się wrócić?! | -Dlaczego nie? Byk z ciebie!
0:06:33: Dlaczego go nie pobijesz? | -To policjant!
0:06:36: Jaki policjant? My kradniemy kasę | ludziom, a on kradnie jš nam.
0:06:41: Co za różnica? | -Co za różnica?
0:06:43: W ubiorze! Gdy noszš mundur, nikt im | nie podskoczy, ani ich nie powstrzyma! 
0:06:47: Jest policjantem!
0:06:52: Dlaczego się tam gapisz, | kiedy do ciebie mówię?
0:06:55: Zrozumiałem jak będzie wyglšdać | moja kariera, jeli z tobš zostanę.
0:06:59: Odchodzę! | -Odchodzisz?
0:07:04: Też będę nosił mundur!
0:07:07: Zostanę policjantem! | -Kim?!
0:07:12: Wiesz na kogo położyłe rękę?
0:07:18: Na przyszłego policjanta!
0:07:24: We tš łapę!
0:07:36: "Wtedy zachciało mi się | zostać policjantem."
0:07:39: "Powiedziano mi, że jeli chcę | nim zostać, to mam się uczyć."
0:07:44: "A nie mam rodziców."
0:07:47: "Dlatego pracowałem cały dzień, | a potem chodziłem do szkoły wieczorowej."
0:07:51: "Nie uczyłem się za dobrze, | ale chciałem zostać policjantem."
0:07:55: "By przekonać się jak się | takim glinom luksusowo żyje."
0:07:59: "Stówa za brak prawa jazdy. | Pięćdziesišt od złodzieja."
0:08:03: "Podwójnie za dwóch bijšcych się kolesi."
0:08:06: "Można zdeptać każdego."
0:08:09: "Uczyłem się tekstów | z filmów o policjantach."
0:08:15: Drań, który w okolicy | Kondaveeti popełnił zbrodnie...
0:08:19: ...dostanie ode mnie | wciry jak nigdy dotšd!
0:08:23: Zniszczę go całkowicie! Jestem lwem! | Jam jest inspektor Ranjit Kumar!
0:08:28: Gdyby oblał pierwsze egzaminy, | to ja bym skończył studia!
0:08:34: Gdyby w twoim domu była bomba, | to we mnie wrzałaby odwaga!
0:08:37: Gdyby kasę miał w kieszeni, | to ja broń miałbym w kieszeni.
0:08:41: Gdyby wyjšł broń, to byłoby to nielegalne. | Ale gdybym ja go wyjšł, to byłoby legalne!
0:08:45: Gdyby kogo zabił, to byłoby to morderstwo, | ale gdybym ja kogo zabił, byłaby to ochrona!
0:08:49: Gdyby zakręcił wšsy, | to byłoby to chuligaństwo...
0:08:53: ...ale gdybym ja je zakręcił | to byłoby to bohaterstwo!
0:09:00: Gotowy by stšd wyjć?
0:09:03: Gdy mam na sobie mundur, | jestem inspektorem!
0:09:06: Ale, gdy go nie mam, to jestem | większym chuliganem niż ty! | No gadaj! Gdzie mamy walczyć?
0:09:11: w Jagadambarze? Na rynku? W Sangam? Gadaj!
0:09:15: "Ciężko pracowałem i zdałem 10 klas."
0:09:19: "Stopień naukowy wydawał się trudny do zdobycia. | W pewnym momencie mylałem o rezygnacji."
0:09:24: "Ale każde oszustwo | w kraju inspirowało mnie."
0:09:28: "Było mi smutno, że mnie tam nie było."
0:09:32: "Nie mogłem spać zastanawiajšc się, | kiedy w końcu dorosnę i zostanę policjantem."
0:09:38: Bracie, nie jestem stworzony do nauki. Zostało | mi jeszcze 5 lat by zdobyć stopień. Co robić?
0:09:43: Ciężko pracuj i ucz się, | a się nauczysz.
0:09:46: A gdybym ciężko pracował | i kupił sobie stopień?  -Co?
0:09:50: Kupię sobie dyplom.
0:09:53: "W końcu z pomocš paru | osób kupiłem sobie stopień."
0:09:57: "Musiałem tylko zdać test | fizyczny. I zdałem go."
0:10:01: "W końcu dzięki mojemu szczęciu, czy | waszemu pechowi zostałem podinspektorem!"
0:10:08: "Niech żyjš Indie!"
0:10:25: Zatrzymać się!
0:10:28: Gdzie lecisz?
0:11:01: Co tak stoisz i się gapisz? Chod. | -Po co Bóg stworzył morze?
0:11:05: Dla ryb. | -Tak?
0:11:07: Wypłynęlimy łodziš by je złowić. | Tak praktycznie, by co w nich przewieć.
0:11:12: Więc dlaczego policja nazywa to przemytem? | I co chwila aresztujš naszych chłopców.
0:11:17: Dzi ten podinspektor aresztował mojego brata. | Można go zabić w 5 minut. Ale zaraz przylš następnego!
0:11:22: A nie chcę tego. Więc pozbšdmy się go | i zastšpmy go kim, kto mnie słucha.
0:11:29: Kim, kto nie ma moralnoci, | uczciwoci i szczeroci. 
0:11:33: W skrócie, powinien być gorszy niż ja!
0:11:37: Trudno o gorszego od ciebie, kolego.
0:11:42: Ale jest jeden! W Hajdarabadzie.
0:11:45: Gdybymy należeli do jednej kategorii, | to on należałby do innej.
0:11:50: Tak!
0:11:56: Policja!
0:13:06: Jeste aresztowany!
0:13:11: Boże!
0:13:14: Ja nic nie wiem!
0:13:17: Stój!
0:13:19: Proszę pana! Nie mam | z nimi nic wspólnego!
0:13:22: To dlaczego zwiewałe?
0:13:24: Bo boję się policji. | A pan wyglšda na policjanta.
0:13:27: Zastrzelę cię! | -Proszę pana!
0:13:31: Bracie Johnny!
0:13:33: Strach w tobie uczynił | ze mnie policjanta.
0:13:37: Bracie Johnny?
0:13:38: "Też będę nosił mundur! | Zostanę policjantem!"
0:13:42: Ej! To ty?
0:13:45: Przepraszam. Nie mylałem, | że zostanie pan policjantem.
0:13:48: No cóż... a kto tam zwiewał? | -Nie wiem.
0:13:51: Nie wiesz?  -Naprawdę nie wiem! | Ale ten co zmarł to był Suri!
0:13:55: Suri?  -Tak. | -Umarł?  -Tak.
0:13:57: Zobaczyłem tamtego jak ucieka po jego zabiciu. | -Gdzie ciało?  -Pokażę.
0:14:01: Zabierz mnie tam! | -Chod.
0:14:05: To Suri.
0:14:07: Jakš ma historię? | -To brat Madhava.
0:14:10: Jego gang i gang Shakeela sš wrogami.
0:14:13: Gang Shakeela próbował go zabić wiele | razy, ale się nie udało. Ale jego kto zabił.
0:14:18: Shakeel i on byli wrogami? | -Tak.
0:14:21: Zadzwoń do Shakeela. | Sprzedamy jego trupa.
0:14:24: Sprzedać trupa? | -Zadzwoń do niego.
0:14:28: Słucham? | -Mówi ziomek Suriego.
0:14:31: Mam go przed oczami. Mam go | zabić, czy nie?  -Co za jeden?
0:14:35: A co cię to? Mam go zabić? | -Nieważne kim jeste.
0:14:39: Jeli naprawdę go zabijesz, | dam ci milion.
0:14:42: To oglšdaj za pół | godziny wiadomoci.
0:14:45: Zadzwoń na mój komisariat | i każ tu przyjechać posterunkowemu.
0:14:48: Nie ma żadnego szacunku dla guru.
0:14:51: Halo?
0:15:00: Słucham?  -Zabiłem go. Szczęliwy? | -Co za jeden? Ja wiele razy próbowałem!
0:15:05: A ty zabiłe go z takš | łatwociš! Gdzie mam wysłać kasę?
0:15:09: Albo lepiej przyjd. Chcę cię zobaczyć! | -Spotkamy się, gdy nadejdzie właciwy czas.
0:15:14: Włóż milion do torby | i wylij do kawiarni Red Rose. -Ok!
0:15:19: Chodmy po kasę.
0:15:31: Milion za morderstwo, którego było | się wiadkiem?  -Pojedziemy do domu Shakeela.
0:15:35: Po co? Mamy kasę! | -Mówił, że chciałby mnie zobaczyć. Więc jedmy.
0:15:40: *Taniec Lungi.*
0:15:46: Policja!
0:15:49: Chciałe mnie zobaczyć. | -Kiedy tak powiedziałem?
0:15:52: A mylisz, że policja nie przyjeżdża | do ciebie jak popełnisz morderstwo?
0:15:56: Jakie morderstwo, proszę pana? | -Jakie morderstwo?  -Tak.
0:16:00: Mylisz, że nie wiemy, | że zabiłe Suriego?
0:16:04: Znalelimy komórkę | strzelca na miejscu zbrodni.
0:16:07: Lista połšczeń wskazuje, że dzwonił | do ciebie przed i po morderstwie.
0:16:11: Zobacz!  -Setki ludzi do mnie dzwoni! | Jak mógł pan tu przyjć z czym takim?
0:16:15: "Nieważne kim jeste. Jeli naprawdę | go zabijesz, dam ci milion."
0:16:19: "Kawiarnia Red Rose." Skończysz z tymi bredniami, | czy mam cię stšd zabrać i zmusić do usłyszenia całej rozmowy?
0:16:25: Ty szelmo! | -Proszę nie, proszę pana.
0:16:28: Dobra, daruję ci. Zgadnij | co bym chciał usłyszeć.
0:16:33: Dam panu milion.
0:16:35: A czy pomiędzy policjantem | a strzelcem nie ma różnicy?
0:16:39: Nie masz do mnie | szacunku? Dajesz mi tyle samo? 
0:16:43: Mam dwa miliony w gotówce.
0:16:46: Mój Boże! 3 miliony | w cišgu jednej godziny.
0:16:50: Brat Madhava umarł, nie? Więc | jedmy do niego.  -Więc to jeszcze nie koniec?
0:17:02: Proszę tam spojrzeć.
0:17:04: Dlaczego mi się to | przytrafiło, wujku?
0:17:09: Chcę z tobš porozmawiać. | -Co?
0:17:12: Sšdzę, że bardzo lubiłe swojego | młodszego brata.  -To za mało powiedziane.
0:17:17: Znaczył dla mnie więcej niż syn!
0:17:20: Wiem kto go zabi...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin