Nowy2.txt

(14 KB) Pobierz
Upłynęło jednak sto dziewięćdziesišt uderzeń, zanim Chrr't-og-dano powrócił.
 Oba myliwce sš na miejscu"  powiedział.  Nic ci nie jest, bracie?"
Thrr-gilag wysunšł język w umiechu. To cały Thrr-mezaz. Dopóki obaj nie przejdš do grona Starszych, pozostanie niezmiennie opiekuńczym, starszym bratem. A może nawet dłużej.
 Ze mnš wszystko w porzšdku  odpowiedział.  A co u ciebie?
 Kiedy ostatnio sprawdzałem, byłem na swoim miejscu"  brzmiała odpowied. Przynajmniej Thrr-mezaz nie stracił swego zwykłego poczucia humoru.  W jakim stopniu została zniszczona twoja baza?"
 Niewielkim. To był niezwykle precyzyjny atak.
 Tutaj natomiast starajš się spowodować jak najwięcej strat. Ilu jednostek użyli?"
 Widzielimy tylko pięć myliwców. Ale poza zasięgiem naszych wykrywaczy mogły znajdować się inne. A dlaczego pytasz? Czy to ważne?
 Niewykluczone"  nadeszła odpowied.  Orientujšc się, ile jednostek Ziemianie wysłali przeciwko nam, moglibymy próbować ocenić liczebnoć wszystkich ich sił. Chyba że po prostu na chybił trafił sprawdzali kolejno systemy i dopisało im szczęcie".
 Bardzo w to wštpię  stwierdził Thrr-gilag.  Wiemy, że wysłali swoich także do systemu obserwacyjnego numer osiemnacie. Diligent" i Operant" niemal ich dopadły, ale jako zdołali się wymknšć.
 A więc sprawdzali wszystkie pobliskie systemy gwiezdne"  orzekł Thrr-mezaz.  A jest ich sporo".
 Zdecydowanie za dużo  przyznał brat.  Musieli wobec tego przyjšć jaki klucz ograniczajšcy liczbę podejrzanych planet.
 Możliwe. Niestety, prowadzi to do dwóch niewesołych wniosków. Po pierwsze, że byli w stanie uzyskać niezwykle precyzyjne odczyty, pozwalajšce ustalić, skšd przyleciały nasze statki. Po drugie za, że posiadajš szczegółowy katalog wszystkich systemów leżšcych w tej częci kosmosu. Nie ma innego sposobu, który pozwoliłby na tak szybkie odnalezienie nas".
Thrr-gilag skrzywił się.
 Obawiam się, że masz rację  potwierdził.  Chyba że wiedzš, jak ledzić jednostki znajdujšce się w tunelu. To także mogłoby ich do nas doprowadzić.
 Daj spokój. W taki włacie sposób rodzš się głupie plotki, a im bardziej nieprawdopodobna historia, tym szybciej się rozchodzi. Co, ewakuujecie się z bazy?"
 Tak. Otrzymalimy rozkaz powrotu na Oaccanv, gdzie bez wštpienia zostanę wezwany na posiedzenie Zgromadzenia Ponad-klanowego.
 Zapewne. Uważaj na każde słowo. Klan Too'rr był wyranie niezadowolony, gdy zajšłe miejsce Svv-selica".
Przynajmniej tamtych niepowodzeń nie mogli zwalić na jego barki.
 Tak zdecydowano. Starsi zażšdali, by pozbawiono go funkcji, gdy pozwolił Ziemianinowi zbytnio zbliżyć się do piramidy.
 Mimo wszystko uważaj na siebie".
 Oczywicie  Thrr-gilag zmarszczył czoło.  Czy co jest nie tak? Przekaz trwa znacznie dłużej niż pięć łuków temu.
Tym razem opónienie było dużo większe niż zwykle. Poszukiwacz już zamierzał wezwać innego Starszego, aby odnalazł Chrr't-ogdano, gdy ten włanie wrócił.
 Stracilimy połšczenie, z którego wówczas korzystalimy"  powtórzył słowa Thrr-mezaza Starszy, a jego cichy głos nabrał innego brzmienia.  Jeden z naszych komunikatorów zniknšł dwa łuki temu. Prr't-zevisti z klanu Dhaa'rr".
Dzienne renice Thrr-gilaga zwęziły się.
 Jak, na osiemnacie wiatów, do tego doszło?
 Wojownicy Ziemian napadli na jednš z naszych piramid i zabrali wycinek z jego organu fsss"  nadeszła odpowied.  ledzilimy go aż do bazy tamtych. 
Wtedy włanie połšczenie z jego rodzinnš wištyniš zostało zerwane".
 Zabili go?
 Albo w jaki szczególny sposób zdołali uwięzić. Wiemy tylko, że od tego czasu nie możemy się z nim skontaktować. Ani tu, ani w wištyni na Dharanv".
 Rozumiem. Ale w jaki sposób obcy sforsowali ogrodzenie?
 Nie musieli tego robić. Tak się składa, że wszystkie cztery piramidy znajdowały się poza terenem naszej bazy".
 Poza terenem bazy?  powtórzył z niedowierzaniem Thrr-gilag.  Co za dureń wpadł na taki pomysł?
 Ja. To był eksperyment majšcy na celu sprawdzenie, czy Starsi mogš skutecznie wspierać wartowników w warunkach bojowych".
Poszukiwacz aż wysunšł język.
 Przywódcom klanu Dhaa'rr na pewno się to nie spodoba.
 Ich niezadowolenie już zostało mi okazane"  brzmiała przekazana beznamiętnym tonem odpowied.  I spodziewam się, że ty także je odczujesz, kiedy staniesz przed Zgromadzeniem".
 Dziękuję za przestrogę  mruknšł Thrr-gilag sprawdzajšc czas. Obcy więniowie powinni już być w lepszej formie. Przynajmniej na tyle, by nie groziła im utrata życia.  Muszę już ruszać, bracie. Uważaj na siebie. Wkrótce ponownie się z tobš skontaktuję.
 Ty także"  powtórzył Chrr't-ogdano.  Do zobaczenia".
 Do zobaczenia  Thrr-gilag skinšł Starszemu.  Dziękuję ci. Możesz już zwolnić wszystkich komunikatorów. Czas ruszać.
 Tak jest  mruknšł Chrr't-ogdano. Językiem wskazał drzwi.  A co z piramidš? Zamierzacie jš tu zostawić?
 Bez niej nie będziemy mogli obserwować Ziemian, kiedy tu wrócš  zauważył poszukiwacz, przyglšdajšc się zatroskanej minie rozmówcy.  A co? Boisz się?
 Po tym, co stało się z Prr't-zevisti? Oczywicie, że się boję. Na moim miejscu też czułby to samo.
Thrr-gilag skrzywił się i pomacał rękš niewielkš bliznę na karku. Na usta cisnęły mu się słowa protestu, lecz zdecydował się nie wypowiadać ich głono. 
Teoretycznie żadne eksperymenty na wycinku fsss nie powinny mieć wpływu na sam organ, bezpiecznie spoczywajšcy w wištyni oddalonej o dwiecie pięćdziesišt cykli wietlnych. W przypadku jakiegokolwiek zagrożenia Chrr't-ogdano, jak i inni Starsi, mógł przenieć się do wištyni, a tam byli już zupełnie bezpieczni. Teoretycznie.
Bowiem w praktyce miał do czynienia z grupš zdenerwowanych Starszych obawiajšcych się o swojš przyszłoć. Nie można było bowiem mieć pewnoci, czy przeciwnik nie znajdzie jakiego sposobu, by zatrzymać ich doczepionych do wycinków.
 A co z obserwatorami w systemie badawczym numer osiemnacie?  odezwał się Chrr't-ogdano.  Pamiętasz ich raport? Odczuwali ból wywołany przez paralizatory Ziemian.
 Jednak wcišż pozostawali w swoich wycinkach i obserwowali ich  przypomniał mu poszukiwacz.  Ale jestem gotów ustšpić. Poinformuj dowódcę Zbb-rundgi'ego, że zmieniłem zdanie i piramida ma zostać stšd usunięta. I przekaż mu, żeby był przygotowany do startu, kiedy tylko znajdę się na pokładzie.
 Tak jest  rzekł Chrr't-ogdano, tym razem sprawiajšcy wrażenie zadowolonego.
Zniknšł. Pozostawszy sam, Thrr-gilag wstał. Ze złociš przycisnšł język do podniebienia, gdy przewieszał przez ramię zniszczony kombinezon posłuszeństwa. 
A więc znowu to samo: Zhir-rzhowie rozpoczęli kolejnš wojnę z nieznanš rasš. Z Obcymi, którzy, podobnie jak wszyscy poprzedni, na ich widok momentalnie atakowali. Ale obecny przeciwnik posiadał potężne pociski i niewielkie, lecz siejšce niebywałe zniszczenia myliwce, a przede wszystkim dysponował ogromnš liczbš paralizatorów  broni zadajšcej ból Starszym, co w konsekwencji mogło zniszczyć oparty na nich główny system łšcznoci. Ponadto Ziemianie opanowali dwadziecia cztery wiaty i zdołali zdominować co najmniej osiem innych ras, podczas gdy Zhirrzhowie skolonizowali jedynie osiemnacie.
Na domiar złego Obcy posiadali jeszcze innš przerażajšcš broń, opisanš mu przez Pheylana Cavanagha. Siejšce mierć urzšdzenie nazywane CIRCE.Thrr-gilag ostatni raz rozejrzał się po pustym pomieszczeniu, po czym wyszedł i ruszył ku statkowi. Idšc zastanawiał się, czy Dowództwo i Zgromadzenie Ponadklanowe nie obcięło tym razem kęsa, którego nie da się przełknšć.
Od Oaccarw dzieliła ich odległoć dwustu pięćdziesięciu cykli wietlnych  niemal trzydzieci pięć decyłuków lotu z prędkociš gwiezdnš. Thrr-gilag miał więc trzy i pół łuku, by leżšc w swojej kabinie studiować dane dotyczšce Pheylana Cavanagha i ćwiczyć znajomoć języka ludzi. A także myleć, co dzieje się gdzie indziej, podczas gdy oni mknš przez pustkę.
Na szczęcie nie był zupełnie odcięty od reszty wiata. Zbb--rundgi poinstruował wprawdzie wszystkich na pokładzie, oczywicie nieoficjalnie, by unikali kontaktów z młodym poszukiwaczem, który dopucił do ucieczki ludzkiego więnia, a ponadto, co chyba ważniejsze, z pogardš przyjmował rady dowódcy statku. Ale ani Nzz-oonaz, ani Svv-selic nie potraktowali tego poważnie i na bieżšco informowali współpracownika o postępach ofensywy.
Raporty Starszych były dosyć ogólnikowe, lecz generalnie pozytywne. Na wszystkich trzech zaatakowanych planetach obrońcy zostali zaskoczeni, co jednak nie powstrzymało ich przed przeprowadzaniem kontrataków przy użyciu wybuchajšcych pocisków i paralizatorów. Zdołano ich jednak wyprzeć z baz i zmusić do ukrycia się w trudnym do spacyfikowania terenie. Przyczółki zostały zdobyte i umocnione, a znaczne siły zajęły pozycje na orbicie. Teraz nadszedł czas na systematyczne powiększanie kontrolowanego terytorium i oczekiwanie na rozwój wojny rozpętanej przez Ziemian.
Jeżeli to rzeczywicie oni jš rozpoczęli.
Ta dręczšca wštpliwoć kryła się w zakamarkach umysłu Thrr--gilaga podczas całej podróży. Oczywicie ufał Starszym, a oni stanowczo twierdzili, że to Ziemianie okazali się agresorami już w momencie pierwszego spotkania. Ale jednoczenie poszukiwacz nie potrafił tak po prostu zignorować wersji Pheylana Cavanagha, który był więcie przekonany, że to włanie statki Zhirrzhów bez żadnego powodu otworzyły ogień.
Prawdopodobnie jeniec kłamał. Niemal na pewno kłamał. Lecz wcišż pozostawał cień wštpliwoci. Thrr-gilag miał nadzieję, że do czasu przybycia na Oaccanv zdoła się ich pozbyć.
 Wszyscy powstać  rozległ się donony głos. Słowa odbiły się echem w ogromnej sali, ale natychmiast zagłuszył je rumor towarzyszšcy podnoszeniu się tysišca Zhirrzhów.  Zgromadzenie Ponadklanowe rozpoczyna obrady. Oddajmy honor Pierwszemu.
W tyle, za podium, otworzyły się drzwi i wyłonił się z nich przywódc...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin