Daniel Deronda (2002) Part 2.txt

(28 KB) Pobierz
{40}{97}Dzięki Bogu,|że zniosła to tak dobrze.
{133}{247}Oto ja - pani Grandcourt.|Kim innym chciałaby, żebym była?
{250}{289}Była gotowa umrzeć,|kiedy bała się,
{292}{364}że nie zostanę paniš Grandcourt.
{366}{453}Cóż mogę poradzić, że to czuję,|skoro się z tobš rozstaję?
{455}{525}Zniosę to z radociš,|jeli tylko będziesz szczęliwa.
{527}{630}Jak mogę nie być szczęliwa?|Będę miała wszystko, czego zechcę.
{638}{713}Będę się cieszyć|wszystkim co piękne.
{722}{779}Wspaniałymi domami i końmi...
{816}{882}I zawsze będę kochała cię|najbardziej na wiecie.
{885}{935}Moje kochane dziecko.
{956}{1038}Nie będę zazdrosna, jeli bardziej|będziesz kochała męża.
{1077}{1172}- Będzie tego oczekiwał.|- Absurdalne pragnienie.
{1199}{1288}Nie będę go le traktować.|Chyba, że na to zasłuży.
{1365}{1443}Chciałabym, żeby|pojechała ze mnš, mamo.
{2009}{2142}Tłumaczenie: joy77
{3545}{3668}To będzie nasze gniazdko.|Zapewne zechcesz odpoczšć przed kolacjš.
{3675}{3714}- Tak.|- Dobrze.
{3739}{3784}Zjemy dzi wczenie.
{3853}{3901}Do zobaczenia póniej.
{4191}{4240}Powiedz pokojówce,|żeby wszystko zostawiła.
{4243}{4311}- Zadzwonię, kiedy będzie potrzebna.|- Dobrze.
{4337}{4393}To paczka,|którš włanie dostarczono.
{4433}{4456}Dobrze.
{4483}{4512}Dziękuję.
{4867}{4955}{y:i}"Te brylanty,|{y:i}które zostały mi dane ze szczerej miłoci,"
{4961}{5012}{y:i}"teraz przekazuję tobie."
{5047}{5103}{y:i}"Złamała obietnicę,|{y:i}którš mi złożyła
{5105}{5181}{y:i}i zdecydowała|{y:i}skrzywdzić mnie i moje dzieci."
{5184}{5227}{y:i}"Poniesz swojš karę."
{5230}{5247}Nie!
{5576}{5624}{y:i}"Poniesiesz swojš karę."
{5639}{5723}{y:i}"Mężczyzna, którego polubiła|{y:i}ma serce z kamienia."
{5746}{5816}Jestem grobem, w którym zostało|pogrzebane twoje szczęcie,
{5819}{5846}jak i moje.
{5848}{5950}Zło, które mi wyrzšdziła|będzie twoim przekleństwem.
{7236}{7295}- Podejd tu.|- Nie!
{7316}{7360}Podejd tu, powiedziałem.
{7541}{7574}Nie dotykaj mnie!
{7582}{7612}Co ci jest?
{7694}{7731}Stój spokojnie.
{7756}{7776}Stój.
{7952}{7998}Tak lepiej.
{8121}{8170}Oprzyj się o mnie.
{8533}{8558}Nie!
{8573}{8592}Nie?
{8624}{8711}Nie bšd takš przeklętš kokietkš.|Teraz moja kolej.
{8714}{8805}Nie rozumiesz?|Jeste mojš żonš. Chod.
{10706}{10786}{y:i}Nie wiem, czy moja matka|{y:i}lub brat żyjš.
{10788}{10907}{y:i}- Nazywajš się Lapidoth?|{y:i}- Nie, Cohen. Sarah Cohen i Ezra Cohen.
{11259}{11351}- W czym mogę pomóc?|- Ile kosztuje ta ksišżka?
{11450}{11507}Ile by pan za niš zapłacił?
{11531}{11650}- Nie zna pan jej wartoci?|- Znam wartoć, ale nie cenę rynkowš.
{11665}{11779}- Interesuje się pan historiš Żydów?|- Tak.
{11797}{11955}- Interesuję się historiš w ogóle.|- Ale akurat historiš żydowskš?
{11962}{12042}Jest pan może|członkiem naszej rasy?
{12049}{12111}Nie. Jestem po prostu ciekawy.
{12256}{12300}Proszę o wybaczenie.
{12358}{12390}Ile mam zapłacić?
{12392}{12425}Ile pan chce.
{13007}{13044}Dory wieczór panu.
{13046}{13093}Włanie mielimy zamykać,
{13095}{13163}ale skoro pan się zjawił,|jestemy do pana usług.
{13287}{13396}Jeli to nie kłopot...|widziałem srebrne spinki na wystawie...
{13399}{13459}- Przyniosę, Ezra.|- Mamo...
{13461}{13579}Chce wszystko robić za mnie.|Jestem jej jedynym synem.
{13589}{13671}To moja żona, Adelaide,|a to moje dzieci.
{13674}{13743}Wyszły zobaczyć dżentelmena.|Liczę, że nie ma pan nic przeciwko.
{13746}{13767}Nie.
{13777}{13868}Oto one.|Piękne, jak pan widzi.
{13881}{13951}- Ile kosztujš, Ezra?|- Tylko 3 gwinee.
{13954}{14058}Na pewno wie pan, jak wyglšda srebro,|i pozna się pan na okazji.
{14103}{14255}Pani Cohen, mogę spytać,|czy ma pani też córkę?
{14368}{14451}- Proszę wybaczyć, nie wiedziałem...|- Nic się nie stało.
{14484}{14544}Co z tymi srebrnymi spinkami?
{14596}{14674}Sš bardzo ładne.|Czy mogę przyjć jutro?
{14677}{14760}Tak, ale jutro mamy sabat,|więc zamykamy wczeniej.
{14763}{14814}Będę tu przed 17.|Czy tak będzie dobrze?
{14852}{14971}- Mówi, że włoży odwiętnš sukienkę.|- Nie mogę tego przegapić.
{15006}{15077}Do widzenia, panie Cohen.|Pani Cohen.
{15354}{15430}Nie będę dalej piewać,|jeli będziesz mnie rozmieszać!
{15451}{15477}Wychodzę.
{15479}{15511}Nie, proszę!
{15514}{15608}Będę już grzeczny, obiecuję.
{15625}{15681}Żadnych kiciusiów.|Słowo honoru.
{15848}{15896}Jeste, Daniel.|Tylko popatrz.
{15899}{15989}Nie wierzylimy, że Mira może się miać,|póki Hans nie wrócił z Rzymu.
{16011}{16055}Wyglšdasz wietnie.|Jak Rzym?
{16058}{16081}Wspaniały.
{16084}{16141}I równie wspaniale|być w domu.
{16153}{16233}Mój syn byłby ideałem,|gdyby tyle nie psocił...
{16235}{16278}Mamo! Proszę.
{16295}{16357}- Dobry wieczór, jak się pan ma?|- Dobrze.
{16360}{16415}Nie muszę pytać,|jak ty się miewasz.
{16418}{16472}Hans cały tydzień|nas rozwesela.
{16475}{16561}Uwielbiam słuchać ich rozmów,|kiedy wspominajš dzieciństwo.
{16563}{16596}Nigdy tego nie zaznałam.
{16599}{16661}- Ani ja.|- Nie, nie oczywicie.
{16690}{16765}Ale pan Hans powiedział,|że tak martwi się pan o innych,
{16768}{16832}że niczego|nie chce pan dla siebie.
{16848}{16959}Pan Hans tak powiedział?|Może pan Hans nie ma pojęcia, czego chcę.
{17153}{17225}Dobry wieczór.|Chyba nie przychodzę za póno.
{17228}{17305}Nie, ależ skšd.|Zawołam Ezrę.
{17391}{17473}- Chcesz zobaczyć mój nóż?|- Tak, jeli mi pokażesz.
{17547}{17637}- Wspaniały.|- Czy pan ma nóż? Chce się pan zamienić?
{17699}{17745}Obawiam się,|że mój został w domu.
{17747}{17832}- Niech pan wemie go następnym razem.|- Pozyskujesz nowych przyjaciół.
{17835}{17906}Jacob, zawołaj Mordechaia,|a ja zajmę się panem.
{17908}{18015}Tu sš spinki. Trzy gwinee.|Czy może raczej trzy funty?
{18017}{18071}Jestemy teraz przyjaciółmi.
{18080}{18191}- To bardzo miło z pana strony.|- Pierwszorzędne. Mam je z Kolonii.
{18251}{18286}Włanie szedł.
{18356}{18419}Mordechai jest naszym lokatorem.
{18447}{18497}Wiedziałem,|że znów się spotkamy.
{18524}{18601}Może zje pan z nami?|Będziemy zaszczyceni.
{18659}{18704}Nie chciałbym przeszkadzać...
{18707}{18789}Nie będzie pan przeszkadzał.|To przyjemnoć. Zapraszamy.
{18894}{18926}Jak ma na imię?
{18928}{19008}Eugenia, po cesarzowej.|Widzielimy Kryształowy Pałac.
{19011}{19110}Co za tłum!|Mamę prawie zgnietli, prawda, mamo?
{19118}{19219}Ale było warto.|Być tam i widzieć ich.
{19226}{19360}Czy wie pan,|że cesarz jest bardzo podobny do Ezry?
{19362}{19474}- Proszę, to krępujšce.|- Dlaczego? Przecież to prawda.
{19476}{19516}Jaki ty masz nóż?
{20137}{20180}Dobranoc.
{20204}{20226}Dziękuję.
{20229}{20294}- Dziękujemy za przybycie.|- Pójdzie pan ze mnš?
{20297}{20363}Pokażę panu,|gdzie można złapać powóz.
{20421}{20445}Chętnie.
{20614}{20689}Czy wie pan,|co pana tu dzi przywiodło?
{20705}{20752}Srebrne spinki.
{20765}{20795}To wszystko?
{20867}{20978}Kiedy byłem tu wczoraj,|spytałem paniš Cohen czy ma córkę,
{20981}{21029}to jš zdenerwowało.
{21032}{21111}- Czy wie pan dlaczego?|- To nie ma zwišzku z panem.
{21114}{21173}- Nie dlatego został pan tu przysłany.|- Nikt mnie nie przysłał...
{21175}{21273}- Przyszedłem z własnej woli.|- Wierzę, że został pan tu przysłany,
{21287}{21322}aby odnaleć mnie.
{21347}{21390}Odnaleć pana? Po co?
{21404}{21485}- Co mam z panem wspólnego?|- Jeszcze się pan nie domyla?
{21488}{21561}To stanie się jasne z czasem.
{21618}{21643}Dobranoc.
{22277}{22364}Zastanawiam się,|jak moglibymy znaleć ci zajęcie.
{22367}{22434}Czy słyszała|o Juliuszu Klesmerze?
{22442}{22513}Juliusz Klesmer?|Oczywicie.
{22516}{22611}Spotkam go na więta. Pomylałem,|że mu o tobie wspomnę i poproszę o radę.
{22618}{22736}- Chciałbym, żeby posłuchał, jak piewasz.|- Klesmer? Posłucha mnie?
{22764}{22823}- Nie chcesz?|- Tak, tak.
{22856}{22943}Muszę wykorzystać tę szansę.|Dziękuję.
{23065}{23087}Mira...
{23153}{23275}Przypućmy, że odkryłaby teraz,|że twoja matka i brat
{23319}{23412}sš ludmi z nizin społecznych,|niczym się nie wyróżniajšcy.
{23440}{23495}Czy to by|ci bardzo przeszkadzało?
{23588}{23699}Czy chciałaby ich poznać,|wiedzšc, że ludzie nimi gardzš?
{23768}{23802}Dlaczego nie?
{23810}{23918}Jeli mieliby dobre serca,|i chcieliby mnie poznać i powitać...
{23947}{24027}- Czy pan nie myli tak samo?|- Nie wiem...
{24228}{24273}Tak,|mylę, że tak.
{24306}{24378}Dan! Nie mówiłe,|że przyjdziesz.
{24389}{24474}- Chyba nie chcesz się wymknšć.|- Nie, ależ skšd.
{24508}{24537}Co mylisz?
{24539}{24609}- Czy nie wyglšda wspaniale?|- Tak, to prawda.
{24648}{24727}Musisz zobaczyć,|czym się zajmowałem. Ty też, Mira.
{24730}{24795}Nie, nie mogę.|Byłabym skrępowana.
{24809}{24893}Dlaczego ma być skrępowana?|Chyba nie malujesz znów golizny?
{24896}{24941}Amazonki i Sabinki...
{25106}{25163}Cudownie się jš maluje, Dan.
{25170}{25228}Próbuję uchwycić to co...
{25249}{25287}Nie wiem, co to jest.
{25307}{25345}To fascynujšce.
{25408}{25452}Nie mogę przestać, Dan.
{25480}{25512}Jak widzisz.
{25602}{25683}Nie przyprowadziłem jej tu,|żeby była twojš modelkš.
{25686}{25728}Nie wyzyskuję jej.
{25744}{25871}Lubi pozować, kiedy nie ćwiczy,|i jest dla mnie kim więcej niż modelka.
{25890}{25930}Kim znacznie więcej.
{25946}{26038}Zależy mi na niej bardziej|niż na jakiejkolwiek dziewczynie.
{26157}{26246}- Czy ona to odwzajemnia?|- Lubi mnie.
{26303}{26355}Chyba potrzebuje|twojego pozwolenia,
{26358}{26436}zanim pozwoli mi|na co więcej niż przyjań.
{26450}{26503}Może ja też go potrzebuję.
{26712}{26757}To niewłaciwe, Hans.
{26820}{26842}Dlaczego?
{26875}{26988}Bo jest pod twoim dachem,|ma wobec was dług, wdzięczna.
{26990}{27032}To niewłaciwe.
{27034}{27139}Więcej zawdzięcza tobie, czyż nie?
{27142}{27193}Ale ja nie chcę|być jej ukochanym.
{27299}{27334}Jeste pewien?
{27422}{27476}Widziałem,|jak na niš patrzysz.
{27524}{27566}Co do n...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin