Skazałeś ją na śmierć - Władysław Krupiński.pdf
(
2803 KB
)
Pobierz
Władysław Krupiński
SKAZAŁEŚ JĄ NA
ŚMIERĆ
Krajowa Agencja Wydawnicza
I.
Statek odbił od nabrzeża portu, przyjmując kurs na
Bornholm. Na pokładzie nie zjawił się pomocnik maszynisty
Hans Jurgen.
- Co się stało? - już któryś raz kapitan zadawał sobie to
pytanie. Hans pływał od pięciu lat, był zawsze
zdyscyplinowany. W portach rzadko wychodził na ląd,
punktualnie powracał. Unikał portowych barów, nie zadawał
się z nieznajomymi.
W kapitańskiej messie zjawił się pierwszy oficer.
- Można?
- Proszę.
- Hans nie wrócił...
- Nie podoba mi się to zniknięcie.
- Razem z Hansem zeszło na ląd jeszcze trzech marynarzy.
Zwiedzali miasto, byli w muzeum, a potem posżli na obiad. Po
obiedzie Hans powiedział im, że musi się z kimś spotkać.
- Nie mówił z kim?
- Powiedział tylko, że z kobietą.
- Czyżby tak się z nią zabawił, że zapomniał o odpłynięciu
statku?
- Czasami to się zdarza.
- Proszę dać polecenie radiotelegrafiście, aby ponownie
połączył się z kapitanatem portu. Może mają jakąś wiadomość
dla nas. Rano będziemy w Hamburgu. Jeśli się spóźnił, to
doleci do nas samolotem.
Kiedy pierwszy oficer wyszedł z messy, kapitan zaczął
układać treść telegramu do dyrekcji. Zadzwonił telefon.
Meldował się radiotelegrafista.
- Kapitanat portu nie ma żadnych wiadomości o Hansie.
- To niedobrze. Za godzinę proszę połączyć się jeszcze raz.
- Rozkaz, kapitanie.
Powrócił pierwszy oficer.
- Poruczniku, czy Hans nie pozostawił jakiegoś listu?
- Nie sprawdzałem. Czy mamy wejść do jego kajuty?
Kapitan otworzył szafkę i wyjął z niej woreczek z
kluczami.
- Proszę dokładnie przejrzeć rzeczy osobiste Hansa.
- Protokolarnie?
- Oczywiście.
- Czy oddamy je rodzinie?
- Najpierw policji.
- To może niczego nie ruszać, aż do chwili wpłynięcia do
portu.
- Musimy zrobić to, co do nas należy. Potrzebna jest nam
kajuta. Jeśli Hans nie wróci, to w Hamburgu zamustruje na
statek nowy pomocnik maszynisty. Telegram już wysłałem.
- Chyba, że Hans wróci.
- Zobaczymy. Pójdę na mostek kapitański, a pan może
odpocząć. Nad ranem mnie pan zastąpi.
Następnego dnia miejsce Hansa Jurgena na statku „Neptun”
zajął nowy pomocnik maszynisty i statek ruszył w dalszy rejs.
II.
W trzy dni po zaginięciu Hansa Jurgena kapitan Mirski
otrzymał polecenie zajęcia się sprawą. Ze swoimi pomocni-
kami, porucznikiem Wolskim i sierżantem Zaryckim, wyruszyli
na Wybrzeże. W południe dojechali do Waśniewic. kapitan
zatrzymał wóz przed bramą muzeum.
- Stare miejsce, kapitanie - powiedział sierżant.
Wpadniemy odwiedzić Iwonę?
- Oczywiście.
- Mamy niewiele czasu. Za pół godziny odjazd.
Mirski zatrzymał się przed drzwiami, na których była
tabliczka z napisem:
STARSZY KUSTOSZ - MGR IWONA ROGALIŃSKA.
Zapukał, ale nikt nie odpowiadał. Nacisnął klamkę, drzwi
ustąpiły. Za biurkiem siedziała Iwona.
Można?
- Co za niespodzianka? Witaj - podała mu rękę i uśmiechnęła
się. - Siadaj, napijesz się czegoś?
- Co masz?
- Kawę, herbatę, nalewkę na jarzębinie. Taką jak wtedy,
pamiętasz?
- Daj więc nalewkę.
Iwona wyjęła z szafki butelkę i dwa kieliszki. Mirski
przyglądał się jej. Była jeszcze ładniejsza niż wtedy, gdy ją
poznał. Nie widział jej kilka miesięcy.
- Jesteś przejazdem?
- Tak, na Wybrzeże. Mam tam do wyjaśnienia pewną sprawę.
- Ciekawą?
- Tobie mogę powiedzieć. Byłaś przecież moim pomocnikiem
w poprzedniej. Jadę wyjaśnić sprawę zaginięcia marynarza.
- To ciekawe. A w ogóle to masz wyjątkowe szczęście do...
- Chciałaś powiedzieć do pracy. Mam, moja droga, mam to
szczęście.
- Zazdroszczę ci i tego...
- Czyżby? Twoja praca jest nie mniej pasjonująca...
- Na pewno, ale nie tak jak twoja.
- Nad czym teraz pracujesz?
- Nad projektem zagospodarowania odkrytego przez ciebie
pomieszczenia.
- Przez nas... A co prywatnie?
- Dostałam awans na starszego kustosza.
- Gratuluję. A sprawy sercowe?
-- Bez zmian. Czekam na ciebie... - Uśmiechnęła się.
- Naprawdę?
- Tak mój drogi... Nie wierzysz?
- Byłabyś zawsze sama. Ja wędruję jak przysłowiowy Cygan.
- Ale szybciej byś wracał do przystani.
- Krótko bywam w domu Taki już mój los. Może na starość
będzie inaczej, ale wtedy nie będziesz mnie chciała.
Uśmiechnęła się i mrugnęła filuternie.
- Na długo jedziesz?
- Aż do znalezienia marynarza.
Plik z chomika:
Kuball33
Inne pliki z tego folderu:
Kufer babki Alicji - Danuta Noszczyńska.doc
(1302 KB)
Zaborski Sylwin - Czego żąda czerwona piwonia(1).rtf
(1309 KB)
Biengo Witold - Bardzo długi czerwiec.epub
(216 KB)
069.Turysta z Durbanu.pdf
(461 KB)
Drohiczyn Walerian - Ewa wzywa 07 - 034 - Feralny wtorek.rar
(2167 KB)
Inne foldery tego chomika:
- - - - ▉ NOWOSCI FILMY 2023 - PREMIERY CHOMIKUJ
- - - - ▉ NOWOSCI FILMY 2023 [ ALFABETYCZNIE ]
- - - - ▉ NOWE FILMY 2022 - HITY CHOMIKUJ
- - - - ▉ NOWOSCI FILMY 2022 AZAZEL CHOMIKUJ
- - - - ▉ NOWOSCI FILMY 2022 AZAZEL CHOMIKUJ(1)
Zgłoś jeśli
naruszono regulamin