jak podywa dziewczyny.doc

(361 KB) Pobierz
Tytuł oryginału How to Pick up Girls

Wprowadzenie

Czy zdarzyła Ci się kiedyś taka mała tragedia? Idziesz ulicą. Myślami jesteś pogrążony we własnych sprawach. Zastanawiasz się, skąd wziąć pieniądze na następną ratę za samochód. Nagle dostrzegasz dziewczynę. Nie zwykłą dziewczynę. Nie świetną dziewczynę. Ale t ę dziewczynę - tak bezgranicznie pociągającą, po prostu tak piękną, że nagle zdajesz sobie sprawę, że za nią biegniesz. Musisz jeszcze popatrzeć na jej piękne nogi. Wspaniałe piersi. Wysoko osadzone, prężne pośladki. Przez chwilę zastanawiasz się nawet, czy nie zaczepić jej tu, na ulicy. Kiedy jesteś już blisko, serce zaczyna Ci walić jak młotem. Wysilasz umysł. Co mam powiedzieć, żeby ją rzucić do swych stóp? Co zrobić, bym mógł ją trzymać w ramionach, pieścić i obsypywać pocałunkami całe jej cudowne ciało? Czy mam upaść jej do nóg i obiecywać wszystkie oszczędności, samochód - a nawet nowe, najlepszej marki stereo? Czy może po prostu chwycić ją za długie złociste loki i porwać stąd aż do raju? Twój umysł zaczyna szwankować. Nie wiesz, co robić. Martwisz się, że być może Twoje uszy są zbyt
duże. Albo, nie daj Boże, ona zauważy Twoją łysinę. Przeraża Cię myśl, że jeśli zdobędziesz się na odwagę, by coś powiedzieć, to będzie to głupie. Dziewczyna Cię zignoruje. Albo, co gorsza, powie Ci, abyś
się odczepił. Albo zawoła policjanta. Albo i jedno, i drugie. Kiedy więc w końcu ją doganiasz, nie mówisz
nic. Patrzysz po prostu, jak ona skręca na rogu, by na zawsze zniknąć z Twego życia. I nagle uzmysławiasz sobie, że nigdy nie poklepiesz jej po pupie. Nigdy nie będziesz pieścił jej ucha, nie położysz ręki na jej wielkich, ale delikatnych piersiach. Przez najbliższe dni i tygodnie wciąż o niej mydlisz. Często. Częściej niżbyś tego chciał. Doprowadza Cię to do szaleństwa. Dlaczego nie poderwałeś jej? Dlaczego okazałeś się takim tchórzem? Gdybyś tylko wiedział, co powiedzieć, co zrobić, żeby ona Cię zauważyła. Gdybyś znał jakąś magiczną sztuczkę, która skłoniłaby ją do pójścia z Tobą. Rozmowy z Tobą. Całowania Ciebie, kochania i wszystkiego z Tobą. No tak, prawdę mówiąc istnieją takie magiczne sztuczki, dzięki którym można poderwać dziewczynę. Jest ich bardzo dużo. Wszystkie znajdziesz w tej książce. A więc miłej lektury, a potem – szczęśliwych łowów!

Ruda piękność, która odeszła

Spójrzmy prawdzie w oczy - większość mężczyzn wie, jak postępować z dziewczyną, kiedy zostaną sobie przedstawieni. Jeśli w czasie wizyty u ciotki Hortensji (rodzinnej swatki) przypadkiem wpadnie urocza sąsiadka z naprzeciwka o wspaniałym biuście, to jest to sytuacja naturalna. Ktoś to dla Ciebie zaaranżował. Problem pojawia się wówczas, gdy nie ma pod ręką nikogo, kto by mógł Cię przedstawić, kiedy dziewczyna Twoich marzeń jest kimś zupełnie obcym i w dodatku obrzuca Cię lodowatym spojrzeniem. Co jej powiesz? Jak nawiązać z nią kontakt, by
i q nie spłoszyć? Pozwólcie, że opowiem Warn, jak zabrałem się do rozwiązania tego problemu. Wstyd mi się przy-
znać, ale byłem najzwyczajniejszym mężczyzną. Nie ostem ani bogaty, ani przystojny. Jedyną kobietą, która uważa mnie za zabójczo czarującego, jest moja matka. Fakt, że byłem taki zwyczajny, bynajmniej nie powstrzymał mnie od szaleńczych uczuć wobec -niezwykłych kobiet. Mam dosłownie bzika na ich punkcie. Przez całe życie zastanawiałem się, czy nie istnieją jakieś sposoby, aby spotkać te miliony rozkosznych kobiet, które widywałem w restauracjach

windach, muzeach itp. W zeszłym roku wydarzyło się coś, co było punktem zwrotnym. Jechałem autobusem. Naprzeciwko mnie usiadła rudowłosa piękność, o ogromnych zielonych oczach i wydatnych ustach, stworzonych do
tego, by je całować. Zacząłem się jej przyglądać. Ona również spojrzała na mnie, po czym obydwoje odwróciliśmy
oczy w bok.Był to rodzaj dotknięcia bez używania rąk. Chciałem użyć swych rąk, ale przedtem musiałbym
coś powiedzieć. Wiedziałem, że nadszedł czas na ruch z mojej strony. Jednak nie mogłem. Bałem się. Nie wiedziałem, co powiedzieć. I zanim się spostrzegłem, autobus zatrzymał się, dziewczyna wysiadła i nigdy już jej nie
zobaczyłem. Byłem załamany. Przez moment dany był mi flirt z boginią, a ja tę szansę zmarnowałem, pozwoli-
łem, by wymknęła się z moich nerwowych rąk. Byłem wściekły na siebie. Przysiągłem sobie, że już nigdy więcej nie pozwolę, by mi się coś takiego przytrafiło. Co jednak mogłem zrobić? Jak przezwyciężyć paraliżujący lęk?

Nagle coś mnie natchnęło. Dlaczego nie zapytać prawdziwych, żywych dziewczyn, jak najlepiej je
poderwać? Dlaczego nie czerpać wiedzy z samego źródła? I tak właśnie uczyniłem. Przepytałem 25 najpięk-
niejszych dziewcząt spośród tych, które znałem. Zadałem im pytanie, w jaki sposób mógłbym nawiązać z ni-
mi znajomość, gdybym zobaczył je po raz pierwszy w życiu. Innymi słowy, jak mógłbym je poderwać?

Moja książka oparta jest na ich odpowiedziach, które - jak myślę - będą fascynujące dla Ciebie. To,
co te dziewczyny powiedziały, naprawdę przynosi efekty. Przekazały mi konkretne, prawdziwe informa-
cje, które po wprowadzeniu w czyn pomogły mi w podrywaniu dziewczyn. Naprawdę teraz jestem
w tym dobry. Możesz mi wierzyć, że jeśli taki zwykły mężczyzna jak ja potrafił nauczyć się podrywać dziewczyny,
to T y możesz stać się ekspertem.

,25 bajecznych" dziewczyn

Zanim opowiedzą Ci jak je poderwać, być może chciałbyś dowiedzieć się czegoś o dziewczynach,
z którymi w tej książce przeprowadzam wywiad. Po pierwsze, są niezamężne. Wszystkie.

Po drugie, prezentują się wspaniale. Gdybyś zobaczył je wszystkie na jednym zdjęciu, pomyślałbyś,
że to zdjęde z wyborów miss piękności. Osiem z nich to blondynki, trzy są rudowłose, a czternaście to ol-
śniewające brunetki. Każdą z nich bardzo chętnie bym poderwał. Uroda tych dziewczyn nie jest jedynym atutem,
mają ich znacznie więcej. Jedna z nich jest programistką komputerów, dwie są plastyczkami, dwie nauczy-
cielkami, trzy stewardesami, dwie są samodzielnymi sekretarkami, dwie modelkami, jedna jest piosenkarką,
inna aktorką itd. Wszystkie są wykształcone, inteligentne, dowcipne i interesujące w rozmowie, czyli są tym
typem dziewcząt, które byś chętnie poderwał. I kto wie, być może, kiedy przeczytasz i przeanalizujesz wszystkie dobre rady zawarte w tej książce, zobaczysz którąś z nich siedzącą w autobusie. Albo w restauracji, albo na ulicy. I zamiast pozwolić jej odejść, jak to robiłeś poprzednio, wcielisz w czyn to wszystko, co doradzała Ci w tej oto książ-
ce. I poderwiesz ją. To będzie wspaniałe!

Pierwszy krok

Pierwszą i tak naprawdę jedyną metodą poderwania dziewczyny jest nawiązanie z nią rozmowy. W gruncie rzeczy na tym to polega. Odkrywasz dziewczynę, która obdarza Cię spojrzeniem, podchodzisz do niej i mówisz: „Dołeczek na Twym lewym kolanie jest absolutnie cudowny!" albo: „Dlaczego tak mi się przyglądasz?", albo: „Jak masz na
imię?"Albo mówisz cokolwiek innego, co Ci przyjdzie do głowy. Jeśli potrafisz to zrobić, potrafisz podrywać dziewczyny. Niestety, nie takie to wszystko łatwe. Pomimo ze poderwanie dziewczyny jest rzeczą najprostszą
"id świecie, większość mężczyzn boi się spróbować. Boją się, że zostaną odtrąceni. To naprawdę smutne.
Miliony kobiet wychodzą z domów w nadziei, że ktoś je poderwie. A mężczyźni, którzy marzą o tym, By je poderwać, są zbyt wystraszeni, aby to zrobić. Strach jest oczywiście czymś normalnym, ale jest obezwładniający. Może sparaliżować mężczyznę, powstrzymać nawet przed myślą o poderwaniu dziewczyny. A jeśli, bracie, obawiasz

się nawet myśli o poderwaniu, to możesz być Super Men, że żadnej dziewczyny nie poderwiesz. Dlatego właśnie pierwsza część książki dotyczy przezwyciężania lęku i budowania pewności siebie. Jest to niewiarygodnie ważne! Już na najbliższych stronach przekonasz się, że bez względu na to, kim jesteś i jak wyglądasz, masz wszelkie
powody, by czuć się bardzo pewnym siebie.

Kto daje się poderwać?

To dobre pytanie. Jeśliby zadać je przeciętnemu mężczyźnie, pewnie usłyszelibyśmy odpowiedź w rodzaju: „Poderwać? Okropne. Moja siostra nigdy nie dałaby się poderwać. Podrywać dają się tylko grubaski na wysokich obcasach, używające tanich perfum. Też coś!" I w pewnym sensie miałby rację. Ten typ kobiet daje się podrywać.

Jednak nie tylko one. Wszystkie kobiety dają się poderwać. Wszędzie. Codziennie. Na wszelkie sposoby. Spadkobierczynie wielkich fortun dają się poderwać  tak samo, jak sekretarki i nauczycielki. Miłe dziewczyny, eleganckie dziewczyny, ładne i bogate, dziewczyny z show-biznesu, studentki i bibliotekarki  wszystkie dają się poderwać. I lubią to! Prawdopodobnie nie nazywają rzeczy po imieniu  Dziewczyna może powiedzieć: „Spotkałam
wczoraj w autobusie przemiłego mężczyznę" albo: Pogawędziłam sobie dzisiaj w windzie bardzo elegancko wyglądającym panem". Tak naprawdę mówi jednak: „Poderwano mnie". Ktoś, jakoś zdołał się przebić przez konwencjonalną codziennie zwrócić na siebie jej uwagę, zdobyć numer telefonu  być może nawet jej ciało. Zdarza się to ciągle. To fantastyczny sposób poznawania kobiet. Problem polega na tym, że wielu mężczyzn sądzi, iż tego nie da się zrobić. Są przekonani, że miłe dziewczyny nigdy nie zwrócą uwagi na kogoś całkowicie obcego... że jedyny uczciwy sposób poznania kobiety to zostać jej przedstawionym na przyjęciu, w pracy albo na dancingu. Zupełnie nie dostrzegają tego, że autobusy, ulice, bary, parki i muzea są najlepszymi pod słońcem miejscami, w których poznać
można dziewczyny z marzeń. Przeczytajcie, co przydarzyło się Jane, jednej z owych „25 bajecznych". Jest piękną redaktorką działu mody w jednym z czasopism kobiecych i pochodzi ze znakomitej rodziny bankierów.

Jane: Moi rodzice zabiliby mnie, gdyby znali prawdę. Mężczyznę, którego przywiozłam ze sobą na weekend w zeszłym miesiącu, poznałam dzień wcześniej w muzeum. Obydwoje oglądaliśmy obraz Cezanne'a,
a on zapytał, co sądzę o tym malarstwie. Naturalnie powiedziałam, że jest wspaniałe. On odpowiedział, że według niego to jest okropne. Byłam zaszokowana i naiwnie zapytałam, dlaczego. Był naprawdę strasznie
brzydki - tak przynajmniej wtedy myślałam - z dziką czupryną czarnych włosów i zębami jak u królika.

Podał jakieś argumenty na to, że obraz jest zły, coś o braku równowagi linii. Powiedziałam mu, że jest dziwakiem. Zaczęliśmy się dość głośno spierać. W pewnej chwili poczuliśmy się skrępowani. Zaproponował, że jeśli dam się zaprosić na kawę do muzealnej kawiarni, to udowodni mi raz na zawsze, że ten obraz jest mierny. Kiedy w końcu usiedliśmy już przy stoliku, przyznał, że jedynym powodem jego krytyki była chęć wciągnięcia mnie w rozmowę.

Wydało mi się to zabawne. Byłam w gruncie rzeczy pod jego wrażeniem. Rozmawialiśmy przez kilka minut, a później zapytał mnie, czy nie poszłabym wieczorem do kina. Nie miałam specjalnej ochoty, ale ponieważ
nie miałam nic innego do roboty, więc zgodziłam się. Przyszedł po mnie około dziewiątej wieczorem. Byłam przerażona tym - przecież prawie w ogóle go nie znałam. Ale było świetnie. Po kinie poszliśmy do jakiegoś baru na
drinka. Był bardzo zabawny. I nagle zauważyłam, że te wielkie królicze zębiska zaczynają mnie brać. Było w nich coś bardzo podniecającego. Zawsze przydarza mi się coś takiego, jeśli mężczyzna jest interesujący. Po chwili zaproponował, byśmy poszli do jego mieszkania. Byłam już trochę pijana, ale doskonale wiedziałam, o co mu chodzi. Powiedziałam sobie jednak - do diabła, będzie zabawnie. Nie należę do tych, co nie idą do
łóżka z mężczyzną, na którego mają ochotę, tvlko, dlatego, że to „nie wypada". Żyje się raz i powinno się brać z życia tak dużo, jak tylko się da. W każdym razie poszliśmy do niego. Niebaliśmy naturalnie wiele. Następnego ranka czekał mnie wyjazd na weekend do moich rodziców. Problem polega na tym, że wielu mężczyzn sądzi, iż tego nie da się zrobić. Są przekonani, że miłe dziewczyny nigdy nie zwrócą uwagi na kogoś całkowicie obcego..., wiele.. To było jednak bardzo dawno. Jeszcze przed pigułką antykoncepcyjną i dyskotekami, przejrzystymi bluzkami i całą rewolucją seksualną. Było to w czasach, kiedy porządna dziewczyna nie poszłaby z Tobą do łóżka, nim byś nie wsunął jej na palec pierścionka zaręczynowego. I w czasach, kiedy nie mówiło się o „nogach" w mieszanym towarzystwie. Czasy jednak się zmieniły. Wciąż widzimy filmy, w których ludzie biegają nago, mówią brzydkie słowa i kochają się. Wpłynęło to na nasze życie. I teraz już miłe dziewczyny sypiają z mężczyznami przed ślubem. Młode, nowoczesne dziewczyny mówią sobie: „Dlaczego miałabym odwrócić się plecami do sympatycznego, atrakcyjnego mężczyzny, jeśli zaczepi mnie na ulicy? Żaden mężczyzna nie postąpiłby tak w stosunku do kobiety. Dlaczego więc mam udawać, że nie chcę przespać się z kimś, na kogo mam ochotę?" Kobiety odkrywają, że - tak jak mężczyźni one także mają prawo działać zgodnie z tym, czego chcą, że szaleństwem w tym krótkim życiu jest udawanie. Ma to swoje odbicie prawie we wszystkim, co moich „bajecznych" mówiło o podrywaniu. Dla nich jest to nowoczesny sposób poznawania mężczyzn, czystszy niż ślepa randka, naturalniejszy od formalnego przedstawienia... krótko mówiąc, lepiej współgrający z tym, jak dzisiaj zaczynają się związki. Carol: Według mnie (podrywanie) jest jedynym uczciwym sposobem, w jaki ludzie się poznają.

Connie: Kiedyś dziewczyna mówiła sobie: „Chętnie bym się przespała z tym mężczyzną, ale to jest «złe»". Teraz myśli: „Chętnie bym się z nim przespała. Co by tu zrobić, żeby mnie zauważył?" Spanie z mężczyzną jest
fajne. I kobiety w końcu przyznają się do tego. Przynajmniej ja. Laura: Być formalnie przedstawionym ko-
muś na przyjęciu, przez przyjaciela, czyjąś siostrę, to tradycyjne - tak się robiło dawno temu. Nic nudniejszego niż sytuacja, gdy ktoś mówi: „Mam tu przyjaciela dla Ciebie". Nie lubię ślepych randek. Wolę być poderwana.
Mam złe doświadczenia ze ślepymi randkami. Kiedy dajesz się poderwać, to jest to Twój własny wybór.

Panna „samotne serce'

Czy wiesz o tym/ że kobiety bywają samotne? Bardzo samotne. Być może nigdy Ci to nie przyszło do głowy. Być może zawsze, ilekroć widzisz dobrze wyglądającą dziewczynę/ która właśnie Cię mija, myślisz sobie: „O! Ta wygląda na szczęśliwą i pewną swego. Założę się, że ciągle chodzi na randki i gdybym spróbował ją poderwać, okazałoby się, że robię to na próżno". Dobrze, jeśli takie właśnie myśli przychodzą Ci do głowy, to jesteś głupcem. Kobiety to istoty wrażliwe, delikatne. I dokładnie tak samo jak Ty i ja, jeśli nie chodzą na randki, stają się bardzo samotne i przygnębione. Zbyt wiele jest kobiet, nawet w dzisiejszych czasach, które nie mają fascynującej pracy
lub choćby tenisa czy golfa, co nam daje zajęcie przez cały dzień. Są więc znacznie bardziej zależne od głębokich związków emocjonalnych. Krótko mówiąc, są bardziej zależne od miłości. Kathy: Czasem czuję się naprawdę samot-
na, smutna i zgaszona. Jeśli pojawi się ktoś, z kim mogłabym się tym podzielić, powiedzieć mu o swych problemach, witam go z radością. Potrzebuję tego. Linda: Bardzo często czuję się samotna, podobnie jak wszystkie kobiety. Czujemy się samotne, znudzone, złapane w potrzask niepewnych związków. Bardzo trudno o dobry związek, taki, dzięki któremu można poczuć się kochaną i chcianą. Dlatego właśnie tak wiele kobiet zawsze czeka na nowego męż-
czyznę. Następnym razem, gdy wpadnie Ci w oko jakaś dziewczyna, nie zakładaj od razu, że jej życie stanowi

wspaniałą orgię zabawy, przyjęć i tańców. Nie zakładaj, że ona Ciebie nie potrzebuje. W końcu możliwe

jest i to, że nie cierpi mężczyzny, z którym aktualnie się umawia. A może nawet w ogóle z nikim się nie umawia.

Pewien mój dobry znajomy odbył kiedyś podróż wiązaną z biznesem. Był w wielu miejscach, między innymi w Pretorii, w stanie Illinois. Ku jego wściekłości nie  udało mu się dostać biletu na samolot do domu, do San Francisco. Musiał czekać do rana. Poszedł tej nocy do najlepszej restauracji w mieście zupełnie sam. Czuł się okropnie.

Kelnerką w tej restauracji była piękna kobieta, wyglądająca na jakieś 35 lat. Mój przyjaciel miał ledwie

26 lat. Nie mógł jednak oderwać od niej oczu. Była wysoka, szczupła, a jej twarz, o wysoko osadzonych

kościach policzkowych, opromieniał przemiły uśmiech. Marzył o tym, by zabrać ją do pokoju, ale czuł, że jeśli nawet nie jest mężatką, to z pewnością ma więcej adoratorów niż czasu. Obserwował ją, jak żartowała i śmiała się z biznesmenami, którzy przyszli tu na kolację. Nawet przez sekundę nie pomyślał że może być osobą dotkliwie samotną. Ze względu na to, że nie miał dokąd iść, bardzo przedłużał kolację, wypił całą butelkę wina, a następnie

kilka szklanek brandy. Restauracja zaczynała pustoszeć. Kelnerka wciąż jeszcze tu była, więc mój przyjaciel zaprosił ją do swego stolika. „Chcę pani powiedzieć - rzekł -że zjadłem wspaniały posiłek. Był tak wyśmienity, że miałbym ochotę poczęstować panią brandy". Kiedy grzecznie się uśmiechnęła i powiedziała, że kelner- kom nie wolno przysiadać się do klientów, zaczął nalegać: „Co tam. Na krótką chwilkę. Nikt nie zauważy" Rozejrzała się dookoła. Restauracja była już nieomal pusta. Usiadła. Popijali brandy i rozmawiali przez wiele godzin. Zanim się zorientowali, zrobiła się godzina 1.30. Oboje byli nieco pijani. Nagle mój przyjaciel poczuł na sobie bardzo znaczący wzrok kobiety. „Czy mogę spędzić z Tobą noc?" - zapytała. Nie wierzył własnym uszom, ale oczywiście nie miał nic przeciwko temu. Poszli do jego motelu i kochali się. W dziewczynie było coś desperackiego. Oddawała mu się z pasją i namiętnością. Później znów rozmawiali. Powiedziała mu, że od dziesięciu lat jest rozwódką i nie chce ponownie wychodzić za mąż. To nie dla niej. W konsekwencji jednak spędzała wiele samotnych nocy. Mężczyźni
Pretorii w przeważającej mierze byli żonaci albo sądzili, że ona jest z kimś związana. Nagle mój przyjaciel pojął, dlaczego było w niej tyle determinacji - nie mogła po prostu znieść myśli o kolejnej samotnej nocy. I tak już zostało. Ilekroć bywa on w Feorii, zawsze zagląda do uroczej dziewczyny. Zazwyczaj wieczorem jest wolna i spędzają razem noc.

Początek

Statystyki rozwodowe są szokujące. Średnio jedno  na trzy małżeństwa kończy się rozwodem przed upływem trzech lat. Włącz w to mężczyzn żyjących separacji, a uzyskasz diabelnie wysoką liczbę mężczyzn  niegdyś żonatych, którzy są sami i... samotni. Po latach, kiedy po powrocie do domu miało się swoją dziewczynę, teraz każda noc może być trudna Jeśli nie wręcz przerażająca. Podrywanie jest jak wszystko inne - żeby być w tym dobrym, potrzeba

praktyki. Jeśli wyjdziesz przez parę lat z wprawy, zardzewiejesz. Nie czuj się więc zniechęcony, jeśli pierwsza

noc w lokalnym barze nie spełni Twych oczekiwań Prawdopodobnie będziesz potrzebował trochę :więcej by ponownie oswoić się ze swoją wolnością i zobaczyć, co się zmieniło. Te pierwsze parę razy potraktuj jako

naukę podrywania, bądź obserwatorem. Wyobraź sobie ze jesteś turystą w swym rodzinnym mieście.
Perspektywa taka pozwoli Ci nieco się zrelaksować, potem „złapiesz bluesa" i wszędzie będziesz czuł się pewnie.

Bądź cierpliwy

Odwiecznym problemem mężczyzn, którzy od niedawna Są zorwiedzeni albo żyją w separacji, jest nieciepliwość

Nie mogą poczekać na nową dziewczynę  nawet tygodnia. Są tak przyzwyczajeni do ciepłego ciała obok siebie w łóżku każdej nocy, że uważają, iż im się to należy. Niektórzy rozwodnicy są przekonani, że ich organ wybuchnie i odpadnie, jeśli nie będzie co dzień używany. Wiadomo, że jest to nieprawda. Choć to trudne, nie poddawaj się pokusie, by natychmiast domagać się ciała kobiety i rzucić się na nią. Desperacja robi złe wrażenie i w dziewięciu
przypadkach na dziesięć odstraszysz dziewczynę w ten sposób. Bądź chłodny i cierpliwy. Nagroda jest w
zasięgu ręki. 2. Działaj zgodnie ze swym wiekiem Rozmawiałem kiedyś z bardzo atrakcyjną trzydziestoletnią rozwódką, która opowiedziała mi o spotkaniu dla osób samotnych. Marzyła o tym, by poznać jakiegoś miłego mężczyznę, kogoś, z kim mogłaby porozmawiać i być (przyznała się, że miała wielką ochotę na seks). Kiedy przybyła na to spotkanie, zobaczyła mnóstwo mężczyzn, ale wszyscy byli stłoczeni w jednym kącie sali, gdzie popijali piwo. Byli zbyt nieśmiali, zbyt przestraszeni i niepewni siebie, by oderwać się od grupy i podejść do kobiet. Trwali tak w tym kącie, opowiadając sobie świńskie dowcipy, i stopniowo upijali się... chichocząca grupka nastolat-
ków. Kobiety stały, rozmawiając ze sobą, zerkając na mężczyzn, i z każdą minutą czuły się coraz bardziej samotne. Moja znajoma opowiadała, że gdyby choć jeden z nich, w miarę dojrzały i interesujący, oderwał się od tej grupy, rzuciłaby mu się w ramiona i natychmiast wzięła do siebie, do łóżka. Nic takiego jednak się nie zdarzyło. Wróciła samotnie do domu, sfrustrowana, ale nadal seksualnie podekscytowana. Morał tej anegdotki jest jasny. Możesz znów być wolny, ale nie masz ponownie 17 lat. Zachowuj się więc zgodnie z wymogami Twego wieku, kiedy spo-
tykasz nowe kobiety, a będziesz miał znacznie większe wzięcie u nich. 3. Bądź pewny swego Wielu rozwodników czy mężczyzn żyjących w separacji sądzi, że ich pozycja jest bardzo nędzna, że rozwód wycisnął na nich jakiś rodzaj piętna, mni martwią się, że nie są już tacy młodzi i wobec tego nie mogą konkurować z dwudziestoletnimi  łodzieńca-
mi. Nie jest to prawda. Jak wykazują statystyki, każdego roku przybywa ludzi wolnych: trzydziestolatków, czterdziestolatków, a nawet pięćdziesięciolatków. Wolni mężczyźni są obecnie starsi niż kiedyś, i nikomu to nie szkodzi. Pięćdziesięcioletni mężczyźni podrywa a dziewczyny o połowę młodsze równie dobrze jak rnłodzi ludzie, a w wielu przypadkach są znacznie lepsi. Pamiętaj, że na każdego rozwiedzionego mężczyznę przypada jedna  rozwiedziona dziewczyna. Oznacza to, że masz wielkie szansę, by każdego dnia Spotkać setki kobiet, które są dokładnie w takiej samej  sytuacji, jak Ty. Rozwód nie pozostawia piętna, jak to było kiedyś, i nie ujmuje Ci niczego w oczach Kobiet. A w gruncie rzeczy wiele rozwiedzionych kobiet czuje się nawet znacznie lepiej, gdy znajdą się
w związku z mężczyzną będącym w tej samej sytuacji  Tak więc, w efekcie. Twój status człowieka wolnego

może Ci dawać pewną przewagę nad innymi mężczyznami. Rozwiedzeni mężczyźni rzadko odmawiają samotnym

kobietom. Rozwód jest teraz zjawiskiem  nowym (jesteś jednym z dziesięciu milionów), kobiety w naturalny sposób przyjmują, że mężczyzna może być rozwodnikiem. Jest wiele kobiet, które z różnych powodów wolą mężczyzn, którzy już byli żonaci. Są oni zazwyczaj dojrzalsi od młodzików ganiających po barach... a kobietom dojrza-
łość bardzo przemawia do wyobraźni. Rozwodnicy najczęściej osiągnęli już stabilność zawodową, co oznacza stałą pracę, wyższy status materialny. Jednak cechę, która jest dla kobiet najatrakcyjniejsza, można zamknąć jednym słowem: seks. Mężczyzna, który był żonaty, jest seksualnie doświadczony, ma na ten temat odpowiednią wiedzę, wie, jak dać kobiecie satysfakcję. A to jest dla kobiet bardzo, bardzo atrakcyjne. Powracając na scenę ludzi wolnych, nie przeocz miejsc stworzonych specjalnie dla Ciebie. Kluby rozwodników, przyjęcia, wycieczki, bary i restauracje
nastawione na nieco starszą klientelę są świetnym miejscem, by nabrać wiatru w żagle. Nie są one bynajmniej zapełnione nudziarzami i pechowcami. Pełne są ludzi podobnych do Ciebie, szukających rozrywki, zabawy i towarzystwa. Nie ma znaczenia, ile masz lat, zawsze znajdziesz kogoś dla siebie. Wcale nie musisz przejmować się tym, jak powiedzieć kobiecie, że jesteś rozwodnikiem. Ona o tym już wie. Nie stroń od koedukacyjnych klubów odnowy biologicznej. Osoby stanu wolnego zawsze starają się dobrze i młodo wyglądać, tak że jest ich tam wie-
le. Jeśli sam nie jesteś specjalnym zwolennikiem tego rodzaju ćwiczeń - nie przejmuj się tym. Większość
klubów jest tak zorganizowanych, że spełnią swą towarzysko-społeczną funkcję zupełnie niezależnie, a więc nie musisz się czuć jak ostatnia łamaga, kiedy dziesięć pompek to wszystko, na co Cię stać. Jeśli nosisz się z zamiarem zmiany adresu, daj sobie czas, by wyszukać mieszkanie w miejscu, wszędzie jest wiele osób stanu wolnego. Nie ma nic lepszego niż poznanie samotnej kobiety jako swe] sąsiadki, w obrębie jej terytorium. Wówczas prawdopodobnie będzie się czuła mniej zagrożona przez mężczyznę, który jest jej sąsiadem, będzie rozluźniona i zrelaksowana, a więc znacznie łatwiej będzie) ją poznać. Początek nie musi być trudny ani straszny twoja pozycja nie jest gorsza przez to, że jesteś rozwiedziony lub żyjesz w separacji. Być może prezentujesz właśnie to, czego większość kobiet szuka.

Kiedy nie możesz znaleźć dziewczyny z okładki „Playboya' Gdziekolwiek byś spojrzał, w gazetach i czasopismach, w telewizji, wszędzie przepiękna dziewczyna informuje Cię, że aby zdobyć taką jak ona, trzeba używać określonej wody kolońskiej, pijać ten a nie inny gatunek whisky, jeździć takim a nie innym samochodem. Niewątpliwie bardzo to pomaga przy sprzedaży tych produktów, ale nie ma reakcji odwrotnej - produkty te rzadko pomagają w zdoby-
ciu dziewczyny. Mass media tak nam „wyprały" umysły, że sądzimy, iż najlepsze dziewczyny są zarazem (i to nie tylko) najatrakcyjniejszymi fizycznie kobietami. Czasem nie zwracamy już nawet uwagi na przeciętnie ładne dziewczyny ani na dziewczyny o pospolitej urodzie. Należałoby jednak wiele powiedzieć w obronie dziewcząt, które nie są bynajmniej pięknościami. Nie zrozum mnie źle. Ja też uwielbiam piękne kobiety i wcale nie zamierzam Cię przekonywać, byś zrezygnował ze swych snów o randce z najefektowniejszą dziewczyną w mieście. Jeśli jednak masz trochę oleju w głowie, nie przeoczysz zalet przeciętnych dziewcząt. Po pierwsze, odkryłem, że mnóstwo pięknych kobiet jest bardzo niedostępnych, gdyż wiele z nich było zawsze traktowanych jako „obiekty seksualne".

Wiele spośród takich dziewcząt lodowacieje w momencie, gdy ktoś je zaczepia, a randki z nimi trudno nazwać zabawnymi. Po drugie, stwierdziłem, że wszystkie te niezwykłe dziewczyny, które oferuje Warn „Playboy"
i „Penthouse" każdego miesiąca, nie są w rzeczywistości takie niezwykłe. Nigdy nie zapomnę, jak jedna z wielkich agencji modelek w Nowym Jorku przesłana mi fotografie dziewcząt, z których miałem wybrać coś na okładkę tej książki [mowa o oryginale przyp. tłum.]. Były zadziwiające... Nie mogłem się poczekać, by je poznać osobiście. Po otrzymaniu tych fotografii przez tydzień w ogóle nie zwracałem uwagi na miejscowe dziewczyny. W końcu ybrałem

odpowiednią modelkę i wyznaczyłem spotkanie .  Kiedy weszła do mego biura, sądziłem, że szuka biura pośrednictwa pracy, które mieściło się przy tej samej ulicy. Po prostu jej nie poznałem. Gdzie te wspaniałości ze zdjęcia przysłanego przez agencję? Wtedy zrozumiałem, co znaczy dobry makijaż, oświetlenie, dobry fotograf w tworzeniu doskonałego zdjęcia. Oczywiście była ładna, ale nie ładniejsza niż mnóstwo dziewcząt, które codziennie widywałem  I zdałem sobie sprawę, że wiele dziewcząt z mego miasta mogłoby wyglądać równie dobrze jak owe
wysoko ceniące się modelki, gdyby nad nimi nieco popracować, albo i lepiej. Kobieta, która nie jest piękna w odniesieniu do obecnych standardów, może być i tak piękna. Jeśli tylko na chwilę zapomnieć o modelkach z czasopism uważnie przyjrzysz się dziewczynie, która na pierwszy rzut oka nie olśniewa Cię urodą, to z pewnością

znajdziesz w niej parę rzeczy, robiących na Tobie wrażenie. Może też okazać się znacznie przystępniejsza. Zauważysz także, że zwyczajnie wyglądające dziewczyny stają się piękne w miarę jak je poznajesz. Znasz to stare powiedzonko, że piękno znajduje się w oku patrzącego? Jest ono prawdziwe. Spotkałem wiele kobiet, których wygląd nie wywarł na mnie z początku żadnego wrażenia; ale kiedy je lepiej poznałem, kiedy zaczęły nas wiązać intymne uczucia i doświadczenia, zaczynały być dla mnie piękne. Ich wygląd nie uległ zmianie, ale zmienił się
sposób, w jaki na nie patrzyłem. Dla mnie po prostu stawały się piękne. Zewnętrzny wygląd ma niewiele wspólnego
z jakością związku. Wielu mężczyzn potwierdzi, że najpiękniejsze dziewczyny są jednocześnie najtrudniejsze - trudno im przychodzi bycie na luzie i cieszenie się życiem: albo mają obsesję na punkcie swego wyglądu i są okropnie próżne, albo też śmiertelnie boją się tego, że zostaną wykorzystane. Bez względu na powód, często właśnie te nie najpiękniejsze dziewczyny okazują się najfajniejsze w łóżku i poza łóżkiem. Dziewczyny, które nie są klasycznymi pięknościami, nie uzależniają tak związku od swego wyglądu. Ich mocnymi stronami stają się czułość oraz chęć dawania - a temu trudno się oprzeć. Na dłuższy dystans stwierdzisz, że poszukiwanie piękności z „Playboya" nie ma sensu, ponieważ mało dziewcząt, jeśli w ogóle, wygląda tak w realnym życiu. W rzeczywistości wcale nie musisz szukać daleko, poza swym miastem, szkołą, biurem, aby znaleźć dziewczynę ładną na swój sposób i bardzo chętną do nawiązania z Tobą znajomości. Wyjdź zatem naprzeciw wszystkim cudownym dziewczynom, których pełno wokoło, i które, nawet jeśli nie są oszałamiająco piękne, nadrobią to po tysiąckroć uczciwością i miłością. A przy odrobinie wysiłku z Twojej strony - zakwitną i przemienia się a prawdziwe piękności. Uroda  dziewczyn jest jak <wiat. Bez odpowiedniej uprawy kwiaty dziczeją, ale gdy dasz im słońce, wodę i odrobinę  czułości, nagle staną się uderzająco piękne. Daj dziewczynie nieco pewności, trochę miłości i nagle jej uroda także

rozkwitnie, i to na Twoich oczach. Ty właśnie masz moc wywołania tego rozkwitu u dziewczyny... u każdej dziewczyny. Po cóż więc czekać... idź, znajdź dziewczynę  i uczyń ją piękną.

Kobiety bywają namiętne

Czy wiesz, że kobiety bywają ogarnięte namiętnością podobnie jak i Ty? To prawda. Siedzą same w domu i myślą, jak cudownie byłoby wskoczyć z kimś do łóżka. Z kimkolwiek. Po prostu, żeby pozbyć się napięcia. Diana: Zamierzam być z Tobą bardzo szczera. Przez parę miesięcy nie miałam żadnego mężczyzny. Czułam się strasznie. Marzyłam, żeby się z kimś przespać. Naprawdę. Gdyby jakiś miły ktoś zaczepił mnie, natychmiast bym z nim poszła. Niestety, nikt mnie nie zaczepił. Czy to Cię szokuje? Nie powinno. Kobiety ostatnio bardzo się zmieniły. Uczą się, że mają takie samo prawo do wolności seksualnej jak mężczyźni. Myślę nawet, że trudniej będzie mężczyznom przystosować się do rewolucji seksualnej niż kobietom. facet: Oczywiście, że kobiety też bywają ogarnięte namiętnością. Czasem idę do domu i czytam jakąś książkę o seksie, bo brak mi mężczyzny. Mary: Mężczyźni nie zdają sobie sprawy z tego, że dziewczyny również szukają dobrych seksualnie związków. Jeśli mężczyzna jest uczciwy, okazuje zainteresowanie mną jako kobietą, to mam ochotę na seks z nim. A jeśli mam na coś ochotę, to robię to. Widzicie, kobiety też mają silne potrzeby seksualne. Kochają seks tak samo jak i T y. A jeśli im
tego przez jakiś czas brakuje - szczególnie jeśli przyzwyczaiły się do regularności - są podniecone. Tak więc, kiedy następnym razem będziesz się zastanawiał, czy poderwać jakąś dziewczynę, pamiętaj: być może od dawna nie była z nikim w łóżku. Może tego właśnie potrzebuje. Bardzo. Właśnie w tym momencie. I być może, zwykłe: „Jak się masz! " sprowokuje ej decyzję, iż to Ty będziesz tym mężczyzną, który uwolni ją od frustracji.

Mów świństwa

W ostatnim rozdziale mówiliśmy o dziewczynach ogarniętych namiętnością. Teraz przedyskutujemy coś, co jest z  tym nierozerwalnie związane: mówienie świństw. Jedną z najlepszych, i być może najlepszą techniką podrywania dziewczyn i uwodzenia ich jest używanie brzydkich słów. Co przez to rozumiem? Po prostu: swobodne nafaszerowanie Waszej konwersacji słowami o znaczeniu seksualnym. Daj kobiecie do zrozumienia w sposób werbalny, że jesteś bardzo sexy. Kobiety uwielbiają to. Wiem, że może to brzmieć nieco szaleńczo... ale to prawda. Każdy wielki kochanek to potwierdzi. Oczywiście, większość dziewczyn nigdy nie przyzna się do związku z mężczyzną bez ogłady. Niektóre nawet udają, że są urażone takimi słowami. To jednak tylko fasada. Gdybyś nie rozochocił ich rozmową o seksie z nimi, czułyby się śmiertelnie znudzone. Zapytałem, dlaczego tak się dzieje, swoją bliską przyjaciółkę. Odpowiedziała: „Bo kobiety mają brudne myśli. Tak jak i mężczyźni są ogarnięte obsesją seksu. Jedyna różnica polega na tym, że mają mniej możliwości. Mężczyzna może przyglądać się kobiecym ciałom przez cały dzień. Kobiety nie mogą jednak tego robić. Przynajmniej nie tak otwarcie. Jeśli już więc mają szansę uwikłać ię w seksualną grę, nawet jeśli jest to tylko rozmowa, uwielbiają to. To je podnieca". Jak to odkryliśmy w ostatnim  rozdziale, kobiety bywają podniecone. A niewybredne rozmowy jeszcze to podniecenie wzmagają. Pomyśl o tym w taki sposób. Gdyby jakaś kobieta powiedziała Ci, że masz seksowny sposób chodzenia albo zmysłowe plecy, albo wspaniałe nogi, podziałałoby  to na Ciebie. A kobiety są tak samo stworzeniami seksualnymi jak mężczyźni. Jak myślisz, dlaczego noszą  obcisłe dżinsy i wydekoltowane bluzki? Dlaczego tak wiele z nich przestało nosić staniki i majtki? Tylko żeby  łacinie wyglądać? Nie bądź śmieszny. Pokazują Ci swoje piersi i łydki, aby Cię podniecić, żebyś

chciał iść z nimi do łóżka. Każda dziewczyna doskonale  wie, że jeśli dobrze opakuje swoje ciało, będziesz miłował ją poderwać. Niedawno jeden z moich przyjaciół przechodził koło księgarni w Denver, w stanie Kolorado. Przez okno zauważył młodą dziewczynę, która na wystawie sprzedawała właśnie bestsellery. Dziewczyna miała niesłychanie prowokującą spódniczkę i nachylała się coraz niżej, tworząc odpowiednią kompozycję z książek.
Spódnica odsłaniała coraz wyżej jej nogi. Mój przyjaciel przygotował się na widok, którym jak sądził, będą jej majtki. Dostał jednak więcej, niż mógł marzyć. Dziewczyna w ogóle nie nosiła majtek,  a jedynie całkowicie przezroczyste rajstopy. Mógł więc oglądać całą jej pupę... a było na co popatrzeć Przez około trzy wspaniałe minuty napawał się pięknym widokiem, aż dziewczyna zakończyła swą wskoczyła z powrotem do środka księgami. Następnego dnia zatrzymał się przy tej samej księgami i wszedł tam, udając, że szuka jakiejś powieści. Nie potrzeba dodawać, że poprosił ową dziewczynę z piękną pupą o pomoc. Okazało się, że była równie atrakcyjna z przodu, jak i z tyłu. W czasie tych poszukiwań książki zaczęli rozmawiać. O literaturze, pogodzie i nowej płycie, którą właśnie ku-
piła. Po kilku minutach było rzeczą całkiem naturalną, że mój przyjaciel zaprosił ją na lunch. Zgodziła się. Zabrał ją do mrocznej, intymnej restauracji. Po paru drinkach, mimochodem, powiedział jej o tym, jak ją pierwszy raz  zobaczył. Zaczerwieniła się nieco i zaczęła chichotać. „Naprawdę to miło, że nie nosisz majtek - powiedział - w przeciwnym razie nie zobaczyłbym najładniejszej pupy, jaką w życiu widziałem". Dziewczyna była zachwycona. To popołudnie, udając, że są chorzy, spędzili w hotelu i kochali się przez resztę dnia. Z historyjki tej nie wynika wcale, że dziewczyna była „zła" albo „szybka", albo „awangardowa". Wynika tylko, że normalne, zdrowe, młode kobiety lu-
bią seks. Chcą seksu. I co najważniejsze, chętne są na seks z Tobą, jeśli im to zaproponujesz. Odchodzę jednak od tematu. Dyskutowaliśmy o mówieniu świństw kobietom. Konieczne jest tu maleńkie ostrzeżenie. Nie wszystkie kobiety dobrze reagują na to, szczególnie jeśli zdradzisz swe gwałtowne seksualne namiętności. Niektóre z nich potrzebują małej rozgrzewki. Inne są tak pruderyjne, że nic ich nie rozgrzeje. Oznacza to, że musisz trochę
różnicować, z kim i jak prędko zaczniesz używać takiego „seksownego" języka. Musisz rozegrać to finezyjnie. Niech Cię to jednak nie powstrzymuje. Nagroda jest znacznie większa niż ryzyko. Kobiety lubią ten rodzaj prowokacji  seksualnej. Będziesz przedmiotem ich ekscytacji. Nie bądź dobrym wujkiem. To nic nie daje. Nie przemawiaj jak katecheta. Robi to wrażenie tylko na zakonnicach i mamusiach uczennic. Nie na samych uczennicach. Kobiety są ciągle zaintrygowane seksem. W istocie one chętniej słuchają o tym niż o czymkolwiek innym. Niech wiedzą, że i Ty o tym myślisz. Niech wiedzą, że jesteś mężczyzną bardzo sexy. W przeciwnym ranę mogą uznać, że nie jesteś  specjalnie zainteresowany  seksem. I stracą zainteresowanie dla Ciebie. Mów więc świństwa. Wierz mi, znacznie rża-
nej niż myślisz dostaniesz reprymendę, a nawet wrę przeciwnie - zyskasz w oczach wielu kobiet.

Najzwyczajniej poproś

Ta rada odnosi się zarówno do podrywania dziewczyn, jak i do wszystkich innych sytuacji w życiu: dostajesz to, czego chcesz, jeśli o to prosisz. Pamiętaj o jednym - choć byłoby to całkiem miłe, żadna kobieta nie wejdzie do baru, nie weźmie Cię w ramiona, by zanieść do swego apartamentu. Jeśli
chcesz poznać dziewczynę i wejść z nią w jakiś związek, musisz o to poprosić. Wielką zaletą proszenia (o podanie imienia, numeru telefonu, o taniec) jest to, że daje okazję do konwersacji. A konwersacja z kolei prowadzi do
znajomości, która może zamienić siew głęboki związek uczuciowy. Zawsze możesz poprosić dziewczynę o radę, gdyż z całą pewnością uzyskasz odpowiedź. Kobiety rodzą się po prostu z naturalną skłonnością do udzielania rad. Uwielbiają poczucie, że się Tobą piekują i o Ciebie dbają. Daje im to macierzyńskie poczucie ważności. Możesz prosić o rady dotyczące wszystkiego, ale najlepiej, jeśli prośba dotyczy czegoś, na czym ona się trochę zna. Pytaj, jak długo marynować grzybki, a kiedy Ci odpowie, zaproś ją na degustację. Pytaj, czy zna dobrą francuską restaurację gdzieś w okolicy, w której moglibyście we dwoje wypić butelkę wina. Pytaj, czy zna jakiś dobry środek na

sztywny kark. To jest szczególnie dobra prośba, gdyż jest bardzo prawdopodobne, że zaoferuje Ci masaż usuwający ból. Pytaj więc o cokolwiek, co da iej możliwości udzielenia Ci rady. Czasami proszenie dziewczyny o randkę, nu-
mer telefonu, a nawet imię może wzbudzać pewien lęk, ale rzadko sprawy toczą się tak źle, jak to podsu-
wa nam n...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin