Kozielecki J – Koncepcje psychologiczne człowieka (streszczenie).doc

(403 KB) Pobierz
J

J.Kozielecki – Koncepcje psychologiczne człowieka

 

>>>>>>Behawiorystów koncepcja wolności i godności

 

 

              Literatura dotycząca wolności i godności jest olbrzy¬mia; problemem tym zajmowali się filozofowie, ety¬cy, pedagogowie i psychoanalitycy. Wiele odkryw¬czych twierdzeń na ten temat można na przykład znaleźć w pracach Fromma. Jednak wielu uczonych i publicystów, zajmujących się wolnością i godnością ulegało licznym złudzeniom, które są nie do przy¬jęcia dla behawiorysty. Dwa spośród nich są przed¬miotem krytyki Skinnera.

              Po pierwsze, w wielu pracach filozoficznych, czy pedagogicznych można spotkać się z twierdzeniem, że wolność i godność człowieka są pewnymi cechami jego osobowości lub stanami umysłu; lu¬dzie prawdziwie wolni mają poczucie swobody i nie¬zależności. Według Skinnera takie poglądy unie¬możliwiają naukowe badania tego problemu. Chociaż wolności i godności może towarzyszyć pewne prze¬życie świadome, to jednak nie ono jest sprawą istotną.

              Według behawiorystów - wolność i godność nie są bowiem stanami wewnętrznymi, lecz cechami zewnętrznego zachowania i można je definiować w terminach wzmocnień pozytywnych i negatyw¬nych. To nie badanie przeżyć jednostki, ale ekspe¬rymentalna analiza relacji istniejących między śro¬dowiskiem a reakcjami instrumentalnymi, pozwoli sformułować sensowne hipotezy o wolności i god¬ności.

              Drugie złudzenie jest jeszcze bardziej niebezpiecz¬ne. Niejednokrotnie wygłasza się gołosłowne poglą¬dy, że wolność i godność autonomicznego człowieka wiąże się z brakiem jakiejkolwiek kon¬troli zewnętrznej. Być wolnym oznacza „wziąć swoje losy całkowicie we własne ręce” czy „umieć samodzielnie kształtować swoje własne «ja»”, Wolność i godność człowieka nie może jednak polegać na braku wszelkiego sterowania. Ludzie są zależni od środowiska fizycznego i społecznego, które na nich wywiera przemożny wpływ. „Sterowanie ludzkim zachowaniem jest nie tylko możliwe, jest ono koniecznością.” Problem nie po¬lega na tym, aby uwolnić człowieka od wszelkiej kontroli, lecz na tym, aby uwolnić go od kontroli, która wywołuje zagrożenia, reakcje lękowe i agresję.

Dopiero odrzucenie tych złudzeń pozwala - zda¬niem Skinnera - racjonalnie spojrzeć na stare problemy wolności i godności. Ale jak zwracają uwagę krytycy behawioryzmu, takie spojrzenie jest bardzo niebezpieczne; powoduje ono, że wolność i godność stają się iluzją.

 

1.              Koncep¬cja wolności

              Zgodnie z nią wolność zależy od tego, czy w otoczeniu człowieka znajdują się awer¬syjne i niepożądane bodźce zewnętrzne. Są one dwo¬jakiego rodzaju.

              Bodźce na¬turalne, takie jak epidemie, powodzie, wysokie i niskie temperatury czy zagrożenia fizyczne.

              Dru¬gim rodzajem podniet tego typu są bodźce celowo zaprogramowane przez ludzi po to, aby wyelimino¬wać aspołeczne zachowanie, nazywamy je wzmocnie¬niami negatywnymi.

              Nie ulega wątpliwości, że wraz z rozwojem cywilizacji bodźce te, zwane karami, od¬grywają większą rolę niż bodźce naturalne.

              Zgodnie z tą koncepcją, zachowanie człowieka jest tym bardziej wolne, im mniej znajduje się w jego środowisku bodźców niepożądanych, im rzadziej styka się z niekorzystnymi stanami rzeczy. Jeśli ro¬botnik pracuje w wysokich temperaturach, jeśli jego każda pomyłka stwarza poważne zagrożenie fizycz¬ne, to jego wolność jest drastycznie ograniczona. Podobnie nie można nazwać wolnym zachowania ucznia, który jest karany za każde wykroczenie, który staje się ofiarą zbyt sztywnej organizacji szko¬ły. Można by powiedzieć, że wo1ność wiąże się przede wszystkim z brakiem w oto¬czeniu wzmocnień negatywnych. Rezygnacja z różnorodnych form sterowania punitywnego stwarza korzystne warunki do rozwoju wolności człowieka.

              Ludzie nie uciekają od wolności, raczej o nią wal¬czą. Różne są metody tej walki. Często polega ona na eliminacji bodźców i zdarzeń awersyjnych. Dzię¬ki rozwojowi techniki udało się ograniczyć powodzie czy zmniejszyć niebezpieczeństwo pożarów. Osiągnięcia medycyny pozwoliły zapobiec wielu chorobom i epidemiom. Stanowcza postawa pedagogów i psy¬chologów spowodowała wyeliminowanie ze szkoły kar fizycznych.

              Ludzie nie zawsze atakują bodźce awersyjne, rów¬nie często ich unikają. Jak stwierdziłem w poprzednim rozdziale, uczniowie opuszczają szkołę, w której kara jest podstawowym narzędziem wychowawczym; pracownicy unikają instytucji, w której dominują bodźce awersyjne.

Wyniki walki o tak rozumianą wolność nie są zbyt pocieszające. Z jednej strony udało się człowie¬kowi uwolnić od wielu zdarzeń niepożądanych, z drugiej strony jednak powstały nowe źródła zagrożeń, takich jak wojna nuklearna, zanieczyszcze¬nie środowiska czy przeludnienie; opracowano wy¬rafinowane metody przymusu administracyjnego. Wolność definiowana jako uwolnienie człowieka od kontroli negatywnej i kar jest w dalszym ciągu wielkim problemem jednostki.

 

              2. Koncepcja godności

              Wiąże się ona z istnieniem w środowisku zewnętrznym pewnej kategorii wzmocnień pozytywnych, które można nazwać bodźcami moralnymi; chodzi tu przede wszystkim o takie bodźce, jak uznanie i podziw. Jeśli nauczyciel, który opracował nowe metody nauczania i lekarz, który ocalił życie pacjenta, zy¬skują uznanie społeczne, to fakt ten świadczy o war¬tości ich osiągnięć; jest on „wskaźnikiem” godności. O ile wolność była rozumiana jako uwolnienie za¬chowań człowieka od czegoś (to znaczy wzmocnień negatywnych), o tyle godność jest prawem do cze¬goś (to znaczy wzmocnień pozytywnych).

Wynika z tego, że - wbrew zwolennikom koncepcji człowieka autonomicznego - godność może być zabezpieczona jedynie w sytuacji, w której sto¬suje się różnorodne formy sterowania pozytywnego; zatem kontrola ludzkich zachowań za pomocą bodź¬ców moralnych nie tylko nie przeczy godności, ale właśnie dzięki niej życie człowieka staje się war¬tościowe.

              Tak rozumiana godność może być przedmiotem badań naukowych, podobnie jak każda reakcja człowieka. Behawioryści sformułowali kilka praw dotyczących godności. Jedno z nich głosi, że wiel¬kość uznania społecznego, które wią¬że się z godnością, jest odwrotnie pro¬porcjonalna do znajomości rzeczywi¬stych przyczyn zachowania. Im mniej wiemy, dlaczego człowiek działa, tym wyższą war¬tość przypisujemy jego aktywności. Ujmując to w terminach obiegowych, można powiedzieć, że im gorzej poznaliśmy „motywy działania” człowieka, tym wyżej oceniamy jego osiągnięcia. Przyjmijmy, że nauczyciel z dużym wysiłkiem wprowadza do szkoły nowe metody dydaktyczne, takie jak naucza¬nie programowane. Jeśli orientujemy się, że wykonuje on tę pracę, po to, aby poprawić swoją sytuację materialną lub uzyskać awans na kierownicze stano¬wisko, to jego działalność cenimy niżej niż wtedy, gdy dokładnie nie wiemy, dlaczego wprowadza on innowacje pedagogiczne; przypuszczamy, że kieruje się on jakimiś wyższymi celami. Podobnie aktor czy dziennikarz, który pracuje po to, aby zdobyć pie¬niądze czy sławę, zyskuje niższe uznanie społeczne niż wtedy, gdy nie znamy przyczyn ich zachowań i wydaje się nam, że ich działania są „bezintere¬sowne”. Hipoteza o relacji istniejącej między god¬nością a wiedzą, o czynnikach, które sterują zacho¬waniem, wydaje się nader interesująca. Wymaga ona . jednak dalszych badań empirycznych.

              Wbrew pozorom zabezpieczenie godności w cza¬sach szybkiego postępu techniki, ekonomii, medy¬cyny i socjologii staje się wyjątkowo trudne. Osią¬gnięcia ludzkości często redukują szansę zdobycia uznania i podziwu. Praca przy zautomatyzowanej taśmie produkcyjnej daje mniej możliwości wybicia się niż praca rzemieślniczą; ta pierwsza bowiem nie wymaga ani siły Herkulesa, ani pomysłowości arty¬sty. W takich warunkach trudno zdobyć większe uznanie. Podobnie pilot nowoczesnego zdalnie ste¬rowanego odrzutowca ma mniejsze szanse wykaza¬nia swoich umiejętności, odwagi i dojrzałości emo¬cjonalnej niż jego poprzednik z Nocnego Lotu Saint ¬Exupery'ego. Rozwój techniki i nauki w wielu przy¬padkach redukuje wartość zachowania człowieka, a przynajmniej nie pozwala jej się ujawnić.

              We współczesnych czasach między tak rozumianą wolnością a godnością powstaje często konflikt, który jest trudny do rozwiązania. Walcząc o wolność ludzie eliminują ze środowiska bodźce awersyjne, takie wykonywania działań, w któ¬rych człowiek mógłby zyskać uznanie, w których pokazałby swoją rzeczywistą wartość. Godność jest atrybutem szczególnie trudno osiągalnym. „W tym konflikcie - napisał Skinner - wolność z re¬guły bierze górę nad godnością.” okresie burzli¬wego rozwoju cywilizacji naukowo-technicznej za¬bezpieczenie godności człowieka staje się sprawą o największej doniosłości.

Walka o ludzką godność jest walką o środowisko, w którym występować będą wzmocnienia pozytyw¬ne, w których uznanie, szacunek i podziw dla za¬chowania człowieka stanie się zjawiskiem powszech¬nym.

              Włączenie do portretu behawiorystycznego pojęć fi¬lozoficznych, takich jak wolność i godność człowieka jest krokiem, który w dużym stopniu zmienia po¬toczne wyobrażenia o psychologii S - R. Pojęcia te zostały na nowo zdefiniowane. Wolność i godność nie są stanami świadomości, lecz cechami zachowa¬nia i środowiska; eliminacja sterowania negatywne¬go i rozwój różnorodnych metod sterowania pozy¬tywnego nadaje życiu człowieka wymiary wolności i godności. Zatem nie tyle brak wszelkiej kontroli, ile odrzucenie jedynie negatywnej kontroli powodu¬je, że działanie jednostki staje się wartościowe.

Trudno jest mi ocenić tę koncepcję. Jako psycho¬log eksperymentalny bardzo rzadko stykałem się z pojęciem godności i wolności. Literatura filozo¬ficzna, etyczna czy pedagogiczna poświęcona temu tematowi jest mi w zasadzie nie znana. Z braku kompetencji ograniczę się do kilku uwag krytycz¬nych.

              Przyjęcie poglądów Skinnera prowadzi do fatal¬nych konsekwencji, których nie można uniknąć. Skoro wolność i godność są definiowane w termi¬nach zewnętrznego wzmocnienia, to nie są one atrybutami osobowości człowieka; nie są one również - ujmując sprawę radykalnie - cechami za¬chowania, lecz parametrami środowiska fizycznego i społecznego. Zgodnie z tym, to nie człowiek jest wolny, ale jedynie świat, w którym działa. Podobnie godność nie jest stanem umysłu, lecz formą opisu otoczenia, w którym znajdują się bodźce zwane w wzmocnieniami pozytywnymi. Skinner ode¬brał jednostce jej atrybuty - wolność oraz godność i przypisał je środowisku zewnętrznemu. Człowiek behawio¬rystyczny żyje więc poza wolnością i godnością. Jest to bardzo mechanistyczne spojrzenie na ludzi. Wy¬daje mi się ono nie do przyjęcia.

Rozważania te prowadzą do klarownej konkluzji;: Skinnera koncepcja wolności i godności jest w wy¬sokim stopniu kontrowersyjna i nie sądzę, aby była ona znaczącym osiągnięciem naukowym.

 

 

>>>>>>>>>Koncepcja poznawcza

 

Koncepcje poznawcze odrzucają obraz człowieka sterowanego całkowicie przez środowisko i człowieka niedoskonałego, kierowanego przez sprzeczne siły popędowe. Jednostka w tym ujęciu jest samodzielnym podmiotem badawczym, który planuje, obserwuje świat eksperymentuje, wnioskuje itd. Zgodnie ze swą wiedzą przystosowuje się do świata i kształtuje go. Jest badaczem decydującym o swoim losie. Procesy psychiczne i zewnętrzne zachowanie zależą od informacji.

Sterowanie poznawcze – człowiek sterowany i kontrolowany przez informacje płynące ze środowiska, oraz zakodowane w pamięci. Informacje są materiałem przetwarzanym w procesie myślenia i planowania działań. Wychowanie podstawową metodą modyfikacji ludzi. Umożliwia człowiekowi lepsze poznanie środowiska i swej osobowości.

1.              Warianty portretu poznawczego.

              Teoria konstruktów osobistych (G. A. Kelly’ego) – człowiek jest badaczem, który tworzy sobie obraz świata i własnej osoby. Tworzy indywidualny system konstruktów osobistych – są to ujęcia i sposoby rozumienia rzeczywistości. Są one dwubiegunowe, tzw. bipolarne  - np. ujmowanie zjawiska w kategoriach przeciwstawnych: białe – czarne, słabe – silne itp. Matka np. widzi swoje dziecko jako uczciwe, ale niezdecydowane. Pozwalają one jednostce przewidywać zdarzenia. Zachowanie człowieka jest sterowane przez konstrukty osobiste, które odnoszą się do zdarzeń, emocji itp. Kelly’ego bardziej interesowało to, jak człowiek rozumie świat, niż to, jak go zmienia i modyfikuje.

              Teoria przetwarzania informacji (A. Newell, H. A. Simon) – człowiek ujmowany jako układ poznawczy posiadający cechy takie jak: celowość działania, pamięć trwała i świeża, określone tempo operowania informacjami, funkcjonujący według pewnego programu. Wszystkie te cechy determinują zachowanie człowieka. Jednostka działa według określonego systemu reguł – programu.

Teoria ta nie wyjaśnia i nie daje możliwości przewidywania procesów emocjonalno – motywacyjnych człowieka.  Zwraca uwagę nie na to, dlaczego  człowiek działa i co jest dla niego wartościowe, lecz na to jak działa.

              Teoria czynności (T. Tomaszewski)  - Koncepcja decyzyjno – poznawcza; pozwala lepiej wyjaśnić samodzielność człowieka, jego system stosowany w układach instytucjonalnych i w życiu osobistym.

2.              Sterowanie wewnętrzne. Struktury poznawcze.

Żaden człowiek nie jest układem całkowicie autonomicznym, niezależnym od wpływów zewnętrznych oraz od własnych biografii. Procesy intelektualne, emocje czy ludzkie czyny są regulowane, czyli ste¬rowane przez różnorodne czynniki. Zgodnie z oma¬wianą koncepcją, czynności człowieka są sterowa¬ne przez informacje. To struktura informa¬cji decyduje o tym, do czego ludzie dążą i czego unikają:

              Informacje pochodzą z dwóch źródeł.

              aktualnie działające na człowieka środowisko fizyczne i społeczne, a więc rodzina; system szkolny; zakład produkcyjny czy środki masowego przekazu

              ludzkie doświadczenie, system wiedzy, którą jednostka zdo¬była w przeszłości, dzięki uczeniu się, myśleniu i działaniu. W zależności od tego, skąd pochodzą in¬formacje, wyróżniam dwa rodzaje sterowania ¬sterowanie zewnętrzne i wewnętrzne. Rozpocznę od omówienia tego drugiego.

Podstawą regulacji wewnętrznej są struktury poznawcze, czyli system informacji o świe¬cie zewnętrznym i o własnej osobie, które są za¬kodowane w pamięci człowieka i które regulują je¬go zachowanie. Innymi słowy, są one odpowiednia organizacją przeszłego doświadczenia jednostki. Wyniki uczenia się i myślenia są utrwalane tworząc sieć struktur poznawczych. Dzięki informacjom zakodowanym w organizmie, jednostka ma poczucie własnej tożsa¬mości oraz orientuje się w świecie zewnętrznym. Człowiek bez osobowości, którego pozbawiono by przeszłego doświadczenia, nie wiedziałby, kim jest, nie rozumiałby swego miejsca w świecie, nie umiał¬by aktywnie działać w systemie instytucjonalnym. Byłby całkowicie nieprzystosowany do życia.

Informacje zawarte odgrywają ważną rolę w pro¬cesie formułowania oczekiwań - dzięki nim czło¬wiek zdolny jest przewidzieć, co może się zdarzyć po podjęciu działania. Poza tym struktury poznawcze ułatwiają ocenę wartości zdarzeń. Dzięki swojej biografii jednostka orientuje się, co jest dla niej war¬tościowe, a co nieużyteczne. Wreszcie w strukturach tych zakodowana jest informacja o programach działania, czyli o systemie reguł algorytmicz¬nych i heurystycznych, za których pomocą można osiągać określone wartości, zwane celami. Struktury poznawcze są istotnym czynnikiem regulującym zachowanie.

System struktur poznawczych, któ¬re stanowią względnie trwałe cechy człowieka, jest głównym składnikiem osobowo¬ści. Zatem w koncepcji poznawczej osobowość to przede wszystkim pewna organizacja informacji za¬kodowanych w pamięci człowieka, to całokształt do¬świadczenia jednostki.

Struktury poznawcze, które są podstawą regulacji wewnętrznej, można scharakteryzować z punktu wi¬dzenia:

              treści

              cech formalnych. 

Struktury poznawcze są źródłem informacji o oto¬czeniu, o własnym „ja” oraz o programach działania, które umożliwiają osiągnięcie planowanych celów. System struktur poznawczych, jako główny składnik osobowości człowieka, można charakteryzować nie tylko z punktu widzenia treści, lecz również z punktu widzenia jego cech formalnych, czyli relacji istniejących między jednostkami infor¬macyjnymi. Wbrew pozorom procesy intelektualne i zachowanie człowieka w dużej mierze zależą .od formalnej organizacji struktur. Po pierwsze, struktury poznawcze charakteryzują się pewną złożonością i można je umieścić w określonym miejscu skali „proste-złożone”. Wiele jest kryteriów złożoności.

              liczba aspektów (lub wymiarów), które człowiek bierze pod uwagę przy ocenie zjawisk. Tak na przykład nauczyciel o nikłej wiedzy pedagogicznej ocenia ucznia po¬sługując się tylko skalą: zdolny - niezdolny, pod¬czas gdy nauczyciel o szerszej wiedzy może oceniać go wszechstronnie, na kilku skalach, takich jak: zdolny - niezdolny, umotywowany - nieumotywowany, dojrzały emocjonalnie - niedojrzały emocjo¬nalnie, introwertyk - ekstrawertyk itp. Ważnym kryterium złożoności systemu struktur poznawczych jest zakres informacji, które one zawierają. Im wię¬cej człowiek wie o otaczającym świecie, im lepiej rozumie swoje możliwości i aspiracje, im bogatszą posiada wiedzę o skutecznych programach osiągania wartości; tym bardziej złożony jest jego system struktur poznawczych, tym - używając terminologii pedagogicznej - ma on bardziej rozwiniętą osobo¬wość,

Wiele danych empirycznych wskazuje, że stopień złożoności struktur odgrywa ważną rolę w zachowa¬niu. Im człowiek posiada bogatsze doświadczenie oso¬biste, tym rzadziej spostrzega świat w kategoriach „czarno-białych”, tym łatwiej dostrzega subtelne róż¬nice między ludźmi, tym trafniej ocenia zdarzenia, tym jest bardziej giętki i plastyczny w działaniu, i tym mniej liczy się z emocjami.

              abstrakcyj¬ność – konkretność: Człowiek, którego struktury poznawcze cechuje wysoki stopień konkretności, ujmuje świat jako ciąg spostrzeganych przedmiotów; nie umie two¬rzyć pojęć o najwyższym stopniu ogólności. Kazimierz Obuchowski podaje ciekawy przykład oligofrenika, który przeciwstawiał się włączeniu po¬jęcia „radia” i „gazety” do wspólnej kategorii „środ¬ków• masowego przekazu” argumentując, że „w radio mówią, a w gazecie jest zapisane'' U takich jednostek struktury poznawcze stanowią system li¬niowy. Przeciwnie, człowiek, którego struktury są w wysokim stopniu abstrakcyjne, zdolny jest stwo¬rzyć sobie system o wzrastającym stopniu ogólności, czyli system hierarchiczny. W toku myślenia i działania odrywa się on od konkretnej rzeczywi¬stości i manipuluje ogólnymi pojęciami. Struktury bardziej abstrakcyjne zwiększają orientację jednostki, umożliwiają rozwiązywanie teoretycznych problemów, z jakimi spotyka się naukowiec czy polityk, i uniezależniają człowieka od zewnętrznej kontroli. Są to dostateczne powody, aby kształtować w proce¬sie wychowania struktury poznawcze o znacznym stopniu abstrakcyjności.

              otwar¬tość: struktury poznawcze można nazwać otwartymi, gdy ulegają one zmianom pod wpływem nowych informacji, gdy człowiek zmienia przeko¬nania i wyobrażenie o świecie oraz o sobie w miarę poznawania rzeczywistości. Takie otwarte spojrzenie na świat ułatwia przystosowanie się oraz bardziej plastyczne i giętkie działanie. Rzadko zdarza się, że cały system struktur po¬znawczych jest wyłącznie otwarty lub zamknięty. Częściej mamy do czynienia z sytuacją, gdy niektóre z nich są otwarte. a inne - zamknięte. Tak na przykład naukowiec może bardzo szybko zmieniać swoje poglądy pod wpływem nowych odkryć nau¬kowych, a jednocześnie być totalnym dogmatykiem w sferze polityki i ideologii

              aktywność-bierność: W toku długiego procesu kształcenia uczeń zdobywa znaczną wiedzę z dziedziny tech¬niki, biologii i nauk humanistycznych; zapoznaje się metodami rozwiązywania problemów. Z reguły jednak wiedza ta - zakodowana w jego pamięci ¬jest bierna. Uczeń nie umie jej wykorzystać we właściwym miejscu i we właściwym czasie. Zdolny jest on ją mechanicznie reprodukować, ale jednocześnie nie umie jej zastosować. Takie bierne struktury po¬znawcze odgrywają minimalną rolę w sterowaniu zachowaniem.

3.              STEROWANIE ZEWNĘTRZNE

 

Drugim czynnikiem, który steruje ludzkim zachowa¬niem są informacje znajdujące się w środowisku. Przepisy prawne, komunikaty prasowe, filmy, mo¬nografie naukowe czy obserwacje stosunków inter¬personalnych dostarczają danych, które regulują pro¬cesy myślenia i działania człowieka.

Deprywacja sensoryczna -  Wyłączenie sterowania zewnętrznego, a więc całkowi¬ta izolacja od informacji znajdujących się w otocze¬niu lub zbyt niski poziom stymulacji, mogą zaburzać również sterowanie wewnętrzne, czyli funkcjonowa¬nie informacji zawartych w strukturach poznaw¬czych. Pod wpływem dłuższej izolacji człowiek może stracić poczucie tożsamości i mieć trudności z oceną wartości zjawisk oraz z uruchamianiem programów działania .

W rzeczywistych sytuacjach społecznych, w rodzi¬nie w szkole, w. urzędzie czy w instytucie naukowym nigdy nie występuje całkowita deprywacja informacyjna. Przeciwnie, wielu badaczy wskazuje, że wiel¬kim problemem współczesnego człowieka jest nadmiar informacji.

Nadmiar informacji stwarza rzeczywiste problemy psychologiczne i społeczne. Ponieważ ludzkie możli¬wości asymilacji nowych danych z otoczenia są ogra¬niczone, powstaje zjawisko przeciążenia in¬formacyjnego (information overload). Nie¬którzy przewidują, że około 2000 roku wielu ludzi o przeciętnym ilorazie inteligencji nie będzie już mogło opanować wiedzy niezbędnej do sprawnego działania w następnym stuleciu.

W warunkach nadmiaru informacji szczególne znaczenie posiada zjawisko selekcji, czyli asymilacji tych danych, które są użyteczne z punktu widzenia realizowanych celów i odrzucania infor¬macji zbędnych. Mechanizm tej selekcji nie jest do¬kładnie zbadany. Niektórzy uczeni uważają, że w aparacie psychicznym człowieka znajduje się okre¬ślony filtr informacyjny, który decyduje o tym, jakie dane są przyjmowane, a jakie bloko¬wane.

 

Filtr ten nie zawsze działa sprawnie; psychologo¬wie wykryli kilka zjawisk, które utrudniają po¬prawną selekcję.

              ten¬dencja do zbyt surowej i rygorystycznej selekcji informacji; odrzucają oni wiele danych, które mają istotne znaczenie w zachowaniu. Tak na przykład zaobserwowano, że ignorują oni pewne ważne infor¬macje w procesie podejmowania decyzji, co wyraźnie zmniejsza skuteczność wyboru. Zignorowanie części kluczowych informacji lub całkowite zablokowanie ich dopływu do świa¬domości zmniejsza wprawdzie wysiłek intelektualny. ale jednocześnie zwiększa ryzyko i prawdopodobień¬stwo niepowodzenia.

              tendencyjna selekcja informacji - ludzie poszukują informacji, które są zgodne z  ich oczekiwaniami i dążeniami, jednocześnie zaś unikają lub odrzucają fakty sprzeczne z nimi. Wy¬bierają więc nie to, co jest wartościowe, ale to, co bywa korzystne. W przypadku gdy nie można unik¬nąć wiadomości sprzecznych z oczekiwaniami i prze¬konaniami, ludzie często tak deformują dane, aby potwierdzały one ich poglądy.

              deficyt informacji. W środowisku brak jest ważnych danych, które są niezbędne do skutecznego działania. W związku z tym ludzie wykonują czynności eksploracyjne, czyli aktywnie poszukują istotnych wiadomości. Uczony przeprowadza czasochłonne eksperymenty, lekarz dokonuje analiz medycznych, ktoś inny orga¬nizuje siatkę wywiadowczą. Informacje takie są kosztowne; wymagają dużych nakładów finanso¬wych. Poszukiwanie informacji jest tak długo opła¬calne, jak długo jego cena jest niższa od korzyści, które przynosi. Z nielicznych badań psychologicz¬nych wynika, że wielu ludzi zbyt wcześnie lub zbyt późno kończy czynności eksploatacyjne. Fakt ten zmniejsza skuteczność działania.

Dzięki procesowi selekcji informacji i aktywnemu ich poszukiwaniu w środowisku człowiek zdobywa pewne ważne dane o rzeczywistości.

Znacze¬nie sterowania zewnętrznego i wewnętrznego czy mówiąc inaczej - znaczenie środowiska i osobowoś¬ci - zależy od wielu czynników. W pewnych oko¬licznościach zachowanie może być regulowane głów¬nie przez informacje płynące z otoczenia, w in¬nych - przez dane zakodowane w pamięci trwałej. Ważną rolę odgrywają tu również różnice indywi¬dualne. Tak na przykład człowiek, którego system struktur poznawczych jest prosty i bierny, będzie w większym stopniu kontrolowany przez środowisko niż ten, kto posiada złożone i aktywne struktury tego typu.

Badania psychologiczne wy¬kazują, że środowisko zewnętrzne odgrywa większą rolę, niż to wynika z potocznych obserwacji. Wiele zachowań, które zgodnie z mądrością obiegową są głównie determinowane przez osobowość, a więc sy¬stem struktur poznawczych, w rzeczywistości zależy od informacji płynących ze środowiska. Przytoczę jeden z licznych przykładów. Wielu ludzi przyjmuje pogląd, że style podejmowania decyzji, zwane sty¬lem ryzykownym i asekuranckim, są względnie trwałymi cechami osobowości. Człowiek wybiera śmiałe i odważne poczynania, ponieważ jest ryzykantem; przeciwnie, preferuje on działania ostrożne, gdyż jest asekurantem. Zgodnie z tym, styl podejmowania decyzji zależy od osobowości. W ostatnich latach psychologowie przeprowadzili kilka eksperymentów, które przeczą tym poglądom i które wskazują, że dzięki odpowiedniej manipulacji zmiennymi sytuacyjnymi, Iudzie preferują bądź działania ryzykowne, bądź działania asekuranckie. W jednym z takich eksperymentów studenci rozgry¬wali proste zakłady, w których można było wygrać lub przegrać pewną sumę pieniędzy. W pierwszej sytuacji proszono ich o dokonanie wyboru zakła¬dów preferowanych, w sytuacji drugiej zaś polecono im ustalić cenę każdego z zakładów, czyli oce¬nić, za jaką sumę gotowi są oni sprzedać te zakłady. Wbrew przewidywaniom, okazało się, że w pierwszej sytuacji studenci byli asekurantami, w drugiej zaś ¬ryzykantami. Zatem dość subtelna zmiana instrukcji eksperymentalnej radykalnie wpłynęła na ich zacho¬wanie. Jest to jeden z wielu dowodów potwierdzają¬cych hipotezę, że to nie osobowość, ale środowisko, a głównie struktura instytucji społecznych czyni z ludzi bądź ryzykantów, bądź asekurantów. Dyrek¬tor fabryki, który podejmuje totalnie ostrożne de¬cyzje w zakresie produkcji, bywa hazardzistą w cza¬sie prowadzenia samochodu na autostradzie.

 

 

4.              SYSTEM OCZEKIWAŃ

 

Człowiek nie jest jedynie odbiorcą informacji; podobnie jak badacz aktywnie je przetwarza. Powstaje więc pytanie, jak jednostka sterowana przez informacje myśli i działa. Jest to pytanie o strukturę i ukierunkowanie aktual¬nych czynności ludzkich. Jest to pytanie o mechanizm działania. Zwolennicy koncepcji poznawczej ¬w przeciwieństwie do psychoanalityków - przypisu¬ją wielką wagę do badania aktualnych procesów, czyli do tak zwanych pytań procesualnych, ponieważ rzucają one światło na aktywną rolę podmiotu w otoczeniu. Lekarz, który przeprowadza operację serca, ekonomista. który modernizuje proces produkcji, czy absolwent wyższej uczelni, który wybiera pracę ¬muszą przewidzieć wyniki, do jakich prowadzą te czynności; w procesie myślenia muszą więc oni:

              sformułować system oczekiwań na temat te¬go, co może się zdarzyć po wykonaniu działania. Człowiek, który nie brałby pod uwagę konsekwencji swoich czynności, z gry skazany byłby na niepowodzenie i nie mógłby przy stosować się do rzeczywistości. Lekarz przeprowadza operację serca, ponieważ oczekuje, że prawdopodobieństwo sukcesu jest wysokie, gdyby nie wierzył w jej powodzenie, nigdy nie odważyłby się na wykonanie tego zabiegu chirurgicznego. Jak z tego wynika, system oczekiwań jest ważnym czynnikiem determinującym ludzkie działanie. Ale nie jest to czynnik jedyny.

              ocenić wartość wyników, które prawdopodobnie nastąpią po wykonaniu działania. Jest to konieczne, ponieważ zgodnie z omawianą koncepcją jednostka jest istotą dążącą do pewnych wartości. Jak trafnie powiedział jeden z filozofów współczesnych C. J. Lewis, wiedza umożliwia działanie, a działanie pozwala osiągnąć wartościowe wy¬niki.

              sformułować program działania, za którego pomocą realizuje swoje cele. Cele te są pewnymi sądami o wartości.

Ludzie formułują dwa rodzaje oczekiwań.

              przewidywanie zdarzeń niezależnych od działania przedmiotu. Jako przykład tego rodzaju oczekiwań można wymienić prognozę pogody czy przewidywanie zjawisk ekonomicznych.

              przewidywanie konse¬kwencji własnego działania, a więc tego, co się sta¬nie po wykonaniu określonej czynności. Naukowiec przypuszcza, że po przeprowadzeniu określonych ba¬dań naukowych zwiększy się jego autorytet.

W wielu sytuacjach społecznych ludzie nie ograni¬czają się do stwierdzenia, co może się zdarzyć, lecz próbują również określić prawdopodobieństwo możli¬wych zjawisk. Prawdopodobieństwo to, zwane praw¬dopodobieństwem subiektywnym, jest stopniem przekonania człowieka, że po wykona¬niu działania osiągnie on taki lub inny wynik. Lu¬dzie oceniają prawdopodobieństwo na różnych ska¬lach. Czasem są to skale porządkowe typu „mniej prawdopodobne - bardziej prawdopodobne”, a cza¬sem wykorzystują skale numeryczne; szacując praw¬dopodobieństwo subiektywne w terminach szansy lub posługując się skalą procentową. W pewnych przypadkach oceniają je w skali od 0 do 1. Według doświadczonego chirurga szansa powodzenia operacji jest duża i wynosi 10:1. Kandydat na wyższą uczel¬nię jest przekonany, iż istnieje prawdopodobieństwo równe 90 procent, że z powodzeniem zda egzamin. Wreszcie dyplomata sądzi, iż możliwość zawarcia umowy politycznej jest nikła i wynosi 0,1. We wszy¬stkich tych przypadkach ludzie formułowali swoje oczekiwania w terminach prawdopodobieństwa su¬biektywnego.

Od prawdopodobieństwa wyników w dużej mierze zależy to, co człowiek robi i czego unika. Gdyby człowiek nie brał pod uwagę prawdopodobieństwa otrzymania wyników korzystnych i niekorzystnych, jego zachowanie było¬by nieracjonalne.

Często podstawą oczekiwań jest przeszłe doświad¬czenie, a mówiąc dokładniej - łatwość aktualizacji wiedzy człowieka.  Oczekiwania człowieka, jego przekonania o przyszłych zdarzeniach nie tyle zależą od wiedzy jednostki, co od możliwości jej aktualizacji. Im bar¬dziej dostępna jest wiedza o danym zjawisku, tym bardziej ludzie przyjmują je jako prawdopodobne. Tak strategia myślenia czasem prowadzi do błędnych przewidywań.

 

W procesie formułowania oczekiwań ważną rolę odgrywają również inne czynniki:

tendencje optymistyczne - ludzie, których można by nazwać optymistami, wierzą, że wy¬niki, które są wartościowe i pożądane, są jednocześ¬nie bardziej prawdopodobne. Uznają oni zasadę, że „najczęściej zdarza się to, co jest dla mnie użytecz¬ne”: W związku z tym sztucznie zwiększają prawdo¬podobieństwo otrzymania wyników pożądanych. Nauczyciel, lekarz czy polityk, którzy posiadają ten¬dencje optymistyczne, są zbyt pewni, iż ich działania skończą się sukcesem,

tendencje pesymistyczne. Przeciwnie, pesymiści są prze¬konani, :że „to, co jest wartościowe, z reguły ich omija”. Dlatego też nie doceniają oni prawdopodo¬bieństwa wyników korzystnych i jednocześnie prze¬ceniają prawdopodobieństwo zdarzeń niepożądanych. Zarówno tendencje optymistyczne jak i pesymistycz¬ne z reguły deformują system oczekiwań.

W procesie formułowania przewidywań występuje wiele interesujących złudzeń, które zostały wykryte przez psychologów. Jednym z nich jest złudzenie Monte Carlo, zwane również złudze¬niem Aleksego Iwanowicza. Wielu lu¬dzi - takich jak na przykład Aleksy Iwanowicz, bohater powieści Dostojewskiego Gracz - wierzy, że po serii niepowodzeń wzrasta prawdopodobieństwo sukcesu: Uważają oni, że „najpierw musi być źle, zanim będzie dobrze”. Jest to ważna zasada działania. Zilustruję ją na podstawie powieści Dostojew¬skiego. „Słyszałem w zeszłym tygodniu - mówi Aleksy Iwanowicz - że czerwone wyszło dwadzieś¬cia dwa razy z rzędu [...]. rozumie się, że wszyscy natychmiast porzucają czerwone już po dziesięciu razach i prawie nikt nie decyduje się na nie sta¬wiać.” Tak więc po serii wydarzeń „czerwonych” jego subiektywne prawdopodobieństwo maleje, a je¬dnocześnie ludzie zaczynają przewidywać, że nastąpi seria „czarnych”. Jest to wyraźne złudzenie, ponie¬waż takie dwa zdarzenia są niezależne i bez wzglę¬du na to; co było w przeszłości, ich prawdopodobień¬stwo nie ulega zmianie.

Psychologowie interesują się nie tylko tym, jak człowiek formułuje oczekiwania, ale również tym, jak je modyfikuje pod wpływem nowych in¬formacji. Żyjemy w dynamicznym świecie, który podlega szybkim przemianom. Dlatego też nasze przekonania często przestają być trafne. Jak zachowuje się człowiek, który otrzymuje informacje sprzeczne z jego przewidywaniami? Co robi, jeśli wbrew jego poglądom, okazuje się, że nikotyna ruj¬nuje zdrowie lub że reorganizacja systemu oświaty wpływa korzystnie na wyniki nauczania ? Na pyta¬nia te próbował odpowiedzieć jeden z najwybitniejszych psychologów amerykańskich L. Festinger. Według jego koncepcji niezgodność między przeko¬naniami człowieka a aktualnymi informacjami wy¬wołuje negatywny stan napięcia, czyli tak zwany dysonans poznawczy, i motywuje człowie¬ka do działania, które zredukowałoby tę niezgod¬ność. Ludzie mogą blokować dostęp do świa¬domości informacji sprzecznych z ich oczekiwaniami. Tak na przykład nałogowy palacz często nie czyta artykułów, w których referuje się wyniki badań nad wpływem nikotyny na organizm. Polityk zaś nakła¬da cenzurę na dane niezgodne z jego przekonaniami. Następnie - w sytuacji dysonansu - ludzie defor¬mują informacje zaprzeczające. Tak je interpretują i przekształcają, iż zmieniają się one w informacje zgodne z przyjętymi poglądami. Zjawisko bardzo subtelnej i inteligentnej deformacji faktów nierzad¬ko spotyka się w dziedzinie dyplomacji. Wreszcie informacje niezgodne z oczekiwaniami mogą wpły¬nąć na zmianę tych ostatnich. Taka reakcja jest szczególnie częsta u ludzi, których system struktur poznawczych jest otwarty. Czynności takie jak blo¬kada informacji niezgodnych, ich tendencyjna de¬formacja lub wreszcie zmiana poprzednich przeko¬nań - redukują dysonans poznawczy; mają więc pozytywną wartość dla człowieka.

 

 

 

 

 

 

5.              SYSTEM WARTOŚCI

 

Skuteczne postępowanie w coraz bardziej skompli¬kowanym świecie wymaga nie tylko wiedzy o tym, co może się zdarzyć, lecz również danych o tym, jak wartościowe jest to, co może się zdarzyć. Zatem jednostka musi ocenić nie tylko prawdopodobieństwo wyników (konsekwencji) działania, lecz również ich wartość subiektywną, zwaną często użytecznością. Pojęcie war¬tości subiektywnej (indywidualnej) posiada doniosłe znaczenie dla zrozumienia mechanizmu ludzkiego działania. Nie ma wiele przesady w twierdzeniu, że psychologia jest w gruncie rzeczy nauką o tym, jak ludzie postępują, aby osiągnąć określone wartości. Gdybyśmy pominęli to ostatnie pojęcie - tak jak to czynią niektóre wersje koncepcji poznawczej ¬to nie umielibyśmy wyjaśnić motywacji ludzkiego działania, nie wiedzielibyśmy, dlaczego człowiek dąży do określonych celów. Stworzylibyśmy kon¬templacyjny portret psychologiczny; portret jednost¬ki, która orientuje się w środowisku, ale która nie umie go zmie...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin