Harold.&.Kumar-Escape.From.Guantanamo.Bay[2008][Unrated.Edition]DvDrip-aXXo.txt

(60 KB) Pobierz
0:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jakość napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
0:00:53:{Y:i}Harold i Kumar|Ucieczka z Guantanamo Bay
0:01:45:O tak!
0:01:47:Co, do chuja! Co, do chuja!|Co ty wyrabiasz?
0:01:50:Sranie wszechczasów, stary.
0:01:52:Mogłeś poczekać,|aż wyjdę spod prysznica.
0:01:54:Mogę ci przypomnieć, że zjedliśmy|30 burgerów i 4 duże porcje frytek.
0:02:02:Spoko, ciebie też zaraz weźmie.
0:02:05:Może, ale ja poczekam,|aż wyjdziesz spod prysznica!
0:02:08:Nie czekaj za długo, za godzinę|musimy wychodzić na lotnisko.
0:02:12:Za godzinę?
0:02:14:Hej, Roldy...
0:02:17:... niezły zarost.
0:02:20:Dupku, spadaj stąd.
0:02:22:- Posprzątaj i spadaj!|- Stary, to jest kolos!
0:02:26:Wydaje mi się, że już nadchodzi.
0:02:51:{Y:i}NIE ZNACZY TAK
0:02:53:{Y:i}ŻARTOWAŁEM
0:03:56:Stary...
0:03:57:- Właśnie coś do mnie dotarło.|- Co?
0:03:58:Maria pomyśli, że jestem prześladowca,|jadę za nią do Amsterdamu.
0:04:02:Wyluzuj, ja za 10 minut mam|przesłuchanie do szkoły medycznej,
0:04:05:a jakoś nie panikuję.
0:04:06:Nie martw się, stary.|Ucieszy się, że cię zobaczy.
0:04:09:Naprawdę myślisz, że tak zareaguje?
0:04:10:Jasne, stary, dlaczego by nie?
0:04:13:Jak to załatwimy?
0:04:15:Jak będziemy w Amsterdamie,|to zaczniemy dzwonić do hoteli,
0:04:17:pytając czy jest u nich Maria?
0:04:19:- Nie znam nawet jej nazwiska.|- Stary, luz, na pewno ją znajdziemy.
0:04:23:Amsterdam to bardzo małe miejsce,|to nie będzie...
0:04:26:Proszę przejść na bok|celem przeszukania.
0:04:28:Zapiszczało?
0:04:29:Nie, nie piszczało,|to tylko losowe sprawdzanie.
0:04:32:Proszę przejść na bok.|Tutaj.
0:04:34:Losowe, tak?
0:04:36:Więc nie ma nic wspólnego z moją rasą?
0:04:39:Przestań. Rób, co koleś mówi.
0:04:40:Naszą pracą, jako ochrony, jest|poszukiwanie wszelkiej możliwej broni,
0:04:45:albo nielegalnych narkotyków.
0:04:46:Więc z powodu koloru mojej skóry,|zakładasz, że posiadam narkotyki?
0:04:50:- Jesteś rasistą?|- Rasistą?
0:04:52:Stary, jestem czarny.
0:04:53:Jest czarny, nie jest rasistą.
0:04:56:Proszę, stary, jesteś ledwie brązowy.
0:04:59:Nie, nie chciał tego powiedzieć.
0:05:00:W porównaniu do mnie,|jesteś jak Matthew Perry.
0:05:02:Kogo nazywasz Matthew Perrym, suko?!
0:05:04:Ciebie nazywam Matthew Perrym,|ty Matthew Perrowata suczo!
0:05:07:Nikt tu nie wygląda jak Matthew Perry!
0:05:09:Co tu się dzieje?
0:05:11:Pan Matthew Perry myśli,|że przemycam narkotyki,
0:05:14:bo jestem w mniejszości.
0:05:16:To książkowy przykład gwałcenia|zasad rasowych,
0:05:17:- będę szczęśliwy wzywając ACLU...|- Nie, nie, nie...
0:05:21:Przepraszamy za kłopoty,|może pan iść.
0:05:23:Doceniam to.
0:05:24:Dzięki, Matt Perry.
0:05:27:Co robisz?
0:05:28:Jak to co robię?|Mówią na mnie Matthew Perry.
0:05:30:I wygladasz jak on.
0:05:32:- To białas!|- Co z tego?
0:05:34:Czemu dla ciebie wszystko|musi stać się wielką kłótnią?
0:05:35:Bo to jest Ameryka, stary,|dopóki mam swoją wolność słowa,
0:05:39:{Y:i}- to nikt mnie nie uciszy.|- Kumar?
0:05:44:Roldy?
0:05:46:- Vannesa.|- O mój Boże!
0:05:49:Dobrze cię widzieć.
0:05:50:Tak dobrze was widzieć!
0:05:56:Boże, to była wieczność.
0:05:58:Co porabiacie?
0:05:59:Właśnie lecimy do Amsterdamu.
0:06:01:- Amsterdamu?|- Taa.
0:06:03:Wcale się nie zmieniliście.
0:06:05:Ty tak, wyglądasz wspaniale,|twoje włosy są inn...
0:06:08:Czy nie wygląda wspaniale?
0:06:10:Taa, wyglądasz wspaniale.
0:06:12:Wyglądasz zajebiście,|co ja w ogóle gadam.
0:06:14:Wyglądasz inaczej...
0:06:16:Kumar Patel, podjarałeś się.
0:06:19:Trochę.
0:06:21:Więc, co tam u ciebie?
0:06:23:Dalej spotykasz się z tym szmaciarzem,|ubierającym się u Abercrombie?
0:06:25:Właściwie to u Brooks Brothers.
0:06:28:Colton!
0:06:30:- Co tam u ciebie?|- Dobrze cię widzieć.
0:06:32:Już się nie spotykamy.
0:06:35:My bierzemy ślub.
0:06:38:Gratulacje.
0:06:39:- Kurwa, chajtacie się?!|- Taa.
0:06:42:Kiedy?
0:06:44:Za tydzień.
0:06:46:To będzie idealny dzień.
0:06:48:Oczywiście, jak tylko|ta babcia zrobi bukiety.
0:06:50:Kwiaciarki to kompletny koszmar.
0:06:52:Pierdolone dupki.
0:06:54:Colton praktycznie|zaplanował całe wesele sam.
0:06:57:Rold, Breawster Keagen|wypuścił cię na małe wakacje?
0:07:00:Teraz to ja jestem właścicielem, Colton.
0:07:03:Dzięki, że mi załatwiłeś robotę.
0:07:06:Wpadłem ostatnio na Todda,|u Whitakersa oczywiście.
0:07:09:Powiedział, że pracujesz dla rządu.
0:07:11:Taa, prezydent Bush i mój tata|byli w tym samym bractwie.
0:07:15:Załatwił mu spotkanie w Departamencie|Obrony. Stał się jego prawą ręką.
0:07:19:Prezydent powinien być na naszym weselu.
0:07:21:Ale wiecie, jaki jest zajęty.
0:07:23:Niesamowita robota, stary.
0:07:24:Będziecie mieli niezłe znajomości "na górze".
0:07:27:Jeśli będziesz czegoś potrzebował.
0:07:28:Możesz walić do mnie.
0:07:29:Dzięki wielkie, stary.
0:07:31:Ten koleś jest najlepszy.
0:07:33:Więc, kochanie, zbieramy się?
0:07:35:- Tak.|- Dobrze was było widzieć.
0:07:37:Gratulacje, jeszcze raz.
0:07:39:- Dziękuję.|- Tak ładnie.
0:07:42:- Pa.|- Pa.
0:07:57:Nie wierzę, że się chajtają,|zerwaliśmy dopiero dwa lata temu.
0:08:01:A do tego ta jego twarz.
0:08:03:Nawet nie wiem co to jest.
0:08:05:Ten który ma twarz|gwałciciela.
0:08:08:Słuchaj...
0:08:11:Przykro mi, stary.
0:08:14:- Ale lecimy do Amsterdamu, dawaj!|- Prawda.
0:08:18:To prawda, Roldy.
0:08:26:To takie do mnie nie podobne.
0:08:28:Całkiem nowy Harold.
0:08:30:Lepszy, szybszy, silniejszy.
0:08:33:Nieźle.
0:08:34:Nie brałem jeszcze dnia wolnego,|a teraz wziąłem cały tydzień.
0:08:38:No i za niecałe 8 godzin|będziemy w Amsterdamie.
0:08:42:To szalone, szalone.
0:08:43:Wiem, stary. Będzie jak w "Eurotrip",|tylko że nie do dupy, ale zajebiście.
0:08:47:Jakby nie mogło być zajebiście?
0:09:29:Stary, od tej laski tak mi staje,|zajebista jest.
0:09:33:Dziękuję.
0:09:34:Zepsułeś tę chwilę.
0:09:37:Jest cała twoja, stary.
0:09:38:- Mam zapauzować?|- Nie, dzięki.
0:09:54:Chwileczkę.
0:10:03:Co robisz?|Odlewam się tu, dupku!
0:10:07:Mnie nie przelecisz w przestworzach.
0:10:10:A co powiesz na to?
0:10:13:- Jesteś opóźniony?|- Nie.
0:10:14:- Zabrałeś zielsko do samolotu?!|- Jo.
0:10:18:Co, do chuja?!
0:10:19:A co pieprzyłeś do strażnika?
0:10:21:Taa, a co miałem zrobić,|żeby go jakoś ominąć?
0:10:24:Nie zabierać narkotyków do samolotu?
0:10:27:- Co robisz, co to jest?|- Zobaczysz.
0:10:38:Haroldzie Lee...
0:10:40:... chciałbym przedstawić ci mój wynalazek.
0:10:43:Oto bezdymne bongo.
0:10:46:- Sam to zrobiłeś?|- Zrobiłem.
0:10:48:Kiedy ty tyrałeś jak niewolnik,|ja byłem produktywnym obywatelem.
0:10:52:Taa, to bardzo produktywne.
0:10:55:Pokażę ci, jak działa.
0:10:58:Bierzesz trochę zielska,
0:11:00:wsadzasz i podpalasz,|tak jak w zwykłym bongu.
0:11:03:A teraz genialna cześć.
0:11:05:Wewnątrz tego mechanizmu|zamontowałem bardzo mały wentylator,
0:11:11:który ma siłę dezynfekującą.|Działa trochę jak dezodorant.
0:11:13:Wszystko, co wypuszcza,|pachnie jak lizol.
0:11:16:- Odłóż to.|- Nie.
0:11:18:Nie możesz poczekać,|aż będziemy w Amsterdamie?
0:11:20:To światowa stolica zioła!
0:11:24:- Nie.|- Odłóż bongo.
0:11:26:- Nie chcesz buszka, stary?|- Nie.
0:11:27:Czemu, stary?
0:11:29:Ja tam go nie odłożę.
0:11:30:Nie odłożysz bonga,|to ja spadam.
0:11:36:Przepraszam.
0:11:45:Terrorysta!
0:11:50:Roldy?
0:11:51:Nie, proszę pani,|to nie terrorysta,
0:11:54:- to tylko idiota.|- To tylko bongo.
0:11:57:Powiedział, że ma bombę!
0:12:02:Ludzie, to faja wodna!
0:12:04:To nie bomba, to bongo.
0:12:14:Trujący gaz!
0:12:25:Wybrałeś zły samolot,|ty kurwiszczy terrorysto.
0:12:30:Co ty robisz?
0:12:33:Na pokładzie jest|trzech funkcjonariuszy, trzech!
0:12:35:Nie jesteśmy terrorystami.|To jest bongo, nie bomba.
0:12:39:Zamknij się!
0:12:42:Mam tego.
0:12:43:Proszę przestać.
0:12:45:To bardzo dużo bólu.
0:12:47:Wszyscy niech się uspokoją,|wszystko jest pod kontrolą.
0:12:51:Niech zawrócą samolot,|ci dwaj wracają do USA.
0:13:04:{Y:i}Departament Bezpieczeństwa Wewnętrznego
0:13:20:Sekretarzu Fox, cieszę się,|że zdołał pan przyjechać.
0:13:24:Czy mógłbym przegapić|atak terrorystyczny takiej wagi?
0:13:26:Nie ma, kurwa, szans.
0:13:33:Kim oni są?
0:13:35:Reprezentują różne agencje wywiadowcze.
0:13:38:Zakładam, że sekretarz Withmore też będzie.
0:13:41:Nie. Udał się do Glacier Bay,|łowić ryby w lodzie.
0:13:46:Ja dowodzę, gdy go nie ma.
0:13:48:Nie powinien być ostrzeżony?
0:13:51:Czy to nie jest ważniejsze,|niż wypad na ryby?
0:14:00:Kto ty jesteś?
0:14:02:Dr John Beecher,|wiceprzewodniczący NSA.
0:14:05:No więc, słuchaj, dr Popaprańcu.
0:14:09:Najwyraźniej nie łowiłeś rybek w lodzie.
0:14:13:Nie, nie łowiłem.
0:14:14:To zajebiście odprężające.
0:14:17:Ostatnie rzeczą, jakiej byś chciał,|podczas łapania szczupaków,
0:14:20:to żeby ktoś ci przeszkadzał,|więc odwal się...
0:14:24:... i pozwól robić mi swoje.
0:14:38:Co jest z tym kolesiem|z dziwnymi oczami?
0:14:40:Jest upośledzony czy coś?
0:14:43:Uważamy, że jest koreańskiego pochodzenia.
0:14:49:O mój Boże.
0:14:52:Północna Korea i Al-Kaida|współpracują.
0:14:56:To coś większego niż myślałem.
0:14:58:Nie mogłeś poczekać.
0:15:00:Nie mogłeś, kurwa, poczekać.
0:15:03:Mieliśmy mieć tyle legalnego zielska,|ile tylko byśmy zapragnęli.
0:15:05:Wiesz, w Amsterdamie!
0:15:07:Tam, gdzie zmierzaliśmy.
0:15:27:Myśleliście, że ujdzie wam to na sucho.
0:15:33:{Y:i}Myśleliście, że po 911|bezpieczeństwo narodowe to jakiś żart?
0:15:45:Wiecie co?
0:15:47:Co?
0:15:50:Wiedzieliśmy, że wrócicie.
0:15:53:- Cholera.|- Jesteśmy Amerykanami.
0:15:54:- Kochamy Amerykę.|- Kochamy Amerykę!
0:15:56:Bardzo mocno.
0:15:57:Wygodnie wam tak mówić,|po tym jak chcieliście wysadzić samolot
0:16:01:pełen Amerykanów!
0:16:03:Nie, widzisz...|mylisz się...
0:16:05:Mój...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin