Maria Karpluk.docx

(178 KB) Pobierz

/249_0001.djvu

                                          LXXXV

 

 

WRZESIEŃ-PAŹDZIERNIK

 

 

2005

 

 

JĘZYK

 

 

p O L S KI

 

 

ORGAN TOWARZYSTWA MIŁOŚNIKÓW JĘZYKA POLSKIEGO

WYDANIE PUBLIKACJI DOFINANSOWAŁ

KOMITET BADAŃ NAUKOWYCH

 

 

Maria Karpluk

 

 

o języku Mikołaja Reja

(kontynuacja jubileuszowych refleksji)

 

 

Słow a- kł ucze: Język Mikołaja Reja w publikacjach jubileuszowych (1905, 1969) i Materiałach Se-

sji Odrodzenie w Polsce (1953); edycje Krótkiej rozprawy, Postylli i Wizerunku w BPP; indYWIduali-

zmy językowe Reja w badaniach A. Brucknera i W. Kuraszkiewicza; emotywny język Żywota człowie-

ka poczciwego (E. Stankiewicz).

 

 

Przypadające w tym roku pięćsetlecie urodzin Mikołaja Reja (1505-1569) skłania do

przypomnienia roli i zasług tego pisarza, tworzącego - wraz z historykiem Marcinem Biel-

skim (1495-1575) - wyłącznie w języku ojczystym. Społeczne i ideowe, religijne zawirowa-

nia i rozłamy XVI-wiecznej Europy znalazły po raz pierwszy - m.in. dzięki Rejowi - do-

bitne świadectwo wyrażone po polsku. Z kolei czasy nieznające oryginalności w dzisiejszym

rozumieniu tego słowa kazały literatom czerpać nie tylko z antyku i Biblii, lecz pozwalały na

przeróbki i adaptacje najczęściej łacińskich dzieł współczesnych autorów. Także Mikołaj Rej

w dużej mierze przetwarzał teksty łacińskie i niemieckie, torując polszczyźnie drogę ku do-

robkowi literatury starożytnej i współczesnej europejskiej (Starnawski 1991: 781-3).

Dzieła Reja, cieszące się ogromną poczytnością w XVI w., w dawnej Rzeczypospoli-

tej już od w. XVII drukowane nie były; jako ostatnie wyszło 2. wydanie Zwierciadła, w Wil-

nie, w r. 1606. Jedynie pieśni Reja śpiewane były w zborach i do końca XVIII w. (i dłużej)

anonimowo drukowane w kancjonałach protestanckich (Rostkowska 1970: VI, 35, 90-6).

Czterechsetlecie urodzin Reja, w pamiętnym skądinąd roku 1905, stało się ważnym

wydarzeniem ogólnonarodo\\oym, które ogarnęło s\.\.ym zasięgiem wszystkie trzy zabory

(Okoń 2004: 155). Zawartość i znaczenie dwu wydanych z tej okazji ksiąg: Z wieku Miko-

łaja Reja (z przedmową I. Chrzanowskiego) oraz Pamiętnika Zjazdu historyczno-literac-

kiego imienia Mikołaja Reja zorganizowanego i opublikowanego staraniem krakowskiej

Akademii Umiejętności Ueszcze nie Polskiej) - świeżo omówił 1. Okoń (Z wieku 1905;

Pamiętnik Zjazdu (1906) 1910; Okoń 2004: 155-71). Inspirujące wypowiedzi ówczesnych

naszych uczonych najwyższej miary: historyków prawa i pailstwa oraz badaczy staropolskiej

literatury zdominowały obrady tego Zjazdu. O języku polskim XVI w. traktował referat sę-

dziwego W. Nehringa, odczytany przez 1. Łosia, oraz samego Łosia: Wydania zabytków ję-

zykowych XVI wieku (Pamiętnik Zjazdu (1906) 1910: 209-23; dyskusja o.c.: 223-37).

Najświetniejszym rocznicowym darem, od strony językowej patrząc, była ponad

400-stronicowa monografia Aleksandra Bri.icknera: Mikołaj Rej, Kraków 1905. Krytyczną

ocenę tego dzieła dał od razu na Zjeździe Wilhelm Bruchnalski:

                           

/250_0001.djvu

                                          250

 

 

JĘZYK POLSKI

 

 

LXXXV 4

 

 

w dziele najnowszem i najbardziej wyczerpującem, na które prLed niedawnym dopiero czasem

polska krytyka literacka zdobyła się wobec Reja, brak mi takiego przedstawienia jego twórczo-

ści, z któregoby dowodnie wynikało, że rozwój jej odbywał się lub nie odbywał stopniowo i 10-

gicznic. [...] mam tu na myśli księgę Prof. A. Briicknera, która, pomimo wszystkich swoich

znamienitych zdobyczy i zasług, nie stara się znalcźć dJa oceny piśmienniczej pracy Reja jakie-

goś jednego, ogólnego punktu wyjścia, a jeżeli go znajdzie. to nie uwzględnia go w całej pełni

albo nie podporządkowuje podcń przcróżnych tej pracy obja\VÓw czy stadyów. tak że na wiele,

zasadniczych nawet, pytań nie daje odpowiedzi trafnej i sprawiedliwej (Pamiętnik Zjazdu

(1906) 1910: 90).

 

 

W 60 lat później wybitny historyk literatury określa dzieło Brucknera z pewną non-

szalancją:

zapomniana księga Brucknera o Mikołaju Reju (1905), przeładowana surowym materiałem

przytoczeń, pełna nieprzetrawionych aluzyj. zrozumiałych tylko niewielu zna\vcom pana z ;-.la-

głowie i jego epoki (Krzyżanowski 1969: 415-6).

Dla historyka j             

                                          /251_0001.djvu

 

                                                                      LXXXV 4

 

 

JĘZYK POLSKI

 

 

251

 

 

 

 

 

 

ci2) wypowiadali się przede wszystkim na temat metody pracy nad językiem pisarza (zasób

zjawisk czy ich funkcja), zajmując w tej kwestii różne stanowiska. W odpowiedzi autor wy-

jaśniał:

Ja także wolałbym mówić na temat funkcji zjawisk językowych, które u Reja występują, ale

stwierdzić trzeba, że dotychczas nikt tych zjawisk nie ustalił. Naprzód trzeba wiedzieć, jakie

są osobliwości, a potem dopiero można tłumaczyć ich funkcje językowe (o.c.: 392-3).

 

 

Rozpoczęta w r. 1953 edycja dzieł Reja, z indeksami wszystkich wyrazów i form gra-

matycznych, miała zgromadzić także pełny inwentarz językowych zjawisk. Zamiarem Insty-

tutu Badań Literackich PAN, przedstawionym w l. tomie nowej serii Biblioteki Pisarzów

Polskich pod red. M.R. Mayenowej było wydanie 12 tomów Dzieł wszystkich Mikołaja Reja

(RejRozpr 1953: 282). Współpraca historyka literatury i językoznawcy powinna była do-

starczyć przyszłemu historykowi stylów literackich solidną podstawę badawczą. W niej np.

indeks wyrazów stanowić miał «"półprodukt" do najbardzicj żmudnych badań w zakresie

literackiego słownictwa» (o.c.: IX-X). Uzupełnienia i polemika wokół wydania Krótkiej

rozprawy w opracowaniu K Górskiego i W Taszyckiego, ogłoszone przez J. Krzyżanow-

skiego (1954), T Witczaka (1959), J. Woronczaka (1954), dowiodły, że ów 1. tom BPP nie

całkiem wymienionym zamierzeniom podołał.

Dalsze tomy monumentalnej edycji, mianowicie Postylla (t. IV) i Wizerunk (t. VII),

opracowywane wszak w erze przedkomputerowej (RejPos 1965; RejWiz 1971) budzą sza-

cunek dla włożonej w nie ogromnej pracy \vydawniczo-komentatorskiej. Jako historycy li-

teratury, kultury i bibliograf uczestniczyli w niej K Górski, 1. Klimaszewska, I. Rostkowska

(RejPos); H. Kapełuś, L Rostkowska, E. Sarnowska-Temeriusz (RejWiz). Główny ciężar

prac Spoczywał jednak na językoznawczo-filologicznym udziale W Kuraszkiewicza i paru

osób z kierowanej przezeń poznańskiej Pracowni Słownika polszczyzny XVI w. (L. Zdan-

cewiczowa, B. Zdrojewska, Z. Zierhofferowa). Niestety, edycja dzieł Reja w iblowskiej se-

rii BPP nie miała dalszego ciągu 3 ).

Trzy pokolenia badaczy twórczości Mikołaja Reja wypowiedziały się w czterechsetle-

cie śmierci pisarza (1969). Nie powstała wprawdzie długo oczekiwana nowoczesna mono-

grafia, lecz wartościowy zbiór dalszych do niej materiałów drukowanych w czasopismach

i seriach historycznoliterackich (Pamiętnik Literacki; Prace Literackie, Studia Staropol-

skie), rzadziej językoznawczych.

W konfercncji naukowej zorganizowanej w Warszawic (20---22 X 1969) przez IBL PAN4)

dominował zdecydowanie ton rozważań szczegółowych, ujmujących dzieła pisarza w kontekście

rozwoju kultury narodowej i europejskiej, unikających pochopnych uogólnień, stawiających

 

 

2) Warto przytoczyć ich nazwiska \V kolejności głosów: 1. Krzyżanowski, S. Urbańczyk, Z. Stie-

ber, K. Górski, M.R. Mayenowa, S. Hrabec, P. Zwoliński, W. Doroszewski, Z. Rysicwicz, J. Woron-

czak, R. PolJak.

. . 3) Szerzej m.in. o tej edycji zob. M. Karpluk, Stan badań nad językiem Mikołaja Reja - osiąg-

męcla i postulaty, [w:] Mikołaj Rej - w pięćsetlecie urodzin. Materiały konferencji naukowej, Łódź

25-27 X 2004, pod red. J. Okonia. Łódź 2005 (w druku).

4) Sprawozdanie ukazało się w JP w następnym roku: M. Karpluk, Rejowska konferencja na-

ukowa Instytutu Badań Literackich, JP L, 1970. s. 234-7.

                           

             

                                          /252_0001.djvu

 

                                                                      252

 

 

JĘZYK POLSKI

 

 

LXXXV 4

 

 

jednak sobie za ostateczny ceJ wypracowanie syntezy, zmierzających w tym kierunku (Słowo

wstępne w Rej1969: 5).

Jako XXX tom Studiów Staropolskich IBL ukazał się w r. 1971 niepełny zbiór prac

wygłoszonych 5 ) na konferencji: Mikołaj Rej w czterechsetlecie śmierci, pod red. T Bień-

kowskiego, J. Pelca i K. Pisarkowej. Tytuły referatów językoznawczych (składniowy -

K. Pisarkowej), a także interesujących językoznawcę a dotyczących, np. europejskiego tła

walki o literacki język narodowy (B. Otwinowska), artyzmu w składniowym toku Wizerun-

ku (E. Ostrowska), środków retorycznej organizacji wypowiedzi (M. Korolko), refleksje

wydawcy BPP co do pełnowartościowego komentarza (M.R. Mayenowa), kryteriów autor-

stwa dzieł przypisywanych Rejowi (M. Karpluk) - wskazują, że badania nad językiem Reja

zaczęły się przenosić na nowe dziedziny i stawiać autorom dalsze wymagania.

 

 

Pisząc w tytule o kontynuacji jubileuszowej refleksji nad językiem Reja, miałam na

myśli po pierwsze: zwięzłe przypomnienie dotychczasowego rocznicowego i «odrodzenio-

wego» dorobku, a po drugie - szczegółowsze przyjrzenie się poruszanej przy różnych oka-

zjach kwestii indywidualizmów w języku Reja. Śpieszę zaznaczyć, że kwestii tej bynajmniej

nie wyczerpię; temat to dla przyszłej rozprawy, rezultatu wielokierunkowych poszukiwań,

bardzo dzięki istnieniu SPXVI ułatwionych.

Wspomniana wyżej monografia Briicknera podzielona została na rozdziały traktujące

o poszczególnych utworach Reja. W każdym mieszczą się obszerne uwagi o języku, oczywiście,

«po bri.icknerowsku» pisane, bez żadnych lingwistycznych terminów. Mnóstwo tu osobliwo-

ści 6 ) i spostrzeżeń leksykalnych, które tak oto podsumowuje Briickner w końcowym rozdziale:

niewyczerpane bogactwo słownictwa - ileż to słów znajdujemy u Reja j e d y n i e a I b o P o

raz pierwszy; szczęśJiwe nowotwory, rzeczownikowe głównie (spacje moje

- M.K.); zatrzęsienie istne przysłów i zwrotów przyslowiowych [... I. Nie myślą, lecz wydaniem

jej, językiem, góruje nad spółczesnymi; jędrność, barwność, obfitość wysłowienia umila nam

jego wiersze i prozę; nie dorówna mu w niej ani Kochanowski (Bruckner 1905: 354-5).

 

 

Na «ulubione neologizmy rejowskie» (chramacz,ponowiacz, roznmażacz itd.) powo-

ływał się I. Chrzanowski, dowodząc, iż Rej tłumaczył dwa łacińskie listy: nuncjusza A. Li-

pomana i ks. M. Radziwiłła Czarnego, przez P. P. Wergeriusza wydane w Królewcu, 1556 r.

(Chrzanowski 1905, cz. II: 72). W wyrazistej charakterystyce języka Krótkiej rozprawy

J. Krzyżanowski nie wspomina o neologizmach, lecz pisze o «języku Rejowskim»:

Jest on tak bogaty, obejmuje tyle przeróżnych spraw życia ówczesnego, iż chcąc go poznać do-

kładnie, trzeba by przeszukiwać akta sądowe, sprawozdania skarbowe, statuty, dzieła prawnicze,

rachunki kupieckie czy traktaty medyczne. Czytelnik nawet dobrze obeznany z językiem Kocha-

 

 

5) Poprzedzonych tekstem J. Krzyżanowskiego, Rej i Trzecieski (Rej 1969: 7-13). Nota wydaw-

nicza (o.c.: 285) informuje, gdzie zostały / zostaną wydrukowane inne prace wygłoszone na konferen-

cji: M. Adamczyk, H. Dziechcińskiej, J. Starnawskiego, T. Wit czaka, S. Zabłockiego.

6) Dla przykładu - przydatnego w dalszej analizie - podam dla liter A-K nieco wydobytych

przez Briicknera (w nawiasie strona książki): biretlliki (89), broić się (261), brojne myśli (216), burzycze

(89), chramaczów (89), cici pyci 'o głosie jaskółki' (252), darmoleg lisi (261), derdołkowie drobni (261),

o duszyczce (134), dylekty (239), [otarlę (216),Juzą wyjść (216), gniewnik (138), o godowllikach (139),

kapiczllych mnichów (89), katollY 'kobiety tatarskie' (239), klekotacz (350).

                           

             

                                          /253_0001.djvu

 

                                                                      I.XXXV4

 

 

JĘZYK POLSKI

 

 

253

 

 

nowskiego, Górnickiego lub Orzechowskiego, błąka się w świecie językowym Reja i w ogromnej

ilości wypadków nie umie sobie poradzić z otaczającym go nadmiarem zagadkowych wyrazów,

wyrażeń i dłuższych zwrotów. Prócz tego Rej [... j wprowadza do dialogu wyrazy i wyrażenia

w piśmie rzadko spotykane, bo arcypotoczne, slangowe, mające zresztą żywe odpowiedniki w ję-

zyku dzisiejszym. Przykładem [... j ćchać na kogo lub narzezać się tj. 'naciąć się, dać się nabrać'

lub częste łatać w znaczeniu 'zabiegać' itp. (Krzyżanowski (1954) 1958: 214-5).

W nieporównanie korzystniejszej sytuacji, niż wymienieni tutaj badacze, polegający

tylko na słowniku Lindego i własnym w dziełach Reja oczytaniu - był historyk języka,

przeszło 30 lat zajmujący się Rejem, prof. W. Kuraszkiewicz. Ogłaszając w r. 1981 krótki ar-

tykuł w księdze pamiątkowej prof. Hildegardy Schroeder, mógł się oprzeć na wydanych

w latach 1966-1976 (przy dużym wkładzie poznańskiej Pracowni IBL) dziesięciu tomach

SPXVI od a do korzyść (Kuraszkiewicz 1981: 357-60), Z nich wydobył ok. 150 haseł udo-

kumentowanych w SPXVI wyłącznie cytatami z dzieł Reja. Ułożone zostały według często-

ści występowania w poszczególnych utworach, np.

w tekście Rozmowa lwa z kotem są 2 hasła: brzostIw, klepać się 'chwalić się' [...j; - Zwierciadło

58 haseł: alkibinganllll 'lekarstwo', arkabuzik 'pistolecik' [.. .j. Hasło domierzyć 'dopełnić miary'

jest znane z Krótkiej rozprawy i z Kupca; gąść się 'być śpiewanym' jest w Zwierzyńcu i w Wize-

runku 8Ov/3 (o.c.: 358-9).

 

 

Autor stwierdził (muszę niestety opuścić część przykładów, co kropkami zaznaczam):

Wśród wymienionych haseł zwracają uwagę charakterystyczne Rejowe zdrobnienia 42 r. [...].

Najliczniejsze są w ZwierciadJe 27 r., w Wizerunku 4, w Postylli 3 hasła. Są tu różne osobliwe

formacj...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin