{217}{283}NIEPOPRAWNY {2275}{2312}Szefie, po co ta smutna mina. {2312}{2416}Wiedzielimy, że w końcu pan wyjdzie.|Balimy się tylko czego głupiego. {2416}{2498}I proszę... nadszedł ten dzień. {2498}{2565}Tym gorzej dla tych, co zostajš. {2565}{2655}- Raul... bracie!|- Victor. {2673}{2748}- Nienajlepiej wyglšdasz.|- A ty, jakby nie spał od trzech miesięcy. {2748}{2832}Tak, było ciężko...|ale doć już tych uprzejmoci. {2832}{2957}Wracamy do interesów.|Już to słyszę... nie, raczej czuję. {2957}{3028}- Camille na ciebie czeka.|- Drogi Camille... {3028}{3144}I szuka cię Catherine.|Przychodziła trzy razy. {3144}{3204}Wino, whisky i woda mineralna! {3204}{3326}I żeton telefoniczny...|już znalazłem, dziękuję. {3343}{3429}Agencja Localus?|Mówi Charles-Henri de Ferrussac. {3429}{3531}Tak, byłem w Kalkucie.|Okropne miejsce. {3531}{3621}Co z moim mieszkaniem na ulicy Focha?|Macie kupca? {3621}{3688}Dyplomata, Amerykanin... bardzo dobrze. {3688}{3816}Cena nadal dwa miliony.|W dolarach, jeli łaska... gotówkš. {3816}{3939}O dwunastej na Focha.|Punktualnie... do widzenia. {3992}{4021}No i proszę. {4021}{4067}Ciężko było? {4067}{4178}Gorzej niż poprzednio...|ale miałem czas to przemyleć. {4178}{4275}A przez te dzisiejsze demonstracje,|petycje, strajki... {4275}{4356}nie ma chwili wytchnienia. {4356}{4417}Helene?|Mówi Jobert. {4417}{4550}Dzwonię z Montfort, słabo słychać.|Całš noc dusił upał. {4561}{4657}Pani ulubione orchidee zamarzły.|Rzeczywicie, okropna powód. {4657}{4761}Całkiem jak w Wenecji.|Tak, proszę pani, to horror. {4761}{4896}O dwunastej przychodzi agent|z ubezpieczeń... dobrze, proszę pani. {4896}{5012}Proszę zabrać kalosze.|To prawdziwa Wenecja. {5078}{5143}Zwracam za telefon.|Co to jest? {5143}{5185}- Chciał pan whisky.|- A woda mineralna? {5185}{5271}- Nie ma.|- To już szczyt wszystkiego. {5271}{5359}- A rachunek?|- Nie piję. {5403}{5528}- Camille na nas czeka.|- Najpierw na ulicę Focha. {5825}{5896}Wpadnę do Helene,|a ty przywie Amerykanina na dwunastš. {5896}{5950}Nazywa się Morrison. {5950}{6001}- Zaczyna się.|- Co? {6001}{6042}Mówię, że znów się zaczyna. {6042}{6142}Gdy po trzech miesišcach w piekle|proszę cię o przysługę, to ty... {6142}{6217}ty mówisz "zaczyna się".|Tego już za wiele. {6217}{6329}A po drugie...|to przyszły prezydent USA. {6371}{6437}Opowiedz mu o korynckich kolumnach,|o włoskich freskach... {6437}{6495}o sztuce antycznej.|Mówišc krótko, zabawiaj go. {6495}{6592}- Wywiesiła białš flagę?|- Tak. {6666}{6735}Pan Vauthier! {6743}{6779}Witaj, Lucien.|Pani w domu? {6779}{6882}Pani wyjeżdża do Montfort.|Wielka katastrofa. {6882}{6917}- Ogrzewanie działa?|- Tak, proszę pana. {6917}{7016}Sš trzy rzeczy,|na które nie należy żałować... {7016}{7145}łazienka, dach i ogrzewanie.|Nawali ogrzewanie, nawali i reszta. {7145}{7179}I tyle. {7179}{7237}- Łazienka na górze działa?|- Na razie tak. {7237}{7352}Doskonale... powiedz pani,|że biorę kšpiel. {7568}{7647}Helene... ty tutaj? {7659}{7692}Włanie. {7692}{7745}I w tej niebieskiej sukience.|Mylisz o wszystkim. {7745}{7846}Nie... nie pomylałam,|że znajdę cię w swojej łazience. {7846}{7951}Potrzebowałem tego.|Bardzo potrzebowałem. {7951}{8020}Pišta - samolot, szósta - wielbłšd,|ósma - pocišg. {8020}{8112}- Wprost z Addis Abeby.|- Wiem... prawnik mi powiedział. {8112}{8173}- Otrzymałe mojš paczkę?|- Tak, dziękuję. {8173}{8242}Ale na samych konserwach|trudno wyżyć. {8242}{8334}- Przez te 3 miesišce dużo mylałem.|- Z jakim skutkiem? {8334}{8403}Zadałem sobie pytanie:|Victorze, co z twojš młodociš? {8403}{8454}Uganianie się za chimerami? {8454}{8600}Chęć osišgnięcia niemożliwego.|Ryzykowanie utraty najważniejszego. {8600}{8692}Podróżniku, czy nie czas rzucić kotwicę? {8692}{8778}Zaraz... co z ubraniami? {8798}{8904}Jeli czego szukasz,|to jest w walizkach. {8904}{9014}Rozumiem...|mam ić z pustym żołšdkiem. {9018}{9140}- Możesz dostać kanapkę.|- Kanapkę... doskonale! {9154}{9234}- Szuka pan czego?|- Dżemu z jagód. {9234}{9293}Nastały czasy marmolady. {9293}{9370}Wrócę wieczorem.|Do widzenia, kochanie. {9370}{9473}Lucien, nie gotuj obiadu.|Będę w Montfort. {9473}{9531}Tam też zjem obiad.|Wyjeżdżam. {9531}{9625}- Dokšd?|- Na obiad z bratem. {9642}{9731}A brat mieszka na Labradorze? {9731}{9830}Nie jestem w nastroju.|Rozmawiałem rano z Jobertem o Montfort... {9830}{9882}Zupełnie zapomniałem. {9882}{9931}O czym zapomniałe? {9931}{10056}Lucien mówił o ogrzewaniu.|Trzy rzeczy, na które nie należy żałować. {10056}{10201}Proszę zwrócić uwagę na wystrój.|Korynckie kolumny - starożytna sztuka. {10201}{10306}- Powiedziano nam, dokładnie o dwunastej.|- Jak tu zamieszkacie... {10306}{10423}wasi gocie będš chcieli o wszystkim|wiedzieć... i co im wtedy powiecie? {10423}{10548}Spójrzcie na ten włoski fryz.|Zgadnijcie, czyje to dzieło. {10548}{10623}- De la Robya?|- Nie. {10623}{10737}Wszystko zalane.|Jobert mówił, że jak w Wenecji. {10737}{10817}Wenecja... pamiętasz? {10817}{10904}- Tak... Pałac Gritti.|- Włanie. {10904}{10990}Pałac Gritti włanie tonie.|Wszystko umiera... pałac, nasza miłoć. {10990}{11114}Załóż kapelusz i nie oglšdaj się wstecz.|Nie ma co płakać... do widzenia. {11114}{11260}Nie pro, bym został twoim przyjacielem.|Przynajmniej nie teraz. {11357}{11473}Szybciej, Maurice, jestem spóniona.|Jedziemy do Montfort. {11473}{11597}Nie zgadlicie - Michelangelo.|Wejdmy do rodka. {11726}{11797}Proszę bardzo. {11873}{11932}Charles-Henri de Ferrussac.|Droga pani... {11932}{11962}Panie ambasadorze... {11962}{12026}Rozumiem, że uprzedzono pana|o koniecznoci popiechu. {12026}{12128}- Oczywicie, jednak wpierw chcę to obejrzeć.|- Jestem do usług. {12128}{12223}Dziękuję, Lucien... tu jest hall.|Tapety z XVIII wieku. {12223}{12334}Jaki piękny zegar.|Tak, należał do dziadka, koniec XVIII wieku. {12334}{12482}Elektrycznoć, czasy współczesne.|Wszędzie gniazdka, na wzór amerykański. {12482}{12531}Lucien, dziękuję ci już. {12531}{12631}Wszystko, co trzeba... mikser dwięku,|stereo, młynek do kawy, zmywarka... {12631}{12698}chiński dywan... dynastia Ming|z 1403 roku. {12698}{12835}Mamusia... 1913.|De la Robya - wykonał freski na fasadzie. {12920}{12995}- Jest dżem z jagód?|- Nie. {12995}{13088}Biblioteka...|moja sypialnia. {13245}{13323}- Powinienem był go zabić.|- Nie wejdziemy? {13323}{13418}Nie, ale proszę się rozejrzeć. {13431}{13531}A pan by go zabił, Morrison?|Jako Amerykanin? {13531}{13629}- Ja...|- A ja rok temu nie zabiłem. {13629}{13714}Wchodzšc do tego pokoju|zawsze widzę tę scenę. {13714}{13785}Tamtego wieczoru|poszedłem sam do teatru. {13785}{13849}Helene le się czuła. {13849}{13956}Co mnie tknęło, zrezygnowałem|z przedstawienia... i wróciłem do domu. {13956}{14064}Przechodzšc przez salon...|usłyszałem krzyk. {14064}{14148}Pobiegłem i ujrzałem na perskim dywanie|dwa złšczone ciała! {14148}{14274}Mojš żonę i tego łajdaka.|Nie mogłem tego wybaczyć. {14292}{14405}Dlatego opuciłem Europę.|Przepraszam państwa... {14405}{14474}- A umowa?|- A, tak. {14474}{14532}Umowę proszę zawrzeć z agencjš.|Dziękuję. {14532}{14639}Lucien, niech mój bagaż dostarczš do Hawru.|Znów jestem spóniony, i to już na starcie. {14639}{14756}Daj spokój z Saint Gobain|i ruszaj do Suezu. {14772}{14816}Żegnam państwa. {14816}{14904}- Camille chyba już kawa wystygła.|- Kawę można podgrzać. {14904}{15060}- A co to za historia z Catherine?|- Nic poważnego - młode to i głupie. {15157}{15208}Wychodzi za mšż...|i mówisz to tak spokojnie? {15208}{15324}Wystarczyły 3 miesišce i proszę.|Ile lat ma ten Maurice? {15324}{15361}- 22.|- 22. {15361}{15439}W tym wieku sš ciekawsze rzeczy|niż dziewczęta. {15439}{15538}- Sypiasz z nim?|- Cóż... czasem. {15551}{15661}- Wpędzisz mnie do grobu.|- Tato, uspokój się. {15661}{15720}Nie mów mi "tato". {15720}{15779}A z czego żyje ten Maurice? {15779}{15845}Oglšdalimy mały sklepik.|Wystarczš dwa miliony i... {15845}{15974}Jasne... sklepik, szalona miłoć.|A po 2 miliony id do Victora. {15974}{16049}Pienišdze nie spadajš z nieba.|Ciężko na nie pracuję. {16049}{16141}- Gdzie mama?|- Na zapleczu. {16208}{16266}- Adrienne.|- Victor... co ty tu robisz? {16266}{16348}Jeszcze pytasz?|Kim jest ten Maurice? {16348}{16433}Tak, wiem... jest przystojny,|ma 22 lata i jš kocha. {16433}{16499}Kim jest ten bandzior,|który chce 2 miliony... {16499}{16613}- za sypianie z mojš córkš.|- Twojš córkš? Sam jej nie urodziłe. {16613}{16739}Wiedziałem, że jak doronie,|to będš z niš kłopoty. {16754}{16882}Z Maurice sprawa wyglšda jasno:|"Będziemy szczęliwi, jak znajdę pracę". {16882}{16933}Potem zabierze jej pienišdze|i zniknie. {16933}{17032}- Mam nadzieję, że nie jest w cišży.|- Powinno ci to co przypominać. {17032}{17067}Adrienne. {17067}{17152}Lepiej powiedz, że nie masz pieniędzy. {17152}{17294}To sprawa zasad, a nie pieniędzy.|Czy ja wyglšdam na frajera? {17308}{17389}Masz szczęcie, nieruchomoci|idš w górę - i tylko za dolary. {17389}{17467}Stałem się bezwzględny.|Mogę zadzwonić? {17467}{17523}Tam. {17670}{17727}Halo, bar Cyclops? {17727}{17769}- Proszę z Freddiem.|- Jestem. {17769}{17820}- To ty?|- Tak. {17820}{17951}Tak, na Antylach.|Luksusowo... ciężko, ale w luksusie. {17970}{18101}Zainwestowałem w sklep.|Potrzebuję jeszcze 2 miliony. {18120}{18186}- Na kiedy?|- Co znaczy "na kiedy"... natychmiast! {18186}{18326}Jest dobry interes.|Kto potrzebuje jacht... sprzedasz swój? {18331}{18408}- Nie mam jachtu.|- Mówię, że to dobry interes. {18408}{18527}Jasne... samotny żeglarz.|O 16-tej w Bougival. {18651}{18766}Nie przeszkadzajcie sobie.|Tylko na chwilę. {18920}{19021}Helene... państwo chyba do ciebie. {19080}{19141}Mogę na tym popłynšć, panie Kerdonkuf. {19141}{19205}Dopłynie pan tym wszędzie. {19205}{19335}Pokonałem na niej okropny sztorm|przy Przy...
pan_janusz