00:00:27:Tygrys? 00:00:33:Nie mogę stšd wystartować. 00:00:37:Samo patrzenie na twój profil nie pomoże. 00:00:40:Mogłabym rozpaczać nad swš bezsilnociš, 00:00:44:ale to nie jest dobry sposób, by się wznieć. 00:00:47:Ptaki, które zapomniały, jak latać, 00:00:51:wypłakujš sobie oczy z żalu. 00:00:54:Jest co, czego pożšdam 00:00:57:na tym zimnym, nieludzkim wiecie, 00:01:01:ale nie jestem pewna, czy to wszystko. 00:01:04:Wewnštrz mnie ronie nadzieja. 00:01:08:Do czego jestem zdolna? 00:01:11:Nie dowiem się, póki nie spróbuję. 00:01:15:Biegnę w kierunku linii startu. 00:01:18:Na pewno tak włanie miało być, 00:01:21:więc rozkładam skrzydła i odbijam się od ziemi. 00:01:24:Lecę tam, gdzie jeste ty. 00:01:27:Lećcie, kruki. 00:01:28:Walczcie! Wytrzymajcie! 00:01:30:Spotkamy się w rodku tysišca pętli. 00:01:33:Włanie w tym miejscu. 00:01:35:Nie można już zatrzymać mojego przeznaczenia. 00:01:38:Nieważne, jak mało 00:01:41:mogę tak naprawdę zrobić. 00:01:43:Cokolwiek będzie ci ciężarem, 00:01:46:mam nadzieję, że będę mogła dzielić twój ból. 00:01:50:Będę przy tobie, aż nadejdzie ten dzień. 00:01:52:Nadszedł czas, by odlecieć, kruki. 00:02:06:TYGRYS 00:02:11:Kochanie! Dzień dobry! 00:02:15:Dairenji?! 00:02:17:Co za szczęcie zobaczyć cię |jako pierwszego dzi rano! 00:02:23:Masz, we to. 00:02:28:Bšd ostrożny. 00:02:30:Moja torba waży dzi ze trzydzieci kilo. 00:02:34:Ale poradzisz sobie, prawda, Natsume? 00:02:38:W końcu jeste chłopakiem. 00:02:40:Ty mała... 00:02:43:To... 00:02:46:Zrobiło się ciekawie, prawda? 00:02:48:To dotyczy też ciebie! 00:02:49:Mylałem, że od razu wszystkim |powie, ale wybrała szantaż. 00:02:53:Ma wspaniały charakter. 00:02:56:Wreszcie mogę podnieć rękę. 00:03:00:Natsume, spróbuję negocjować z Suzukš. 00:03:05:Postaram się nakłonić jš, żeby przestała. 00:03:08:Harutora! 00:03:10:Zostaw to mnie. 00:03:13:Auć, auć, auć! 00:03:15:Mylicie, że możecie mi się postawić? 00:03:21:Harutora... 00:03:23:Wiesz, że nie masz innego |wyboru niż tak, prawda? 00:03:28:Przepraszam. 00:03:30:Hej. 00:03:32:Kupiłem! 00:03:37:Czyżby zapomniała o pani? 00:03:41:Masz zaczynać i kończyć zdanie na pani! 00:03:44:Pani! Tak, pani! 00:03:48:Kochanie, shake waniliowy. 00:03:51:Natychmiast. 00:03:53:Z przyjemnociš! 00:04:02:Natsume, twoje włosy tracš blask.| I rozdwajajš ci się końcówki. 00:04:09:A ty, Harutora, masz oczy jak martwa ryba. 00:04:15:Przynajmniej dzi nie musimy oglšdać jej twarzy. 00:04:21:Racja, pierwszy raz aż tak |cenię sobie wolny dzień. 00:04:35:Abonent jest czasowo niedostęp... 00:05:03:Dzień dobry. 00:05:17:Co jest? 00:05:22:Jaki mały! 00:05:24:Cicho bšd. 00:05:27:Manekineko? Zabawne. 00:05:30:Wybrałe tygrysa, bo tora znaczy tygrys? 00:05:34:Żałosne. 00:05:35:A kogo obchodzi twoje zdanie? 00:05:40:Tygrys? 00:05:42:Musielimy jej pokazać pokój Harutory |za karę, że nie odbieralimy telefonu. 00:05:46:Więc to dlatego. 00:05:48:A ta kurtka? 00:05:50:Żałosne. 00:05:51:To moja ulubiona. Odczep się. 00:05:54:Poważnie? To? 00:06:00:Tygrys? 00:06:01:I jak, podoba ci się? 00:06:03:Nudny ten pokój. 00:06:06:Nie ma tu nic ciekawego? |Żadnych magazynów ani filmów porno? 00:06:09:Id już sobie! 00:06:11:Nawet one sš nudne. 00:06:13:Ten kole ma zupełnie przeciętny gust. 00:06:15:Co ty gadasz, Touji? 00:06:18:Nie tu, w szafie... 00:06:21:Czekaj! 00:06:23:Proszę, błagam cię. Wracaj do domu! 00:06:27:Nie ma w tym nic zabawnego. 00:06:30:Chyba możemy na tym skończyć. 00:06:34:Teraz chodmy do pokoju Natsu! 00:06:40:Nie! Nie możesz! Nie pozwalam! 00:06:44:Czy powinna się tak odzywać? 00:06:54:Rozkaz! 00:06:58:Nie doceniasz mnie! 00:07:08:Puszczaj! Wypuć mnie! 00:07:10:Powiedziałam nie! 00:07:12:Co to za reakcja? Co takiego masz w pokoju? 00:07:16:Trochę mnie to przeraża. 00:07:18:Nie! 00:07:19:Aż tak le...? 00:07:37:Chronione zaklęciem. Tak mylałam. 00:07:55:To była zwykła bariera? 00:07:58:Jest mało ostrożna. 00:08:00:Nie, to... 00:08:04:Tu też jest tygrys? 00:08:06:Więc to jest pokój Natsume? 00:08:09:Sšdzšc po jej reakcji, |spodziewałem się czego okropnego, 00:08:14:ale wyglšda normalnie. 00:08:15:Nie, jest tu co interesujšcego. 00:08:20:Sama bariera jest ukryta. 00:08:23:To bardzo złożona pułapka. 00:08:26:Kolejne zaklęcie czy co? 00:08:32:Głupku. To zaklęcie jest bardziej |niebezpieczne niż tamto na drzwiach. 00:08:37:Schowajcie się gdzie. 00:08:38:Aż tak niebezpieczne? 00:08:40:Przecież chodzi tylko o otwarcie szafy! 00:08:43:Jego złamanie zajmie mi trochę| czasu, ale podoba mi się to. 00:08:54:Harutora, mogę wrócić do swojego pokoju? 00:09:04:Przestań tak hałasować! |Chcesz, żeby wszyscy poznali prawdę? 00:09:09:Kazałam ci być cicho! 00:09:14:To już przesada. 00:09:17:Kon, złam zaklęcia wišżšce Natsume! 00:09:19:Mistrzu Harutora, co ona miała |na myli, mówišc filmy porno? 00:09:25:Doć już! Zrób to! 00:09:26:Tak jest! 00:09:41:Pokaż się, Hokuto. 00:09:43:Broń tych drzwi własnym życiem. 00:10:28:Mistrzu Harutora! 00:10:30:Dzień dobry! 00:10:33:Czeć, Kon. 00:10:37:Słuchaj, Kon. 00:10:39:Tak? 00:10:40:Dlaczego jeste w fizycznej postaci? 00:10:46:Rzeczywicie... 00:10:48:CCo? 00:10:50:MMistrzu Harutora! 00:10:53:Nie mogę zmienić postaci! 00:11:01:Nie może zmienić swojej postaci? 00:11:03:Tak. Nie wiem dlaczego. 00:11:06:Jej zaklęcie niewidzialnoci też nie działa. 00:11:09:Towarzysz nie działa prawidłowo, |jeli jego mistrz jest słaby, prawda? 00:11:13:Czemu tak swobodnie się do nas przyłšczasz? 00:11:18:To tylko przypuszczenie, ale 00:11:21:wczoraj Natsume rzuciła Kon w Suzukę, tak? 00:11:26:Nie uważacie, że tamto zaklęcie |ma z tym co wspólnego? 00:11:30:Rozumiem. 00:11:32:Może zapytamy o to pana Ootomo, |kiedy dojdziemy do szko... 00:11:35:Nie wydaje mi się. 00:11:37:Moim zdaniem to nie ma |nic wspólnego z mojš szafš. 00:11:42:Tak czy siak, to nie moja wina. 00:11:45:Nie ma powodu, by mówić |nauczycielowi, prawda, 00:11:47:kochanie? 00:11:51:Chodmy już. 00:11:52:Okay. 00:11:54:Natsume nie przyznała się, co chowa w szafie, |nawet gdy pytała pani Fujino, 00:12:00:a Suzuka nie chce pogarszać swojej reputacji. 00:12:03:Te dwie sš naprawdę straszne. 00:12:07:Co za pech. 00:12:08:Podczas gdy ja siedzę tu bezczynnie, |ci dranie obrażajš mojego mistrza. 00:12:14:Strasznie się martwię! 00:12:17:Mistrz Harutora ma za dobre serce! 00:12:21:Ale to nie tak, że go za to krytykuję. 00:12:26:Jeli ja zajmę się tymi nikczemnymi |ludmi, to nie ma problemu. 00:12:30:Muszę jednak cały czas być przy nim. 00:12:40:Włanie. Po prostu |będę go chronić w tajemnicy. 00:12:44:Nie trzeba martwić mistrza. |Będę nad nim czuwać z ukrycia. 00:12:49:Czy to nie brzmi wspaniale? A nawet fajnie? 00:12:52:Skoro to postanowione... 00:12:58:Już idę, mistrzu Harutora! 00:13:05:Pachnie mistrzem Harutorš. 00:13:12:Czy to nie Kon? 00:13:14:Nie jestem Kon. Proszę wybaczyć. 00:13:18:To była Kon, prawda? 00:13:20:Tak, to ona. 00:13:33:Nic nie widzę. 00:13:35:W takim razie... 00:13:39:Tu jest! Mistrz Harutora! 00:13:43:Ziewa. Nie wyspał się? 00:13:47:Biedaczek. 00:13:49:Dlaczego Natsume się na niego denerwuje? 00:13:52:W drzemce nie ma nic złego. 00:13:54:O, Touji zasnšł. 00:13:58:Co za okropny człowiek! 00:14:02:Ta klasa jednak nie jest |odpowiednia dla mistrza Harutory. 00:14:06:W takim razie nauczyciel |powinien przychodzić do niego. 00:14:12:Wtedy będziemy spędzać |czas tylko we dwójkę. 00:14:16:Byłoby wietnie. Po prostu wspaniale! 00:14:22:Już przerwa obiadowa? 00:14:25:Z jakiego powodu jestem |dzi naprawdę zmęczony. 00:14:29:Może to dlatego, że tyle główkowałem. 00:14:32:Powiedział ten, który ziewał przez całš lekcję. 00:14:36:To tylko przypuszczenie, ale 00:14:39:może to dlatego, że twój towarzysz |jest dzi cały dzień w fizycznej postaci? 00:14:42:Pewnie zużywa dużo duchowej energii. 00:14:45:Racja. 00:14:47:Rzeczywicie ciężko to wytrzymać. 00:14:50:Chyba jednak będziemy musieli się tym zajšć. 00:14:53:Chcesz zapytać póniej pana Ootomo? 00:14:57:Ciekawe, o czym rozmawiajš. 00:15:00:W porzšdku, Natsume? 00:15:06:Co dotknęło mojej stopy! 00:15:11:Mojej też! 00:15:13:Co? Co miękkiego przemknęło |mi między nogami. 00:15:16:Miękkiego? 00:15:17:Co jest pod stołem! 00:15:20:Co? 00:15:21:Pobiegło w tę stronę! 00:15:23:Tygrysie... paski? 00:15:25:Niemożliwe! Tygrys? 00:15:26:Niemożliwe! 00:15:26:Było naprawdę miękkie. 00:15:27:Jest tu tygrys? 00:15:29:Co tu się dzieje? 00:15:32:Nie wiem. 00:15:33:To był błšd. 00:15:36:Hańba towarzysza jest hańbš mistrza. 00:15:37:Jak tak dalej pójdzie, to mistrz będzie |miał kłopoty przez to zamieszanie. 00:15:44:Czy to nie Kon? 00:15:47:Jeste w fizycznej postaci. 00:15:49:Harutora jest chyba w stołówce. 00:15:51:Zostawiasz go tak? 00:15:53:Atemi! 00:15:57:Błagam o wybaczenie! To dla |ratowania honoru mistrza Harutory! 00:16:03:Przepraszam. 00:16:04:Tygrys! To tygrys! 00:16:07:Tygrys? 00:16:10:Uwaga, uczniowie. 00:16:13:Pojawiły się doniesienia, że na terenie szkoły |widziano zwierzę przypominajšce tygrysa! 00:16:19:Tygrys? 00:16:21:Wszyscy sš proszeni o udanie się do sal |i wykonywanie poleceń nauczycieli. 00:16:25:Co takiego? Tygrys? 00:16:27:Kiedy przelizgnšł się obok nas? 00:16:31:To... Teraz pod żadnym pozorem |nie mogę dać się złapać! 00:16:45:Co się stało? 00:16:48:Kon! 00:16:50:Atemi! 00:16:54:Czemu masz takie |kiepskie wyczucie czasu? 00:16:56:Momoe! Nic ci nie jest? 00:17:00:Trzymaj się, Momoe! 00:17:05:Sytuacja chyba wymknęła się spod kontroli. 00:17:10:Nikomu nic się nie stało? 00:17:12:Tygrys, tygrys! 00:17:14:Bšd ostrożny, Zenjiro! 00:17:28:Wszyscy obecni, tak? 00:17:30:Poza Tenmš. 00:17:32:Bšdcie w pogotowiu. 00:17:34:Panie Ootomo... 00:17:36:Zapytasz mnie pónie...
mekami