00:00:02:Atak Domana Ashiyi na szkołę Onmyou|zakończył się tajemniczym wybuchem. 00:00:09:Pan Ootomo szybko |trafił do szpitala. 00:00:12:Budynek szkoły został zniszczony |zarówno z zewnštrz, jak i w rodku. 00:00:16:Kruczy Płaszcz, który |Doman chciał ukrać, 00:00:19:został już zabrany przez ojca Natsume, |Yasuzumiego Tsuchimikado. 00:00:26:Podczas gdy szkoła|jest w remoncie, 00:00:27:my uczęszczamy do oddziału |Meguro Biura Egzorcyzmów, 00:00:30:by kontynuować naukę magii |w otoczeniu profesjonalistów. 00:00:36:Ale ja potrafię myleć tylko 00:00:39:o ekscytacji, którš |wtedy czułem. 00:00:45:Czym tak właciwie |jest magia? 00:00:49:Odrzucajšc to, co przysłania wiatło, 00:00:52:przygotowujemy się do lotu 00:00:55:ku miejscu, gdzie jutro janieje nadziejš, 00:00:59:rozsadzajšc ciemnoć. 00:01:28:Jest więcej niż jeden poczštek. 00:01:31:Jeli zgubisz drogę, zacznij od nowa. 00:01:33:Nierozerwalna wię między nami 00:01:36:to jeden jedyny rodek do celu. 00:01:39:Muszę odrzucić wszelkie teorie 00:01:41:zakorzenione głęboko w mym ciele. 00:01:44:Istnieję, aby namalować na nowo 00:01:46:przeszłoć, w której byłem zależny od innych. 00:01:50:To przełom. Zaczynam się budzić 00:01:55:i widzę kruki, podšżajšce ku przyszłoci. 00:02:02:Rozkła dam swe skrzydła, choć sš niekompletne, 00:02:04:by ochronić drogš mi osobę, 00:02:07:nawet jeli tym samym zniszczę siebie. 00:02:11:Im ciemniejsza noc, tym janiej wiecš 00:02:14:gwiazdy łšczšce się z nadziejš. 00:02:17:Narodzę się na nowo, wolny od słaboci, 00:02:21:rozsadzajšc ciemnoć. 00:02:36:Bóstwo wschodniego morza, Amei! 00:02:39:Bóstwo zachodniego morza, Shukuryou! 00:02:41:Bóstwo południowego morza, Kyojou! 00:02:43:Bóstwo północnego morza, Gukyou! 00:02:45:Bóstwa czterech mórz, odeprzyjcie |sto demonów i oczyćcie katastrofę! 00:02:50:Cofnij się, Kon! 00:02:54:Rozkaz! 00:02:58:Mistrzu Harutoro! 00:03:01:Niewidzialnoć?! 00:03:02:Mistrzu Harutoro! 00:03:05:Rozkaz! 00:03:15:Dosyć! 00:03:18:Mistrzu Harutoro! 00:03:25:Tak mylałem. 00:03:27:W ten sposób nie dam rady. 00:03:32:Mistrzu Harutoro! 00:03:34:Kto w takiej sytuacji używa |zaklęcia do oczyszczenia katastrofy? 00:03:38:Nie naladuj innych, |jak nie opanowałe podstaw. 00:03:41:Jeste trochę za ostry, Etou. 00:03:43:Zgodziłem się na ten pojedynek |tylko dlatego, że pan mnie poprosił. 00:03:47:Doszedłe już do siebie? 00:03:49:Na trening z zawodowcami jest |dla ciebie za wczenie o dziesięć lat. 00:03:55:Jeli ci zawodowcy zrobiliby, |co do nich należało, 00:03:58:to uczniowie wcale nie musieliby |korzystać z waszej siedziby. 00:04:02:Gdy zaatakowano szkołę, 00:04:04:gdzie się podziewalicie |wy, profesjonalici? 00:04:08:Natsume... 00:04:13:Zrobiłe, co mogłe, Harutora. 00:04:16:Ten cały Etou był... 00:04:18:Z całym szacunkiem, |podzielam tę opinię. 00:04:23:Harutora? 00:04:25:Tamci dwaj byli niesamowici. 00:04:28:Tamci dwaj? 00:04:29:Wiesz, pan Ootomo i Doman. 00:04:32:Nadal chodzi ci to po głowie? 00:04:36:Sorki. Mówiła co? 00:04:39:Nieważne. 00:04:43:Natsume. 00:04:44:Ten ołtarz na dachu szkoły 00:04:46:był identyczny jak |tamten na wsi, prawda? 00:04:52:Chcesz wpać |tam na chwilkę? 00:04:56:Mistrzu Harutoro, |poprowadzę was. 00:05:00:Dzięki, Kon. 00:05:04:Co za ruina. 00:05:06:Nie wierzę, że |wyszlimy z tego cało. 00:05:08:Kto wie co by się stało, |gdyby nie pojawił się pan Ootomo. 00:05:16:Co nie tak? 00:05:17:Przy ołtarzu kto jest. 00:05:25:Kto tam? 00:05:26:Uczniowie tej szkoły. 00:05:27:A ty? 00:05:30:Owietlę to miejsce. 00:05:32:Bez obaw, to tylko wiatło. 00:05:35:Kon, płomienie. 00:05:54:Tsuchimikado... 00:06:01:Natsume Tsuchimikado. 00:06:03:A ty to Harutora Tsuchimikado, tak? 00:06:07:Miło was poznać. 00:06:08:Jestem Takiko Souma. 00:06:11:Też zgłębiam cieżki |onmyou, jak wy. 00:06:16:Nawet z perspektywy czasu| to było dziwne spotkanie. 00:06:21:Włanie tak Natsume i ja |poznalimy Takiko Soumę. 00:06:30:Gwiazdy się przecięły. 00:06:34:Takiko Souma? 00:06:36:Mówcie mi Takiko. 00:06:37:Nie wierzę, że spotkałam was |akurat w takim miejscu. 00:06:40:Cieszę się, Natsume, Harutoro! 00:06:44:Też się tu uczysz, Souma? 00:06:48:Po prostu Takiko. 00:06:50:Jeli o mnie chodzi,|to trochę skomplikowane... 00:06:54:Skomplikowane? 00:06:55:Ale tak, jestem uczennicš. 00:06:58:Serio! 00:06:59:Aha. 00:07:02:Takiko, co tu robisz? 00:07:07:Chyba to samo, co wy dwaj. 00:07:10:Przyszłam zobaczyć |niebiański ołtarz. 00:07:12:Niebiański... |Czyli ten tutaj? 00:07:15:To przyszła obejrzeć, Takiko? 00:07:19:Owszem. 00:07:20:Wiesz, czym tak naprawdę jest? 00:07:24:Ależ skšd! 00:07:25:Kto taki jak ja nie mógłby |go w pełni zrozumieć. 00:07:28:W końcu ten ołtarz to |istota magii Tsuchimikado. 00:07:32:Największy spadek |po Abe no Seimeiu! 00:07:36:Nie ma nawet pewnoci, czy sam Yakou |Tsuchimikado wiedział o nim wszystko. 00:07:40:Wiesz, jaki rytuał się tu odbywa? 00:07:44:Masz na myli Taizan Fukun? 00:07:46:Oczywicie. 00:07:47:Czy Taizan Fukun nie jest przypadkiem|sekretem rodziny Tsuchimikado? 00:07:52:Kim ty jeste? 00:07:54:Przecież mówiłam. 00:07:56:Zgłębiam cieżki |onmyou, tak jak wy. 00:08:01:Jeli powiem za dużo, będę miała |kłopoty, ale oto podpowied: 00:08:05:dlaczego waszym |zdaniem ołtarz jest tutaj? 00:08:08:Bo Onmyou była kiedy| prywatnš szkołš Yakou. 00:08:12:Nazwano jš jego imieniem. 00:08:14:Było to miejsce, gdzie kształcili się ludzie |utalentowani, niezależnie od rodowodu. 00:08:20:To lad, jaki pozostał |po Yakou w tej szkole. 00:08:23:Pani dyrektor Kurahashi zapewne| zna więcej szczegółów ode mnie. 00:08:28:W końcu brała w tym udział. 00:08:29:Udział? 00:08:30:To za jej przyczynš szkoła |Onmyou dzi tak wyglšda. 00:08:34:W młodoci została |odkryta przez Yakou. 00:08:36:Była jednš z pierwszych| uczennic jego szkoły. 00:08:41:Lubił shogi. 00:08:47:Być może szkoła wcišż przechowuje |akta z tamtych czasów. 00:08:53:Na pewno można jej ufać? 00:08:56:Nie mam pojęcia. Tego |przyszlimy się dowiedzieć. 00:08:59:Jeli mówiła prawdę, 00:09:01:to rozumiem, dlaczego prawdziwy |Kruczy Płaszcz był w szkole, 00:09:05:a nie w agencji. 00:09:08:Ale moim zdaniem 00:09:10:szybciej byłoby zapytać dyrektorkę, |niż przekopywać tu archiwa. 00:09:15:Pani dyrektor ma teraz pełne ręce roboty |i choć wyglšda niepozornie, jest sprytna. 00:09:19:Potrzebujemy informacji, |żeby nie dać się oszukać. 00:09:22:Jeli przejrzymy dokumenty |z czasu powstania szkoły, 00:09:25:to może znajdziemy |co o Yakou. 00:09:27:Najszybszym sposobem byłoby 00:09:30:zadzwonić teraz do tej Soumy. 00:09:33:Nie wzięlimy od niej numeru. 00:09:37:Wyglšda, jakby |przeszło tędy tornado. 00:09:41:Nie szkodzi. 00:09:42:Po prostu znajdmy miejsce |z archiwami dotyczšcymi szkoły 00:09:46:i tam zacznijmy szukać. 00:09:49:Od teraz pytaj o numer każdš |nowo poznanš dziewczynę. 00:09:53:Dobra. 00:09:54:Gdy jakš spotkam, najpierw |zadzwonię do ciebie. 00:10:21:To na nic. Spisy sš dopiero |od dziesištej klasy. 00:10:23:Nie ma nic z pierwszych lat. 00:10:25:A chciałem zobaczyć, jak dyrektorka |wyglšdała szećdziesišt lat temu. 00:10:29:Włanie. 00:10:31:Powinny tu być też akta |klasy pana Ootomo, co nie? 00:10:34:Racja. 00:10:37:Kogure chodził |razem z nim, tak? 00:10:41:Która to była? 00:10:42:Natsume, wiesz, prawda? 00:10:44:Traktujcie to poważnie. 00:10:49:Trzydziesta szósta. 00:10:51:Jest! Jin Ootomo! 00:10:53:Szkoda, że nie ma zdjęcia. 00:10:57:Zobaczmy... To były trzy |znaczšce lata. Że co? 00:11:02:Chyba mu się nie chciało. 00:11:05:Nawet zabawne, co nie? 00:11:09:A gdzie Kogure? 00:11:13:Co jest? 00:11:14:To nazwisko... 00:11:17:Kto to był? 00:11:20:...zainteresowało mnie to tylko dlatego, 00:11:23:że przeczytałam raport |niejakiego Ryou Saotome... 00:11:35:Ryou Saotome był w tej |samej klasie co pan Ootomo? 00:11:38:Wiedziałam, że jest absolwentem, |ale o tym nie pomylałam. 00:11:42:Zastanawia mnie, czy ta Souma |naprawdę jest uczennicš. 00:11:47:Jeli szkoła działałaby normalnie, |moglibymy kogo zapytać. 00:11:51:Dowiemy się od pana Ootomo. 00:11:59:Co tu robicie? 00:12:01:Suzu? 00:12:03:A ty? Masz jakie |sprawy w Ueno? 00:12:05:Chciałam zabrać |Kon na przejażdżkę. 00:12:07:Mogłaby choć raz |mi odpowiedzieć? 00:12:10:Nie bój się, |wróci do wieczora. 00:12:12:Nie o to chodzi... 00:12:14:Mogę ci pożyczyć pienišdze. 00:12:16:A o to tym bardziej. 00:12:18:Przedstawię was. 00:12:20:Z Natsume już się znacie. 00:12:22:To Suzu. A to... 00:12:24:Wiem. 00:12:25:Touji Ato, Kyouko Kurahashi, 00:12:28:Suzuka Dairenji, okularnik. 00:12:30:Oku... 00:12:31:Już ich znasz? 00:12:33:Cóż, w szkole sš |dosyć popularni. 00:12:36:A ja to co? 00:12:41:To towarzysz. |Tylko do prowadzenia. 00:12:48:Słucham? 00:12:49:Widzę, że zdrowie dopisuje. 00:12:52:Harutora, trochę... 00:12:54:Ucisz się. 00:12:55:Co się dzieje?! 00:12:56:Nie przejmuj się nim. 00:12:57:Łatwo ci mówić.|Co to za dzieciak? 00:12:59:To porażka. 00:13:00:Czekaj, trochę mnie przerażasz. 00:13:04:To mój krewny. |Zajmuję się nim. 00:13:07:Dzisiaj koniecznie |chciał się z kim spotkać. 00:13:10:Dlatego go tu przywiozłam. 00:13:12:Ale niestety ten kto |miał już gocia. 00:13:15:Więc wracamy i |spróbujemy innym razem. 00:13:18:Szczerze mówišc, |cieszy mnie to. 00:13:22:Suzu! 00:13:24:Będziemy już jechać. 00:13:25:Jak zwykle od rzeczy. 00:13:29:Pozdrów ode mnie dzieciaka! 00:13:34:Na pewno wszystko w porzšdku? 00:13:38:Więc klštwa została |już prawie zdjęta? 00:13:41:Ale mimo to nie jeste |w najlepszym stanie. 00:13:44:Raczej nie mam szans na |całkowite wyzdrowienie. 00:13:47:To tak jak z mojš prawš nogš. |Co zostało odcięte, nie odronie. 00:13:51:Nadal nie mogę uwierzyć, że walczyłe |na równi z Domanem Ashiyš. 00:13:55...
mekami