500 śmierci Voldemorta.docx

(45 KB) Pobierz

500 śmierci Voldemorta

 

500. W piątek trzynastego Voldemortowi przebiegł drogę czarny kot. Każdy by uznał to za zły omen, ale nie on. To było błędem. Po chwili przejechał go tramwaj.

499. Voldemort zabłądził w Stumilowym Lesie i dorwały go wuzle.

498. Pani Figg walnęła go torbą pełną puszek kociej karmy. Zgon na miejscu.

497. Voldemort odebrał telefon i usłyszał w słuchawce: „Za siedem dni umrzesz”. Zignorował to. Po tygodniu nagle wyzionął ducha.

496. Voldemort zjadł przeterminowany majonez i umarł.

495. Voldemorta kopnął z półobrotu Chuck Norris. Wiadomo, co się stało.

494. Jakiś kibol zabił go na śmierć na stadionie Legii.

493. Podczas spaceru na Manhattanie uderzyła go w głowę pokrywa od studzienki ściekowej. Zamach? Bomba? Nie, to tylko pingwiny z Madagaskaru wracały z misji.

492. Voldemort podeptał marchewki w ogródku Królika i ten go zabił grabiami.

491. Voldemort umarł z żalu, jak się dowiedział, że Justin Bieber nie jest dziewczyną.

490. Voldemort umarł z nudów po obejrzeniu wszystkich odcinków Mody na Sukces.

489. Lecąc (bez miotły) zderzył się z samolotem i spadł na ziemię.

488. Umarł ze zmartwienia, kiedy Hanka zderzyła się z kartonami.

487. Voldemort dostał casting do jednego z odcinków „Śmierci na 1000 sposobów”. Jego śmierć oglądały tysiące widzów.

486. Zapomniał przybyć na spotkanie Śmierciożerców, gdy się spostrzegł, popełnił harakiri ze wstydu.

485. Voldemort umarł z przerażenia, gdy dowiedział się, że stuknęła mu siedemdziesiątka.

484. Zastrzelił go James Bond.

483. Łowcy UFO wzięli go za kosmitę i zabili po kryjomu.

482. Załatwili go ludzie z FBI.

481. Voldemort dostał kulkę w łeb za wałęsanie się po poligonie wojskowym bez munduru. Wiadomo, cywilom wstęp wzbroniony.

480. Sędzia Anna Maria Wesołowska skazała go na dożywocie. On, z uwagi na to, że według siebie samego był nieśmiertelny, nie miał ochoty siedzieć tam całą wieczność. Następnego dnia znaleziono go powieszonego na pasku od szlafroka.

479. Rolnik, jadąc traktorem po polu, widział, jak Voldy robi kręgi w zbożu, i wjechał na niego snopowiązałką. Usłyszał jedynie trzask skręconego karku i łamanych kości.

478. Voldemort zszedł na zawał, gdy przejrzał się w lustrze.

477. Harry Potter, przytykając różdżkę do gardła Voldemorta, przypadkowo przebił mu skórę i aortę. Krew lała się strumieniami.

476. Przyłapano Voldemorta na plaży, gdzie paradował w bokserkach w kaczuszki. Fani PiS-u uznali to za prowokację polityczną i rozprawili się z nim. Raz a dobrze.

475. Voldemort umarł ze śmiechu, gdy przeczytał cykl o Harrym Potterze.

474. Trafił się autoavadą po przeczytaniu ostatnich rozdziałów „Insygniów Śmierci, bo uważał, że zasługiwał na lepszą śmierć niż rozwalenie Expelliarmusem.

473. Zadławił się cytrynowym dropsem, którego mu wysłał Dumbledore z okazji urodzin.

472. Robin Hood trafił Voldemorta w szyję strzałą z łuku.

471. Voldy przespał się na łóżku fakira. Nic się nie stało, dopóki nie postanowił przewrócić się na drugi bok. Nadział się na kolce, z których każdy miał ćwierć metra. Było dużo krwi.

470. Voldemort spotkał Lorda Vadera. Obydwaj skonali ze śmiechu na swój widok.

469. Voldemort szedł ulicą pokrytą kocimi łbami. Potknął się i wyrżnął twarzą o kawał betonu, który nie wiadomo skąd się tam wziął.

468. Zabiła go Bijąca Wierzba.

467. Voldemort wpadł pod Hogwart Express.

466. Zobaczył bandę Dudleya, więc schował się pod deskę. Dudley myślał, że to jakaś przerośnięta jaszczurka. Skoczył na jeden koniec deski, a Piers Polkiss na drugi. I tak zły Lord dokonał żywota.

465. Voldy chciał się przytulić do Dumbledore’a, który właśnie czesał brodę. Lord się w nią zaplątał. Nastąpił szybki zgon poprzez uduszenie.

464. Poślizgnął się na podłodze w łazience Jęczącej Marty. Było na niej dużo wody. Voldy utopił się.

463. Wpadł do jeziora w pobliżu Hogwartu. Pochwyciła go Wielka Kałamarnica.

462. Zaatakowały go druzgotki. Wiadomo, kto wygrał. Podpowiedź: nie był to Lord Voldemort.

461. Fred i George dolali mu Wywaru Żywej Śmierci do Ognistej Whisky.

460. Porwali go kosmici. Smutny koniec, z dala od domu.

459. Wzbudził gniew japońskiego samuraja. Ten pociachał go kataną.

458. Zbierał grzyby w lesie, potknął się o korzeń i trafił gębą w jeża.

457. Chciał się dowiedzieć, jak się wącha kwiatki od spodu, więc się zabił.

456. Jakiś Madziar, napotkawszy go, wziął go za wampira i przebił go osikowym kołkiem.

455. Spacerując po lesie, zbierał rydzyki i wsadzał je w reklamówkę z Biedronki. Jego droga skrzyżowała się ze ścieżką, którą przemierzała pewna kobieta w moherowym berecie. Spytawszy się go, co ma w torbie, zajrzała do niej. Zawrzała w niej krew, poczuła gniew, koleżanki zawołała, wraz z nimi go rozszarpała. Nie było co zbierać. Tylko strzępek szaty unosił się na wietrze, opadając z wolna.

454. Ksiądz Natanek obłożył Voldzia ekskomuniką i wyklął go ze społeczności Kościoła. Voldy z rozpaczy rozchorował się i umarł.

453. Voldemort, odkrywszy, że nikt go nie kocha, rzucił się z klifu w Orłowie.

452. Bazyliszek się w nim zakochał i spojrzał mu głęboko w oczy.

451. Zdechł. I tyle.

450. Wszedł w Internecie na stronę fanfiction.net i zobaczywszy, że najczęściej łączą go z mężczyznami, powiesił się na smyczy dla psa, aby zachować te resztki godności, których nie miał.

449. Gil z nosa zżarł mu mózg.

448. Voldy zjadł tatarek ze ślimaka i dostał sraczki.

447. Zjadł fosfor czerwony, myśląc, że to krew w proszku. Jak bardzo się mylił…

446. Glizdogon nagle zachorował na Downa i zaczął robić pod siebie. Gdy zdarzyło się to na zebraniu Śmierciożerców, Voldy umarł ze wstydu. Jego ostatnią myślą było: „I po co brałem takiego przygłupa na sługę.”

445. Historia Hogwartu spadła mu na głowę.

444. Voldemort dostał oczopląsu i zeza rozbieżnego, dlatego też nie mógł zabić Harry’ego Pottera, gdyż widział ich dwóch. Harry zaś widział go tylko jednego. I tak nastąpił kres Czarnego Pana.

443. Voldemort zasnął. Na wieki.

442. Voldemort nie płacił czynszu, więc nasłano na niego komornika i wyrzucono na bruk. Schlał się w jednej knajpce, jak jakiś lump i wdał w bójkę uliczną. Przyjechała policja i rozdzielała walczących. Walnęli pałką Voldzia w łeb. Stracił przytomność. Próbowali go reanimować w karetce. Na próżno. Denat gotowy. Jego trud skończon.

441. Voldemort zadławił się bażantem.

440. Voldemortek szedł se lasem, przytupując swym obcasem. Obcasik się wziął połamał, no i Voldy nogę złamał. Voldek spotkał myśliweczka, który krzyknął: O, śliweczka! Nie mam gipsu ja na składzie, to nic tobie nie poradzę. Zastrzelić cię będzie trzeba, bo nie zrobię gipsu z chleba. Chwycił myśliwy dwururkę i posłał Voldiemu kulkę. I tak umarł Lord Voldemort. Niech spoczywa w spokoju.

439.Voldemort najadł się kefiru z Bezdomki i zszedł na rozwolnienie.

438. Voldy dostał wyjca i umarł ze strachu.

437. Voldemort umarł, bo nie wiedział, jak OBI to robi.

436. Voldy zmarł ze zgrozy, kiedy ujrzał, że ma łupież.

435. Muminki się cieszą, Voldzia powieszą. Obetną mu główkę, zagrają w siatkówkę. Koniec i basta.

434. Voldemorta zabił Wielki Wybuch po przypadkowej podróży w czasie.

433. Skurczył się w praniu do rozmiarów lalki. Mała dziewczynka bawiła nim się i zupełnie przypadkowo upuściła go z balkonu. Mieszkała na dwunastym piętrze.

432. Zabił go Wielki Brat.

431. Voldemort został rozdeptany przez Graupa.

430. Szedł, szedł i zaszedł dalej niż inni czarodzieje na drodze do nieśmiertelności, ale w połowie drogi spotkał diabła. Z tego powodu Voldy zmarł tragicznie, smażąc się w piekle. Diabła to pewnie cieszyło. Miał z czego robić schabowe.

429. OBI tak to robi, że Voldemort umarł. Nagle.

428. Udusił się ze śmiechu, oglądając „Teletubisie”.

427. W trakcie oglądania „Świata według Kiepskich” dostał rozpuku jelit i wyrostka robaczkowego. Nikt nie przyszedł mu pomóc. Zawsze zamykał się w domu od środka.

426. Teleportując się, przypadkowo trafił do wanny, w której kąpała się jakaś staruszka. Zatłukła go swoją laską.

425. W gułagu nie dostał kamienia do jedzenia. On liczył na zimnioka. Mylił się. Na Łotwie nie ma zimnioka. Jest tylko głód, zimno i halucynacje z niedożywienia. Takie jest życie na Łotwie. Śmierć z głodu jest dość powszechna.

424. Jadł fasolkę po bretońsku. Niestety, jedna większa fasolka utkwiła mu w gardle. Nikt nie ośmielił się go uderzyć w plecy.

423. Pięcioletni synek Śmierciożercy dobrał się do różdżki tatusia. Chciał powiedzieć „Abrakadabra”, ale że miał pełne usta, zabrzmiało to nieco inaczej. Rozbłysło zielone światło. Traf chciał, że na trajektorii lotu zaklęcia stał Lord Voldemort.

422. Voldemort dostał wylewu krwi do mózgu, kiedy dowiedział się, że nowym dyrektorem Hogwartu został Rubeus Hagrid.

421. Jakiś psychol zadźgał go maczetą na rynku w Krakowie.

420. Podczas snu Voldy udusił się poduszką.

419. Nagini dostała wścieklizny i ugryzła go. Zaraził się. Trzeba było go zastrzelić.

418. Utopił się w łyżce bobofrutu.

417. Upuścił pierścionek w wodospadzie Niagara. Trochę za mocno się wychylił i stracił równowagę (Wysoki Sądzie, to był wypadek, a nawet jeśli nie, to nieumyślny!).

416. Moczył się w nocy, więc zakładał pampersy. Któregoś razu, po pijaku, założył na nie ten koniec tułowia, co trzeba.

415. Voldemort wpadł do pralki, która była nastawiona na szybkie wirowanie.

414. Przy rozwieszaniu prania udusił się sznurem do bielizny.

413. Suszył sobie w wannie głowę suszarką i nagle zadzwonił telefon. Upuścił suszarkę do wanny…

412. Wdepnął w grabie.

411. Przeziębił się i umarł, bo nie miał jak wytrzeć nosa.

410. Voldemort, który ledwo żył, spotkał diabła. Ten mu powiedział, że będzie mógł żyć długo, jeśli spełni pewne warunki: ma skakać z kamienia UMARŁna kamień ŻYJE i z powrotem jak najwięcej razy. Ma na to godzinę. Żyć będzie jedynie wtedy, gdy będzie stać na kamieniu ŻYJE, jak się skończy czas. Skakał i skakał.ŻYJE - UMARŁ- ŻYJE- UMARŁ– ŻYJE… 10 sekund… 9… 8… ŻYJE - UMARŁŻYJEUMARŁ… Nie zdążył…UMARŁ.

409. Dachówka spadła mu na głowę.

408. Trafiła go bomba atomowa. Nie umarł. Zapomniał o tym. Parę lat później zmarł na chorobę popromienną.

407. Utopił się w szambie. Co tam robił? Szukał okularów.

406. Fotograf robił mu zdjęcie. Coś w aparacie było popsute i Voldiego oświetlił błysk ZIELONEGO światła.

405. Usiadł na nim słoń. Spoko, Voldy przeżył, ale był cały zakrwawiony. Przyszedł Wielka Stopa i uznał go za ciągutkę truskawkowo-wiśniową.

404. Bawił się we wróbla i siedział na drutach. Przejechał tramwaj i spadł.

403. Był na safari i rozgniotło go stado nosorożców.

402. Banda Dudleya spuściła go w kiblu.

401. Voldemort zazdrościł Harry’emu Błyskawicy i chcąc mu ją zabrać, zawołał: Accio Błyskawica! Sekundę później padł rażony piorunem.

400. Dostał pałę z historii i umarł ze zmartwienia; martwił się bowiem, co to będzie, jak tata zobaczy dzienniczek.

399.Voldemort zginął w wypadku hulajnogowym.

398. Hieny capnęły go na pustyni. Kiedy tydzień po tym zdarzeniu przechodziła tamtędy grupa nomadów, na piasku w świetle słońca bielały jego kości…

397. Natknął się na rodzinę głodnych Hefalumpów…

396. Voldemort miał okazję spotkać Osamę bin Ladena.

395. Tiara Przydziału przydzieliła go do Hufflepuffu. Zmarł ze wstydu, zanim zdążył dojść do stołu Puchonów.

394. Umarł z szału, gdy usłyszał o ustawie Romana Giertycha dotyczącej mundurków.

393. Regał się na niego przewrócił.

392. Zjadła go krowa.

391. Jechał fiatem 126p na łysych oponach w czas gołoledzi. Tylko co tam robiła ta brzoza…

390. Udusił się kawałkiem trójwarstwowego papieru toaletowego.

389. Znalazł się między Scyllą a Charybdą. Scylla go pożuła i wypluła, a Charybda połknęła i strawiła.

388. Pasibrzuch robił zupę a’la Voldek. Ciekawe, czy mu smakowało…

387. Zapadł na depresję i zmarł mimo rehabilitacji.

386. Zmarł w czasie zamieszek na ulicach Kairu. Czemu? Bo popierał Mubaraka.

385. Upił się na śmierć.

384. Wlazł do walizki i zamknął się w niej, by jechać za darmo i siedzieć w bagażowym. Daleko nie zajechał. Zabrakło mu tlenu.

383. Umarł, gdy zobaczył zmarszczki na swojej twarzy.

382. Przyciął sobie głowę drzwiami pociągu.

381. Wypił beczkę miodu pitnego madame Rosmerty i kwas solny z żołądka przeżarł mu kiszki.

380. Umarł, gdy mu powiedziano, że jego stara nie ma dzieci.

379. Szedł pijany polną drogą w czasie zimy, upadł i zasnął. Już nie wstał.

378. Voldemort zabił się z żałości, że Bella nie kocha go, tylko Edwarda, tego durnego wampira.

377. Chciał pokazać śmierciożercom żywą wersję Mrocznego Znaku i wsadził sobie Nagini do gęby ogonem. Plan nie wypalił do końca. Węża nie dało się wyciągnąć.

376. Na Lorda V. spadła karząca ręka Boska. Ciężka była.

375. Voldek zakrztusił się jabłkiem, a Chuck Norris klepnął go w plecy. Trochę za mocno. Aż rdzeń kręgowy pękł.

374. Voldy, czytał „HP i płomień miłości” i śmiejąc się, zadławił się kawałkiem tortu, który dostał w prezencie. Na pudełku było napisane: „Ich liebe dich. HP.” Lord tego nie czytał. Zresztą i tak nie znał niemieckiego.

373. W młodości zabiło go gestapo.

372. Zupełnym przypadkiem znalazł się na planie filmowym „Piły 7”. Reszty można się domyślić.

371. Voldemort został zastrzelony z bazooki.

370. Lubił ćpać adosfelus i nieraz go kupował w aptece. Któregoś razu przez pomyłkę kupił cyjanek…

369. Przejechał go Błędny Rycerz.

368. Jaskiniowiec zamrożony w lodowcu się odtopił i walnął Voldzia maczugą.

367. Zabił go 29 luty i dlatego, że popełnił przestępstwo, rok ten stał się przestępny.

366. Voldiemu było gorąco i poszedł spać do zamrażarki.

365. Nikt nie jest wieczny. No, prawie nikt. Tylko Harry Potter i Lord Voldemort. Pomyłka, Lord już nie. Przed chwilą niejaki pan Dursley go rozjechał.

364. Voldy połknął Visaxinum i umarł. Bo Visaxinum niszczy pryszcze od ...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin