[5][40]<<<RebelSubTeam>>> [41][80]facebook.com/RebelSubTeam [116][189]Zebralimy się tu dzisiaj, by podziękować za żywot|kardynała Armanda Jeana du Richelieu. [196][236]Powierzamy jego duszę Bogu,|Panu naszemu... [499][543]- I pojęcia nie mamy, kim jest ten człowiek?|- Kapitan nie zna jego tożsamoci. [543][580]Wiem jedynie, że spotkamy się z nim|w wiejskim zajedzie i wtedy się ujawni. [580][596]Po co ta tajemnica? [597][632]Rada królewska pogršżyła się|w chaosie, odkšd umarł kardynał. [632][647]Nie wiadomo, kto rzšdzi. [647][687]Przynajmniej nie jestemy w Paryżu|i nie udajemy żałoby po nim. [688][724]Mówiš, że wykończył swe serce|w służbie Francji. [724][756]To miła niespodzianka słyszeć,|że w ogóle jakie miał. [756][788]Boże, zlituj się nad jego duszš. [814][849]Nie żyje.|Możemy sobie pozwolić na szczodroć. [849][871]/Zawiniesz! [884][917]Sznur!|Chod tu. [952][964]Morderca! [999][1022]Podniecie go. [1065][1080]Id przed siebie! [1218][1249]- Kim jest i co zrobił?|- Nie wasz zakichany interes. [1250][1276]Jestemy królewskimi muszkieterami. [1282][1320]Zatem odpowiedz na pytanie.|Grzecznie. [1320][1352]Zastrzelił właciciela|zajazdu z zimnš krwiš. [1352][1380]Dobry człowiek nie żyje|i było kilkunastu wiadków. [1380][1399]Nie będzie dzi żadnego linczu. [1399][1426]Jeli co mu zarzucacie,|postawcie go przed sšdem. [1426][1455]Zdejmijcie mu worek|i rozwišżcie go. [1615][1630]Rochefort. [1659][1678]Muszkieterowie. [1683][1715]A już mylałem, że ten dzień|gorszy być nie może. [1715][1742]- Kto mi powie, kim on jest?|- Hrabia de Rochefort, [1742][1774]jeden z najlojalniejszych poruczników|kardynała i jego agent w Madrycie. [1775][1811]- miało. Powiecie go.|- Nie możecie dać im mnie zabić. [1812][1850]- pieszymy się na spotkanie w wiosce.|- Ze mnš, idioci! [1850][1909]Dobry Boże, czemu kardynał nie wysłał swojej|gwardii zamiast teatralnych małpeczek? [1909][1928]Kardynał nie żyje. [1949][1985]- Mam dla króla wieci ogromnej wagi!|- Czekajcie! [2007][2048]Przepraszam.|Chyba jednak go zabierzemy. [2058][2093]Nie.|Zapłaci za swš zbrodnię. [2094][2132]Nie utrudniajmy tego bardziej,|niż to konieczne. [2337][2356]Dobra, doć! [2368][2385]Możecie go zabrać. [2642][2668]Przyj, Wasza Wysokoć, przyj. [2724][2753]Dziecko wychodzi, Wasza Wysokoć. [3231][3267]- Za co to było?|- By sprawdzić, jakie to uczucie. [3272][3282]Przyjemne. [3595][3647]The Musketeers 2x1 Keep Your Friends Close|/Przyjaciół trzymaj blisko [3647][3690]Tłumaczenie: Mausner [3868][3883]Twój syn, panie. [4084][4098]Mój syn. [4137][4150]To mój syn. [4236][4256]Żšdam, bycie mnie uwolnili. [4257][4331]Nie jestem psem, jestem hrabia de Rochefort.|Kardynał pozbawiłby was za to głów. [4332][4364]Szkoda, że jest włanie|na swoim pogrzebie. [4369][4379]Był wielkim człowiekiem. [4380][4413]Jego jedynym błędem było niepowodzenie|w zniszczeniu muszkieterów. [4413][4429]Niele się starał, prawda? [4430][4455]Francja będzie porzšdniejszym|miejscem bez niego. [4456][4473]Z tego, co ostatnio słyszelimy, [4474][4512]gniłe w hiszpańskim więzieniu|bez szans na uwolnienie. [4513][4555]- Co się stało?|- Przenoszono mnie do Madrytu. [4557][4591]- Z Bożš łaskš uciekłem.|- Czemu nie udałe się wprost do Paryża? [4592][4632]Potrzebowałem protekcji.|Wielu chciałoby mnie ujrzeć martwego. [4632][4648]Rozumiem sentyment. [4649][4676]Pożałujecie, jeli nie zabierzecie|mnie szybko do króla. [4677][4704]Cóż to za wieci wielkiej wagi? [4718][4733]Sš jedynie dla jego uszu. [4745][4786]Kapitan Treville zdecyduje,|o czym król powinien usłyszeć. [4901][4949]- Powinna tak szybko wstawać z łoża, moja droga?|- Moje miejsce jest przy boku Waszej Wysokoci. [4952][4980]Twoje oddanie cię usprawiedliwia. [4986][4997]Kapitanie. [5067][5089]Kardynał wierzył w przeznaczenie. [5096][5136]Widział dzień, w którym Francja|będzie górować w Europie. [5152][5216]W takiej chwili wymagam, by miejsce kardynała|zajšł godny i zaufany człowiek. [5234][5269]Treville, wierzę,|iż ty nim jeste. [5274][5314]- Nie rozumiem.|- To bardzo proste. [5314][5358]Pragnę, by dołšczył do mej rady|i pojšł sprawy mych rzšdów. [5358][5378]Może pewnego dnia zostaniesz|mym pierwszym ministrem [5378][5404]i będziesz mi tak drogi,|jak był on. [5469][5489]Czekam na twš odpowied. [5509][5567]- Nadal czekam.|- To niebywały zaszczyt, panie... [5589][5607]jednakże muszę odmówić. [5608][5639]Wszelkie swe zdolnoci lepiej|wykorzystam wród muszkieterów. [5640][5686]Daj spokój, kapitanie.|Nie czas na skromnoć. [5687][5740]- Król cię potrzebuje.|- Chyba nie odepchniesz mnie w potrzebie? [5740][5778]Brzydzę się politykš i nie posiadam|talentu dyplomatycznego. [5778][5799]Takich rzeczy można się nauczyć. [5800][5838]Rada skorzysta na twej mšdroci|i zdrowym rozsšdku. [5838][5899]Sš ludzie zdolniejsi ode mnie.|Błagam, by Wasza Wysokoć wybrał jednego z nich. [5915][5949]Nie spodziewałem się, że porzucisz|mnie w potrzebie. [5950][5975]Nie jestem kardynałem, panie. [5980][6010]Nie umiałbym ci służyć tak,|jak on to robił. [6011][6049]Zatem wielka szkoda,|że on umarł, a ty żyjesz. [6060][6079]Jestem rozczarowany. [6100][6126]Jednak król nie prosi dwa razy. [6144][6168]Głęboko mnie zraniłe. [6401][6423]Wprowadcie go. [6518][6556]Kapitan Treville.|Chciałbym powiedzieć, że mi miło. [6557][6585]Chcesz się widzieć z królem.|Dlaczego? [6590][6624]Nie wyjawię swych sekretów|służalczemu muszkieterowi. [6625][6656]Albo wyjawisz,|albo zgnijesz w celi. [6666][6702]Nie byłem jedynym Francuzem|w więziennej fortecy. [6712][6753]Jednym z mych towarzyszy|był generał de Foix. [6754][6804]De Foix?|Zginšł, walczšc ze Szwedami w Norymberdze. [6805][6837]Odnaleziono jego ciało?|Widziałem go na własne oczy. [6838][6888]- Został pojmany i przekazany Hiszpanom.|- Wszystko dobrze, kapitanie? [6917][6965]Bylimy z generałem jak bracia.|Uczęszczalimy razem do akademii wojskowej. [6966][6985]Ależ to wzruszajšce. [7004][7033]Ty uciekłe.|Czemu de Foix tego nie zrobił? [7034][7057]Był pilniej strzeżony. [7086][7142]De Foix to główny autor naszej strategii|wojskowej przeciw Hiszpanii. [7156][7180]Jeli jš odkryjš... [7200][7236]- Co proponujesz?|- Ratunek. [7256][7292]- To możliwe?|- Trudne, ale da się zrobić. [7326][7359]Teraz zabierzesz mnie do króla? [7454][7469]Konstancjo. [7528][7544]Jeszcze raz? [7545][7568]Naprawdę?|Na pewno nie jeste zbyt zmęczony? [7568][7616]Szaleję z pożšdania. [7616][7649]- Kocham cię, d'Artagnanie.|- Ja ciebie też. [7680][7711]/Na litoć boskš, kobietš,|/słuchała mnie w ogóle? [7713][7736]Z osłem łatwiej byłoby się|porozumieć. [7736][7755]Wybacz... [7784][7822]- Rozmarzyłam się.|- O czym? Nieważne. [7822][7860]Kiedy dotrzemy do pałacu, staraj się|nie zwracać do ludzi wyższej kultury. [7861][7918]Pokażesz jedynie braki w swej edukacji.|Wezwani przed oblicze samego króla. [7919][7930]Cóż za zaszczyt. [7940][7985]Reputacja o mych zacnych cenach i jakoci|musiała w końcu do niego dotrzeć. [8002][8033]Witaj w domu, Rochefort.|Okrutnie cierpiałe. [8034][8095]Myl o łaskawoci i pięknie Waszej Wysokoci|utrzymywała mnie w długich godzinach niewoli. [8095][8117]Hrabia de Rochefort i ja jestemy|starymi znajomymi. [8118][8158]Prowadził me przygotowania do lubu|i nauczył mnie wszystkiego o Francji. [8159][8192]Czekamy na opowieć o twej|brawurowej ucieczce. [8207][8242]Dajcie mi przejć!|Nalegam na widzenie z królem. [8243][8292]Jego Ekscelencja don Fernando Perales,|ambasador Hiszpanii. [8293][8324]Już rozumiem.|Don Fernando, jak się masz? [8325][8374]Żšdam aresztowania tego człowieka.|Jest zbiegiem. [8375][8430]Gdyby kardynał tu był, doradziłby Waszej Wysokoci|pójcie cieżkš dyplomacji i zdrowego rozsšdku. [8430][8476]Jak miesz wzywać imię kardynała,|kiedy ledwo co złożono go w grobie. [8486][8522]Rochefort to obywatel Francji|oraz patriota. [8534][8590]- Nie, nie zostanie wam zwrócony.|- Mšdrze byłoby mnie posłuchać... [8606][8628]Z kim ty niby rozmawiasz? [8628][8668]Nigdy więcej nie obrażaj króla|w mej obecnoci. [8686][8710]Pozwolisz na tę zniewagę? [8711][8749]Szczerze mówišc, żałuję,|że sam tego nie zrobiłem. [8800][8839]Jeste niebezpieczny, Rochefort,|ale także zabawny. [8844][8879]Cóż to za pilne wieci? [8880][8918]Mógłbym pomówić z Waszš Wysokociš|w cztery oczy? [9180][9215]Konstancjo, tak się cieszę,|że przyszła. [9220][9255]D'Artagnan mówi o tobie|w samych superlatywach. [9265][9318]Jakże miło z jego strony.|Czy król wkrótce do nas dołšczy? [9319][9339]To ja po was posłałam. [9354][9412]Szukam szanowanej, młodej kobiety|na mš osobistš powiernicę i posłańca. [9419][9454]- Madame Bonacieux była goršco polecana.|- Przez muszkietera d'Artagnana? [9455][9465]W rzeczy samej. [9465][9499]Mówił, iż jest kobietš o wielkim|rozsšdku i dyskrecji. [9500][9528]Zrobiłem, co w mej mocy,|by wpoić jej poczucie obowišzku... [9528][9565]Jej stanowisko będzie oznaczało|mieszkanie blisko mnie w pałacu. [9565][9608]- Zakładam, iż nie masz obiekcji.|- Co tylko trzeba Waszej Wysokoci. [9634][9696]Moje damy dworu to wspaniałe kobiety,|lecz nie darzš miłociš hiszpańskiej królowej. [9697][9714]Plotkujš jak przekupki. [9739][9776]Potrzebuję zaufanej osoby|na stałe przy mym boku. [9786][9829]- Chcesz przyjć?|- Bardzo. Dziękuję. [9842][9878]- Wasza Wysokoć.|- Dopilnuję formalnoci. [9996][10024]Monsieur Bonacieux,|jak się majš sprawy w draperii? [10025][10072]- W tym roku mam kupić wełnę czy jedwab?|- Jest niebywale zimno jak na tę porę roku. [10073][10124]- Wełna jest najbardziej uniwersalnš tkaninš.|- Naprawdę? Dobrze wiedzieć. [10146][10180]- Liczę, iż masz się dobrze, madame.|- I to bardzo. [10180][10220]Przeprowadzam się do pałacu.|I zdaje się, że powinnam podziękować tobie. [10220][10236]Nic nie mów....
anmat77