David Wilkerson -  Masz Pocieszyciela! - 1992.txt

(19 KB) Pobierz
 Masz Pocieszyciela!
(You Have a Comforter)
     David Wilkerson
     1992, 
__________
  
Uczę się czego wspaniałego o Duchu więtym. Ma on bardzo unikalne cechy: Nie lubi mówić o sobie.  Nie zwraca naszej uwagi na siebie. 
  
Próbowałem pilnie studiować Ducha więtego, kopałem w całych tomach napisanych o Nim przez szanowanych autorów. Niektóre z tych ksišżek sš bardzo głębokie w treci i często trudne do zrozumienia -- ksišżki o Jego naturze i osobowoci. Sa one wszystkie bardzo interesujšce... ale nie zawsze budujšce. Fakt jest taki, że one nie mogš być budujšce. Ponieważ można zrozumieć o Duchu tylko to, co objawi sam Duch -- a On nie chce mówić o sobie! 
 Próbowałem zrozumieć znaczenie imion Ducha więtego -- Pocieszyciel, Orędownik, ten, który się wstawia za nami --  szukajšc jakiego wglšdu w to kim On jest. Ale wreszcie uwiadomiłem sobie, że my - chrzecijanie nie musimy rozumieć osoby Ducha więtego -- gdyż On nie chce nam mówić ukrytych rzeczy o Sobie. Wystarczy nam wiedzieć, że jest On jednym z Trójcy: wieczny, Duch Chrystusowy zesłany na tę ziemię, aby zamieszkać w nas, którzy wierzymy. Jego oczy sš zawsze skierowane na Chrystusa! 
 Duch więty nie chce, abymy wiedzieli o Nim dużo, ale abymy znali Jego misję -- a tš misjš jest przyprowadzenie nas do Jezusa i zachowanie nas w czystoci i więtoci. On cały czas działa, objawiajšc nam w naszych sercach Chrystusa i raduje się, kiedy chcemy poznać dlaczego On przyszedł. 
 Jezus powiedział: "Kiedy przyjdzie On, Duch prawdy, wprowadzi was we wszelkš prawdę, bo nie sam od siebie mówić będzie, lecz cokolwiek usłyszy, mówić będzie i to, co ma przyjć wam oznajmi. On mnie uwielbi, gdyż z mego wemie i wam oznajmi" (Jan 14:18). 
Jezus powiedział; " Nie zostawię was sierotami, przyjdę do was" (Ew. Jana 14:18). 
 Kiedy Jezus to mówił, stał przed swoimi uczniami na Górze Przemienienia. Zabrał swoich wybranych na ostatni moment społecznoci, zanim miał być zabrany do nieba. Jaka to była smutna i zrozpaczona grupa! 
 Ich jedyne ródło pociechy było im zabierane. Jezus był ich przewodnikiem i nauczycielem, ich radociš, pokojem, nadziejš i miłociš. Teraz fizycznie ich opuszczał i jestem pewny, że oni myleli tak: "Kto nas teraz poprowadzi? Gdzie znajdziemy słowa życia wiecznego? On jest Bogiem w ciele -- teraz nas zostawia! Powiedział nam, abymy szli na cały wiat i głosili ewangelię w jego imieniu. Ale skšd wemiemy moc i autorytet? On jest wszystkim, co znalimy. Zbudowalimy cały nasz wiat wokół Niego!" 
 Jezus czytał ich myli. Wiedział też co ich będzie spotykało; trud, osamotnienie, przeladowanie i utrata wszystkiego, pozbawienie ich ziemskich dóbr, stawianie przed sšdami, a nawet tortury w jego imieniu. 
 Mam wštpliwoci, czy wielu z nich wtedy naprawdę słyszało lub rozumiało te niemiertelne słowa Jezusa: "nie zostawię was bez pocieszenia; ja was pocieszę"   Mówił przez to: "Nigdy was nie wydam w szpony szatana! Nie pozwolę, żebycie mieli sami prowadzić walkę. Wiem co was będzie spotykało -- ale znam też wspaniały plan Ojca w stosunku do was. Gdybycie to wiedzieli i rozumieli, to wasze serca by się radowały!  Skakalibycie z radoci, ponieważ Ja odchodzę do Ojca." 
 "Ja prosić będę Ojca i da wam innego Pocieszyciela, aby był z wami na wieki... przebywa wród was i w was będzie" (Jan 14:16-17). Jezus mówił: "zostawiam was, jako jeden człowiek - Bóg w ciele, a powrócę do was jako Duch." I rzeczywicie Duch więty jest duchem Chrystusowym. 
Może zapytasz, czy Duch więty nie został wysłany dla wszystkich ludzi? Czyż Pismo nie mówi, że będzie On wylany na wszelkie ciało w czasach ostatecznych? 
 Tak -- On został posłany na wiat do grzesznika w jednym celu: jako przekonywujšcy o grzechu, sprawiedliwoci i sšdzie. "Kiedy On przyjdzie, przekona wiat o grzechu, sprawiedliwoci i o sšdzie" (Ew. Jana 16:8). 
 Na pierwszym miejscu On przekonuje o grzechu: "O grzechu, gdyż nie uwierzyli we mnie" (wiersz 9). Duch objawia, że wszelki grzech jest oparty na jednym fundamencie: niewiary. Oznacza to po prostu niewiarę w moc krwi Jezusa Chrystusa do zbawienia i uwolnienia od grzechu. 
 Po drugie, On przekonuje o sprawiedliwoci: " O sprawiedliwoci, gdyż odchodzę do Ojca i już mnie nie ujrzycie" ( wiersz 10). Kiedy Jezus spoglšdał na swoich uczniów, to mówił "wy, którzy widzicie mnie wstępujšcego do nieba jestecie wiadkami mojej sprawiedliwoci -- gdyż Bóg by nie przenosił niewiętego człowieka. Duch więty będzie przez was mówił do tego wiata,' wy go nazywalicie diabłem, pijanicš wina i oszustem. Ale jak odpowiecie na to, że jest On zabrany przez Ojca do chwały?" 
 Po trzecie, On przekonuje o sšdzie: "O sšdzie za, gdyż ksišżę tego wiata został osšdzony (wiersz 11). Duch więty wiadczy temu wiatu, że teraz wszyscy ludzie sš wolni -- ponieważ Jezus Chrystus osšdził i zniszczył moc szatana na krzyżu. 
 Ale chociaż Duch więty jest wylany w ten sposób na wszystkich ludzi, to obecnie nie mieszka w całym wiecie. Nie, obecnie mieszka On tylko w tych, którzy się rzeczywicie narodzili na nowo, którzy chodzš przez wiarę w dokonane dzieło na krzyżu. Pragnie On objawić się w całej pełni w nich i dla nich. 
 Duch więty nie został posłany do nas, jako bierny, słaby wpływ. Wielu chrzecijan wyobraża Go sobie jako pewnego rodzaju słodkš, niewinnš mgłę rozpylonš nad ziemiš -- kojšcy boski eter, który wypełnia ich życie. Niektórzy uważajš, że wystarczy tylko "wdychać Go"! 
 Nie -- Duch więty jest osobš, posiadajšcš osobowoć! Jest On tak samo realny w duchu, jak ty w ciele! Ma umysł, oczy, uszy i uczucia. Nie możesz Go sobie wyobrazić w ludzkim kształcie -- ale On słyszy i mówi. 
 Gdyby Jezus miał się nagle ukazać koło ciebie i ić z tobš, to czy rozmawiałby z Nim? Czy chciałby Mu zadać jakie pytania i miałby jakie proby? Czy otworzyłby przed Nim swoje serce i powiedziałby Mu o wszystkim, co przeżywasz? Oczywicie, że tak! A Bóg posłał Ducha więtego do nas na ziemię, aby był tak osobowo z nami! 
 Ostatnio powiedziałem do Ducha więtego tak: "Czytam o życiu uczniów, że mówiłe do nich wyranie. Duchu więty, jeżeli przemawiałe do ludzi po ukrzyżowaniu Jezusa, to mów również do mnie".  "Ja chcę Dawidzie, jeżeli uznasz, że jestem z tobš osobicie." 
 Kiedy przygotowywałem to kazanie, to w moim sercu eksplodowała ta smutna prawda: My wierzymy, że Duch wiety został posłany na wiat. Ale trudniej nam uwierzyć, że został On posłany do nas osobicie -- abymy mogli powiedzieć:On jest mój!" 
 Kiedy Duch więty wejdzie do naszych serc, to powoduje, że nasze relacje z Bogiem Ojcem i Jezusem stajš się osobiste. 
 Duch więty ma sposób na upraszczanie naszych relacji z Bogiem Ojcem. To On uczy nas mówić "Abba, Ojcze." 
 Ten zwrot odnosi się do orientalnego zwyczaju z czasów Biblijnych dotyczšcego adopcji dziecka. Do tego czasu, aż dokumenty zostały podpisane i opieczętowane przez adoptujšcego ojca, dziecko widziało tego człowieka tylko jako ojca. Nie mogło nazywać go Abba, to znaczy "Mój." 
Kiedy tylko dokumenty zostały podpisane, zarejestrowane i zapieczętowane, opiekun dziecka przedstawiał go adoptujšcemu ojcu -- i po raz pierwszy dziecko to mogło powiedzieć "Abba, Ojcze!" Kiedy ojciec obejmował go, dziecko mówiło "Mój ojcze! On nie jest już tylko jakim ojcem, ale jest moim ojcem! 
 To jest dzieło i służba Ducha więtego. On opiekuje się tobš w imieniu Chrystusa. Przedstawia ciebie Ojcu i przypomina ci stale: "Ja zapieczętowałem dokumenty. Nie jeste już sierotš -- jeste legalnie synem Bożym! Teraz masz bardzo kochajšcego, bogatego, potężnego Ojca. Obejmij Go -- nazywaj Go: 'mój ojcze.' Ja przyszedłem, aby ci pokazać, jak bardzo On ciebie kocha! Na pewno by cię nie adoptował, kiedy byłe dziki, grzeszny i zbuntowany, gdyby ciebie nie kochał i nie chciał!" 

Pomyl o tych milionach ludzi, którzy idš do piekła każdego dnia.

Ale Bóg wybrał ciebie. I nie tylko ciebie wybrał, ale adoptował! On podpisał i zapieczętował dokumenty przez Ducha wietego, aby mógł nazywać Ojca swoim -- aby mógł wołać "Abba, Ojcze!" 
 To wołanie powinno być jednym z najwyższych wyrazów radoci i wdzięcznoci. Duch w nas dosłownie woła: "Jeste dziedzicem wszystkiego, co Jezus zdobył. A jakie to wielkie dziedzictwo, ponieważ Ojciec jest najbogatszym w całym wszechwiecie! Nie uchylaj się przed nim wstydliwie. On się na ciebie nie gniewa. Przestań się zachowywać, jak biedna sierota, której brak radoci i duchowego zwycięstwa. Nie jeste zapomniany, więc raduj się w Nim! 
 On jest twoim Ojcem. Jezus jest twoim Panem, bratem, przyjacielem, Oblubieńcem. I ja również zostałem posłany dla ciebie, aby cię prowadzić, bronić i zachowywać. Jestem twój! Mieszkam w twoim sercu i chcę być z tobš jak najbliższy przyjaciel. Musimy chodzić i rozmawiać razem!" 
 Umiłowani, ja stwierdziłem, że już nie wchodzę do mojej komory modlitwy potępiony, bo mam tę wiadomoć. Wiem, że moje grzechy sš pod przykryciem krwi. Wiem, że Duch więty dał mi siłę, abym chodził w Jego więtoci i sprawiedliwoci. I mogę wejć przed Jego oblicze i powiedzieć: "Duchu więty, wiem, że wypełniasz cały wiat -- ale jeste również mój. Żyjesz we mnie! Jezus umarł za cały wiat -- ale jest On również moim Zbawicielem!" 
 "Wszak nie wzięlicie ducha niewoli, by znowu ulegać bojani, lecz wzięlicie ducha synostwa, w którym wołamy: Abba, Ojcze! Ten to Duch wiadczy wespół z duchem naszym, że dziećmi Bożymi jestemy... dziedzicami Bożymi, a współdziedzicami Chrystusa" (Rzymian 8:15-17). 
 Czy dostrzegłe już swoje "dokumenty adopcyjne"? Sš przed tobš -- w twojej Biblii! A Duch więty jest pieczęciš, która mówi: "Zostałe zaadoptowany przez niebiańskiego Ojca!" 
  
Duch więty został posłany do nas z misjš miłoci. 
  
 Misjš Ducha jest pocieszanie oblubienicy Chrystusa podczas nieobecnoci Oblubieńca - Chrystusa. "Da wam innego Pocieszyciela,...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin