numer11.pdf

(6747 KB) Pobierz
ROCZNIK
N
o
11
P I S M O
K L U B U
P R Z Y J A C I Ó Ł
B R Ó G
My friend MIMMO
ITALY 2009
40 Years Romeobriar
Factory Anniversary
MOCKBA 2009
Nasz przedstawiciel w Rosji –
Robert Martyrosjan
Fajow
ep
r
e
z
kie
dni
ys
m
Różnie opisywane są Święta
Fajki 2009 r. Moja opowieść
zaczyna się Fajowym Świętem
Bróg, które ma dłuższą trady-
cję niż Święto Fajki i jak zwykle
inauguruje te fajowe dni w Przemy-
ślu. 10-te tegoroczne Fajowe Święto
Bróg odbyło się bez towarzyszących
działaniami charytatywnymi, au-
kcjach, licytacji itp. (z wyjątkiem
konkursu autografów pracowników
firmy Mr.Bróg), oczywiście gro-
chówki teściowej i zupy chmielowej
i innych nie zabrakło. Do „halby”
piwa i tańca i fajki przygrywała nam
Lwowska Kapela Po-
dwórkowa „Ta joj” i tak
do późnej nocy, biesia-
dowaliśmy, biesiadowa-
liśmy... Następny fajowy
dzień, rozpoczął się otwarciem Wy-
stawy Fajek, znanego kolekcjonera
z Warszawy Michała Morawskie-
go, w Wieży Zegarowej – Muzeum
Dzwonów i Fajek. Po godzinie 14.00
stragany fajczarskie na rynku otwo-
rzyły podwoje. Już była godz. 15.30,
gdy zaczynaliśmy tworzyć korowód;
a więc, jak co roku Pipes and Drums
z przodu, tuż za nimi nasz brogowy
„fajowy truck”, ciągnął platformę
z tratwą na której rozsiadła się
zgraja piratów z fajkami w zębach.
Za nimi, Stowarzyszenie Przyjaciół
Dobrego Wojaka Szwejka, żoł-
nierze z Galicyjskiego Pułku
Artylerii Fortecznej, z-cy Pre-
zydenta Miasta W. Jurkiewicz
i D. Iwaneczko, radni miejscy
Prezydent RPKF H. Rogalski,
Prezydent Przemyskiego Klubu
Fajki H. Worobiec, Cech Rzemiosł
Różnych w Przemyślu. Przemyski
Klub Fajki, przybyli goście z Klu-
bów Fajki z Polski, Niemiec, Czech
i Ukrainy, turyści... Korowód prze-
maszerował ulicą Kazimierzowską
pod Muzeum Dzwonów i Fajek
w pobliże pomnika fajki-ławeczki,
gdzie nastąpiła rozpalenie tejże fajki
i uroczysta inauguracja Święta Faj-
ki i Roku Fajkarskiego pod hasłem
„A hoj Fajko”. Znowu moim za-
daniem, jako mistrza ceremonii,
było utrzymanie żaru w fajce! Po
krótkich przemowach naszych „fa-
jowych” Vip-ów, jaden z piratów
przyniósł znalezioną na brzegu sy-
renkę , ta zaś w ręce trzymała butel-
kę z listem, który przepłynął wiele
a zawierał informacje, jak właśnie
trafić tu do Przemyśla.
Po powrocie na Rynek na scenie
głównej wystąpiła Lwowska Kapela
Podwórkowa „Ta joj”
– Honorowy czło-
nek Przemyskiego
Klubu Fajki. W mię-
dzy czasie, w klubie
Niedźwiadek zorganizowaliśmy, Tur-
niej Wolnego Palenia Fajki, w którym
wzięło udział 47 miłośników smako-
wania tytoniu, „sztormowego” wy-
konanego przez naszego klubowego
„blendera”; Sławka Tokarskiego.
Następnie na Rynku wystąpił zespół
„Częstochowa Pipes and Drums”,
a po nich na małej scenie, na tle tra-
twy pirackiej, wystąpiła grupa szan-
towa „PORT Przemyśl” (w jej skła-
dzie Henryk Worobiec, pre-
zydent Klubu Fajki w Prze-
myślu. Po 19-tej ogłosiliśmy
wraz z Heńkiem Worobcem
wyniki zakończonego turnie-
ju fajczarskiego na scenie głównej.
Zwyciężył Henryk Rogalski z KKF
Poznań, przed Sławomirem Wąsa-
czem z PKF Przemyśl i Leszkiem
Sosnowskim z KF z Zielonej Góry.
Po tej fajowej prezentacji rozpoczął
się koncert Wojciecha Gąsowskie-
go, a następnie gwiazdy wieczoru,
Macieja Maleńczuka z zespołem.
W tym czasie w Klubie Niedźwiadek
odbywał się wieczór integracyjny,
podczas którego nastąpiło rozdanie
nagród pozostałym uczestnikom
turnieju fajczarskiego.
Poniedziałkowym rankiem zor-
ganizowaliśmy „fajowy autobus”
w Bieszczady, by jak co roku, wyjść
na Połoninę Wetlińską i jak co roku,
wypalić tam w „Chatce Puchatka”,
fajkę za naszych fajowych przyjaciół,
którzy odeszli na wieczne pykanie....
Najpierw odwiedziliśmy jed-
nego z „bieszczadników” zaka-
piora – Adama Glinczewskiego
„Łysego”. Rzeźbiarz, poeta,
muzyk, dał nam krótki recital
autorskich piosenek, akom-
paniując sobie na gitarze,
wzbudzając nasz powszech-
ny zachwyt. Następny przy-
stanek w „Wilczej Jamie”
u
Państwa
Paw-
laków
w
Mucz-
nem, to jest to miejsce, gdzie trzeba
być, chcąc ogarnąć poznaniem Biesz-
czady. Pośpiewaliśmy tam podczas
konsumpcji kresowego żurku.
Z kolei Połonina Wetlińska,
gdzie w „Chatce Puchatka” tra-
dycyjnie wypaliliśmy fajkę w hoł-
-dzie tym wszystkim kolegom,
których nie ma już wśród nas.
Następnie krótki pobyt w restau-
racji „Siekierezada” w Cisnej przy
piwku.No i ostatni przystanek
Wola Michowa. Mieliśmy przy-
jemność gościć u prezydenta
Bieszczadzkiego Klubu Fajki, ra-
townika górskiego i przewodni-
ka Wojtka Gosztyły „Kija” i jego
żony Teresy, z którymi od lat
jesteśmy zaprzyjaźnieni.
„Kiju” podjął nas toka-
jem serwowanym z ory-
ginalnej kolby, a następ-
nie śpiewał z Terenią,
piękne łemkowskie pieśni .My
też śpiewaliśmy i z nimi i dla
nich. Bieszczadzka biesiada ale
i pożegnań czas i czas ruszać
w drogę powrotną. Dotarliśmy do
Przemyśla około godz. 22,00.
Już kolejne „ŚWIĘTA” za
nami, i brogowe fajowe oraz
magistrackie Święto Fajki, jak
i bieszczadzki wypad z fajką,
fajna tradycja i fajne chwile
spędzone w gronie faj-
nych ludzi..
Wielkie dzięki dla ma-
gistratu Miasta Przemy-
śla, sponsorów, wszyst-
kich uczestników i gości
za zaangażowanie, zaba-
wę i współpracę. Do zobacze-
nia w czerwcu 26-27-28 w 2010
roku w stolicy polskiej fajki, w
Przemyślu.
zbyszek Bednarczyk
Podczas tegorocznego IV Międzynarodowych Mistrzostw Kaszub w Wolnym
Paleniu Fajki„Kaszëbskô Pipa” w Ostrzycach gmina Samonino pokazano
najdłuższą fajkę Świata
10 m 30 cm.
Cóż? Czujemy się wezwani do tablicy i na następne Święto Fajki 2011 w przemyślu,
nasza firma mr.Bróg spróbuje pobić ten rekord, może 15 m może więcej??
na posiedzeniu rady polskich klu-
bów Fajki (rpkF) podczas mistrzostw
polski w wolnym paleniu Fajki w Gorzo-
wie wlkp. jednomyślnie wybrano Hen-
ryka rogalskiego na następną kadencję
- prezydenta rpkF. Gratulujemy!!!!!!!
KORESPONDENCJA
z CzECH
Przemyšl je město koste-
lů,kláštěrů.....a hlavně d�½mek.
Do tohoto krásného města,
které pamatuje slávu i našeho
Švejka jsem od roku 2004 za-
vítal již 4x a vždy jsem měl co
obdivovat, ale vždy dúvod pří-
jezdu byly soutěže v pomalém
kouření d�½mky.Příjezd vždy byl
motivován slanostmi ve městě.
Nezapomenutelné jsou prúvo-
dy městem s krásnou kulisou
dudácké kapely.Vše však vždy
vyvrcholilo podvečerní soutěží
s d�½mkou.Atmosfera soutěže
v sále domu městského úřadu
je vždy neopakovatelná,vždy
přináší nové kontakty,vždy je
naplněna nov�½mi setkáními.
vždyť nejde jen o kouření,ale
hlavně o navazování nov�½ch
kontaktů a přátelství mezi vy-
znavači modrého kouře. Toto
všechno by nebylo možné
bez neúnavného organizátora
Zbyszka Bednarczyka, mého
již téměř desetilého přátelství
s jeho rodinou.Nedovedu si
představit, že by toto veškeré
snažení pro přátele d�½mkaře
bylo bez jeho pravé ruky, bez
roztomilé manželky.S tako-
v�½m to zázemím vznikají nejen
nové d�½mky, ale vždy i nějaká
překvapení. Např. d�½mka se
dvěma hlavičkami či kouření
v Krakově na Rynku, kdy se zá-
palky škrtaly o „kočičí hlavy” -
dlažební kostky.Zvláštní atmo-
sféru mají setkání v prostředí
rodinné vily nebo v areálu nově
postavené manufaktury. A opět
místa pohody,radosti a nov�½ch
nápadů.Vše je zarámováno,jak
jinak,tabákem a d�½mkami
v různ�½ch velikostech, od
dvoumetrové až po docela ne-
patrně malé suven�½ry. Pokra-
čuje večer!!
Zkušenosti získané rpdin-
nou tradicí v�½roby d�½mek ska-
vily v poslední době v�½razn�½
úspěch. Rodina Bednarczyko-
va na novémpozemku postavila
novou manufakturu, kde se pro
d�½mkaře rodí hotové skvosty.
Přičteme-li k tomu nezměrnou
píli, ale taky o-chotu, vyhovět
zákazníkovi a hledat cesty pro
příznivou cenou relaci, pak je
to všechno právě u Zbyszka.
A Zbyszcek, to je člověk se stá-
le dobrou náladou s maximální
snahou vyhovět nám, kuřákúm.
A aby si ověřil, jaké kvality
pro nás, kuřáky d�½mkyvyrábí,
tak si rád zakouří, a to nejen
v klidu a pohodě domova, ale
i na soutěžích. Mtariál na d�½m-
ky si jezdí do Středomoří sám
vybírat. Tu je začátek kvalitní
d�½mky. Jeho kolektiv pracov-
níků má rovněž pečlivě vybra-
n�½, Tak se rodí v�½borná d�½mka,
tak se rodí naše spokojenost.
Má v�½born�½ vztak ke každému
d�½mařovi. Stále hledá způsob
ověřování kvality. K tomu vy-
užívá například setkání s namí,
d�½mkaři na každoročním pose-
zení v areálu manufaktury. Vy-
dává dokonce púlročně časo-
pis. Pro zvláště dobré d�½mkaře
připravil mimořádné členství,
prostě Mr,BROG je pojem ne-
jen v Przemyšli, nejn v Polsku,
ale daleko i v zahraničí. Velmi
dobře se se sv�½mi d�½mkami
uchytil i v Americe a taky u nás
v České republice. S velk�½m
potěšením d�½mkaři na soutě-
žích v ČR kouří jeho d�½mky.
Zvláště jsou v�½borně přijímány
d�½mky z jin�½ch dřevin než jen
z briáru. Nutno si uvědomit, že
Erika je likvidována rychleji
než přirůstá a je nutno hle-
dat jiné dřeviny. Velmi dobře
Zbyszek pochopil, že nelze
usnout na vavřínech a daří se.
Zmínil jsem se o „náhrad-
ních” materiálech pro v�½robů.
V podstatě vůbec nejde o žád-
né náhrady. Z „jin�½cH” dřevin
se d�½mky vyráběly dříve než
z briáru. Umění tvúrce d�½mky
z jin�½ch dřevin je právě ve
správném řrmeslném provedení
d�½mky. \v poslední době se ob-
jevují d�½mky z dubového dřeva,
které bylo použito k v�½robě bari-
kovaného vína. Vynikající myš-
lenka. ALE NA DRUHé straně
musí u kuřák umět d�½mky z ji-
n�½ch dřevin kouřit a hlavně, je
nutno d�½mkaře přesvědčit, toto
je cesta, jak se po určité době
bude erika k dispozici. \k tomu
již jen tolik, že cesta Zbysz-
ka je správná, snaží-li se nám
přrdložit krádné d�½mky ať už
z hrušky či dubu a pod. A tak
milí d�½mkaři Zbyszek je tu pro
nás a my jsme zase tady pro
něho.Uvědomíme si, že zde
máme d�½mkařskou Mekku,
což je topravé synonimum pro
Przemyšl a Zbyszek je ten náš
Mohamed. Přejme mu dlou-
hé zdraví, entuziasmus v práci
a hodněpíle, nezměrné energie,
prostě nej nej a nej.
Váš 23
Jan Cetkowski
Zgłoś jeśli naruszono regulamin