Menzel Iwona_Szeptucha.rtf

(28769 KB) Pobierz
Menzel Iwona_Szeptucha


 

Iwona Menzel

 

SZEPTUCHA


Ewie i Igorowi


Poznałam na Podlasiu wielu wspaniałych ludzi, którym winna jestem wdzięczność.

Serdecznie dziękuję pani Asi, pani Grażynce, pani Małgosi, panu Waldkowi i panu Wiesiowi za pomoc i serce. Geniusz techniczny i poczucie humoru pana Waldka wielokrotnie okazywały się bezcenne. Gorące podziękowania składam też pani doktor Chojnowskiej i pani Renacie Bobrowicz za życzliwość i dobre rady.

Iwona Menzel


Moja babcia była szeptuchą.

Nie widziałam w tym nic dziwnego, myślałam, że to zawód jak każdy inny. Jak koń zgubił podkowę, prowadziło się go do kowala, jak ktoś stracił zdrowie, szedł do mojej babci. Była bardzo znaną szeptuchą, jej awa sięgała po Białoruś. Leczyła modlitwą i ziołami, potrafiła zamawiać choroby i odczyniać uroki. Moje pierwsze wspomnienie to siedząca na zydelku w kuchni postać, zapach dymu z ziół i szept babci:

Pomóż i ocal tego tu ugę Bożego od niemocy, zawiści i zazdrości. Zdejmij z niego choroby, guzy i narośle, aby znowu swoimi kami pracować, na asnych nogach chodzić, ustami swymi Cię chwalić. Pomóż i ocal, zabierz cierpienie, żeby uga Twój ż na Twoją chwałę. wola Twoja, teraz i zawsze, i na wieki wieków, amen.

Dym wił się wokół owy siedzącego niczym aureola z żywych węży i splatał z pasmami osów, które podnosił powiew wiatru, a może i strach. Czasami czułam jego zapach, bo chociaż pacjenci szukali u babci ostatniego ratunku, kiedy zawió już ksiądz i lekarz, to jednak obawiali się jej tajemnej mocy. Ja się nie bałam, babcia była wszystkim, co dobre, w moim życiu. Budziłam się i zasypiałam przy szeleście jej słów, które wypełniały izbę jak szmer kropli deszczu i stawały się częścią moich snów, przestawałam rozróżniać, co było jawą, a co urojeniem. Mrok stniał po tach, na ścianach ywały cienie, pod powałą przebiegały drobne stópki, szuflady kredensu wysuwały się same, coś szeleściło w kach zasuszonych ziół i powoli obracały się karty Pisma Świętego. Jak ugo jednak yszałam szept babci, czułam się bezpieczna.

Pomóż i ocal.

Babcia odziedziczyła dar po matce, a tamta...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin