Wspomnienia Włoch, Anglii I Ameryki, Warszawa 1827.pdf

(22863 KB) Pobierz
} :>ï
00'
?S
lïr
&ÄWt
. ï :.
}
WSPOMNIENIA
WŁOCH, ANGLII
1
-
AMERYKI.
Z D Z I E L
CHATEAUBRIANDA.
PRZEKŁAD
7^.
M^LECKIÊY.
w WARSZAWIE.
NAKŁADEM
Piizr
I
DHUKIKM
J O Z E F A
P U K S Z T V
21.
UI.ICY
STO-JANSKIÊY
POD N R .
1Ö27.
;
;"
--:
:-:
•'..;.
'
...
:•
ii
Biblioteka Narodowa
Warszawa
I
30001007843547
HB
TERESSIE,
na pamiątkę
dzieciństwa,
szczęśliwych chwil
z nią
przepędzo­
ZA POZWOLENIEM CENZURY RZĄDOWEY.
i
.
»
-
m
•iniwTrnwriii—^^----—^JLI«».——-_
nm
—_---•
nych , poświęca
WANDA MAŁECKA.
y;
s
;
^
a
K
* * % *
«
ÏP-:S
;
*y*,'
-:
V
'- <:
WSPOMNIENIA
WŁOCH.
RZYM I JEGO
Lisi Chaleanhrianda
OKOLICE.
do Patia de Funt'aunes.
-Ł rzybywam do Neapolu, przyiacielu ko­
chany , i niosę ci owoce mćy podróży do
których masz prawo: to iest kilka listków
wawrzynu z grobu Wirgiliusza:
„Tenet,
nunc Parl/tetiope."
Dawno inź powinicniem
był mówić ci o téy ziemi klassycznćy któ­
ra tak mocno zaymuie; lecz rozmaite przy­
czyny mię wstrzymały. Nic chcę iednak
opuścić Rzymu, niepowietlziawszy słów kil­
ka o tym sławnym mieście. Ułożyliśmy
M
pisać będę za każdym zdarzeniem i bez
związku wszystkie moie myśli o Włoszech,
tak iakićm ci niegdyś udziela! wrażeń, któ­
re czyniły na mym sercu samotnie świata
nowego. Bez żadnego więc wstępu, spro-
Iniię dać ci ogólne wyobrażenie powierz-
1
chówności Raymu, to iest lego pól i zwa»
s;,k.
Cajtateś przyiacielu wszystko co pisa­
no
M
tym przedmiocie; lecz niewiem ieśii
izni dali ci sprawiedliwe wyobrażenie
widoku, iaki przedstawia okolica Rzymu.
Wystaw sobie co.ś ze zniszenia Tyru i Ra-
Î ".] initt, o których wspomina pismo święte;
milczenie i samotność tak obszerne, ink
gwar i tłum ludzi, którzy niegdyś cikneli
się na tćy ziemi.
Zclaie się tu rozlegać odgłos tego prze­
kleństwa Proroka:
„Ventent tihi duo haec
subito in die una: »leriftia» et vidm'tas:"(*)
Gdzie niegdzie daią się spostrzegać szcząt­
ki dróg Rzymskich, kfóremi nikt Luz nie-
przechodzi; lub wyschłe ślady potoków zi­
my, które widziane zdaleka, wydalą się dro­
gami ubitemi, a są tylko łożyskiem wód-
Imrzliwych, co zwolna spłynęły iak naród
Rzymski. — Kilka drzew samotnych żale»
{.'*
)
Pwio rzecły w ieclnytn dniu cię Sj>olkaiq: nie.
płodność i owdowienie,"
Jtojasg,
dwie widać, lecz jiplno wszędzie zwalisk,
wodociągów i grobowców, które zdaią się
bydź przyrodzonemi roślinami ziemi , zlo-
żoney
z
prochu Rohatyrów i szczątków
Państw. —
Często w ohsZßi'ney równinie? zdało
mi się spostrzegać bogate żniwa; zbliżam
się, trawa to tylko zwiędła złudziła me o-
ko : pod temi niepłodnemi
àniwy.
ukazują
się niekiedy ślady dawnćy uprawy. Nie-
masz tam ptaków, rolników", nieslychać ryku
trzód, niewidać wiosek. Na gołej płaszczy­
źnie pól, wnoszą się gdzie niegdzie spusto­
szało chaty; ich drzwi i okna są zamknięte;
niewychodzą z nich ni dym , ni żaden od­
głos, ni mieszkańcy; daika niby istota, na
Wpół naga w j h l a d l a , strzeże tych smu­
tnych strzech, iak te widma, co w naszych
gotyckich powieściach, Stronią ws.tępu do
zamków ouszcajornych.
Rzekiir.s. iż ża­
den naród nieśmial wziąśc dziedzictwa po
Panach Świata, w -ich ziemi rodzinnćy;
i że lakierni w disz te pola, iak ie zosta­
wił lemiesz Cyncynata i ostatni pług R^j ni­
ski. —
Zgłoś jeśli naruszono regulamin