columbiamar14pl.pdf

(2676 KB) Pobierz
RYC E R Z E KO LU M BA
M
ARZEC
2014
COLUMBIA
RYC E R Z E KO LU M BA
MARZEC 2014
TOM 94
NUMER 3
COLUMBIA
Koptyjski Ortodoksyjny biskup dokonuje przeglądu zniszczonego kościoła w
Minya, w Egipcie w sierpniu 2013 roku.
A R t y K U ł y
2
„Wprowadzenie miłości do miłości”
Uznając, że miłość i godność człowieka jest zakorze-
niona w Bogu łatwiej nam odnowić chrześcijańskie życie
w rodzinie.
najWyższy rycerz carl a
.
anderson
11
ucieleśnianie miłosierdzia
mike latona
COVER: Photo by Joseph Eid/AFP/Getty Images
ABOVE: Photo by Bob Roller
Aby ratować życie innych, Rycerze ochotniczo zostają daw-
cami narządów.
3
Bądź, żeby wygrać
W zdrowej rodzinie ojcowie wsłuchani są w swoje żony i
dzieci codziennie, a nie tylko w niedzielę.
najWyższy kapelan arcyBiskup William e
.
lori
15
rozpoznawanie owoców
cyfrowej ery
Korzystamy z technologii mądrzej jeśli uświadamiamy
sobie jaki ma wpływ na postrzeganie świata.
ks
.
jonah lynch
5
chrześcijanie na celowniku
Rozmowa z głównym analitykiem John’em Allen’em na
temat prześladowań Chrześcijan w świecie.
zespół columBii
17
refleksja
18
rycerze w akcji
10
dobry ojciec
1
COLUMBIA
MArzeC 2014
BUDUJĄC LEPSZy śWIAt
„Wprowadzenie
miłości do miłości”
Uznając, że miłość i godność człowieka
jest zakorzeniona w Bogu łatwiej nam
odnowić chrześcijańskie życie w rodzinie
najwyższy Rycerz Carl A. Anderson
27 KWIEtnIA KOśCIół będzie
przeżywał kanonizację błogosławionego
Jana Pawła II. to wielka radość dla Ryc-
erzy Kolumba, bo żaden inny papież nie
był bliższy naszemu Zakonowi. Za pon-
tyfikatu Jana Pawła II przez dwadzieścia
sześć lat mieliśmy zaszczyt pracować u
jego boku przy wielu dziełach, takich jak
renowacja fasady bazyliki świętego Piotra
w Rzymie. Oddawaliśmy też swe usługi
przy promowaniu trwałości małżeństwa,
rodziny i kultury życia – w tym
fundując Papieski Instytut
Studiów nad Małżeństwem i
Rodziną. Jeden z jego kam-
pusów wznieśliśmy w 1988
roku w stołecznym Waszyng-
tonie, ale później współfinan-
sowaliśmy
również
filie
instytutu w Australii, Meksyku, Brazylii,
Hiszpanii, Beninie i w Indiach.
W Liście do rodzin (1994) papież Jan
Paweł II wskazuje, że wśród dróg Kościoła
„rodzina jest pierwszą i najważniejszą” (2).
nacisk Jana Pawła II na duszpasterstwo
rodzin trwało od początku jego drogi
powołania i życia w habicie.
trzydzieści pięć lat przed napisaniem
Listu do rodzin swoje wykłady na Ka-
tolickim Uniwersytecie Lubelskim
poświęcał kojarzeniu katolickiej doktryny
i żywej rzeczywistości młodych
małżonków. Katolickie nauczanie
moralne przypominało bowiem system
zakazów. Jeszcze zanim nastał II sobór
watykański już Wojtyła upierał się, że
„nakazy i zakazy” muszą być wtórne
wobec „objaśnień” i „uzasadnień”, gdyż
moralność katolicka opiera się „na trwałej
podstawie”, która ma charakter afirma-
cyjny.
Wojtyła przyłożył ogromny wysiłek,
by umacniać pary małżeńskie
„wprowadzając miłość do miłości”.
Rozumiał przez tę frazę, że miłość męża i
żony jest częścią większej miłości, którą
mamy odkrywać: miłość Ojca do Syna i
do Dzieci Bożych.
takie podejście do małżeństwa naz-
naczyło w 1980 roku prace synodu
Papież Jan Paweł II posunął
się dalej, definiując przez
zdolność miłowania.
biskupów poświęconego rodzinie. Myśle-
nie to przewija się też przez całą adhor-
tację apostolską
Familiaris consortio
(1981) papieża Jana Pawła II. Wraca w
niej do konceptu „wprowadzania miłości
do miłości”. Podkreśla, że nie da się
opisać człowieka jako istoty społecznej
bez uwzględnienia roli miłości, a wynika
ona ze stworzenia na obraz i
podobieństwo Boże.
Bóg powołał człowieka do istnienia,
gdyż kocha stworzenie i „wezwał nas tym
samym do miłości”, napisał papież. „Bóg
jest miłością i w samym sobie przeżywa
tajemnicę osobowej komunii miłości.
Stwarzając człowieka na swój obraz i
nieustannie podtrzymując go w istnieniu,
Bóg wpisuje w człowieczeństwo
mężczyzny i kobiety powołanie, a więc
zdolność i odpowiedzialność za miłość i
wspólnotę. Miłość jest zatem podsta-
wowym i wrodzonym powołaniem
każdej istoty ludzkiej” (11).
Starożytni filozofowie definiowali
człowieka jako „istotę rozumną”. Papież
Jan Paweł II posunął się dalej, definiując
przez zdolność miłowania. Zrozumienie
człowieka nie jest domeną tylko rozumu,
ale również miłości i prawdy, które są
nieodłączne. Jesteśmy powołani do
miłości prawdziwej i dogłębnie ludzkiej,
gdyż taka właśnie jest rozumna.
Z kolei papież Franciszek w
Evangelii gaudium
przypomina,
że „Ewangelia oferuje nam życie
z szerszą perspektywą” (10), to
wciąż „tylu naszych braci żyje
pozbawionych siły, światła i
pociechy z przyjaźni z Jezusem
Chrystusem” (49).
Jeśli tak patrzeć, to kryzys gnębiący dziś
rodziny chrześcijan spowodowany jest
przede wszystkim zerwaniem przyjaźni z
Chrystusem.
Za przewodem papieża Franciszka
trzeba nam zmierzyć się z palącą
potrzebą. Oparci o zasady miłosierdzia
i jedności przez – podobnego Wojtyle –
księdza, oddanego posłudze rodzin,
Rycerze będą starać się odrodzić naszą
cywilizację „wprowadzając miłość do
miłości”.
Za wstawiennictwem błogosławionego
Jana Pawła II i sługi Bożego Michaela
McGivneya niech rzesze rodzin Rycerzy
Kolumba trwają w świadectwie „siły,
światła i pociechy” naszym braciom i
siostrom rozproszonym po całym świecie.
Vivat Jesus!
COLUMBIA
2
MArzeC 2014
UCZyĆ SIĘ WIARy, ŻyĆ W WIERZE
Bądź, żeby wygrać
W zdrowej rodzinie ojcowie wsłuchani są w swoje żony
i dzieci codziennie, a nie tylko w niedzielę
najwyższy Kapelan Arcybiskup William E. Lori
O
D REDAKCJI
: Piąta część cyklu poświę-
conego duchowości mężczyzn.
LAtA tEMU JAKO kleryk kupiłem
los na parafialnej loterii dobroczyn-
nej. Wróciłem do seminarium i od-
kryłem tekst małym druczkiem:
„Bądź przy losowaniu, żeby wygrać.
nieobecnym
nagrody
nie
przysługują”. Zmiąłem los i
wyrzuciłem do kosza. O ile
nie podoba mi się ta zasada,
gdy chodzi o loterie, to pole-
Opuszczanie przez ojców
cam ją w życiu rodzinnym.
Jeśli chcesz być pełnokr-
niedzielnej Mszy świętej jest
wistym ojcem, musisz być
tak nagminne, że każdy przejaw
obecnym, by wygrać.
OBECnOśĆ
UCZEStnICZĄCA
Zanim nakreślę „obecność” i
„wygraną”, spójrzmy na ojców
nieobecnych. Po pierwsze,
przeraźliwie wiele matek samotnie
wychowuje dzieci. Po drugie, wielu
ojców, których fizycznie nie ma – są
zajęci pracą, albo własną rozrywką,
albo emocjonalnie nie są związani ani
z żoną, ani z dziećmi. tata, który
wraca z pracy do domu i zasypia na
kanapie przed telewizorem niezbyt
jest obecny w rodzinie. Po trzecie, oj-
cowie lekce sobie ważący zwykłą
codzienność dziecięcego życia.
nieświadomi przyjaźni szkolnych,
wyzwań i mierzenia sił, a nawet
sukcesów. Ojcowie tacy na swoje żony
zrzucają trud słuchania dzieci i odra-
3
COLUMBIA
bianie prac domowych.
Co traci ojciec, którego nie ma?
najczęściej traci przywiązanie żony i
dzieci, pozbawia się radości i wyzwa-
nia jakim jest współuczestniczenie w
rozwoju i wzrastaniu dziecka. A przez
to traci poczucie własnej tożsamości i
wartości. nieobecni ojcowie częściej
rozwodzą się i tracą prawną opiekę
wiary i umiłowania Kościoła ze
strony jest cenny.
nad dziećmi. A co tracą dzieci? Gdy
pozbawione są obecności ojca, której
potrzebują i za którą tęsknią, naras-
tają w nich poczucie krzywdy i
niepewność. Cała rodzina rozchwiana
jest, gdy nie ma w niej ojca.
Rozważmy przeto czym dla rodziny
jest udana ojcowska obecność. Oczy-
wiście ojciec winien być nie tylko
fizycznie, ale samo przebywanie w
domu to dobry punkt wyjścia. Bo
dom jest od tego, by mama, tata i
dzieci byli ze sobą razem. A przecież
wymyślamy dzieciom mnóstwo zajęć
popołudniowych, przez co są jak
statki zawijające do portu – zarzucają
kotwicę na czas nocnego snu, ale dom
jest im w zasadzie obcy.
nic bardziej nie spaja rodziny, niż
jeden dziennie wspólny spożyty
posiłek. to neutralne pole do rozmów
z żoną i dziećmi, wyrażania zaintere-
sowania i podnoszenia tematów
rozmów. Choć w miłej pamięci za-
chowuję też pomoc własnego
ojca w rozwiązywaniu równań
matematycznych. tata ma też za
zadanie doceniać dzieci, a więc
uczestniczyć w pozaobow-
iązkowych ich osiągnięciach –
kibicować w sporcie, oklaskiwać
w teatrzyku czy pójść na kon-
cert dziecięcego chóru.
Wraz z żoną ojciec powołany
jest uczyć wiary i pacierza. to
coś więcej, niż podwiezienie
dzieci do szkółki niedzielnej.
Wzrastanie w wierze możliwe
jest tylko wtedy, gdy rodzice modlą
się głośno i wspólnie. Opuszczanie
przez ojców niedzielnej Mszy świętej
jest tak nagminne [w USA – red.], że
każdy przejaw wiary i umiłowania
Kościoła ze strony jest cenny. Codzi-
enne oglądanie, że mama i tata
klękają przed krzyżem, prowadząc
modlitwę jest najskuteczniejszą formą
ewangelizacji i katechizacji.
WyGRAnE OJCOStWO
Kiedy ojciec jest obecny w rodzinie,
to łatwiej mu „wygrać” przywiązanie
żony i dzieci. Jednak – jak wszystko
MArzeC 2014
UCZyĆ SIĘ WIARy, ŻyĆ W WIERZE
w życiu – wygrywanie do łatwych nie
należy. Rodzina pełna jest tarć nad
sprawami małymi i istotnymi, rywal-
izacja czy zazdrość bywają na
porządku dziennym. Synowie i córki
irytują się na wypracowane przez
rodziców zasady. Aż korci obrazić się
na tę sytuację, wymawiając: „Krwaw-
icę moją oddaję – na co mi jeszcze
dom na głowie”.
to wszakże zbliża nas do sedna
sprawy. Pozyskanie szacunku i miłości
rodziny nie dzieje się za pomocą za-
głaskiwania problemów domowych.
nie, zwycięzcą – takim jakim kreślą
go Ewangelie – jest ten, który ofiaruje
siebie. Jeśli rozpatrzymy wszystkie
wymiary, w których może przejawiać
się obecność ojcowska, to nie jest to
po prostu suma czasu i energii. to tak
naprawdę gotowość poświęcenia się
od początku do końca – ofiarowanie
swojej obecności żonie i najbliższym.
Ofiara z siebie jest esencją każdego
powołania. nasza wiara bierze się
przecież z Chrystusowej ofiary z
siebie na krzyżu. na chrzcie wezwani
jesteśmy, by naśladować Chrystusa i
obdarzeni jesteśmy łaską, by
nakierować swe życie na Boga i
bliźnich. Żony i mężowie oddają się
sobie całkowicie w sakramencie
małżeństwa, otwierając się na piękno
nowego życia, na dar jakimi są dzieci.
świadomie i bezustannie oddając się
każdego dnia Jezusowi, Kościołowi i
rodzinie – odnajdują drogę mądrości
niezbędnej do wychowania dzieci w
miłości i prawdzie. nie sposób
uchronić dzieci przed zrobieniem
sobie krzywdy czy przed błędnym
wyborem życiowym, ale tylko cier-
pliwa i wytrwała ofiara z siebie w
akcie miłości na końcu się liczy. Oj-
cowie, naprawdę musicie być, by
wygrać!♦
IntEnCJE MODLItEWnE
OJCA śWIĘtEGO
KAtOLICy MIESIĄCA
Ofiarowane w
jedności z Papieżem
Franciszkiem
OGóLnA: Aby wzrastało posza-
nowanie przyrody, ze świadomo-
ścią, że całe stworzenie jest
dziełem Boga, powierzonym ludz-
kiej odpowiedzialności.
MISyJnA: Aby biskupi, prezbi-
terzy i diakoni byli niestrudzo-
nymi głosicielami Ewangelii aż po
krańce ziemi.
John McKniff, O.S.A.
(1905-1994)
JOHn JOSEPH McKniff urodził się
5 września 1905 roku w Pensylwanii.
Wstąpił do augustianów i został
wyświęcony w 1930 roku. Pracował na
Wschodnim Wybrzeżu USA i w Filip-
inach, skąd wrócił do ojczyzny z pode-
jrzeniem gruźlicy po wypadku w
fabryce chemikaliów.
W 1939 roku ojciec McKniff
wyjechał na Kubę. Po dwuletniej nauce
języka został proboszczem na starówce
w Hawanie, gdzie wyróżniał się
misyjnym zapałem. Założył sieć apos-
tolstwa świeckich Legionu Maryi oraz
Robotników Katolickich, a także szkołę
dla ubogiej młodzieży.
Po nieudanej amerykańskiej inwazji
w Zatoce świń w celu obalenia komu-
nistycznej dyktatury wódz rewolucji
Fidel Castro nakazał wszystkim cud-
zoziemskim księżom opuścić wyspę.
Ojciec McKniff otrzymał wtedy telefon
od nuncjusza Silvio Oddego. „Słysza-
łem, że się zwijasz. Dokąd”?, spytał
biskup Oddi. „Gdziekolwiek mnie
prowincjał rzuci”, odpowiedział o.
McKniff. „A chciałbyś zostać na
Kubie”. „no, jasne”. „A więc w imieniu
Stolicy Apostolskiej nakazuję ci
zostać”.
POPE FRANCIS: CNS photo/Paul Haring — FATHER MCKNIFF: Photo courtesy of the Midwest Augustinians
Ojciec McKniff był poddawany
szykanom i siedział w więzieniu, ale
powszechny społeczny szacunek
uniemożliwał wygnanie go z kraju. W
siódmym roku dyktatury za radą swych
parafian wyjechał do swej umierającej
matki. Ale nie został wpuszczony z
powrotem na Kubę.
Poprosił o nową misję i w 1972 roku
został skierowany do Peru. Przemierzał
wioski w sombero, ewangelizował
ubogich i zawiązywał kółka mod-
litewne. Jako 88-latek udał się do USA
na leczenie zapalenia stawów, a gdy
wracał w Andy stracił przytomność i 24
marca 1994 roku zmarł w szpitalu w
Miami. Jego proces beatyfikacyjny ot-
warto w 2000 roku.♦
MArzeC 2014
COLUMBIA
4
Zgłoś jeśli naruszono regulamin