Alimenty od dziadków.docx

(14 KB) Pobierz

Przyjmuje się, że jeśli nie można wyegzekwować alimentów zasądzonych od ojca, a mimo to usprawiedliwione potrzeby dziecka nie są zaspokojone, to nie ma przeszkód, ażeby dziecko dochodziło uzupełniających alimentów od dziadków na podstawie art. 132 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego. Przepis ten przewiduje, iż „Obowiązek alimentacyjny zobowiązanego w dalszej kolejności powstaje dopiero wtedy, gdy nie ma osoby zobowiązanej w bliższej kolejności albo gdy osoba ta nie jest w stanie uczynić zadość swemu obowiązkowi lub gdy uzyskanie od niej na czas potrzebnych uprawnionemu środków utrzymania jest niemożliwe lub połączone z nadmiernymi trudnościami”.

Nie ma orzecznictwa określającego szczegółowo jaka powinna być ich wysokość. Zgodnie z wyrokiem Sądu Najwyższego z dnia 8 października 1976 r. (IIICRN 205/76) „Obowiązek alimentacyjny babki nie polega na przerzuceniu na nią niespełnionego obowiązku alimentacyjnego ojca dzieci, może ona bowiem być zobowiązana jedynie do takich świadczeń na jakie pozwalają jej możliwości majątkowe, przy uwzględnieniu również jej usprawiedliwionych potrzeb (art. 135 § 1 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego)”.

Zakres obowiązku alimentacyjnego zależy z jednej strony od usprawiedliwionych potrzeb uprawnionego, z drugiej zaś - od zarobkowych i majątkowych możliwości zobowiązanego. Zatem alimenty płacone przez dziadków mogą być znaczenie niższe od tych jakie miał zapłacić syn. Matka dzieci nie musi więc uzyskać brakującą jej kwotę jaką miał zapłacić ojciec dzieci. Zamiast tego dziadkowie mogą zostać zobowiązani do zapłacenia jakiejś symbolicznej kwoty np. 50 czy 100 zł – jeśli  sąd uzna, że na taką kwotę stać dziadków.

Zaznaczyć należy, że nawet jeśli dziadkowie zaczną płacić alimenty, to nie znaczy, iż ojciec dziecka jest zwolniony z płacenia alimentów. Jeśli jego sytuacji materialna poprawi się, to będzie można zacząć ściągać od niego alimenty. Wówczas należałby zaprzestać ściągania alimentów od dziadków dziecka - będą oni mogli też wystąpić z powództwem przeciwegzekucyjnym i domagać się pozbawienia wykonalności wydanego w stosunku do nich wyroku sądu. Związane jest to bezpośrednio z art. 132 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, który wskazuje, że obowiązek alimentacyjny zobowiązanego w dalszej kolejności powstaje dopiero wtedy, gdy nie ma osoby zobowiązanej w bliższej kolejności albo gdy osoba ta nie jest w stanie uczynić zadość swemu obowiązkowi lub gdy uzyskanie od niej na czas potrzebnych uprawnionemu środków utrzymania jest niemożliwe lub połączone z nadmiernymi trudnościami.


Podstawa prawna:
Ustawa z dnia 25 lutego 1964 r.- Kodeks rodzinny i opiekuńczy (Dz. U. 64.9.59)

JM

 

 

W zasadzie do momentu, kiedy matka Pani wnuków nie wniesie sprawy do sądu przeciwko Państwu o uzupełnienie alimentów wypłacanych przez ojca dzieci w niepełnej wysokości, to nie może Pani w żaden sposób temu przeciwdziałać. Wszystko zależy od tego jak zachowa się matka Pani wnuków. Nie musi bowiem dochodzić uzupełnienia alimentów od Państwa.

W momencie jednak, kiedy matka Pani wnuków wniesie pozew do sądu i w sądzie będzie toczyło się postępowanie, może Pani bronić się argumentem, że nie jest w stanie ponieść tych kosztów (tzn. uzupełnienia alimentów) bez uszczerbku utrzymania dla siebie i męża. Zgodnie bowiem z wyrokiem Sądu Najwyższego z dnia 08 października 1976 r. (IIICRN 205/76): Obowiązek alimentacyjny babki nie polega na przerzuceniu na nią niespełnionego obowiązku alimentacyjnego ojca dzieci, może ona bowiem być zobowiązana jedynie do takich świadczeń na jakie pozwalają jej możliwości majątkowe, przy uwzględnieniu również jej usprawiedliwionych potrzeb (art. 135 § 1 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego - dalej k.r.o.).
Przy określaniu sytuacji majątkowej Pani wnuków Sąd powinien wziąć pod uwagę dochody matki Pani wnuków, a nie dochody konkubenta - nie jest on bowiem osobą prawnie obowiązaną do dostarczania środków utrzymania dla Pani wnuków i jego matki. Ponadto w przedstawionej przez Panią sytuacji nie ma też większego znaczenia sposób podziału majątku wspólnego rodziców Pani wnuków wskutek rozwodu, a tym bardziej sposób dysponowania przez nią swoim majątkiem. Alimenty bowiem płacone są na dzieci Pani syna, a nie na żonę.

Oczywiście możecie Państwo podnieść spróbować w czasie sprawy sądowej podnieść takie argumenty (o sposobie podziału majątku i dochodach konkubenta), ale obawiam się, że nie będą ona miały dla sądu większego znaczenie.

Zgodnie z art.135 k.r.o. zakres świadczeń alimentacyjnych zależy od zarobkowych i majątkowych możliwości zobowiązanego. Z kolei przez ustawowe określenie "możliwości zarobkowe i majątkowe" rozumieć należy nie tylko zarobki i dochody rzeczywiście uzyskiwane ze swojego majątku, lecz te zarobki i te dochody, które osoba zobowiązana może i powinna uzyskiwać przy dołożeniu należytej staranności i przestrzeganiu zasad prawidłowej gospodarki oraz stosownie do swoich sił umysłowych i fizycznych (uchwała Pełnego Składu Izby Cywilnej i Administracyjnej Sądu Najwyższego z dnia 16 grudnia 1987 r. (M.P. z 1988 r. Nr 6, poz. 60).
Zaznaczyć należy jednak bardzo wyraźnie, że nawet jeśli dziadkowie zaczną płacić alimenty, to nie znaczy, iż ojciec dziecka jest zwolniony z płacenia alimentów. Jeśli jego sytuacji materialna poprawi się, to będzie można zacząć ściągać od niego alimenty. Wówczas należałby zaprzestać ściągania alimentów od dziadków dziecka - będą oni mogli też wystąpić z powództwem przeciwegzekucyjnym i domagać się pozbawienia wykonalności wydanego w stosunku do nich wyroku sądu. Związane jest to bezpośrednio z art. 132 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego , który wskazuje, że obowiązek alimentacyjny zobowiązanego w dalszej kolejności powstaje dopiero wtedy, gdy nie ma osoby zobowiązanej w bliższej kolejności albo gdy osoba ta nie jest w stanie uczynić zadość swemu obowiązkowi lub gdy uzyskanie od niej na czas potrzebnych uprawnionemu środków utrzymania jest niemożliwe lub połączone z nadmiernymi trudnościami. W każdym razie, żeby do takiej sytuacji nie doszło, w razie ewentualnego postępowania przeciwko Państwu, radzimy bronić się argumentem, że nie są Państwu w stanie ponieść tych kosztów bez uszczerbku utrzymania koniecznego dla siebie i Pani męża.

Zgodnie z art. 137 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, roszczenia alimentacyjne przedawniają się z upływem lat trzech, a zatem można żądać zaległych alimentów za trzy lata wstecz

 

Przyjmuje się, że jeśli nie można wyegzekwować alimentów zasądzonych od ojca, a mimo to usprawiedliwione potrzeby dziecka nie są zaspokojone, to nie ma przeszkód, ażeby dziecko dochodziło uzupełniających alimentów od dziadków na podstawie art. 132 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego. Nie ma orzecznictwa określającego szczegółowo jaka powinna być ich wysokość.
Zgodnie z wyrokiem Sądu Najwyższego z dnia 8 października 1976 r. (IIICRN 205/76) obowiązek alimentacyjny babki nie polega na przerzuceniu na nią niespełnionego obowiązku alimentacyjnego ojca dzieci, może ona bowiem być zobowiązana jedynie do takich świadczeń na jakie pozwalają jej możliwości majątkowe, przy uwzględnieniu również jej usprawiedliwionych potrzeb (art. 135 § 1 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego). Zakres obowiązku alimentacyjnego zależy z jednej strony od usprawiedliwionych potrzeb uprawnionego, z drugiej zaś - od zarobkowych i majątkowych możliwości zobowiązanego. Zatem alimenty płacone przez dziadków mogą być znaczenie niższe od tych jakie miał zapłacić syn. Matka dziecka nie musi więc uzyskać brakującą jej kwotę jaką miał zapłacić ojciec dziecka. Zamiast tego dziadkowie mogą zostać zobowiązani do zapłacenia jakiejś symbolicznej kwoty np. 50 czy 100 zł, bo sąd uzna , że na taką kwotę stać dziadków.
Zaznaczyć należy, że nawet jeśli dziadkowie zaczną płacić alimenty, to nie znaczy, iż ojciec dziecka jest zwolniony z płacenia alimentów. Jeśli jego sytuacji materialna poprawi się, to będzie można zacząć ściągać od niego alimenty. Wówczas należałby zaprzestać ściągania alimentów od dziadków dziecka - będą oni mogli też wystąpić z powództwem przeciwegzekucyjnym i domagać się pozbawienia wykonalności wydanego w stosunku do nich wyroku sądu. Związane jest to bezpośrednio z art. 132 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, który wskazuje, że obowiązek alimentacyjny zobowiązanego w dalszej kolejności powstaje dopiero wtedy, gdy nie ma osoby zobowiązanej w bliższej kolejności albo gdy osoba ta nie jest w stanie uczynić zadość swemu obowiązkowi lub gdy uzyskanie od niej na czas potrzebnych uprawnionemu środków utrzymania jest niemożliwe lub połączone z nadmiernymi trudnościami.
Podstawa prawna: Ustawa z dnia 25 lutego 1964 r.- Kodeks rodzinny i opiekuńczy (Dz. U. 64.9.59) JM

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin