Ślubowanie Lenobii.pdf

(650 KB) Pobierz
P.C Cast + Kristin Cast
Ślubowanie Lenobii
Opowieść z cyklu
Dom nocy
Przełożyła Donata Olejnik
Mojej kochanej Danielle Cast,
ekspertce od francuskiego
P
ODZIĘKOWANIA
Dziękuję Kim Doner za wspaniałe rysunki oraz
przyjaźń.
Ogromne wyrazy wdzięczności kieruję także do
mojej bratowej za uratowanie mojej żałosnej znajomo-
ści francuskiego. Wszelkie błędy, które pojawią się
w ostatecznym tekście (niniejszym przepraszam
wszystkich francuskich czytelników!), to wyłącznie mo-
ja wina.
Christine – dziękuję!
Jak zwykle chciałabym podziękować idealnej eki-
pie z St. Martin Press oraz mojej agentce i przyjaciółce,
Meredith Bernstein, bez której
Dom Nocy
nigdy by nie
powstał.
R
OZDZIAŁ
1
Francja, luty 1788 r.
Elle est morte!
– rozległ się krzyk.
– Nie żyje? – Jeanne, pomoc kuchenna, przestała na
chwilę wyrabiać pulchne pachnące ciasto na chleb.
Oui.
Niech Najświętsza Panienka zlituje się nad
duszą biednej Cécile.
Lenobia podniosła wzrok i ujrzała matkę stojącą
w sklepionym wejściu do kuchni. Piękną twarz miała te-
raz niezwykle bladą, w palcach ściskała wytarte pacior-
ki różańca zazwyczaj zawieszonego na szyi.
– Przecież ledwo kilka dni temu śmiała się
i śpiewała! – Dziewczyna potrząsnęła głową
z niedowierzaniem. – Słyszałam ją. Widziałam!
– Była śliczna, ale biedulka zawsze słabowała. –
Jeanne nie kryła smutku. – Taka bledziuchna. Połowa
chateau
legła na tę samą febrę, nawet mój brat z siostrą,
na szczęście szybko wydobrzeli.
– Śmierć uderza szybko i znienacka – odparła mat-
ka Lenobii. – I nie rozróżnia między panem a sługą, po
każdego w końcu przyjdzie.
Już zawsze od tej pory zapach świeżych drożdżo-
wych bochnów będzie przypominał Lenobii o śmierci
i wzbudzał w niej lęk.
Jeanne zadrżała i przeżegnała się omączoną ręką,
Zgłoś jeśli naruszono regulamin