BRANHAM.pdf

(145 KB) Pobierz
WILLIAM MARRION BRANHAM
W jednym z numerów Gazety Wyborczej pojawił się artykuł pt. ''Lekcja na fortepian i Biblię'',
dotyczący samobójczej śmierci nauczycielki z Bielska Białej. Była ona członkinią pseudo
chrześcijańskiej wspólnoty wyznawców ''proroka'' Williama Marriona Branhama. Twórca tej grupy
wyznaniowej był niemiec polskiego pochodzenia, Ewald Frank z Krefeld. Prawie wszyscy
wyznawcy Branhama, to najczęściej byli członkowie kościołów protestanckich, którzy odeszli od
swoich społeczności chrześcijańskich i przystąpili do grup tzw Branhamowców. Grupy te nie mają
w Polsce osobowości prawnej,ani jednolitej struktury, jednakże najczęściej posługują się one
szyldem ''Biblijnie Wierzący Chrześcijanie'' z wizerunkiem orła w locie, jako znakiem
rozpoznawczym.
Zwolennicy Williama Marriona Branhama (1909- 1965) uważają go za cudowne dziecko i wierzą
że był to prorok posłany do pogan. Twierdzą oni że w dniu jego narodzin do jego pokoju wdarło się
światło, tworząc aureolę nad głową małego Williama. Od trzeciego roku życia słyszał on głosy i
miał widzenia. Branham utrzymywał że stale towarzyszy mu jego anioł, który daje mu moc leczenia
ludzi. Sam Branham chorobę diagnozował na podstawie wibracji w ręce. Anioł miał mu także
powiedzieć że: "Jak Jan Chrzciciel był posłany, aby przygotować drogę przed przyjściem
Chrystusa, tak ty jesteś posłany, by głosić przesłanie poprzedzające Jego drugie przyjście.''
Branham był bardzo aktywnym mówca i uzdrowicielem. Jako mówca miał wyrobiony ale też
manipulancki styl przemawiania, którym bez względu na okoliczności umiał w zależności od
potrzeby wszystko potwierdzać lub zaprzeczać. Mawiał na przykład takie rzeczy:
''Wielu z was wierzy, że jestem prorokiem. Ja nie mówię że nim jestem, ale to wy mówicie.
Wiemy jednak, że wizje które dał mi Bóg nigdy nie zawiodły, ani jeden raz.''
''Jako sługa Boży który miał całe masy wizji i z których żadna nigdy nie zawiodła,
pozwólcie mi przepowiedzieć, że ten wiek zakończy się około 1977 r.''
Menadżerem i promotorem nauk Williama Branhama był nie żyjący juz dzisiaj Gordon Lindsay,
prekursor ruchu charyzmatycznego w USA i główny twórca szkoły Christ For The Nations w
Dallas, która do dzisiaj promuje nauki ''proroka'', a której filia od kilku lat bardzo aktywnie działa w
naszym kraju pod bazwą
Chrystus dla Narodów w Gdyni.
Branham zginął w 1965 roku w wypadku samochodowym. Jego uczniowie spodziewali się że ich
prorok po trzech dniach zmartwychwstanie, co jednak nie nastąpiło. Na gobie postawiono mu
miniaturę piramidy egipskiej z wypisanymi nazwami siedmiu zborów z Apokalipsy.
Nauki Branhama, w swojej powierzchownej radykalności podobne są do nauk Świadków Jehowy,
jednakże treść jego objawień to źródło i geneza nauk Charyzmatyków, są one również przez
obydwa te wyznania uznawane jako niezaprzeczalnie Boże, pomimo ich ewidentnej niezgodności z
Biblią. W Stanach Zjednoczonych spowodowało to wyłączenie wyznawców Branhama oraz
Chzryzmatyków powiązanych z Johnem Wimberem (późniejszy Winnard) z Assemblies of God
(kościóła zielonoświątkowego). W naszym kraju ruch ten nadal uchodzi za nie szkodliwy, gdyż
przy pierwszym kontakcie doznaje się tam wrażenia powagi i radykalności chrześcijańskiej, która w
dzisiejszym kościele już prawie zanika, a której wielu braciom dzisiaj w kościele bardzo brakuje.
Osobom zainteresowanym szerszym ujeciem tego tematu, polecam książkę brata
Tadeusz Połgenska pt:
''Czyim prorokiem był William M. Branham?''
Samobójstwo jednej z wyznawczyń "proroka", pobudziło mnie do głębszego zainteresowania się
problemem duchowości wyznawców Williama Branhama, ponieważ kobieta ta, nim odebrała sobie
życie napisała list, w którym wyznała iż nie jest w stanie dłużej znieść klimatu braku miłości i
obsesyjnie negatywnego podejścia do kobiet jakie panuje wśród Branhamowców, a jakie cechowało
również ich nieżyjącego już ''proroka''. Wiem z własnych obserwacji oraz opinii starszych braci
znających historię Branhamowców, że wśród członków tej społeczności występuje dziwne, acz
nagminne zjawisko. Mianowicie w większości rodzin w których mężczyźni przystępują lub
angażują się w duchowość Branhama, bardzo często żona i dzieci zapadają na depresje oraz
toważyszące im myśli samobójcze. Z doświadczenia wiem również że depresje i myśli samobójcze
to nie są choroby, ale zniewolenia i opresje duchowe dotykające osoby angażujące się (nawet
nieświadomie) w praktyki okultystyczne. Pomimo znacznie większej ilości przypadków odbierania
sobie życia przez członków tego wyznania, fakt ten pozostaje nadal niezauważany, a Branhamowcy
są nadal mylnie postrzegani przez wielu braci jako wyznanie chrześcijańskie.
NIEKTÓRE Z NAUK WILLIAMA BRANHAMA
Kościół przez ostatnie 2000 lat zaprzepaścił prawdziwe przesłanie o królestwie Bożym.
Doktryna o Trójcy Świętej jest doktryną diabła, dlatego należy ją odrzucić.
Zodiak, Biblia i piramidy egipskie, to trzy równorzędne objawienia woli Boga dla ludzkości.
Chrzest w imię Ojca, Syna i Ducha Świętego jest znakiem opętania szatańskiego i cechuje
on pokolenie Kainowe (Branhamowcy uznają tylko chrzest w imię swojego /czyt. innego/ Jezusa).
Bóg jest czymś wielkim i wiecznym. Na początku, zanim nastąpił jakikolwiek początek,
nie był On nawet Bogiem. (…) Bóg jest obiektem uwielbienia, a wtedy nie było jeszcze nikogo,
kto by go wielbił, żył zupełnie sam. I były w nim tylko pewne atrybuty, a atrybut to myśl.
Jezus Chrystus i Duch Święty to też tylko atrybuty.
Ewa poczęła Kaina współżyjąc z wężem. Potomkowie Kaina są przeklęci i czeka ich piekło.
Po milionach lat zostaną oni unicestwieni, a ocaleją tylko wyznawcy Branhama. Wszystkie inne
wyznania to zwiedzenie, a przepowiednie Branhama należy traktować tak samo jak Pismo Święte.
Kościół ma dojść do doskonałej i ponaddenominacyjnej jedności poprzez zlikwidowanie
wszystkich denominacji i stworzenie jednego światowego systemu religijnego.
W nowym zjednoczonym Kościele, wyłoni się namaszczona elita,
która zaprowadzić rządy na ziemi i zwycięży moce szatana w okręgach niebieskich.
Nowy kościół z nowymi apostołami i prorokami będzie rozdawać dary Ducha Świętego swoim
podwładnym za pomocą dotyku.
Znakiem ogólnoświatowego przebudzenia będą złote i srebrne plomby w żębach, oraz złoty pył
pojawiający się podczas nabożeństw.
Branhama cechowało obsesyjnie negatywne podejście do kobiet, przepowiedział on także koniec
świata na rok 1977.
''Dziwię się że tak prędko dajecie się odwieść od tego który was powołał w łasce Chrystusowej,
do innej ewangelii. Chociaż innej nie ma, są tylko pewni ludzie którzy was niepokoją i chcą
przekręcić ewangelię Chrystusową. Ale choćbyśmy nawet my (apostołowie) albo anioł z nieba
zwiastował wam ewangelię odmienną od tej, którą myśmy wam zwiastowali, niech będzie
przeklęty! Jak powiedzieliśmy wcześniej tak i teraz znowu mówię: Jeśli wam ktoś zwiastuje
ewangelię odmienną od tej, którą przyjęliście (od nas - apostołów), niech będzie przeklęty!
A teraz, czy chcę ludzi sobie zjednać, czy Boga? Albo czy staram się przypodobać ludziom?
Bo gdybym nadal ludziom chciał się przypodobać, nie byłbym sługą Chrystusowym.''
(Gal. 1:6-10)
DIAGRAM OBRAZUJĄCY NAUKĘ BRANHAMA O SIEDMIU WIEKACH KOŚCIOŁA
Branham twierdził on że każdy list z apokalipsy był adresowany do jakiegoś przeszłego
pokolenia i przyporządkowywał mu jakiegoś proroka, nauka ta w swoim przesłaniu
dezaktualizowała sześć z siedmiu listów z apokalipsy i stawiała branhama ponad kościołem.
Co jest ciekawe, branham posługiwał się zawsze okultystyczną symboliką, przedstawiając
Boga w ten sam sposób co wszyscy okultyści i masoneria, jako szczyt piramidy. Poniżej grób
Branhama zrobiony na wzór grobu C.T. Russella prekursora dzisiejszych Świadków Jehowy.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin