SANTA LUCIA-teksty piosenek.docx

(19 KB) Pobierz

SANTA LUCIA

Czy słońcem błyszczy świat, czy ziemię bije grad,
zawsze jest z nami cudowna Pani.
Gdy śmiech rozjaśnia twarz, gdy tonie w gorzkich łzach,
to nam jest blisko, rozumie wszystko...

Choć szybko mija czas i ginie młodość w nas,
ciągle nam sprzyja Santa Lucia.
Choć coraz krótsze dni, nocą czarniejsze sny,
ciągle nam sprzyja Santa Lucia.

Tam, gdzie na morzu sztorm i tam, gdzie bije dzwon
bronić nas będzie zawsze i wszędzie.
Śpiewajmy więc tę pieśń, niechaj jej wielka cześć
nigdy nie mija - Santa Lucia.

Choć szybko mija czas. . .

………………………….

 

SANTA MARIA

Przed laty, kiedy, nie wiem sam wspaniały ułożyłem plan
I potem cały dzień bardzo starałem się
By w życiu piękny był mój plan.

Po krótkim czasie gotów był mój piękny statek jako żyw
A potem jego chrzest, a potem pierwszy rejs
Na burtach świecił napis ten.

Moja Santa Maria, Santa Maria
Perła wód, istny cud, Santa Maria.

Aż zazdrość ogarniała tłum, paliła niczym morska sól
Bo też wspaniały był najmniejszy świata bryg
Na burtach lśniła morska sól.

Aż kiedyś nastał wielki deszcz i stała się przedziwna rzecz
Zatonął statek mój choć przetrwał tyle burz
Rozmoczył papier zwykły deszcz

Moja Santa Maria, Santa Maria
Na dnie już perła wód, Santa Maria.

……………………..

SANTA MARIA

Waldemar Kocoń

Zbudowany niedawno tak
z portu wypłynął.
Z szumem fal za pan brat
szedł pod prąd
swego dopinał.
Miał kapitan załogę na pięć,
zgrana ferajna.
Oni fason, porządek i styl,
on fajkę pykał.

W morze idzie na pierwszy rejs
Santa Maria.
Niech was Bóg błogosławi,
niech świat was podziwia.
Radowali się wszyscy
Santa Maria.
W wielkim trudzie stworzony
będzie świat opływał.

Radość trwała krótko bo grom
pod płaszczem nocy.
W maszt uderzył, banderę zgiął,
wiatr siłą zmroczył.
A załoga i dzielny, jak lew
z wąsem kapitan.
Oni razem, lecz każdy się
czegoś chwytał.

Tonąc wszyscy wołali
Santa Maria.
Miej nas w swojej opiece
i wiatr zatrzymaj.
Radowali się ludzie
gdy wiatr ucichał.
Dziękowali jej wszyscy
i płynęli dalej.

Tonąc wszyscy wołali
Santa Maria.
Miej nas w swojej opiece
i wiatr zatrzymaj.
Radowali się ludzie
gdy wiatr ucichał.
Dziękowali jej wszyscy
i płynęli dalej.
Dziękowali jej wszyscy
i płynęli dalej.

……………………….

SANTA MARIA

Top One

Wiosenne słońce i pogodny dzień
Śpiewanie ptaków i beztroski sen
Zwiastują radość, która wschodzi w nas
I przypomina mi beztroski czas

Więc wołam
Santa Maria Tyś piękna jak wiosna
Wołam do Ciebie, Ty ze mną zostań
Już nie odejdziesz będziesz mym szczęściem tu

Więc wołam
Santa Maria Ty usłysz wołanie
Jesteś mą wiosną i ze mną zostaniesz
Już nie odejdziesz będziesz mym szczęściem tu

Ty sprawiasz że poranek piękny jest
I w blasku słońca robisz czuły gest
Wołanie moje więc do Ciebie ślę
Bo z Tobą naszą wiosnę kochać chcę

Więc wołam
Santa Maria Tyś piękna jak wiosna
Wołam do Ciebie, Ty ze mną zostań
Już nie odejdziesz będziesz mym szczęściem tu

Więc wołam
Santa Maria Ty usłysz wołanie
Jesteś mą wiosną i ze mną zostaniesz
Już nie odejdziesz będziesz mym szczęściem tu

……………………………….

SANTA MARIJA

Wiosenne słońce i pogodny dzień
Śpiewanie ptaków i beztroski sen
Zwiastują radość która wschodzi w nas
I przypomina nam beztroski czas, więc wołam:

Santa Maria, tyś piękna jak wiosna
Wołam do ciebie, ty ze mną zostań,
Już nie odejdziesz, będziesz mym szczęściem tu.
Więc wołam: Santa Maria, ty usłysz wołanie
Jesteś mą wiosną i ze mną zostaniesz
Już nie odejdziesz, będziesz mym szczęściem tu.

Ty sprawiasz, że poranek piękny jest
I w blasku słońca robisz czuły gest
Wołanie moje więc do ciebie ślę
Bo z Tobą naszą wiosnę Kochać chcę, więc wołam:

…………………………

SAD WIŚNIOWY

Adam Chrola

Różowo wtedy kwitł wiśniowy sad,
Gdyśmy biegali pośród drzew.
I płatki sypał na nas wiśni kwiat
W wiosenny dzień.

Mieliśmy wtedy po szesnaście lat
I śmiał się do nas cały świat.
Pocałowałaś mnie przez wiśni kwiat,
W wiosenny dzień.

Gałąź różowej wiśni,
Co kwitła w twoim sadzie,
Objęła gałąź wiśni
Co kwitła w mym ogrodzie.
I kwiaty jak w bukiecie
Tuliły się do siebie,
Szeptały coś w sekrecie tobie i mnie.

Ośmielił nas wiśniowy, stary sad,
Przed blaskiem słońca skrył nas w cień.
Pocałowałaś mnie przez wiśni kwiat,
W wiosenny dzień.

A gdyśmy stali pośród starych drzew,
W głębi niewinnych naszych serc,
Śpiewały kwiaty wiśni swoją pieśń,
W wiosenny dzień.

Gałąź różowej wiśni,
Co kwitła w twoim sadzie,
Objęła gałąź wiśni
Co kwitła w mym ogrodzie.
I kwiaty jak w bukiecie
Tuliły się do siebie,
Szeptały coś w sekrecie tobie i mnie.

Gałąź różowej wiśni,
Co kwitła w twoim sadzie,
Objęła gałąź wiśni
Co kwitła w mym ogrodzie.
I kwiaty jak w bukiecie
Tuliły się do siebie,
Szeptały coś w sekrecie tobie i mnie.

……………………………

SALOME

Antonina Krzysztoń

Woda i ognia skry
Jagnię i wilcze kły
Słodka i okrutna
Drapieżna i smutna
Biel i czerń...

We włosach maku kwiat
Stopa wybija takt
Cesarz za mój taniec
Każde me żądanie
Wypełnić chce...

Salome - nad miastem wstaje dzień
Salome - jak struna ciało twe
Jak pnącze powoju
Gdy w zwiewnym swym stroju
dla władcy tańczysz...

Salome - Chrzciciela ściął już kat
Salome - twój uśmiech w powietrzu drga
Wirujesz, szalona,
Twe usta czerwone
Jak krwawa rana...

A rankiem światło dnia
Cesarz swe prawa zna
Cel uświęca kata
Historia po latach
Doceni to...

A gdy u jego wrót
Milczący stanie lud
Powie mu te słowa
Że na misie głowa
To mniejsze zło...

Salome - wciąż tańczysz, jak we śnie
Salome - już widzów coraz mniej
Tylko rój komarów
Dopija z pucharów
Ostatki wina...;

Salome - pobladłaś, wargi drżą
Salome - goście odeszli stąd
W kątku cicho siadasz
Cień na oczy pada
Salome... płaczesz?
Salome... płaczesz?

…………………

SAMBA MAGDALENA

Adam Chrola

W małym mieście
Przy kwiaciarni mieszka,
Każdy tutaj tą dziewczynę zna.
Kiedy tańczy, świat się śmieje,
Samby rytmem serca grzeje,
A na imię Magdalena ma.

Zatańcz sambę, Magdaleno,
Zatańcz ze mną jeszcze raz,
Twoja samba, Magdaleno,
Znów połączyć może nas.
Zatańcz sambę, Magdaleno,
Już orkiestra cicho gra,
Niech ta samba, Magdaleno,
W naszych sercach ciągle trwa.

Zatańcz sambę, Magdaleno,
Zatańcz ze mną jeszcze raz,
Twoja samba, Magdaleno,
Znów połączyć może nas.
Zatańcz sambę, Magdaleno,
Już orkiestra cicho gra,
Niech ta samba, Magdaleno,
W naszych sercach ciągle trwa.

Lat minęło wiele, lecz pamiętam
Mej dziewczyny uśmiech, słodki czar.
Czasem proszę ją w niedzielę,
Zatańcz sambę, mój aniele,
Niech popłynie tej melodii żar.

Zatańcz sambę, Magdaleno,
Zatańcz ze mną jeszcze raz,
Twoja samba, Magdaleno,
Znów połączyć może nas.
Zatańcz sambę, Magdaleno,
Już orkiestra cicho gra,
Niech ta samba, Magdaleno,
W naszych sercach ciągle trwa.

Zatańcz sambę, Magdaleno,
Zatańcz ze mną jeszcze raz,
Twoja samba, Magdaleno,
Znów połączyć może nas.
Zatańcz sambę, Magdaleno,
Już orkiestra cicho gra,
Niech ta samba, Magdaleno,
W naszych sercach ciągle trwa.

Zatańcz sambę, Magdaleno,
Zatańcz ze mną jeszcze raz,
Twoja samba, Magdaleno,
Znów połączyć może nas.
Zatańcz sambę, Magdaleno,
Już orkiestra cicho gra,
Niech ta samba, Magdaleno,
W naszych sercach ciągle trwa.

Zatańcz sambę, Magdaleno,
Zatańcz ze mną jeszcze raz,
Twoja samba, Magdaleno,
Znów połączyć może nas.
Zatańcz sambę, Magdaleno,
Już orkiestra cicho gra,
Niech ta samba, Magdaleno,
W naszych sercach ciągle trwa.

……………………….

SAMOTNA FREGATA

W dalekim porcie, gdzieś na końcu świata,
Gdzie martwa fala uderza o brzeg,
Stoi od dawna samotna fregata
I na coś czeka u ujścia dwóch rzek.

Rzeki wpadają do jednego morza,
Ale w dwie strony unosi je prąd.
Czeka fregata, choć chciałaby może
Podnieść kotwicę i odpłynąć stąd.

W dalekim porcie, gdzieś na końcu świata,
Gdzie martwa fala uderza o brzeg,
Mieszka dziewczyna, co przez długie lata
Na kogoś czeka u ujścia dwóch rzek.

Rzeki wpadają do jednego morza,
Ale w dwie strony unosi je prąd,
Smutna dziewczyna pragnęłaby może
Porzucić wszystko i odpłynąć stąd.

Ale kotwice trzymają zbyt mocno
Dwie rzeki płyną w dwie strony od lat.
Tylko po wodzie o zorzy północnej
Jak liść odpływa śnieżnobiały kwiat.

I tak się jakoś los dziewczyny splata
Z losem fregaty stojącej od lat
W dalekim porcie, gdzieś na końcu świata,
Tam, gdzie beztrosko śpiewa tylko wiatr.

……………..

SAMOTNY LEŚNY KWIAT

Kapela Net

Samotny, leśny kwiat,
Zapłakał cicho z tęsknoty,
I płakał długo tak,
I płakał, bo był samotny,

W swym sercu smutek miał,
Miłości kroplę chciał,
Lecz w lesie nikt go nie widział,
Gdzie leśny kwiatek stał.
W swym sercu smutek miał,
Miłości kroplę chciał,
Lecz w lesie nikt go nie widział,
Gdzie leśny kwiatek stał.

Nadeszła ciemna noc,
Na drzewie słowik zaśpiewał,
A dźwięczny jego głos,
Przez miasta, wioski przeleciał.

Zaśpiewał cały gaj,
Zaśpiewał cały kraj,
Piosenkę, co nucił słowik,
Piosenkę z dawnych lat.
Zaśpiewał cały gaj,
Zaśpiewał cały kraj,
Piosenkę, co nucił słowik,
Piosenkę z dawnych lat.

Piosenkę zaniósł wiatr,
Do serca polskiej dziewczyny,
Co śniła pośród drzew,
Że dziś są jej zaręczyny.

Obudził ją ten śpiew,
I leśnych wiatrów wiew,
Skończyły się jej marzenia,
Bo był to tylko sen.
Obudził ją ten śpiew,
I leśnych wiatrów wiew,
Skończyły się jej marzenia,
Bo był to tylko sen.

Piosenkę zaniósł wiatr,
Do serca polskiej dziewczyny,
Gdy nastał nowy dzień,
Zbierała w lesie maliny.

Dziewczyna wzięła dzban,
I poszła zbierać tam,
Gdzie leśny kwiatek zakwitał,
Gdzie leśny kwiatek stał.
Dziewczyna wzięła dzban,
I poszła zbierać tam,
Gdzie leśny kwiatek zakwitał,
Gdzie leśny kwiatek stał.

………………..

 

 

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin