Bracia Grimm - Królewna Gęsiarka i inne bajki.pdf

(290 KB) Pobierz
Królewna Gęsiarka i inne
bajki - całość
Bracia Grimm
Wydawnictwo Polskie, Poznań, 1925
Pobrano z Wikiźródeł dnia 06.12.2016
KRÓLEWNA GĘSIARKA
I INNE BAJKI
PRZEŁOŻYŁ
F. M I R A N D O L A.
LW Ó W ≈ P O Z N A Ń
W Y D AW N I CT W O
POLSKIE
KRÓLEWNA GĘSIARKA.
 Była
sobie pewna stara królowa, której mąż dawno zmarł i
miała piękną córeczkę. Gdy dorosła, zaręczono ją z
królewiczem sąsiedniego państwa. Nadszedł czas ślubu i
królewna miała ruszyć za granicę. Wówczas matka spakowała
jej wiano, składające się z wspaniałych rzeczy, ozdób i
klejnotów. Wyprawa była nader bogata, bo matka kochała
swoją córkę. Dodała jej za towarzyszkę służebną i poleciła, by
dowiozła szczęśliwie swą młodą panią do narzeczonego. Każda
dostała konia, koń zaś królewny zwał się Falada i umiał mówić.
W chwili rozstania, matka udała się do sypialni, wzięła nóż,
zacięła się w palec i otarła krew chustką, tak że powstały na
niej trzy plamki czerwone. Potem wręczyła chustkę córce i
powiedziała:
 —
Drogie dziecko, zachowaj to dobrze, bo w drodze przyda
ci się.
 Pożegnały
się czule, królewna schowała w zanadrze chustkę
matki i siadłszy na koń, pojechała do narzeczonego. Jechały
wraz ze służebną przez godzinę, a królewnie zachciało się pić.
 —
Zejdź z konia, — powiedziała służebnej — i nabierz
wody w kubek z tamtego oto strumienia.
 —
Jeśli ci się chce pić, królewno, — odparła zła służebnica,
— to idź sama, uklęknij nad wodą, i pij. Ja ci służyć nie będę!
 Dręczona
wielkiem pragnieniem, zeszła królewna z konia i
napiła się wody. Potem zaś westchnęła;
 —
O Boże!
 A
trzy krople krwi odpowiedziały:
 —
Serce twej matki pękłoby, gdyby o tem wiedziała.
 Królewna
była pokorna i cicha, toteż nie gniewała się, ale
spokojnie dosiadła swego konia i pojechały dalej.
 Dzień
był upalny, słońce dogrzewało. Znalazły się
niebawem nad rzeką, a królewna powtórzyła:
 —
Zejdź z konia i podaj mi wody w złotym kubku.
 Tak
mówiła łagodnie, bo dawno odwykła od ostrych słów.
Ale służebna odparła jeszcze butniej:
 —
Jeżeli cię pragnienie pali, królewno, to pij sama! Ja ci
służyć nie myślę!
 Znowu
zsiadła królewna, uklękła nad wodą i napiła się.
Potem znów westchnęła;
 —
O Boże!
 A
trzy krople krwi odpowiedziały:
 —
Serce twej matki pękłoby, gdyby o tem wiedziała.
 Królewna,
pijąc z rzeki, pochyliła się nisko, a chustka
wypadła jej z zanadrza i popłynęła z prądem, czego nie
spostrzegła wcale.
 Służebna
jednak zobaczyła, co się stało i rozradowała się
bardzo. Miała ona teraz władzę nad królewną, która, zgubiwszy
trzy krople krwi matczynej, stała się bezsilną i słabą.
 Królewna
chciała z powrotem dosiąść swego konia, ale
służebna krzyknęła ostro:
 —
Nie tobie jeździć na Faladzie! Ja jej dosiędę, ty zaś
wsiąść musisz na moją szkapę!
 Królewna
musiała się z tem zgodzić.
 Potem
służebna kazała jej zdjąć królewskie szaty, wzięła je,
zaś królewnie dała swą odzież. Ponadto kazała królewnie
przysiąc, że nie powie o tem, co zaszło, nikomu na królewskim
dworze. Zagroziła też, że ją zabije, gdyby nie dotrzymała
przysięgi. Falada jednak widziała i słyszała wszystko.
 Służebna
dosiadła Falady, zaś królewna lichego konia i tak
Zgłoś jeśli naruszono regulamin