Tajemnica Pięćdziesiątnicy R.Cantalamessa.doc

(301 KB) Pobierz

 

 

 


Raniero Cantalamessa OFM Cap

TAJEMNICA PIĘĆDZIESIĄTNICY

Przekład:

Grzegorz Niedźwiedź OFM

Wydawnictwo Św. Antoniego Wrocław 2002


1\ liii i)ivi',in.ihi włoskiego:

// ////ł/i/r iii l\'nlno\lt'

( n|i\ ii(',lil ") hy Amora Editnce, 1992

( n|'\ i i^hl ") łoi thc Polish edition

|i\ Wyil.iwim.lwo Sw. Antoniego, 2000

l iip\i i)',lil i0 for the Polish translation

li\ (,i/^.,oi/NiedźwiedźOFM,2000

l'10(1 h okładki i strony tytułowe)

( i >pyi ight © by Mirosław Krzyszkowski

/d|cuc na okładce

( i)|->ynght © by Zefa Polska

K(.dakc)a i korekta: Małgorzata Jastizębska

/a /.ezwołeniem władz zakonnych (). dr Błażej Kurowski OFM Piowincjał L. d z.25/2000

Książka ani żadna je] część nie może być przedrukowywana ani w jakikolwiek inny sposób reprodukowana czy powie­lana, ani odczytywana w środkach publicznego przekazu bez pisemne) zgody wydawcy. W sprawie zezwoleń należy się zwracać do Wydawnictwa Sw. Antoniego.

ISBN 83-912795-1-0

Skład:

Wydawnictwo Sw Antoniego

al.Jana Kasprowicza 26

51-161 Wrocław 8

tel. (071) 32-73-466

fax (071) 37-27-630

http://www.antoni.pl, e-mail: wydaw@antoni.pl

Druk' Drukarnia Narodowa S.A. w Krakowie


5

Cztery rozważania zawarte w tej książce, wygłoszo­ne po raz pierwszy w Domu Papieskim, wchodzą w se­rię „Tajemnic Chrystusa w życiu Kościoła" i ukazały się w książce mojego autorstwa o tym samym tytule.

Pięćdziesiątmca - dzieło P.n.ikleta - rozważana jest tutaj tak, jak rozumiał ją Lukas/ w Dziejach Apostol­skich, Jan w swojej Ewangelii i Paweł w swych Listach.

Zbierając ich różne i u/upciniające się punkty wi­dzenia, otrzymuje się, jeśli ino/na tak powiedzieć, trój­wymiarowy obraz tegowyd.n/cnia.

Książka przedstawia w ski (konej formie to, co autor w sposób szerszy i głębs/y napisał w komentarzu do Ve-ni Creator.


ROZDZIAŁ PIERWSZY

„Zaczęli mówić obcymi językami". Pięćdziesiqtnica Łukaszowa i Duch jedności

Zesłanie Ducha Świętego jest tajemnicą chrystolo­giczną, to znaczy dotyczącą Jezusa Chrystusa. W zna­czeniu biernym - czyli w odniesieniu do wysłannika

- Pięćdziesiątnica jest uobecnieniem Ducha Świętego, największą tajemnicą pneumatologiczną. W znaczeniu czynnym - czyli w odniesieniu do wysyłającego - jest ona tajemnicą dotyczącą również Chrystusa. Tak wy­jaśnia Zesłanie Ducha Świętego apostoł Piotr: „Wynie­siony na prawicę Boga, otrzymał od Ojca obietnicę Du­cha Świętego i zesłał Go, jak to sami widzicie i słyszy­cie" (Dz 2,33-34). To Chrystus zesłał Ducha Świętego! Zresztą Zesłanie Ducha Świętego jest wydarzeniem chrystologicznym także w znaczeniu biernym, ponie­waż ten, który w ów dzień został zesłany na uczniów, był „Duchem Jezusa", „Duchem Syna", czyli trzecią Osobą Trójcy, która najpierw skupiła się w człowieku

-Jezusie z Nazaretu - i weszła z Nim w historię.

Zesłanie Ducha Świętego jest tajemnicą chrystolo­giczną przede wszystkim z powodu rzeczywistości ciała mistycznego. Święty Paweł mówi, że Chrystus wstąpiw­szy do nieba, „rozdał ludziom dary" (Ef4,8). Ale werset z Psalmu, który cytuje, przekazuje coś wręcz odwrotne­go, a mianowicie, że „przyjął dary w ludziach" (Ps 68,19


LXX). Skąd ta zmiana? Oba teksty-wyjaśnia święty Au­gustyn - są prawdziwe. To Chrystus bowiem jest tym, który daje i otrzymuje Ducha Świętego. Udziela Du­cha Świętego jako Głowa, otrzymuje Go jako ciało. „Zesłał Go ludziom jako Głowa swoim członkom, ale również otrzymał Go w ludziach, czyli w swoich człon­kach... Ten sam więc Chrystus równocześnie zesłał Go z nieba i otrzymał na ziemi" (święty Augustyn, De Tńn. XV,19,34;PL 42,1084).

Dlaczego dopiero teraz, to znaczy przy końcu ob­jawienia biblijnego, została ukazana światu trzecia Osoba Trójcy? Święty Grzegorz z Nazjanzu udziela następującej odpowiedzi, opartej na Bożej pedagogice, która nic nie straciła ze swojej aktualności: „Stary Te­stament - pisze - objawił Ojca i zaczął niejasno ukazy­wać Syna. Nowy Testament objawił Syna i zaczął ukazy­wać Ducha Świętego. Teraz Duch Święty mieszka w nas i ukazuje się w nas w całej pełni. Nie było wskazane ogłaszać otwarcie Boskości Syna, gdy nie było jeszcze w pełni uznane Bóstwo Ojca ani narzucać ludziom obo­wiązku wierzenia w Ducha Świętego, kiedy nie uznana została jeszcze Boskość Syna" (święty Grzegorz z Na­zjanzu, Or. 31,26; PG 36,161). Gdy mówi się, że „teraz Duch Święty objawia się w pełni", to „teraz" wskazuje czas Kościoła, w którym wiara w Ducha Świętego osiąga pełen blask i wielka pochodnia, którą jest dogmat o Bo­skości Ducha Świętego, jest umieszczona - jak powie ten sam święty - na świeczniku - wyznaniu wiary, czyli w Credo (święty Grzegorz z Nazjanzu, Or. 12,6; PG 35,849).

Wyjaśnienie owo potwierdza historia. Konieczne było, żeby Kościół doszedł najpierw do pewności pełne-


go Bóstwa Chrystusa - co stało się na Soborze Nicej­skim w roku 325 - aby można było potem zdefiniować także Bóstwo Ducha Świętego. Dokonano tego zaled­wie kilka dziesięcioleci później, podczas ekumeniczne­go soboru w Konstantynopolu w 381 roku.

Rozważanie o Duchu Świętym ma jeszcze jedną cechę, która nie dotyczy czasu, lecz sposobu Jego pozna­nia. Mówiąc o Bogu Ojcu, możemy oprzeć się w pew­nym stopniu na filozofii, teodycei (istnieje bowiem tak zwany Bóg filozofów!). Wypowiadając się o Synu, możemy odwołać się do historii, ponieważ stał się On człowiekiem. I to właśnie poprzez historię najchętniej ludzie zbliżają się do Niego. Gdy natomiast chodzi o Ducha Świętego, to jakie mamy środki, żeby mówić o Nim? Wyłącznie Pismo święte. Istnieje także pewien środek, i to nie byle jaki, który jednak nie jest częścią żadnej ludzkiej nauki. Mamy doświadczenie duchowe! Sam Jezus wskazał nam ten sposób, gdy mówił o Du­chu Świętym: „Ducha Prawdy, którego świat przyjąć nie może, ponieważ Go nie widzi ani nie zna. Ale wy Go znacie, ponieważ u was przebywa i w was będzie" O 14,17).

Nasze rozważanie o Duchu Świętym będzie się opie­rać wyłącznie na dwóch źródłach: Piśmie świętym i doświadczeniu. Przez doświadczenie rozumiem nie tylko moje doświadczenie osobiste lub doświadczenie ludzi współczesnych, ale także ludzi z minionych wie­ków, czyli mówiąc inaczej. Tradycji. Doświadczenie Du­cha Świętego w Kościele nie jest niczym innym jak tym, co nazywamy Tradycją Kościoła.

Chciałbym jeszcze wspomnieć o duchu i wewnę­trznym nastawieniu, z jakimi przyjrzymy się wydarze-


9

niu Pięćdziesiątnicy. Teologia mówi, że sakramenty spełniają to, co oznaczają, to znaczy realizują to, co oznaczają swoimi znakami. Również o słowie Bożym trzeba powiedzieć coś podobnego. Ono, oznaczając lub mówiąc, sprawia, czyli realizuje, powołuje do ist­nienia to, co wyraża, a nie tylko o tym opowiada. Naj­lepszym przykładem jest konsekracja eucharystyczna. Kościół przez usta kapłana opowiada, co stało się pod­czas Ostatniej Wieczerzy: „Tej nocy, kiedy został wyda­ny, wziął chleb...". Z wyraźnego postanowienia Chry­stusa, gdy ta opowieść o ustanowieniu Eucharystii od­bywa się w odpowiedni sposób i jest przekazywana przez właściwe osoby, spełnia to, o czym mówi. Nie ogranicza się jedynie do p r/, odstawienia tego, co Jezus uczynił podczas Ostatniej Wieczerzy, ale sprawia, że się to odnawia. W ten szczególny sposób dotyczy to tylko Eucharystii, to znaczy obecności Chrystusa w Koście­le. W inny sposób dotyczy to także obecności Ducha Świętego. Słuchając z wiarą o tym, co się stało w Wie­czerniku pięćdziesiąt dni po Wielkanocy, nie tylko opo­wiadamy lub słuchamy o tym. Ze względu na naturę słowa Bożego, które jest „żywe i skuteczne", dąży ono do odnowienia, do ponowienia tego, co się wówczas stało. Jak jest napisane, iż wówczas „wszyscy zostali na­pełnieni Duchem Świętym", tak teraz również mamy starać się o to, aby byli „wszyscy napełnieni Duchem Świętym". To jest prawdziwy cel wspominania Zesłania Ducha Świętego, cel duchowy, a nie wyłącznie histo­ryczny. Oczywiście nie z powodu zasług mówiącego czy słuchającego, ale dzięki łasce Boga, który chce udzie­lić swego Ducha i szuka wszelkich okazji, aby móc to uczynić. Naszej refleksji o tajemnicy Pięćdziesiątnicy


będzie nieprzerwanie towarzyszyć w tle cicha prośba wypływająca z głębi serca: Veni, Sancte Spiritus, Przybądź, Duchu Święty!

/. „Wszyscyśmy w jednym Duchu zostali ochrzczeni, aby stanowić jedno Ciało"

Opis Zesłania Ducha Świętego w Dziejach Apostol­skich zaczyna się od podania czasu i miejsca: „Kiedy nadszedł wreszcie dzień Pięćdziesiątnicy, znajdowali się wszyscy razem na tym samym miejscu" (Dz 2,1). Działo się to wtedy, gdy Żydzi obchodzili święto Pięćdzie­siątnicy, a miejscem była „sala na górze", w której apo­stołowie zgromadzili się po Wniebowstąpieniu Jezusa (por. Dz 1,13). Następne wersety opisują cud krótkimi zdaniami, które prowadzą od zewnątrz do wewnątrz, od znaków widzialnych do rzeczywistości duchowych. „Drugi wers opisuje szum, który wypełnił dom zgroma­dzenia. Werset trzeci mówi o językach, które się ukazały i spoczęły na każdym z nich. Wreszcie werset czwarty, przedstawiający właściwy efekt, wskazywany i wypełnio­ny przez te fenomeny: I wszyscy zostali napełnieni Du­chem Świętym. Zewnętrznym przejawem napełnienia Duchem Świętym było mówienie obcymi językami" (G. Schneider, GUAtti degli Apostoli, Brescia 1985, s. 336). Język nowy jest znakiem i przejawem nowego serca, które Duch Święty stworzył w nich. Ludzie ci przełama­li barierę własnego języka, symbolu wszelkich barier dzielących ludzi: rasowych, kulturowych, seksualnych, klasowych, majątkowych...


11

Powtórzyło się to, co miało miejsce w chwili naro­dzin Chrystusa, a co Łukasz opisał na początku swojej Ewangelii. Wydarzenie nie może pozostać w ukryciu, wieść o nim rozprzestrzenia się na zewnątrz. Tym ra­zem nie są to palestyńscy pasterze, ale przedstawiciele wszystkich narodów, których listę przedstawia Łukasz. Zdumienie sięga zenitu, gdy każdy słyszy apostołów przemawiających w jego języku.

Egzegeci są zgodni, że Łukasz w ten sposób chciał podkreślić powszechną misję Kościoła, jako znak no­wej jedności między wszystkimi narodami. Ta Łukaszo-wa intencja - a tym samym Ducha Świętego, który in­spirował go w czasie pisania - staje się coraz wyraźniej-sza wraz z lekturą Dziejów Apostolskich. Duch Święty na dwa sposoby działa na rzecz jedności Kościoła: z jed­nej strony popycha Kościół na zewnątrz, by ogarniał coraz większą liczbę ludzi, z drugiej zaś popycha do wewnątrz, żeby umacniać osiągniętą jedność. Uczy go rozszerzać się w powszechności i skupiać się w jed­

ności.

Pierwsze z działań widzimy w 10 rozdziale Dziejów Apostolskich, w opisie nawrócenia Korneliusza. Dokąd powinna się posunąć powszechność wspólnoty uczniów Chrystusowych i kto jest wezwany, by stać się jej człon­kiem? Po doświadczeniu Pięćdziesiątnicy, apostołowie byli gotowi odpowiedzieć: Żydzi oraz wszyscy prze­strzegający Prawo, bez względu na to, jakiej byli na­rodowości. Tacy bowiem ludzie w dniu Zesłania Du­cha Świętego przyjęli wiarę. Potrzebna była jeszcze jed­na Pięćdziesiątnica, podobna do pierwszej, która miała miejsce w domu pogańskiego setnika Korneliusza, żeby


po.s/ci/yi horyzont apostołowi obalić ostatnią barierę, li,u icii; pomięli/y Żydami a poganami.

Dni^ie d/.iałanie widzimy w rozdziale 15 Dziejów, l u uli /„is,Soboru Jerozolimskiego. Wówczas problemem byl.i kwestia, co zrobić, żeby powszechność nie zagro-/il,i wewnętrznej jedności Kościoła. W długim i skom-|)likow,>nym procesie, podczas którego Kościół otwie-i.il sic 11.1 pogan, Duch Święty ukazał kolejny sposób il/ul.iiii.i na rzecz jedności, który trzeba poznać. On mc /.iwsze działa w Kościele w sposób nagły, za pomocą i iii łownych i rozstrzygających interwencji, jak w dniu l'n;» J/icsiątnicy, ale również, i to w przeważających wy-|i,idk,n.'h, działa swoją obecnością i dyskretną pracą, / s/.k unkiern odnosząc się do czasów i różnic między lud/mi. Posługuje się osobami i instytucjami, modlitwą i konfrontacją, i to wszystko ukierunkowując na re-,i li/.k je zamysłów Bożych, choć w ciągu dłuższego nk i csii czasu. Tak było podczas Soboru Jerozolimskie­go w sprawie postępowania względem nawróconych / | *o}',,i ństwa. Rozwiązanie zostało ogłoszone całemu Kosi n )lowi w słowach: „Postanowiliśmy bowiem, Duch Swi(;ly i my... "(Dz 15,28).

W wi/ji Łukaszowej Duch Święty, który w dniu Pięć-il/icsi,[lnicy zstąpił na apostołów i prowadzi Kościół w 11.)^» wieków, jest zasadniczo Duchem jedności. Swię-i v r.iwrl w jednym zdaniu zawarł tę rołę Ducha Święte-r,i i „Ws/ysi yśmy w jednym Duchu zostali ochrzczeni, ,il'\ '.l.inowić jedno Ciało: czy to Żydzi, czy Grecy" (l Koi l,',l <).


13

2. Duch Święty jest duszą Kościoła

Powszechny, uniwersalny początkowo oznaczał to, co jest ukierunkowane na jednego (uni-versum), to, co dąży do stworzenia czegoś jednolitego. Samo z siebie nie oznacza zatem tylko ruchu na zewnątrz, ruchu odśrodkowego, ale również ruch ku środkowi, ruch dośrodkowy. Kościół jest powszechny nie tylko wtedy, gdy stara się dotrzeć aż na krańce świata, ale również wtedy, kiedy zdąża do swego centrum, którym jest Gło­wa ciała - zmartwychwstały Chrystus. W tym znaczeniu powszechność i jedność pokrywają się ze sobą i Duch jedności jest także Duchem powszechności Kościoła.

Tradycja Kościoła bardzo dobrze zrozumiała zna­czenie Zesłania Ducha Świętego, dotyczące powszech­ności i jedności Kościoła. „We wszystkich językach - pi­sze święty Ireneusz, objaśniając Pięćdziesiątnicę - po­ruszeni tym samym Duchem wielbili Boga, gdy Duch ponownie gromadził rozproszone ludy i ofiarowywał Ojcu pierwociny wszystkich narodów" (święty Irene­usz, Adv. haer. 111,17,1). Według jeszcze starszego wy­jaśnienia, Pięćdziesiątnica było świętem tygodni, kiedy kapłan w Świątyni składał Bogu w ofierze pierwociny nowych zbiorów (zob. Kpł 23,10). Święty Ireneusz do­strzega w tym symbol, który znalazł swe dopełnienie w Pięćdziesiątnicy chrześcijańskiej, kiedy Duch Święty ofiarował Ojcu pierwociny wszystkich narodów odku­pionych przez Chrystusa. Ten sam święty stara się ob­razowo wyjaśnić, jak Duch Święty realizuje tę nową jed­ność: „Tak jak z suchej mąki, bez wody, nie da się za­czynić ciasta i zrobić chleba, tak my, którzy liczni je-


steśmy, nie mogliśmy stać się jednością w Chrystusie Jezusie bez Wody, który zstępuje z nieba" (święty Irene­usz, op. dt.).

Święty Augustyn, zwalczający problem donatystów, którzy propagowali osobliwą i sekciarską wizję Kościoła, poświęcił prawie wszystkie swoje kazania na uroczystość Zesłania Ducha Świętego zobrazowaniu Jego wpływu na jedność Kościoła: „Jak wówczas - pisze w jednym z nich - różne języki, którymi mógł mówić jeden człowiek, były znakiem obecności Ducha Świętego, tak teraz znakiem Jego obecności jest umiłowanie jed­ności wszystkich ludów... Po tym poznacie, że posia­dacie Ducha Świętego, gdy pozwolicie, aby wasze serce pragnęło jedności poprzez szczerą miłość" (święty Au­gustyn, Sermo 269,3-4; PL 38,1236n.).

Tak święty Augustyn, jak Ireneusz, posługuje się pewnym obrazem, żeby wyjaśnić relację, zachodzącą między Duchem Świętym a jednością. Czyni to, przed­stawiając rolę duszy w ciele: „Czym - pisze - dusza w naszym ciele, tym Duch Święty w ciele Chrystuso­wym, to jest Kościele. To czyni Duch Święty w całym Kościele, co dusza we wszystkich członkach ciała na­szego. Lecz patrzcie, czego macie się wystrzegać. Patrz­cie, co macie zachowywać, a czego się lękać. Zdarzy się, że w ciele ludzkim zostanie odcięty jakiś członek, np. ręka, palec, noga. Czyż wówczas odciętą zostaje i du­sza? Gdy dusza w ciele przebywa, żyje ono. Gdy jej nie ma, człowiek umiera. Tak chrześcijaninem, katolikiem jest się, dopóki żyje się w ciele Chrystusowym. Odcięty od Kościoła, staje się heretykiem, duch nie idzie za odciętym członkiem. Jeśli więc chcecie żyć z Ducha Świętego, posiadajcie miłość, kochajcie prawdę, pra-


75

gnijcie jedności, abyście przeszli do wieczności" (święty Augustyn, Sermo 267,4; PL 38,1231).

To słynne wyobrażenie Ducha Świętego jako duszy Kościoła, pomaga nam zrozumieć ważną rzecz. Duch Święty nie realizuje jedności Kościoła, jeśli można tak powiedzieć, z zewnątrz, wyłącznie jako przyczyna sprawcza. Nie ogranicza się do nakłania do jedności ani do nakazywania jedności. Nie. On „jest" jednością i „czyni" jedność. On sam jest „więzią jedności", tak właśnie jak dusza w ciele. Zdanie tak drogie liturgii:

„W jedności Ducha Świętego" oznacza „w jedności, którą jest Duch Święty".

Tradycyjna lektura wydarzenia Zesłania Ducha Święt­ego została dokonana przez Sobór Watykański Ił:

„W dniu Zielonych Świat Duch Święty zstąpił na ucz­niów, aby pozostać z nimi na zawsze. Kościół zaś pu­blicznie ujawnił się wobec tłumów i zaczęło się rozsze­rzanie Ewangelii wśród narodów przez głoszenie słowa Bożego. Wreszcie zaznaczyło się obrazowo zjednocze­nie ludów w powszechnej wierze w Kościele Nowego Przymierza, mówiącym wszystkimi językami, w miłości rozumiejącym i ogarniającym wszystkie języki i prze­zwyciężającym w ten sposób rozproszenie wieży Babel" (DM 4).

3. Pięćdziesiqtnica a wieża Babel

Dlaczego Łukasz wśród wszystkich fenomenów, któ­re towarzyszyły zstąpieniu Ducha Świętego na apo­stołów, podkreśla mówienie językami? Nie chodzi tu


tylko o słynny dar mówienia nieznanymi językami pod-i/.is /ginm.idzenia modlitewnego. To zawsze musiało byi pr/c'/ kogoś interpretowane (zob. l Kor 14,27n.). W tym natomiast wypadku nie trzeba żadnych tłuma-i/.y, ponieważ cud polega właśnie na tym, że każdy ro-/umiał, co apostołowie mówili, tak jakby posługiwali się jego językiem.

Odpowiedź Tradycji, podtrzymywana także obec­nie przez większość egzegetów, stwierdza, iż Łukasz chciał w ten sposób stworzyć kontrast pomiędzy tym, co stało się podczas budowy wieży Babel, a tym, co zaszło w dniu Zesłania Ducha Świętego. Na przykład święty Cyryl Jerozolimski pisze: „Przy wieży Babel wraz z pomieszaniem języków, dokonał się również podział woli, gdyż był to plan przeciwny Bogu. Teraz natomiast dążenia serc są nastawione na jedność, której celem jest pobożność" (święty Cyryl Jerozolimski, Cat. 17,17; PG 33,989). Święty Augustyn stwierdza natomiast: „Z wi­ny pysznych ludzi pomieszane zostały języki, dzięki pokornym apostołom języki zostały ponownie zjedno­czone" (święty Augustyn, Enarr. inPs. 54,11).

Ta interpretacja - jak widać wspólna dla chrześci­jańskiego wschodu i zachodu - została przyjęta przez liturgię, która włączyła epizod wieży Babel do czytań w wigilię Zesłania Ducha Świętego, i została podtrzy­mana przez inicjatorów reformacji, zwłaszcza przez Lu­tra (por. M. Luter, Komentarz do Ksiggi Rodzaju).

Jaka relacja zachodzi pomiędzy wieżą Babel a Pięć-dziesiątnicą? Ma tu miejsce paralelizm antytetyczny, za­...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin