Ks. Marek Poryzala - GRZECHY PRZODKÓW.pdf

(442 KB) Pobierz
KS. MAREK PORYZALA
Grzechy Przodków
„Ci bowiem, którzy żyją według ciała, dążą do tego, czego chce ciało;
ci zaś, którzy żyją według Ducha – do tego, czego chce Duch”
Grzechy Przodków
01. Prolog
O grzechu słyszeliśmy bardzo wiele z nauk rodziców, dziadków, księży.
Potrafimy rozróżniać grzechy na lekkie i ciężkie, robić różne rachunki sumienia w
oparciu o Dekalog, 5 Przykazań Kościelnych, 7 Grzechów Głównych.
Wiemy także wiele na temat tego, że grzech zakłóca życie społeczne. Nazywamy
go grzechem społecznym.
Niektóre grzechy są przekazywane następnym pokoleniom: „z pradziada na dziada,
z dziada na ojca, z ojca na syna i jego dzieci”. Mówię tu o Grzechach Przodków. Są
one korzeniem zła w obecnie żyjących rodzinach. Należy sobie najpierw tę sytuację
„korzeni zła” w rodzinie uświadomić – poznać a następnie „podciąć” i przeciąć ten
ciąg zła dokonujący się obecnie w rodzinach. Oczywiście należy z tym po
dokładnym rachunku sumienia udać się do dobrego spowiednika i opowiedzieć
swoje grzechy z całego życia, aby Pan Jezus mógł je rozgrzeszyć.
Tak jak dobro wyświadczane w ciągu życia jest przekazywane i pomnażane przez
nas i zaszczepiane i pomnażane przez innych budując – kształtując ducha i
osobowość tak też Grzech Rodzinny – Pokoleniowy jest przekazywany i
„rozlewany” – w duszach bliźnich, co szkodzi i destrukcyjnie wpływa na dążenie
do nieba, czyli do świętości.
Świętość
Chrześcijanina bierze początek ze świętości Kościoła, wyraża ją i
jednocześnie wzbogaca
02. Jezus precyzyjnie wyjaśnia że choroby tzn. ślepota,
głuchoniemość, psychiczne nie są spuścizną po grzesznym życiu
naszych Przodków
Jezus precyzyjnie wyjaśnia że choroby tzn. ślepota,
głuchoniemość, psychiczne nie są spuścizną po
grzesznym życiu naszych Przodków
Pan nasz Jezus Chrystus – Zbawiciel pouczył również o chorobach i złu
osobistym . Ewangelista Jan opisuje sytuację choroby, która nie jest
następstwem grzechu osobistego i grzechu Przodków. Jezus wyraźnie to
zaznacza zapytany o to, czy niewidomy zgrzeszył sam, czy temu, że jest
ślepy są winni jego rodzice:
„Ani on nie zgrzeszył, ani jego rodzice, ale
stało się tak, aby się na nim objawiły sprawy Boże”
J 9, 3
Pan Jezus dalej pouczył, abyśmy wcześniej wyciągali wnioski złego
postępowania i przyczyniali się do osobistej świętości i wzrastali sami w
doskonałości i pomagali w tym innym, których spotykamy w życiu:
Trzeba
nam pełnić dzieła Tego, który Mnie posłał, dopóki jest
dzień. Nadchodzi noc, kiedy nikt nie będzie mógł działać”
J 9, 4
Tak więc choroby psychiczne, fizyczne nie zawsze są objawem, że ktoś jest
grzesznikiem i trwa w grzechach lub też, że jego rodzice zawinili, bo jest
chory, ale ważniejsze sprawy Boże są kontynuowane przez Pana w Jego
ekonomii zbawczej. Nie zawsze Bóg pozwala na zrozumienie swojej woli
ludziom! Tacy chorzy są Błogosławieństwem Pana dla innych bliskich i
spotykających tych chorych, bo dzięki Bogu mogą okazywać im Miłość
Miłosierną Pana naszego Jezusa.
Wyjaśnię, że są takie uczynki miłosierne, którymi świadczymy wobec
duszy bliźniego:
1. Grzeszących upominać,
2. Nieumiejętnych pouczać
3. Wątpiącym dobrze radzić,
4. Strapionych pocieszać,
5. Krzywdy cierpliwie znosić,
6. Urazy chętnie darować,
7. Modlić się za żywych i umarłych.
Pan dał też nam w prezencie uczynki miłosierne co do ciała:
1. Głodnych nakarmić,
2. Pragnących napoić,
3. Nagich przyodziać,
4. Podróżnych w dom przyjąć,
5. Więźniów pocieszać,
6. Chorych nawiedzać,
7. Umarłych grzebać.
Dlatego właśnie tłumacząc te sprawy Boże w stosunku do niewidomego nazwałem
je, że są dla nas Błogosławieństwem Pana, bo mamy możliwość pracy nad sobą,
walki z egoistyczną miłością i wzrastania w świętości, której życzę sam sobie i
Wam Kochani Odbiorcy
03. „Uczmy się raczej na błędach – grzechach innych i nie powielajmy
ich w swoim i życiu innych sióstr i braci"
Święty Papież Jan Paweł II pouczył nas podczas
pielgrzymki w 1991 roku o grzechach i kryzysach w
polskich rodzinach:
nie ominął rodziny, niestety kryzys nie ominął polskiej rodziny. Powoduje
on tyle obrazy Boga, jest przyczyną wielu nieszczęść – zła, dlatego jest
przedmiotem szczególnej wrażliwości i szczególnej troski Kościoła.
Za analizami, za opisami stoi zawsze żywy człowiek, tragedia jego serca, tragedia
jego życia, tragedia jego powołania.
Rozwody, wysoka liczba rozwodów, trwałe konflikty w rodzinach, a także trwałe
rozstania na wskutek wyjazdu jednego z małżonków za granicę.
Prócz tego dochodzi do zamykania się rodziny wokół własnych spraw, do jakiejś
niezdolności otwarcia się na sprawy drugiego człowieka.
Zanika więź w rodzinach. Brakuje miłości między rodzicami i dziećmi...”[1]
Kryzys
04. Grzechy Międzypokoleniowe
Moim zadaniem i głównym przesłaniem tej książki jest zwrócenie uwagi na te same
zachowania grzeszne, których się nauczyliśmy od naszych dziadków, rodziców,
krewnych i innych, co stanowi w naszych życiorysach „korzenie zła”. Po analizach
poniższych wywiadów sami sprawdźcie jak jest w Waszych Rodzinach? Zwróciłem
tylko uwagę na wg mnie najgorsze zło odziedziczone i nauczone przez naszych
Pradziadów, Dziadów, Ojców i krewnych bliższych i dalszych. Szczęść Wam Boże
w tych analizach i rachunkach sumienia
Św. Franciszku, św. Ojcze Pio, św. Janie od Krzyża, św. Janie Pawle 2, św. Tereso
Wielka, św. Teresko z Lisieux, św. Faustynko prowadźcie moją rękę, Sługo Boża
Wandziu Malczewska
05. GRZECH NIENAWIŚCI – ZAPALCZYWOŚCI
I BRAKU PRZEBACZENIA
X.M. : Marto witam Cię w Chrystusie Panu. Chcę szczerze zapytać o Twoich
rodziców i dziadków jeśli chodzi o wady – grzechy, które jak wynika z
wcześniejszych naszych rozmów zostały przekazane przez nich na potomstwo.
Marta: Mój ojciec, niestety tak uważam był złym człowiekiem. Miał wg mnie dużo
wad – grzechów, które odziedziczyły po nim jego dzieci.
X.M.: Jakie to negatywne cechy po ojcu zauważasz najpierw u siebie i u
rodzeństwa?
Marta: Uważam że miałam duże problemy emocjonalne, jeśli chodzi o relacje z
najbliższą rodziną. Myślę, że wynikało to z braku miłości mojego ojca do mnie.
X.M.: Jakie grzechy – wady zauważasz jeszcze u swojego rodzeństwa, które jak
uważasz przez złe wychowanie zaszczepił im Wasz ojciec?
Marta: Pierwszą i najgorszą taką cechą jest NIENAWIŚĆ!
X.M.: W jaki sposób myślisz, że Wasz ojciec tę cechę utrwalił u Twego
rodzeństwa?
Marta: Ojciec mieszkał ze mną w jednym domu i miał ze mną złe kontakty.
X.M.: Dlaczego Wasze relacje były złe?
Marta: Mój ojciec wyróżniał inne osoby np.: brata, moje dwie starsze siostry a mnie
w ich oczach źle oceniał i traktował. Skarżył się do nich, że nie daję mu jeść, nie
robię prania, nie sprzątam, że znęcam się nad nim psychicznie i go terroryzuję i
moje siostry wierzyły ojcu, że tak jest. Ale niestety ojciec miał już sklerozę i zaniki
pamięci i dużo zmyślał nieprawdziwych sytuacji.
X.M.: Marto, czy tylko te sytuacje zakłócały Twoje relacje z rodzeństwem?
Marta: Ojciec często wszczynał problematyczne monologi i denerwował mnie,
męża i było to też nieobojętne na zdrowie mojego synka i nasze pożycie
małżeńskie.
X.M.: A ile macie lat? Ty, mąż i synek?
Marta: Ja mam 33 lata, mąż 32 a synek 5 lat.
X.M.: Jak myślisz, czy ojciec był Wam życzliwy?
Marta: Ojciec dla mnie nie był życzliwy, uważam, że nie był też życzliwym dla
Zgłoś jeśli naruszono regulamin