Antoni Marczyński - Rok 1947.pdf

(1259 KB) Pobierz
Antoni Marczyński
ROK 1947
POWIEŚĆ PRZYSZŁOŚCI
2014
Spis treści
1 Telegram z Nowego Jorku
2 Kabaret Na biegunie północnym
3 Morderstwo na okręcie
4 Sześć tygodni później w New Yorku
5 Przyjęcie u Toma Raya
6 Porwanie w biały dzień, przy Piątej Alei
7 Ultimatum i wojna
8 Kotlina Milczenia
9 Niemiłe spotkanie w powietrzu
10 Powietrzna flota japońska
11 Katastrofa
12 Bitwa na pędzącym jachcie
13 Niezwykłe oświadczyny
14 Palec boży
Opracowano na podstawie edycji w odcinkach w
Dzienniku Bydgoskim,
Bydgoszcz
1926.
ROZDZIAŁ I
Telegram z Nowego Yorku
I
— Pokaż no ten telegram — krzyknął pan Onufry głosem tubalnym a radosnym.
Pulchna małżonka podreptała do drugiego pokoju i wróciła niebawem, tuląc
zapisany blankiet depeszy do bujnych, a wzruszeniem wezbranych piersi
— Czytaj sam — rzekła.
Poland… Cracow… Przytuliska… Miławieś…
Mister Onufry Białoszyński
Przyślij mi natychmiast Władka stop zrobię z niego człowieka stop nie będzie
taką fujarą jak ty…
— Durni! — przerwał oburzony Białoszyński i powtórzył: — Dureń skończony!
Co sobie pomyśli telegrafistka w Przytuliskach?
— Czytaj Onufreńku dalej — prosiła małżonka.
Pan dziedzic z Miłejwsi wzruszył ramionami i głową rzucił wspaniale a zarazem
wzgardliwie, jak gdyby chciał powiedzieć: wolno psu na Pana Boga szczekać. Potem,
poprawiwszy muśnięciem dłoni dobrze posrebrzoną czuprynę, zabrał się do dalszej
lektury telegramu:
…fujarą jak… (aha, to już czytałem…) Posyłam przez bank tysiąc dolarów
na drogę i czekam chłopca w New Yorku za tydzień stop ściska was wszystkich
serdecznie Tom
Pan Onufry rozchmurzył się natychmiast i wielkimi krokami odmierzał długość
jadalni. Tam i z powrotem. Myślał głośno. Nawet bardzo głośno, jak gdyby co
najmniej stał w pobliżu stodół:
Zgłoś jeśli naruszono regulamin