Woods - Niepoprawna Politycznie Historia Stanów Zjednoczonych.pdf

(9041 KB) Pobierz
iH rćcćrk
WSTĘP
ill Rogers powiedział kiedyś, że problemem Ameryki nie
jest niewiedza panująca wśród jej mieszkańców, leczprze-
| konanie, że tak woale nie jest, f
Uwaga tego wybitnego komika nigdzie indziej nie jest równie
trafna, co w dziedzinie historii Ameryki. Co najmniej od kilku dzie­
sięcioleci większość studentów historii natrafia na szereg łatwych
do przewidzenia frazesów. Oto niektóre z nich: wojna secesyjna to­
czyła się o zniesienie niewolnictwa; prawo antytrustowe ochroniło
nas przed njkczemnośęią wielkiego biznesu; Franklin Roosevelt
wyciągnął nas z wielkiego kryzysu i tak dalej, i tak dalej. Celem
niniejszej książki jest wyprostowanie ich, wyprostowanie całej hi­
storii, poczynając od osadnictwa kolonialnego, na prezydenturze Billa
Clintona kończąc.
Zacznę od wyjaśnienia, czym ta książka nie jest.§'
Nie jest ona, ani nigdy nie miała być, całościowym opisem histo­
rii Ameryki. Czytelnicy zainteresowani tą kwestią powinni sięgnąć
po książki wymienione w bibliografii, którą sporządziłem nie tylko
po to, żeby spłacić intelektualny dług, jaki mam wobec ich autorów,
ale też, żeby podać listę rzetelnych źródeł, z których może skorzy-
W
7
stać każdy Czytelnik zainteresowany prawdą o historii Ameryki (nie
trzeba chyba dodawać, że niekoniecznie godzę się z każdą opinią
zawartą w tych pozycjach. Jeśli jakaś książka pojawia się w spisie
bibliografii, znaczy to jedynie, że była dla mnie użyteczna i wierzę,
że może być też użyteczna dla innych). Mimo iż nakład niektórych
z tych książek jest już niestety wyczerpany, to właściwie każdą
z nich czytelnik może kupić dzięki internetowym antykwariatom typu
bookfinder.com.
Książka nie posiada systematycznej narracji. Przedstawia jedy­
nie niektóre z najbardziej kontrowersyjnych aspektów historii Ame­
ryki i jest skierowana do tych, którzy uważają standardowe podręcz­
niki za jałowe i przeideologizowane. Niektórzy Czytelnicy mogą być
zdania, że kwestie, które akurat ich szczególnie interesują, zostały
potraktowane pobieżnie, albo wręcz zignorowane, jednakże napisa­
nie książki o takiej objętości wymagało pominięcia niektórych tema­
tów. Mam nadzieję, że uznają Państwo to, co napisałem, za interesu­
jącą, prowokującą i świeżą alternatywę wobec oklepanych i przewi­
dywalnych banałów drukowanych w tekstach
głównego nurtu.
Chciałbym w tym miejscu podziękować Foundation for Econo­
mic Education w Irvington-on-Hudson w stanie Nowy Jork za po­
zwolenie mi na wykorzystanie fragmentów moich artykułów opubli­
kowanych w czasopiśmie „Ideas on Liberty” (ostatnio przemiano­
wanym z powrotem na „The Freeman”):
Why Wages Used to Be So
Low
(Dlaczego płace były tak niskie),
The Colonial Origins of Ame­
rican Liberty
(Kolonialne początki amerykańskiej wolności),
The
Economics o f Infantilism
(Ekonomika infantylizmu),
Race, Inequ­
ality and the Market
(Rasa, nierówność i rynek) oraz
Nullification:
The Jeffersonian Brake on Government
(Nullifikacja: Jeffersonow-
ski hamulec dla rządu).
W trakcie pisania książki otrzymałem też wiele pomocnych ko­
mentarzy od Thomasa DiLorenzo, Ralpha Raico i Marcusa Epste-
ina. Specjalne podziękowania należą się Clyde’owi Wilsonowi, re­
daktorowi
Papers o f John C. Calhoun
(Pisma Johna C. Calhouna)
i profesorowi historii na Uniwersytecie Południowej Karoliny za przej-
rżenie piątego rozdziału rękopisu. Na podziękowania zasłużyły rów­
nież zawsze pomocne $ nigdy nie narzekające) Doreen Munna,
Marilyn Ventiere i Dolores Perillo z Wypożyczalni M iędzybiblio­
tecznej na moim college’u. Chciałbym też podziękować moim dwóm
wspaniałym redaktorkom z wydawnictwa Regnery, Rowenie Itchon,
z którą blisko współpracowałem, szczególnie blisko i Pauli Decker
za ich ciężką pracę i cenne uwagi.
Pozostałe podziękowania m ają charakter bardziej osobisty. Je­
stem niezwykle wdzięczny redaktorowi wydawnictwa Regnery, Har­
ry’emu Crockerowi III za zwrócenie się do mnie z ideą tego projek­
tu. N a koniec chciałbym jak zawsze podziękować mojej żonie, He­
ather. Tego, co jej zawdzięczam, nie można wyrazić słowami.
Thomas E. Woods Jr,
9
R
ozdział
1
iźikirbck
KOLONIALNE POCZĄTKI
AMERYKAŃSKIEJ WOLNOŚCI
ierwszy podstawowy fakt: koloniści nie byli wcale uosobie­
niem „różnorodności”. Przyjechali z jednej części Europy.
Mówili tym samym językiem. Czcili tego samego Boga.
Od 1629 do 1775 roku wystąpiły cztery fale migracji z czterech
regionów Europy. Oto ich chronologia:
W latach
1629 - 1640 purytanie założyli koloni| w okOli%
P
zatoki Massachusetts;
W latach
1642 - 1675 grupa arystokratów z południowej An­
glii, wraz z towarszyszącą im służbą, osiedliła się w Wirginii;
,
W
latach
1675 -1725 Anglicy z północnych Midlandów i Walii
osiedlili się w dolinie Delaware; :
W latach
1718 -1775 imigranci z hrabstwa Yorkshire, Szkocji
i Irlandii Północnej osiedlili się w głębi kraju w pobliżu Appa-
lachów;'
Czy wiesz, że...?
Tych trzynaście kolonii nie tworzyło bynajmniej doskonałej unii.
Purytanie nie kradli ziemi Indianom.
Najważniejszą rolę w życiu kolonistów odgrywała religia chrze­
ścijańska.
j
^
^
11
Zgłoś jeśli naruszono regulamin