00:00:10: Do wersji: 1.44 GB 00:00:20: Tłumaczenie: IGA 00:00:30: Z dedykacjš dla wszystkich forumowiczów bollywood.pun.pl 00:05:17: *** GOLIYON KI RAASLEELA: RAM-LEELA *** | *** GRA KUL: RAM-LEELA *** 00:07:11: Bhaveshbhai, to miejsce jest niewiarygodne. 00:07:13: Nie znajdziesz drugiego takiego miejsca w całych Indiach. 00:07:16: W sklepach otwarcie sprzedaje się broń. 00:07:19: Tu nawet dzieci i kobiety noszš jš przy sobie. 00:07:22: Byłby zszokowany, widzšc to wszystko. 00:07:24: Po raz pierwszy w życiu, widzę rynek pełen broni. 00:07:28: Bapu, witaj. Proszę... Wstšp do mego sklepu! 00:07:31: Zapewniam cię, że takiej jakoci broni nie znajdziesz nigdzie indziej. 00:07:34: Póniej do ciebie oddzwonię. 00:07:35: Bapu, nie martw się o cenę. Wejd... miało. 00:07:38: Bapu, spójrz na tš. Każda z moich broni, została wykonana tu, w tym miejscu. 00:07:41: Wszystkie sš ręcznie robione... Sš słynna w całym Ranjaar. 00:07:44: To rosyjski kałasznikow, prawda? 00:07:46: Bapu to nie kałasznikow, a rajasznikow. 00:07:48: Jeżeli broń nie została wykonana przez Rajariego, to nie jest to prawdziwa broń. 00:07:51: Sprzedajesz broń, tak otwarcie... 00:07:55: Nie boisz się, że policja może cię złapać? 00:07:56: A kto by się tym przejmował? 00:07:59: Bapu tym miejscem, rzšdzš kule. |Jaki mamy więc wybór? 00:08:03: Mamy nie tylko wrogów za granicš, ale i po drugiej stronie ulicy. 00:08:08: Po drugiej stronie ulicy? 00:08:09: Tak... To cholerni Sanerowie... 00:08:11: Bapu, zapomnij o nich. Zobacz co potrafi to cacko. 00:08:15: Kula leci prosto do wroga. 00:08:19: Cholerni Rajaris, znów zaczynajš... 00:08:24: Słuchajcie wszyscy... 00:08:26: Ci cholerni Rajaris sš bezużyteczni... 00:08:30: Powinni zgolić brody i założyć sukienki... 00:08:37: Bapu, cokolwiek zrobimy, oni biorš odwet. 00:08:40: To wyglšda na starš urazę. 00:08:41: To 3 proste słowa... 00:08:45: Sanera, Sanera, Sanera... 00:08:49: Cholerni...! 00:08:50: Rajaris znów zaczynajš. 00:08:53: Chyba zapomnieli już o naszej ostatniej awanturze. 00:08:55: Domagajš się kolejnej porcji amunicji... 00:09:01: Hej... Hej... |Idioto, jak miesz tu sikać? 00:09:05: Lepiej się stšd wyno. Inaczej połamię ci koci. 00:09:08: To mój taras, więc mogę z niego sikać. 00:09:11: Nie możesz mi nic zrobić, ty cholerny Sanero! 00:09:14: Pożałujesz tego Rajari! 00:09:17: Bapu. 00:09:19: Zaczekaj ty kundlu! 00:09:21: Wykończę dzi cały klan Rajari. 00:09:33: Hej! 00:09:49: Hej ty cholerny...! 00:10:10: Bapu. 00:10:14: Bracie, nie stresuj się. 00:10:16: To się zdarza prawie codziennie. 00:10:19: O czym ty mówisz? 00:10:20: On strzelał do dziecka... 00:10:21: Ten dzieciak, jest wnukiem naszego "szefa" klanu. 00:10:24: Dobrze, że kula go nie trafiła. 00:10:27: Miałe okazję zobaczyć awanturę... 00:10:29: między Rajarisami a Sanerami. 00:10:31: Więc którš chcesz?|Cholera jasna... 00:10:33: Prawie trafiłe w mojego klienta! 00:10:35: Cholerny Sanero! 00:10:47: Będzie bójka... 00:11:12: Cholerni Sanerowie... 00:11:13: Meghjibhai... 00:11:15: Meghjibhai, 00:11:16: Te cholerne psy, tym razem przesadziły! 00:11:19: Bapu... On strzelił do mnie, aż 4 razy. 00:11:23: Kto taki? 00:11:24: Bhavani! 00:11:36: Chodcie! 00:11:39: Chodcie! 00:11:45: Zaraz damy im nauczkę! 00:11:48: Ludzie do siebie strzelajš, 00:11:50: to szokujšce... 00:11:52: Bhaveshbhai! 00:11:54: Z drogi! 00:12:08: Ram! 00:12:09: Ram! 00:12:10: Dlaczego Ram miałby być o tej porze w domu? 00:12:13: Kesar Bhabhi, tego już za wiele... 00:12:14: Meghjibhai poszedł w pojedynkę walczyć z wrogiem. 00:12:16: Mamo, wujek Ram powinien pójć razem z moim tatš! 00:12:19: Ram jest jedynym, który wierzy w pokój i miłoć. 00:12:22: Ale wy zawsze wszystko niszczycie... 00:12:26: Znajdziesz Rama przy ulicy Hanumana... 00:13:17: * Jego zwiewny chód... 00:13:21: * Błysk w jego oczach. 00:13:24: * Jego psoty. 00:13:27: * Patrzcie jak zdobywa ich serca... 00:13:31: * Jego zwiewny chód... 00:13:35: * Błysk w jego oczach. 00:13:38: * Jego psoty. 00:13:41: * Patrzcie jak zdobywa ich serca... 00:13:44: * Patrzcie w jaki sposób on chodzi. |* Zwróćcie uwagę na jego męskoć. 00:13:49: * Patrzcie...|* Patrzcie... 00:14:47: * On ma dzielne i dobre serce. 00:14:52: * On ma dzielne i dobre serce. 00:14:57: * Ale ma też ostry język. |* Patrzcie jaki potrafi być nerwowy. 00:15:04: * Przyjrzyjcie mu się dokładnie.|* On jednoczy wszystkie serca. 00:15:12: * Wita swych wrogów z wrogociš, ale w głębi serca tli się w nim miłoć. 00:15:16: * Patrzcie...|* Patrzcie... 00:16:24: * Jego dusza błyska...|* Jego oczy sš jak strzały... 00:16:29: * Jego dusza błyska...|* Jego oczy sš jak strzały... 00:16:35: * Zobaczcie jak się porusza. |* Jest w stanie uleczyć każdš ranę. 00:16:41: * Spójrzcie na tę ekspresję. |* Zwróćcie na niš uwagę. 00:16:50: * Wszyscy sš pod jego urokiem... 00:16:54: * Patrzcie...|* Patrzcie... 00:17:13: Nie daruję mu. Za mnš. 00:17:43: Nie przeszkadzaj mi... 00:17:47: Odejd...! 00:17:54: To twój bratanek, twoja własna krew... Strzelano do niego... 00:17:58: Podczas, gdy my walczylimy o swš godnoć... 00:17:59: ten chłopak tańczył i piewał sobie na ulicy... 00:18:01: Baapji... Tym razem przeszedł sam siebie. 00:18:04: Pozwolił, by ten drań Bhavani uciekł mi z przed nosa! 00:18:08: Uratował życie naszemu wrogowi. 00:18:11: Poppat, otwórz okno.| Dobrze sir. 00:18:12: Baapji, spójrz na to z innej strony... 00:18:14: Uratowałem Meghjiego przed popełnieniem zabójstwa. 00:18:18: Mamy obsesję na punkcie zabijania... 00:18:19: Zapomnielimy o wartoci życia... 00:18:21: Dlaczego wszyscy mnie teraz obwiniajš? 00:18:23: Dlaczego nikt nie powie Goliemu, gdzie nie należy sikać?|Mšdrala... 00:18:26: Już zapominałe, że gdy byłe w jego wieku to zabiłe ich człowieka? 00:18:31: To był wypadek... Już za niego zapłaciłem... 00:18:33: Wygnałe mnie wtedy do Ahmedabadu na 12 lat, bym mieszkał z ciotkš Bakulš... 00:18:37: Tš starš wariatkš... 00:18:39: Wkurzacie się o błahostkę... 00:18:41: Jeli chcecie, odelijcie mnie z powrotem... 00:18:42: * Odbierz, dzwoni twój telefon... 00:18:44: Bijal kochanie, już idę, idę... 00:18:47: W tej chwili mam pewne spięcie... Póniej skupię na tobie całš swš uwagę. 00:18:50: Baapji, widzisz? |Ten chłopak sprzedaje w sklepie kasety z pornosami. 00:18:56: Handluje też skradzionymi autami... 00:18:58: W głowie mu tylko dziewczyny... |Ranki z Bijal... 00:19:00: Popołudnia z Sejal... |A wieczory z Kinjal... 00:19:03: Na dodatek nosi nienabitš broń! 00:19:08: Meghjibhai, aby zostać bohaterem wystarczy mieć odwagę. 00:19:11: Skoro jš mam, to po co mi naładowana broń? 00:19:14: Więc jaki jest sens cię tu trzymać? 00:19:16: To miejsce jest wyłšcznie dla mężczyzn. 00:19:17: Hej! Możesz zapytać każdš dziewczynę we wsi, co sšdzš o mej męskoci. 00:19:22: Meghjibhai, dostaniesz niesamowity raport... 00:19:23: Bhai...bhai...bhai...bhai... 00:19:25: Zanim wyjdę co wam powiem... 00:19:28: Używacie kul, użyjcie w końcu słów... 00:19:32: Czas bycie ruszyli swš mózgownicš... 00:19:35: Ucinijmy w końcu ręce z naszymi wrogami. 00:19:42: Dzi te pistolety zostały tylko skierowane w twojš stronę... 00:19:44: Ale następnym razem, gdy powiesz co takiego wystrzelš! 00:19:51: Może nie mamy bogactwa i siły Dhankor. 00:19:55: Ale mamy odwagę by jš zniszczyć. 00:19:59: Jestemy bardzo dumni ze swego klanu. Nasza duma jest dla nas wszystkim. 00:20:04: Nawet ocean nie może być zbyt pewny siebie... 00:20:06: bo pewnego dnia może stać się pustyniš. 00:20:10: Jeli nawet ocean tego nie może... 00:20:11: to jak my możemy? 00:20:18: Hej Poppat, otwórz okno... 00:20:32: Ram dopiero co wrócił i już pokłócił się ze swym ojcem. 00:20:38: Cieszę się, że wrócił. Inaczej kto by go uratował. 00:20:42: Mura, nie uciskaj tak... 00:20:45: Buahujoor, pistolet wypadł mi z ręki... 00:20:47: Gdyby nie to, zabiłbym 4 czy 5 Rajari. 00:20:50: Burze? 00:20:53: Smutne, bardzo smutne... 00:20:56: Mój brat dostał kulš w pier... 00:20:59: Jeste pewien, że w twych żyłach płynie ta sama krew? 00:21:00: Moja krew jest bardziej czerwona od jego krwi... 00:21:02: Przysięgam na ciebie i na Boga... 00:21:05: że zabiję każdego Rajari, który mi podpadnie. 00:21:07: Rozum i mięnie, powinny być użyte w tym samym czasie. 00:21:12: Vanka, co o tym mylisz? 00:21:13: Tak... Tak! 00:21:15: Co tak siedzisz i kiwasz głowš? 00:21:17: Powiedz o co chodzi! 00:21:19: Hujoor, sšd cię znów oskarża... 00:21:26: o 4 morderstwa z zeszłego miesišca. 00:21:28: Och! O 4 morderstwa? 00:21:31: A co z 6, które będš miały miejsce w przyszłym? 00:21:36: To przeszłoć... 00:21:40: Mówiłam, nie naciskaj tak... 00:21:51: Vanka, przyprowad tu swój sšd... 00:21:57: Nigdzie nie pójdę. 00:21:59: Dobrze Hujoor. 00:22:01: Ujjwal, gdzie Kanji? 00:22:04: Pójdę po niego... 00:22:11: Wróciłe do domu po 10 długich dniach. Dzi w nocy ci nie odpuszczę. 00:22:15: Naprawdę?| Kanji bhai! Baa cię wzywa! 00:22:18: Muszę ić do Baa. Odkšd wróciłem, to się z niš nie zobaczyłem. 00:22:20: Przyszła dobra propozycja dla Leeli. 00:22:22: Muszę pokazać Baa, zdjęcie tego chłopaka. 00:22:24: Póniej jej pokażesz. Teraz masz inne priorytety... 00:22:26: Uważaj, bo zniszczysz zdjęcie.| Pozwól, że rzucę okiem! 00:22:31: Pewnie jest z Ahmedabadu!| To NRI... 00:22:34: To znaczy, że Leela która jest jak papryczka chilli... 00:22:35: wyjdzie za chłopaka, który jest jak czekoladowy tort? 00:22:37: Pewnie zechce jš ze sobš zabrać... 00:22:39: ale my, nie pozwolimy mu zabrać Leeli. 00:22:41: Czyli Leela nie pojedzie do domu teciów? 00:22:43: Pozwól, że co ci powiem. 00:22:45: Ta zaborczoć o siostrę jest mieszna. 00:22:49: Ja po lubie musiałam opucić swój dom rodziny. 00:22:51: To dlatego, że jestem o cieb...
Malvy