Ascenseur.pour.l.Echafaud.1958.DVDRip.XviD.txt

(29 KB) Pobierz
00:00:06:www.NapiProjekt.pl - nowa jakość napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:00:10:Synchro:Marcinn and Beee
00:00:28:Nie mogę dłużej
00:00:36:Kocham Cię
00:00:39:Kocham Cię
00:00:41:Musimy to zrobić
00:00:45:Kocham Cię
00:00:48:Nie opuszczę cię, Julien
00:00:53:Będę tam razem z tobą
00:00:57:Kocham Cię
00:00:59:Gdybym nie słyszał twego głosu zaginąłbym w krainie ciszy...
00:01:11:WINDĄ NA SZAFOT
00:02:35:Która godzina?
00:02:38:Siódma
00:02:41:Pocałuj mnie
00:02:43:Będę czekała na tarasie naszej kawiarni.Jak zwykle
00:02:48:Kiedy będzie po wszystkim, przyjedziesz swoim wielkim samochodem
00:02:52:I zatrzymasz się naprzeciwko.Usiądę obok ciebie
00:02:57:I będziemy wolni, wolni...
00:03:01:Czekam na ciebie, czekam tylko na ciebie
00:03:07:Za pół godziny, Julien
00:03:13:Florence...
00:03:46:Genevieve...
00:03:48:Genevieve!
00:03:50:Zostanie pani jeszcze przez chwilę?
00:03:52:Wiem że jest sobotni wieczór,ale muszę skończyć pracę
00:03:57:Stowarzyszenie Carala, słucham?
00:03:59:Chwileczkę...
00:04:01:Dobrze.Wie pan, że zawsze wychodzę ostatnia.
00:04:04:I proszę, żeby mi nikt nie przeszkadzał.
00:04:07:Halo, pan Carala?|Telefon z Londynu do pana
00:04:11:Tak. Dobrze panie Carala.
00:04:13:Ten zawsze ma humory...
00:04:16:P.Carala zaraz wyjeżdża do Genewy.Nie może teraz rozmawiać
00:04:22:Dobrze proszę pana
00:07:04:Doprawdy, Tavernier...
00:07:08:Kiedy prowadziliśmy wojnę w Indochinach
00:07:11:To nie było takie ważne.Jedna porażka mniej, czy więcej...
00:07:15:Ale teraz prowadzi pan poważną sprawę,
00:07:19:To nie są żarty!Czekają na mnie w Genewie.
00:07:24:Nie czekają tam na pana.Proszę to przejrzeć.
00:07:32:Zabawne...
00:07:37:Jest pan naprawdę cudowny, drogi Tavernier
00:07:40:Jest pan prawdziwym przyjacielem
00:07:44:Kiedy umie się czytać między wierszami, to można tu wyczytać bardzo interesujące rzeczy
00:07:48:Dobrze zrobiłem zatrudniając bohatera
00:07:52:Już po bohaterze...
00:07:53:Do tej pracy nie nadaje się byle kto,tu potrzeba anioła.A któż jest lepszym aniołem od spadochroniarza
00:07:59:Już ja swoje wiem...
00:08:01:Profil geologiczny, stan wierceń...
00:08:06:Dobrze pracują ci ochroniarze, znają się na robocie prawie jak Amerykanie
00:08:12:Projekt wodociągu
00:08:16:Tu zrobili błąd
00:08:18:Rozsądniej było skierować rurociąg w stronę Maroka.Dalej, ale bezpieczniej
00:08:25:A gdzie reszta?
00:08:30:Cóż to za żarty?
00:08:34:Nie żarty?
00:08:36:O co chodzi, Tavernier? O pieniądze?
00:08:40:Nie boję się pana
00:08:43:Przyzwyczaiłem się tego, że ludzie mnie nienawidzą
00:08:45:Poza tym, nie jest pan na tyle odważny
00:08:48:Co innego na wojnie, ale gdy w grę wchodzą sprawy naprawdę ważne...
00:08:51:Kpi pan z wojen, ale żyje pan z nich
00:08:55:Ile miliardów zarobił pan na Indochinach?
00:08:58:A teraz Algieria
00:09:01:Niech pan nie kpi z wojen, panie Carala.Tym razem chodzi o sprawy rodzinne
00:09:06:Co to za broń?
00:09:09:Kto panu dał mój pistolet?
00:10:56:Co on tam robi tyle czasu?
00:11:02:Chyba nasz kapitan zasnął
00:11:04:Powiedział, żeby mu nie przeszkadzać
00:11:07:Przecież nie będziemy tu siedzieć w trójkę aż do północy
00:11:09:Mimo wszystko zadzwonię do niego
00:11:14:Lepiej nie wtykać w to palca
00:11:18:Tavernier nie odpowiada...
00:11:37:Tak proszę pana. Proszę mi wybaczyć
00:12:01:Kapitanie...
00:12:02:Dobry wieczór, Maurice
00:12:04:-Jesteśmy ostatni?|-Tak
00:12:08:Widział pan przechodzącego p.Caralę?
00:12:10:Nie, byłem na górze
00:12:13:Na pewno już wyjechał.|Miał pociąg o 17.40
00:12:30:Nie sądzi pan, że szef jest trochę dziwny?
00:12:32:Wyjeżdża bez uprzedzenia,sam szuka taksówki...
00:12:36:Wykrada się jak złodziej
00:12:39:Kiedy wraca?
00:12:40:Tego też się nigdy nie wie.Ostatnim razem gdy kupił tankowce,wyjechał aż do Neapolu
00:12:44:Może znów to zrobił?
00:12:47:Nie, w Neapolu jesteśmy spaleni
00:12:59:-Kapitanie|-Już nie jestem kapitanem
00:13:05:-Dobranoc Genevieve|-Miłej niedzieli panie Tavernier
00:13:13:Jesteś wspaniały.W końcu prawda zawsze wychodzi na jaw
00:13:19:Nie potrafisz tego zrozumieć.Zaufaj mojej intuicji
00:13:24:Może masz więcej rozsądku ode mnie,ale gdy naczytasz się tych głupstw,miewasz różne pomysły
00:13:30:A ta kurtka jest okropna
00:13:33:Patrz.Pan Tavernier
00:13:35:On zawsze parkuje na przejściu dla pieszych.Ma gdzieś mandaty i gliny
00:13:43:Nie sądzisz, że ma klasę?Angielski szyk
00:13:45:Był w Indochinach
00:13:47:Północnej Afryce, potem Legii
00:13:51:Teraz prowadzi jakieś interesy.Od miesiąca tu przychodzi.Kupuje mnóstwo kwiatów
00:13:54:Patrz!Naciska guzik i już...
00:13:57:To życie o jakim marzę
00:14:00:To stary numer
00:14:08:Niedobrze...
00:15:35:Florence na mnie czeka
00:15:41:Śpieszy mi się
00:15:58:Jeśli p.Tavernier cię zobaczy to oberwiesz
00:16:01:Wątpię
00:16:02:Nie znasz go
00:16:04:On ma pełno odznaczeń wojennych i blizn
00:16:06:Co ty powiesz
00:16:07:Ty na pewno nie będziesz miał tylu
00:16:11:Chodźmy na kolację, umieram z głodu
00:16:15:Kiedy wychodzimy razem, zawsze wykombinujesz coś takiego żeby zepsuć wieczór
00:16:21:Więc jak? Wsiadasz?
00:16:23:Ty wysiadaj. Ostrzegam, że nie będę cię pielęgnowała gdy się rozbijesz
00:16:32:-Denerwujesz mnie|-Louis, wszyscy na nas patrzą
00:16:44:Tu są wycieraczki
00:16:50:Uważaj!
00:17:36:Julien...
00:18:02:Witam szanowną panią
00:18:05:Jak tam Renówka?Zadowolona pani z maleństwa?
00:18:08:Prawdziwe cacko
00:18:10:Tak, bardzo zadowolona, dziękuję
00:18:14:Trzeba przyznać,że nieźle chodzi.Samochód paryżanki
00:18:15:Zadowolona, bardzo zadowolona
00:18:20:Ten dureń za dużo mówi
00:18:25:Julien z tą dziewczyną...
00:18:27:Dlaczego?
00:18:30:Tak...to była ta mała kwiaciarka
00:18:35:Niemożliwe, to byłoby zbyt banalne
00:18:40:Bał się, nie strzelił
00:18:45:Tchórz! Julien to tchórz
00:18:48:Nie miał odwagi sięgnąć po szczęście
00:18:51:Moje uszanowanie p.Carala
00:19:06:Gdzie jedziemy?
00:19:07:Na autostradę
00:19:09:Na pewno się wścieknie
00:19:11:Myślisz że zawiadomi policję?
00:19:14:A kogo to obchodzi?
00:19:16:Trzeba odprowadzić auto w to samo miejsce.Inaczej nie byłoby w porządku
00:19:20:W końcu zepsuliśmy mu weekend
00:19:31:Słyszałeś o nafcie z Djelfa?
00:19:35:Podaj mi jego rękawiczki
00:19:39:Patrz! Miniaturowy aparat fotograficzny
00:19:42:Jest fantastyczny! Moja przyjaciółka przywiozła ostatnio z Niemiec bardzo podobny!
00:19:54:Nie da się otworzyć...
00:19:57:Podaj mi jego płaszcz
00:20:14:Żadnych odcisków!To nie zabawka dla amatorów
00:20:20:Spluwa, szpiegowski aparat fotograficzny,nafta z Djelfa...
00:20:25:Twój Tavernier jest bardzo dziwny.Nawet podejrzany
00:20:29:A jeśli to tajny agent?Wcale by mnie to nie zdziwiło.Nawet tak się ubiera.
00:21:08:Nikt do mnie nie dzwonił?
00:21:12:Jest pan wolny,nie będę dzisiaj jadła kolacji w domu
00:23:37:Co ty tu robisz?
00:23:40:A ty co?
00:23:44:Jest późno
00:23:47:Biegnij do domu
00:24:10:Widział pan p.Taverniera?
00:24:11:W południe.Nalałem mu do pełna
00:24:13:A teraz, wieczorem?
00:24:14:Nie, proszę pani
00:24:55:Nie widział pan p.Taverniera dziś wieczorem?
00:24:58:Nie, proszę pani
00:25:00:Nie dzwonił?
00:25:02:Nie, proszę pani
00:26:50:Julien...
00:27:43:Och, nie! Naprawdę przesadzasz
00:27:52:Trzeci raz jedziemy tą autostradą.Mam tego dość!W kółko to samo!
00:27:57:Albo lubimy jeździć, albo nie
00:28:11:Mercedes! |3000 L!
00:28:20:To obcokrajowcy
00:28:21:-Duńczycy...|-Nie, Niemcy
00:28:25:Uważaj, Louis
00:28:45:145 na godzinę...Wlecze się jak wół...Nie ma czego zazdrościć temu twojemu Tavernierowi!
00:28:58:Szybko! Teraz będziesz go miał
00:29:24:-Nic się nie stało?
00:29:26:-Jestem przyzwyczajony.Ale to mój pierwszy wypadek tym samochodem.Trzeba to oblać-jak to mówicie...
00:29:32:Horst Bencker, z Monachium
00:29:34:Mój mąż, Julien Tavernier
00:29:36:Podróż poślubna!|Zamrozimy szampana!
00:29:41:Może tu przenocujemy?|Widziałeś, to motel
00:29:44:Są tu wolno stojące pawilony, z garażami
00:29:46:Co ty gadasz?
00:29:49:Zapomniałaś, że tydzień temu ukradłem skuter?Pewnie mnie szukają
00:29:52:Nie będą cię szukać tutaj
00:29:56:Poza tym powiedziałam im, że nazywasz się Julien Tavernier
00:29:58:A Niemcy?
00:30:00:Przecież to tylko Niemcy
00:30:03:Dobrze.W takim razie zajmij się wszystkim.Nie będę wchodził do środka
00:30:11:W recepcji wpiszę Pana i Panią Tavernier
00:30:29:Spędzą państwo tu noc?
00:30:31:Tak
00:30:34:Nie proszę pana, nie widziałem tych osób.Ani tego drugiego młodzieńca
00:30:38:Jeśli pan sobie życzy mógłbym...
00:30:42:Rozumiem
00:30:50:Tavernier. Pan i pani Tavernier
00:30:55:Pokój 11, obok państwa Bencker
00:31:09:Ten silnik jest fantastyczny
00:31:13:Ale dlaczego jest tak pochylony
00:31:14:Żeby zajmował mniej miejsca
00:31:18:Gdzie jest gaźnik?
00:31:19:Nie ma
00:31:39:Mój drogi p.Tavernier, jest pan moim gościem
00:31:42:Nie wiem...nie mogę się zgodzić
00:31:45:Ależ tak. |Uwielbiam sport
00:31:49:A w pana klasie...Jest pan b.dobrym kierowcą
00:31:51:Poza tym, o mało się nie pozabijaliśmy.Więc proszę, chodźmy
00:32:03:Mój ulubiony szampan. Nie wypito go wam podczas okupacji...
00:32:16:Nie, on nie lubi szampana
00:32:17:Jaka szkoda...Gdybym wiedział, że nie lubicie szampana...
00:32:22:Bez znaczenia
00:32:23:Wie pan,moje pokolenie myśli o czym innym niż korki od szampana
00:32:27:Okupacja, Indochiny, Algieria
00:32:30:Brawo! Za Europę!
00:32:33:Za Europę!
00:32:49:Trzeba było mieć się na baczności.To była walka wręcz i na noże...
00:32:53:Niesprzyjający klimat, moskity, tygrysy...
00:32:56:Niemcy...
00:32:58:Jacy Niemcy?
00:32:59:Tak, panie Tavernier. W Indochinach...
00:33:05:Musiał pan widzieć Niemców?
00:33:07:Nie, nigdy
00:33:12:A Legia Cudzoziemska?
00:33:15:O tak, oczywiście...To byli nawet ...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin